Budowlanka

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
535

Re: Budowlanka

20-06-2021, 11:27

neuro pisze:
20-06-2021, 11:13
Od jakichś dwóch miesięcy zmagam się z remontem chałupy. Stary dom, koło 150 m,. Z zewnątrz ogarnięty (dach, elewacja itp), w środku do zrobienia w środku właściwie wszystko - od hydrauliki i elektryki, po wykończeniówkę totalną.

Parę wniosków na szybko.

Odnośnie fachowców - jeśli "majster" na dzień dobry wydaje się cwaniakiem i chujem, to najprawdopodobniej nim jest . I najlepiej od razu powiedzieć mu grzecznie żeby wypierdalał. Im dalej w las, tym bardziej niegrzecznie trzeba to robić. Szkoda nerwów.

Odnośnie robót - większość to nie jest żadna wyższa inżynieria i jest do ogarnięcia własnymi ręcami (o ile te są sprawne oczywiście). Przez te dwa miechy będąc totalnym noobem i dyletantem budowlankowym nauczyłem się skuwać kafelki i tynki, przygotować bruzdy pod kable, osadzić puszki pod gniazdka, tynkować, gipsować, gładziować, malować, kleić płyty kg na ściany, robić sufit z kg, lać posadzkę, kłaść panele... W tym tygodniu startuję z budową ścian działowych, zamierzam się też zmierzyć z kaflami.

Nie biorę się za elektrykę i hydraulikę jedynie.

Jasne - daleko mojej robocie do ideału, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo prac. Mając świadomość że mało umiem, robię powoli. Ale jakoś to wychodzi. A oszczędności są wymierne. Na robociźnie myślę zaoszczędziłem do tej pory z 10 koła lekko licząc. Do końca remontu jeszcze się nazbiera.

Fakt - mam ten komfort, że moglem zawiesić na czas remontu działania zawodowe i poświęcić się budowie w solidnych 30%. Po godzinach byłoby ciężej. Fakt nr 2 - cholernie mi się ta robota podoba i daje satysfakcję. Jakbym miał to traktować wyłącznie jako upierdliwość do popchnięcia, byłoby ciężej.

A jak patrzę sobie na rynek "wykończeniówkowy" to zupełnie serio zastanawiam się czy po raz kolejny w życiu się nie przebranżowić.
Brawo ten pan. Jedyne rozsądne postępowanie jeżeli w swoim zawodzie nie zarabiasz góry siana pozwalającej na zatrudnienie pewnej ekipy i osobno ,pewnego nadzoru. Bo wiadomo. Brak zaufania to w budowlance wartość najważniejsza. Do tego mamy tutaj przypadek remontu starego domu. Każdy kto choć trochę liznął tematykę wie, że to wyższa szkoła jazdy i problemy potrafią sypać się na łeb. Dosłownie. W każdym razie każdemu to może zwolnić się z dotychczasowej pracy, a wykańcza, remontuje , czy buduje, polecam taki ruch. W tym przypadku hasło szoguna "wziąć kredyt i zmienić pracę" jest jak najbardziej adekwatne. Przy obecnych cenach usług budowlanych większość z was nie ma szans zarobić pieniędzy, które należy wydać. Bez urazy. Takie są fakty. Panie neuro. Trzymam kciuki i nawet dzisiaj wypiję jakieś zimne w tej intencji. Takich ludzi nam trzeba.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Budowlanka

20-06-2021, 11:40

@neuro
Stare domy się burzy a w ich miejsce stawia nowe.
Co do remontu samemu to szacun. Sam robię podobnie z tym że jeszcze elektrykę robię ze szwagrem.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Budowlanka

20-06-2021, 11:47

Bloodcult pisze:
20-06-2021, 11:40
@neuro
Stare domy się burzy a w ich miejsce stawia nowe.
Co za bzdury. W ubieglym tygodniu robilem u kobiety, ktora kupila gospodarstwo w zajebistej widokowo miejscowie (wawozy i parowy dookola) i ona zrobila cos czego jeszcze nie widzialem-zaadoptowala stary dom i przylaczona do niego obore jako jeden budynek mieszkalny. Wyglada to niesamowicie, nawet sobie porobilem foty. Ze dwa miechy trmu robilem u faceta, ktory kupil stara chate pod lasem, odkroil przednia sciane i jedna boczna, dobudowal do tego reszte a stara chata w oryginalnej formie jest wielkim salonem. W srodku wyglada to niesamowicie - pokoj ze starego drewna.
woodpecker from space
neuro
postuje jak opętany!
Posty: 460
Rejestracja: 14-08-2012, 14:58

