Alkoholizm na masterfulu

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rumburak
rasowy masterfulowicz
Posty: 2198
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 20:29

83koper83 pisze:
17-10-2021, 20:07
Konkretne rozwiązanie zależałoby zapewne od wrodzonej pomysłowości i smykałki technicznej delikwenta. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że odkryliście koledzy nową niszę: WiP SS, czyli Widły i Piec Self-Service.
Hmm, już dawno proponowałem takie rozwiązanie kilku bdb. forumowym kolegom przy okazji dyskusji o Load.
Rumburak pisze:
09-12-2019, 21:49
Jeśli to nie pomoże to nie pozostaje nic innego, jak nadziać się na widły i wskoczyć do pieca.
mocny2_3
rasowy masterfulowicz
Posty: 2654
Rejestracja: 17-02-2018, 21:00

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 21:30

Siema
Nie mogę pić bo dostaje korby.Do 8 browarów jestem trzeźwy.Kiedy pęka 9ty to gine ludziom z oczu, gdzieś chodze, mam jakiś swój film, ide sie dopić i gubie fanty.
Opisywałem tutaj już w którymś z tematów jak na cisowej w gdyni wpadłem między peron a skm i tylko refleks ziomka i szybko zaciągniety ręczny spowodował że mnie nie rozmieliło na kwaławki.
Po wódce z kolei nic mi nie jest za to odkąd jestem cukrzykiem wódy nie pije, zbija mi gwałtownie cukier i już dwa razy straciłem przytomność.
Generalnie teraz nie pije już albo pije mało
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 22:00

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
17-10-2021, 18:05
[V] pisze:
17-10-2021, 17:54
To temat dla bdb kolegów alkoholików jak i abstynentów. Gromadzę zbiorową świadomość która skumulowana w tysiącach harnasiów rozproszy mit o wpływie rozpadu związku radzieckiego na black metal. FAS!
FAS to będą miały dzieci alkoholików.
Skasować ci posta?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 22:07

[V] pisze:
17-10-2021, 22:00
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
17-10-2021, 18:05
[V] pisze:
17-10-2021, 17:54
To temat dla bdb kolegów alkoholików jak i abstynentów. Gromadzę zbiorową świadomość która skumulowana w tysiącach harnasiów rozproszy mit o wpływie rozpadu związku radzieckiego na black metal. FAS!
FAS to będą miały dzieci alkoholików.
Skasować ci posta?
XD , zabrzmiało jak zwalić ci konia ....
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 22:31

To oczywiste.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6740
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 23:16

Nie warto robić porto na własną rękę. Kiedyś podjąłem się tego zadania, w przypływie ułańskiej fantazji, i zmieszałem w jakichś tam proporcjach czerwone słodkie wino z wódką. W smaku nie było to złe, ale potem dwa dni byłem tak zatruty, że jak już się poczułem lepiej to nie wiedziałem jaki jest dzień tygodnia (na szczęście nie przegapiłem roboty ;) ).

Obrazek
Awatar użytkownika
yossarian84
zahartowany metalizator
Posty: 3354
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 23:20

TheDude pisze:
17-10-2021, 23:16
zmieszałem w jakichś tam proporcjach czerwone słodkie wino z wódką
o kurwa xD
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6740
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: Alkoholizm na masterfulu

17-10-2021, 23:26

^ Z kumplem wpadliśmy na taki pomysł, nie wiem kurwa dlaczego bo kasa na inne napoje była ale najwyraźniej inwencja i głupota były silniejsze :)
Awatar użytkownika
Stary Metal
w mackach Zła
Posty: 981
Rejestracja: 21-03-2014, 20:07

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 12:03

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
17-10-2021, 20:01
A gdyby tak ustawic widly pod katem 45 stopni, ale juz WEWNATRZ pieca...
Jest to jakieś rozwiązanie tego wiekopomnego problemu, ale narusza podstawową zasadę właściwej kolejności, którą jest WiP.
A w tym przypadku byłoby PiW.
Bo wtedy najpierw się włazi do pieca, a dopiero później się nabija...
Że se tak pozwolę powiedzieć.
I kamp med kvitekrist
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10587
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 12:07

Stary Metal pisze:
18-10-2021, 12:03

Jest to jakieś rozwiązanie tego wiekopomnego problemu, ale narusza podstawową zasadę właściwej kolejności, którą jest WiP.
A w tym przypadku byłoby PiW.
Że se tak pozwolę powiedzieć.
W takiej sytuacji nie widzę innego wyjścia jak zorganizować to jak skok o tyczce. Za tyczkę zrobią widły, na które należy się nadziać, a zamiast materaca będzie piec.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Stary Metal
w mackach Zła
Posty: 981
Rejestracja: 21-03-2014, 20:07

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 12:08

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
18-10-2021, 12:07
Stary Metal pisze:
18-10-2021, 12:03

Jest to jakieś rozwiązanie tego wiekopomnego problemu, ale narusza podstawową zasadę właściwej kolejności, którą jest WiP.
A w tym przypadku byłoby PiW.
Że se tak pozwolę powiedzieć.
W takiej sytuacji nie widzę innego wyjścia jak zorganizować to jak skok o tyczce. Za tyczkę zrobią widły, na które należy się nadziać, a zamiast materaca będzie piec.
O,o,o. To jest jakieś rozwiązanie, ale, żeby wyszło to trzeba potrenować
I kamp med kvitekrist
Awatar użytkownika
Lord Gorloj
w mackach Zła
Posty: 676
Rejestracja: 20-12-2018, 15:54

