Masterful Magazine

No siema ziomeczki,
Chyba nadszedł i na mnie ten czas w życiu, żeby kupić mieszkanie, w Krakowie, około 50-60 m2, gdzieś na północnym wschodzie, jak przypuszczam.

Chętnie posłucham waszych historii związanych z taką wiekopomną decyzją oraz dobrych rad.

Rynek pierwotny czy wtórny?

maciek z klanu pisze: ↑

30-08-2021, 13:15

Rynek pierwotny czy wtórny?

Nie wiem. Właśnie w tym momencie praktycznie doszliśmy do wniosku, że wynajem już nie ma sensu. Obie opcje wchodzą w grę, nie znam dobrze zalet i wad obu rozwiązań.

Moja rada odnośnie mieszkania. Ostatnie piętro. Mieszkanie szczytowe. Jak najmniejsza liczba sąsiadów.

nicram pisze: ↑

30-08-2021, 13:20

Moja rada odnośnie mieszkania. Ostatnie piętro. Mieszkanie szczytowe. Jak najmniejsza liczba sąsiadów.

Wynajmowaliśmy kiedyś na ostatnim piętrze i było zajebiście zimno zimą, i zajebiście gorąco latem.

To są oczywiście pewne niedogodności, ale w dobie dzisiejszego budownictwa, raczej da się obejść. Dobre oka, folie przeciwsłoneczne, klima, wybór mieszkania na wschód itd.

Dzięki, wezmę pod uwagę

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

30-08-2021, 13:21

nicram pisze: ↑

30-08-2021, 13:20

Moja rada odnośnie mieszkania. Ostatnie piętro. Mieszkanie szczytowe. Jak najmniejsza liczba sąsiadów.

Wynajmowaliśmy kiedyś na ostatnim piętrze i było zajebiście zimno zimą, i zajebiście gorąco latem.

Problemy z przeciekającymi balkonami to główny problem znajomych mieszkających na ostatnich piętrach, bo dewy źle zaizolowali.

Zimno zimą bywa też na parterze, chyba, że komuś rekompensuje to ogródek.

nicram pisze: ↑

30-08-2021, 13:20

Moja rada odnośnie mieszkania. Ostatnie piętro. Mieszkanie szczytowe. Jak najmniejsza liczba sąsiadów.

To fakt, nikt nie biega ci po łbie.

nicram pisze: ↑

30-08-2021, 13:20

Moja rada odnośnie mieszkania. Ostatnie piętro. Mieszkanie szczytowe. Jak najmniejsza liczba sąsiadów.

Ja bym właśnie raczej optował za każdym rozwiązaniem tylko nie sama gora.

Jeśli będziesz brał od dewelopera koniecznie rob zdjęcia wszystkich instalacji, i porównaj to do map. Rury, prad itd. Na yt jest masa filmów co sprawdzać jak się takie kupuje.

Mieszkanie na ostatnim piętrze, a potem przez całe lato 24h/dobę siedzisz z włączoną klimą, bo nie da się inaczej wytrzymać.

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

30-08-2021, 13:21

Wynajmowaliśmy kiedyś na ostatnim piętrze i było zajebiście zimno zimą, i zajebiście gorąco latem.

Tak jest!

maciek z klanu pisze: ↑

30-08-2021, 13:43

Jeśli będziesz brał od dewelopera koniecznie rob zdjęcia wszystkich instalacji, i porównaj to do map. Rury, prad itd. Na yt jest masa filmów co sprawdzać jak się takie kupuje.

Ciekawe, aż tak często się to różni?

Jak ostatnie piętro to tylko dwustronne, w razie czego przeciąg można zrobić.

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

30-08-2021, 13:48

maciek z klanu pisze: ↑

30-08-2021, 13:43

Jeśli będziesz brał od dewelopera koniecznie rob zdjęcia wszystkich instalacji, i porównaj to do map. Rury, prad itd. Na yt jest masa filmów co sprawdzać jak się takie kupuje.

Ciekawe, aż tak często się to różni?

Ogromnie.

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

30-08-2021, 13:21

nicram pisze: ↑

30-08-2021, 13:20

Moja rada odnośnie mieszkania. Ostatnie piętro. Mieszkanie szczytowe. Jak najmniejsza liczba sąsiadów.

Wynajmowaliśmy kiedyś na ostatnim piętrze i było zajebiście zimno zimą, i zajebiście gorąco latem.

w zimie wiecej przytulania a w lato łażenie z gołą dupą

Moim zdaniem jeden z najgorszych momentów na kupowanie kwadratów.

Piszę to z perspektywy gościa, który załapał, się przy różnych zakupach, na dwie górki. (A właściwie trzy, bo na ziemi w 20 lat zarobić drugie tyle, to, kurwa śmiech na sali).

Ostatnie, rodzinne. Mieszkałem w kamienicy z jebitnym dachem. Takie poniemieckie budownictwo wrocławskie. Jak ktoś lubi saunę, to gitara.

Na wtórnym szukałbym po profilu aktualnych mieszkańców. Czy szkoła, sklepy (monopolowe w okolicy), kościół. Najwieksza porażka jak odpalił się monopol i kebs zaraz obok. W spokojnej dzielnicy. Masakracja.

Przy pierwszym, jako niedoświadczeni, kupiliśmy po 2 wizytach. To był błąd. Otwarte na oścież okna, jakieś dywany na podłodze. Później wyszło, że mieszkanie cieplusieńkie jak dla przybysza z Afryki. Dywany> Było zalane.

Sporo tych obserwacji mam.

Mozliwe, ale czas sie orientowac w temacie

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑

30-08-2021, 14:37

Mozliwe, ale czas sie orientowac w temacie

Nie mówię, że nie. Być może nawet to jedyne sensowne wyjście. Kto nie wynajmował, nie wie, jak to umiarkowanie fajne jest. Niby miałem spoko właścicieli, ale zawsze było jakieś ale.

Kupować nawet na zasadzie - lepiej w to włożyć, niż przebanglać kasę. Jedną z gorszych moich decyzji życiowych było to, że długo zwlekałem z zakupem, z pierwszym kredytem.

Co i tak nie zmienia postaci, że rynek mieszkaniowy wygląda na jebitną bańkę, na wzór tej, która wyjebała gospodarkę Hiszpanii w kosmos. Ustalmy, 10 k, za gówno mieszkanie, to jest właśnie kosmos.

Trudny temat, nie zazdroszczę mocowania się z nim, choć jak się okazuje, do 5 lat, czekają nas kolejne zmiany. Takie plany. Ale to już ostatnie.

ps. pytaj. Ja z chęcią podzielę się swoimi obserwacjami.

A i rozejrzałbym się, czy nie ma jakichś garaży pod nosem, starych budynków, gdzie nowy deweloper będzie umilał ci czas budową. Tu też mam takie doświadczenie. Zajebista, spokojna dzielnia. Sporo pustej przestrzenie, tyle, że nie skalkulowałem, że do właśnie zagospodarowania. I jeb z dzidy. 2 lata o 6.30 kopary. A jak skończyli, to jeb parking 2 i 3 kondygnacyjny. Miód.