Re: Budowlanka

20-06-2021, 11:53

535 pisze:
20-06-2021, 11:27
Brawo ten pan. Jedyne rozsądne postępowanie jeżeli w swoim zawodzie nie zarabiasz góry siana pozwalającej na zatrudnienie pewnej ekipy i osobno ,pewnego nadzoru. Bo wiadomo. Brak zaufania to w budowlance wartość najważniejsza. Do tego mamy tutaj przypadek remontu starego domu. Każdy kto choć trochę liznął tematykę wie, że to wyższa szkoła jazdy i problemy potrafią sypać się na łeb. Dosłownie. W każdym razie każdemu to może zwolnić się z dotychczasowej pracy, a wykańcza, remontuje , czy buduje, polecam taki ruch. W tym przypadku hasło szoguna "wziąć kredyt i zmienić pracę" jest jak najbardziej adekwatne. Przy obecnych cenach usług budowlanych większość z was nie ma szans zarobić pieniędzy, które należy wydać. Bez urazy. Takie są fakty. Panie neuro. Trzymam kciuki i nawet dzisiaj wypiję jakieś zimne w tej intencji. Takich ludzi nam trzeba.
Dzięki za dobre słowo. Jadę z tematem, mam nadzieję że sił i nerwów starczy :) Na razie jest okej.
Bloodcult pisze:
20-06-2021, 11:40
@neuro
Stare domy się burzy a w ich miejsce stawia nowe.
Co do remontu samemu to szacun. Sam robię podobnie z tym że jeszcze elektrykę robię ze szwagrem.
Burzy to się ruiny :) A to dobry dom jest, stary ale solidny i z potencjałem. Tylko w środku do ogarnięcia. Się ogarnie.
535

Re: Budowlanka

20-06-2021, 11:57

Triceratops pisze:
20-06-2021, 11:47
Bloodcult pisze:
20-06-2021, 11:40
@neuro
Stare domy się burzy a w ich miejsce stawia nowe.
Co za bzdury. W ubieglym tygodniu robilem u kobiety, ktora kupila gospodarstwo w zajebistej widokowo miejscowie (wawozy i parowy dookola) i ona zrobila cos czego jeszcze nie widzialem-zaadoptowala stary dom i przylaczona do niego obore jako jeden budynek mieszkalny. Wyglada to niesamowicie, nawet sobie porobilem foty. Ze dwa miechy trmu robilem u faceta, ktory kupil stara chate pod lasem, odkroil przednia sciane i jedna boczna, dobudowal do tego reszte a stara chata w oryginalnej formie jest wielkim salonem. W srodku wyglada to niesamowicie - pokoj ze starego drewna.
To obecnie popularny kierunek. Z tym, że tak jak pisałem wyżej. Remont starej chałupy to wyższa szkoła jazdy. Natomiast daje możliwość zakupu działki, której nigdy mogłoby się nie kupić. Często, choć nie zawsze rozwiązuje temat mediów. Zwykle powoduje przekroczenie założonego budżetu, ale to dotyczy także budynków nowych.
535

Re: Budowlanka

20-06-2021, 12:05

neuro pisze:
20-06-2021, 11:53
535 pisze:
20-06-2021, 11:27
Brawo ten pan. Jedyne rozsądne postępowanie jeżeli w swoim zawodzie nie zarabiasz góry siana pozwalającej na zatrudnienie pewnej ekipy i osobno ,pewnego nadzoru. Bo wiadomo. Brak zaufania to w budowlance wartość najważniejsza. Do tego mamy tutaj przypadek remontu starego domu. Każdy kto choć trochę liznął tematykę wie, że to wyższa szkoła jazdy i problemy potrafią sypać się na łeb. Dosłownie. W każdym razie każdemu to może zwolnić się z dotychczasowej pracy, a wykańcza, remontuje , czy buduje, polecam taki ruch. W tym przypadku hasło szoguna "wziąć kredyt i zmienić pracę" jest jak najbardziej adekwatne. Przy obecnych cenach usług budowlanych większość z was nie ma szans zarobić pieniędzy, które należy wydać. Bez urazy. Takie są fakty. Panie neuro. Trzymam kciuki i nawet dzisiaj wypiję jakieś zimne w tej intencji. Takich ludzi nam trzeba.
Dzięki za dobre słowo. Jadę z tematem, mam nadzieję że sił i nerwów starczy :) Na razie jest okej.
Bloodcult pisze:
20-06-2021, 11:40
@neuro
Stare domy się burzy a w ich miejsce stawia nowe.
Co do remontu samemu to szacun. Sam robię podobnie z tym że jeszcze elektrykę robię ze szwagrem.
Burzy to się ruiny :) A to dobry dom jest, stary ale solidny i z potencjałem. Tylko w środku do ogarnięcia. Się ogarnie.
Pochwal się w miarę możliwości i chęci, postępem prac. Tym bardziej jest to cenne, że jak sam napisałeś nie masz doświadczenia w tej dziedzinie. To ważne, by ludzie nie szli na łatwiznę według wzorca "kredyt-deweloper- ciasny pierdolnik w czworakach", a przynajmniej, żeby mieli świadomość alternatywy i tego, że nie są ograniczeni umiejętnościami lecz jedynie własnym lenistwem.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Budowlanka

