Hatefire pisze: ↑27-08-2018, 19:03
Jakby jego rozwój zatrzymał się na poziomie emaila, ludzkość lepiej na tym, by wyszła.
Ja bym zatrzymał tak gdzieś na dacie stworzenie fejsbuka czyli net to - maile, czaty, proste strony internetowe i fora oraz grupy dyskusyjne.
Jeszcze +/- dekadę temu nagłówki artykułów w wersji internetowej brzmiały dosyć konkretnie np. 'X krytykuje Y za przyjęcie w ustawie rozwiązania Z' - dzisiaj całe to gówno podryfowało w kierunku idiotycznego clickbaita 'Zobacz o czym miążdżaco wypowiedział się znany polityk'.
Jeżeli chodzi o dystrybucję gier a w mniejszej skali też oprogramowania użytkowego, które drogą podąży to prawa konsumenta są już mocno w defensywie. Kupując fizyczny nośnik w erze pre-Steam (gdy dostęp do internetu był wciąż ograniczony) otrzymywałeś grę na własność, teraz jedynie ją wypożyczasz. Wydawcom i producentom jest to na rękę bo eliminuje możliwość odsprzedaży, natomiast nie ma gwarancji że cała 'wirtualna kolekcja' (ale to ironicznie brzmi!) nie pójdzie i tak do piachu razem z całą usługą np. sklep Wii został zamknięty w całości a e-shopy dla WiiU i 3DS częściowo - na razie w 42 krajach.
Do tego cyfrowa dystrybucja miała obniżyć ceny gier - są oczywiście wyprzedaże na niespotykaną wcześniej skalę a nawet gry za darmo ale wyeliminowanie kosztów fizycznego nośnika, instrukcji itp. nic nie zmieniło w cenach gier na ich premierę.
Nie jest wspierany od kilku lat ale pomijając obsługę bankowości itp, z której nikt i tak nie korzystałby na kompie z XP, jest to najlepsza pod względem wydajności przeglądarka.