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 20:17

Alkohol ssie pałę, nie piję od kilku lat i nie widzę żadnych minusów tego stanu rzeczy. Bo ich nie ma.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 20:18

Alkohol jest dla ludzi słabych.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12097
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 20:21

Tako rzekła katolska ciota modląca się do przybitego do kawałka drewna trupa...
all the monsters will break your heart
535

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 20:35

Bloodcult pisze:
18-10-2021, 20:18
Alkohol jest dla ludzi słabych.
Ty żeś jest kurwa mocny.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4658
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Alkoholizm na masterfulu

18-10-2021, 20:49

nicram pisze:
18-10-2021, 20:21
Tako rzekła katolska ciota modląca się do przybitego do kawałka drewna trupa...
Zapomniałeś dodać, że jego idole na każdej szychcie opierdalają jednego drinka z dużego kufla.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 5305
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: Alkoholizm na masterfulu

19-10-2021, 12:02

Ne, to kac jest dla słabych, jak mawiał mój wuj Wiesiek, nie mylić z Wszywką.
A propodefacto, ten znawca trunków wszelakich zszedł był z tego łez padołku, ale to już pewnie wiecie...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
krzynka_piwa
zaczyna szaleć
Posty: 234
Rejestracja: 21-12-2010, 22:42

Re: Alkoholizm na masterfulu

19-10-2021, 14:26

[/quote]

Poza tym kibicował niewłaściwej drużynie. Razem z pawłem.
[/quote]

właściwej, wielokrotnie piłem przez niekorzystne wyniki meczów Cracovii.
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5472
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: Alkoholizm na masterfulu

20-10-2021, 01:06

[V] pisze:
16-10-2021, 22:41
Czy mamy tu abstynentów? To ważne, ok?
W zasadzie od jakiegoś czasu jestem abstynentem. Piję praktycznie tylko na koncertach, a choćby w ostatnich dwóch latach byłem łącznie na dwóch.
Na przykład w 2020 r. piłem alkohol raz. We wrześniu na weselu znajomej raczyłem się wódeczką. Poza tym nie wypiłem ani kropli. W tym roku piłem jak dotąd cztery razy - w dwa weekendowe wypady do znajomych do Piaseczna i na wspomnianych wcześniej gigach, pod koniec września i w ostatnią niedzielę. Przed covidem zdarzało się to nieco częściej, ale ogólnie bardzo ograniczyłem procenty po narodzinach syna w lutym 2015. Mały był chorowity jak to często u wcześniaków i nie raz jeździliśmy na nocną pomoc czy ostry dyżur na Niekłańską. Przez pierwsze 2-3 lata trwał u mnie całodobowy alert i w pewnym momencie zauważyłem, że mi elektrolitów w ogóle nie brakuje. Aktualnie nie piję z nieco innego powodu - po prostu syn podrósł, sporo już widzi i rozumie. Nie chcę, żeby kiedykolwiek oglądał ojca robiącego głupoty pod wpływem czy kisił się jak w gorzelni. 2015 to było ostateczne zerwanie z regularnym piciem, pierwszy poważny krok wykonałem jednak już wiosną 2009 r. Drastycznie (prawie do zera) ograniczyłem wyjścia z kumplami i nocne życie. Wcześniej niczym niezwykłym nie było włóczenie się o trzeciej nad ranem po mieście, kiedy kilka godzin później meldowałem się w robocie. Wcześniej niczym niezwykłym nie był tydzień z 2-3 hucznymi imprezami, okraszony kilkudziesięcioma browarami. Wcześniej w sklepie patrzyło się wyłącznie na cenę i woltaż. Pijało się gówna po sto kilkadziesiąt groszy za puchę, które nierzadko smakowały jakby w "browarze" przefiltrowane zostały przez stęchłą szmatę do podłogi. Jeśli za dyszkę można było nabyć więcej niż pięć sztuk, to nic więcej się nie liczyło. Wcześniej niczym niezwykłym nie były kilkutygodniowe cugi. Wcześniej cztery razy zaliczyło się Kolską, raz dołek, raz kilkumiesięczny dozór policyjny. Wcześniej było się podejrzanym o usiłowanie rozboju, które nie miało miejsca. Wcześniej wychodziło się z domu na kilkadziesiąt godzin, choć planowało na kilka. Wcześniej się parę razy dokumenty i klucze gubiło. Wcześniej się dowód na komendzie i w banku zastrzegało, bo jakiś chuj próbował na moje konto namieszać. Itd. itp. Wcześniej się mieszkanie dwa razy zalało sobie i sąsiadom, bo się tak przyjemnie w wannie kimało. Wcześniej się kumplowi zaszczało nowy parkiet w mieszkaniu, bo to przecież równie dobre miejsce było co kibel, który mieścił się dziesięć metrów dalej.
Nie ma co w to brnąć - jeden braciak, rocznik '82 r. już od dwóch lat gryzie piach, bo bebechy nie wytrzymały. Osierocił dwójkę dzieci i dwie kobiety uczynił wdowami. Drugi kuzyn, jeszcze smarkacz w sumie, bo rocznik '88, też już na wykończeniu, od roku ma sądowy zakaz zbliżania się do rodziców. Jeden wujek (ojciec pierwszego ze wspomnianych gagatków) sam się swego czasu po pijaku wokół drzewa tysiąc setką zawinął. I na cholerę to wszystko?
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Oferma
weteran forumowych bitew
Posty: 1252
Rejestracja: 02-05-2017, 09:03

Re: Alkoholizm na masterfulu

20-10-2021, 01:24

10 lat suchy. Ani czekoladki z rumem nic. Powody są jakie są, ale czy żałuję? Ni chuja.
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
ODPOWIEDZ