20-06-2021, 12:22

535 pisze:
20-06-2021, 11:57
Triceratops pisze:
20-06-2021, 11:47
Bloodcult pisze:
20-06-2021, 11:40
@neuro
Stare domy się burzy a w ich miejsce stawia nowe.
Co za bzdury. W ubieglym tygodniu robilem u kobiety, ktora kupila gospodarstwo w zajebistej widokowo miejscowie (wawozy i parowy dookola) i ona zrobila cos czego jeszcze nie widzialem-zaadoptowala stary dom i przylaczona do niego obore jako jeden budynek mieszkalny. Wyglada to niesamowicie, nawet sobie porobilem foty. Ze dwa miechy trmu robilem u faceta, ktory kupil stara chate pod lasem, odkroil przednia sciane i jedna boczna, dobudowal do tego reszte a stara chata w oryginalnej formie jest wielkim salonem. W srodku wyglada to niesamowicie - pokoj ze starego drewna.
To obecnie popularny kierunek. Z tym, że tak jak pisałem wyżej. Remont starej chałupy to wyższa szkoła jazdy. Natomiast daje możliwość zakupu działki, której nigdy mogłoby się nie kupić. Często, choć nie zawsze rozwiązuje temat mediów. Zwykle powoduje przekroczenie założonego budżetu, ale to dotyczy także budynków nowych.
Tak, to juz wyzsza szkola jazdy ale mozna sie przekonac, ze tylko wyobraznia jest ograniczeniem. Ludzie robia niesamowite rzeczy. W tej oborze, wlascicielka, kobieta przedsiebiorcza, najpierw wybrala 2 metry ziemi zeby usunac zapach. Wylewki w bocznych pomieszczeniach zrobila sama! Z pomoca synalka nastolatka
woodpecker from space
535

Re: Budowlanka

20-06-2021, 12:23

Triceratops pisze:
20-06-2021, 12:22
535 pisze:
20-06-2021, 11:57
Triceratops pisze:
20-06-2021, 11:47

Co za bzdury. W ubieglym tygodniu robilem u kobiety, ktora kupila gospodarstwo w zajebistej widokowo miejscowie (wawozy i parowy dookola) i ona zrobila cos czego jeszcze nie widzialem-zaadoptowala stary dom i przylaczona do niego obore jako jeden budynek mieszkalny. Wyglada to niesamowicie, nawet sobie porobilem foty. Ze dwa miechy trmu robilem u faceta, ktory kupil stara chate pod lasem, odkroil przednia sciane i jedna boczna, dobudowal do tego reszte a stara chata w oryginalnej formie jest wielkim salonem. W srodku wyglada to niesamowicie - pokoj ze starego drewna.
To obecnie popularny kierunek. Z tym, że tak jak pisałem wyżej. Remont starej chałupy to wyższa szkoła jazdy. Natomiast daje możliwość zakupu działki, której nigdy mogłoby się nie kupić. Często, choć nie zawsze rozwiązuje temat mediów. Zwykle powoduje przekroczenie założonego budżetu, ale to dotyczy także budynków nowych.
Tak, to juz wyzsza szkola jazdy ale mozna sie przekonac, ze tylko wyobraznia jest ograniczeniem. Ludzie robia niesamowite rzeczy. W tej oborze, wlascicielka, kobieta przedsiebiorcza, najpierw wybrala 2 metry ziemi zeby usunac zapach. Wylewki w bocznych pomieszczeniach zrobila sama! Z pomoca synalka nastolatka
Bardzo szanuję.
Awatar użytkownika
Rumburak
rasowy masterfulowicz
Posty: 2198
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Budowlanka

20-06-2021, 14:13

neuro pisze:
20-06-2021, 11:13
Od jakichś dwóch miesięcy zmagam się z remontem chałupy. Stary dom, koło 150 m,. Z zewnątrz ogarnięty (dach, elewacja itp), w środku do zrobienia w środku właściwie wszystko - od hydrauliki i elektryki, po wykończeniówkę totalną.

Parę wniosków na szybko.

Odnośnie fachowców - jeśli "majster" na dzień dobry wydaje się cwaniakiem i chujem, to najprawdopodobniej nim jest . I najlepiej od razu powiedzieć mu grzecznie żeby wypierdalał. Im dalej w las, tym bardziej niegrzecznie trzeba to robić. Szkoda nerwów.

Odnośnie robót - większość to nie jest żadna wyższa inżynieria i jest do ogarnięcia własnymi ręcami (o ile te są sprawne oczywiście). Przez te dwa miechy będąc totalnym noobem i dyletantem budowlankowym nauczyłem się skuwać kafelki i tynki, przygotować bruzdy pod kable, osadzić puszki pod gniazdka, tynkować, gipsować, gładziować, malować, kleić płyty kg na ściany, robić sufit z kg, lać posadzkę, kłaść panele... W tym tygodniu startuję z budową ścian działowych, zamierzam się też zmierzyć z kaflami.

Nie biorę się za elektrykę i hydraulikę jedynie.

Jasne - daleko mojej robocie do ideału, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo prac. Mając świadomość że mało umiem, robię powoli. Ale jakoś to wychodzi. A oszczędności są wymierne. Na robociźnie myślę zaoszczędziłem do tej pory z 10 koła lekko licząc. Do końca remontu jeszcze się nazbiera.

Fakt - mam ten komfort, że moglem zawiesić na czas remontu działania zawodowe i poświęcić się budowie w solidnych 30%. Po godzinach byłoby ciężej. Fakt nr 2 - cholernie mi się ta robota podoba i daje satysfakcję. Jakbym miał to traktować wyłącznie jako upierdliwość do popchnięcia, byłoby ciężej.

A jak patrzę sobie na rynek "wykończeniówkowy" to zupełnie serio zastanawiam się czy po raz kolejny w życiu się nie przebranżowić.
Fajnie. Myślałem, że tylko ja jestem na tyle głupi żeby wejść w coś takiego. Od jakiegoś czasu buduję i remontuję we własnym zakresie. Wprawdzie idzie mi to wolno, gdyż nie mam komfortu jakim jest ograniczenie pracy zarobkowej i praktycznie wszystkiego uczę się od podstaw. Cóż, nigdzie mi się nie spieszy, na głowę się nie leje a święty spokój i satysfakcja też są w cenie. Dodatkowo człowiek chce też trochę pożyć, więc na spokojnie i do przodu.
535

Re: Budowlanka

20-06-2021, 14:18

Świetnie! Czekam na kolejne kamingałty. Panowie. Nie wstydźcie się. Kto jeszcze nie boi się pyłu ze skuwanych tynków na słomie?
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Budowlanka

20-06-2021, 15:06

Rumburak pisze:
20-06-2021, 14:13
neuro pisze:
20-06-2021, 11:13
A jak patrzę sobie na rynek "wykończeniówkowy" to zupełnie serio zastanawiam się czy po raz kolejny w życiu się nie przebranżowić.
Fajnie. Myślałem, że tylko ja jestem na tyle głupi żeby wejść w coś takiego. Od jakiegoś czasu buduję i remontuję we własnym zakresie. Wprawdzie idzie mi to wolno, gdyż nie mam komfortu jakim jest ograniczenie pracy zarobkowej i praktycznie wszystkiego uczę się od podstaw.
No coz, ja mam podobnie, od czasu jak pierdolnolem wygodne bumelanctwo w korpo, to w zasadzie pierwsza i jedyna mysl, ktora mialem w glowie, to pojscie w wykonczeniowke. Podczepialem sie pod znajome ekipy i tyralem nawet za darmo, zeby zdobyc doswiadczenie.
Jak w koncu musialem zrobic plytki na tarasie i jak mi jeden z drugim zaspiewali za metr takie kwoty, ze mialbym za to pare baniek bimbru, i do tego w odleglych terminach, to sie z deka wkurwilem z pomoca ojca sam zem wyrownal caly taras, (40m2), zalal guma itp, porobil wylewki itp (120 workow cementu wciagnalem lina na gore, lapy mialem jak rambo) i na koniec sam ulozylem plytki. Wyszlo nawet niezle a parenascie conajmniej tysi zostalo w kieszeni. Fajna robota w sumie i choc na razie azymut mi nieco zboczyl to temat nie jest zamkniety.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Budowlanka

20-06-2021, 15:14

do majsterków amatorów i inżydnierów budowlannych to pytanie zamierza....W jednym z pokojów, zapragnąłłę mieć skałkę
wiejską na ścianie. Po 4 mijających latach, od oddania tego garażu , mówię tzo to się stanęło? Jednego razu huk jak chuj,
a tutaj nagle/wtem , w jasny słoneczny dzień, kilka dni temu, odpada jeden kafel...Spadł niewiele, bo ze 30 cm, akurat nad stołem
pod ścianą stojącym. Daleko nie poleciał, bo mógł się urwać np. taki, który byłby przy samym suficie, i mógłby upaść na kafle
podłogowe czy TV, robiąc większy rozpiździej....Szybko obmacałem te które pozostały nas ścianie, zauważyłem kilka luzów i ryzyko
że pospadywujo w nieznanym, szybkim czasie. Przespałem się z tematem kilka dni, zwłaszcza , że łóżko stojące pod taką
feralną ścianką, groziło, że taki spadający kafel (waga ze 4 kg szt), rozjebie mi łeb w czasie snu . A jako że , oglądam masę
różnych sytuacyjnych filmików, z kamer monitoringów, itp. wiem jakie absurdalne sytuacje (typu oszukać przeznaczenie) na
świecie się dzieją - to już widziałem siebie, z rozjebaną czaszką i dziurą w głowie, przez taki spadający kafel....
Nie czekając na taki postmortemiczny scenario, po kilku dniach przemeblowałę pokój, łóżko spalnicze szybko wyjechało,
spod tej ferralnej (pospiesznie niczym Ferrari) groźnej ściany. Pytanie zatem się nasuwa. Czy obmacać całą ścianę ( na oko na tej
ścianie ze 150 sztuk tych kaflów) i przykleić tylko te, co mają luzy ? rozpoznanie na razie 8 sztuk takiego luzu wykazało.
Czy trzeba zerwać wpizdu wszystek i montować jeszcze raz? Jak widać na foto, packi kleju trzymio się solidnie ściany,
puściły tylko od strony kafli. Jest to wszystko jakby w jednym polu, obok siebie. Nie znam się na tematte, czyżby pan
monter, nie wiem, na przykład nie odtłuścił , nie zaimpregnował , zapomniał to zrobić przy jednym kartonie płytek, skoro jest to
tylko zogniskowane w określonej, bliskiej siebie powierzchni?
Obrazek
Awatar użytkownika
Rumburak
rasowy masterfulowicz
Posty: 2198
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Budowlanka

20-06-2021, 15:26

Jak wszędzie ci pokleił "na placki" to prędzej czy później resztę kafli czeka ten sam los...
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Budowlanka

20-06-2021, 15:36

Rumburak pisze:
20-06-2021, 15:26
Jak wszędzie ci pokleił "na placki" to prędzej czy później resztę kafli czeka ten sam los...
a to kurvie jedne, rozumię : ) , że takie coś to się klei na całej powierzchni ? Ciekawe, jak zareaguje , gdy wyślę foto z reklamacjo.
To robił , de facto kumpel, który obserwując rynek "wykonu" przebranżowił się widzonc ówczesny popyt budowlanny. Jednak
z innych źródeł wiem,że od dwóch lat znalazł inny zawód, studio tatuażu.... Może komuś też odklei się jakiś rysunek z pleckuf ? hihihęhę....
Awatar użytkownika
Rumburak
rasowy masterfulowicz
Posty: 2198
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Budowlanka

20-06-2021, 15:56

No na całej powierzchni powinien być klej, 80% minimum jak mówią w filmikach instruktażowych :D
Klejenie na placki to skrajna amatorka.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Budowlanka

20-06-2021, 16:02

Rumburak pisze:
20-06-2021, 15:56
No na całej powierzchni powinien być klej, 80% minimum jak mówią w filmikach instruktażowych :D
Klejenie na placki to skrajna amatorka.
ok, to jest pewnie jakaś zasada, ale jak puszcza klej, od samej płytkie, czy to ma właśnie to istotne znaczenie, czy było min 80%
lub w moim wypadku np 70% (tak na oko)....no ale być może, te co się trzymio na ścianie nadal, właśnie to mają te 80%+ ....
huy wie, dopókie nie pospadywujo lub sam nie zerwję, to się nie dowiem.... ciekawe, co na to DSO, z takim gruntownym
problemme?
535

Re: Budowlanka

20-06-2021, 16:13

Słabo to wygląda. Nie jestem specem od płytek , ale coś tam w życiu parę razy przykleiłem. W każdym razie, bez podwójnego smarowania w ogóle nie brałbym się za robotę. Grzebieniem po ścianie. Cienką warstwą po całej płytce. W ostatecznej wersji grzebieniem po całej płytce. W jednym i drugim przypadku ściana musi być przygotowana. Nie jest powiedziane, że to co tam widać na zdjęciu poleci w całości, ale trzeba się z tym liczyć. Także albo wyprzedzająco rwać, albo uzupełnić na kropelce i co wieczór zdrowaśka w intencji budowlańców. Tych co na morzu przy betoniarce. Być może kolega montażysta rzucił se placki i poszedł odcedzić kartofelki. Klej mu się tymczasem ściął, docisnął tak jak było , ale, że wiązanie już było słabe to teraz wychodzi? Może miał końcówkę kleju przetrzymaną we wiadrze i efekt jak powyżej? Może jednak te płytki, które spadły, leżały gdzieś w sąsiedztwie miejsca gdzie inne były docinane i przyłożył je kompletnie zapylone? Pytań i możliwości jest wiele.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Budowlanka

20-06-2021, 16:21

535 pisze:
20-06-2021, 16:13
Słabo to wygląda. Nie jestem specem od płytek , ale coś tam w życiu parę razy przykleiłem. W każdym razie, bez podwójnego smarowania w ogóle nie brałbym się za robotę. Grzebieniem po ścianie. Cienką warstwą po całej płytce. W ostatecznej wersji grzebieniem po całej płytce. W jednym i drugim przypadku ściana musi być przygotowana. Nie jest powiedziane, że to co tam widać na zdjęciu poleci w całości, ale trzeba się z tym liczyć. Także albo wyprzedzająco rwać, albo uzupełnić na kropelce i co wieczór zdrowaśka w intencji budowlańców. Tych co na morzu przy betoniarce. Być może kolega montażysta rzucił se placki i poszedł odcedzić kartofelki. Klej mu się tymczasem ściął, docisnął tak jak było , ale, że wiązanie już było słabe to teraz wychodzi? Może miał końcówkę kleju przetrzymaną we wiadrze i efekt jak powyżej? Może jednak te płytki, które spadły, leżały gdzieś w sąsiedztwie miejsca gdzie inne były docinane i przyłożył je kompletnie zapylone? Pytań i możliwości jest wiele.
ok dzięki. Liczę, że to jakiś feralny wyłom, te 8 sztuk luzów na płytkach. Będą klejonen. Pozytywny jeden aspekt na razie.
Dość ciekawe przemeblowanie w tym pokoju, dało nowe tchnienie i inność przebywania. Ale wkurwię się , gdy nagle
coś odpadnie w niespodziewanym miejscu i wyrządzi jakieś szkody. Płyty daleko trzymać będę , od tej ewentualnej, nieznanej
pory, miejsca rażenia.
Awatar użytkownika
Rumburak
rasowy masterfulowicz
Posty: 2198
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Budowlanka

20-06-2021, 17:24

SODOMOUSE pisze:
20-06-2021, 16:02
Rumburak pisze:
20-06-2021, 15:56
No na całej powierzchni powinien być klej, 80% minimum jak mówią w filmikach instruktażowych :D
Klejenie na placki to skrajna amatorka.
ok, to jest pewnie jakaś zasada, ale jak puszcza klej, od samej płytkie, czy to ma właśnie to istotne znaczenie, czy było min 80%
lub w moim wypadku np 70% (tak na oko)....no ale być może, te co się trzymio na ścianie nadal, właśnie to mają te 80%+ ....
huy wie, dopókie nie pospadywujo lub sam nie zerwję, to się nie dowiem.... ciekawe, co na to DSO, z takim gruntownym
problemme?
Może puszcza od płytki bo były nie wyczyszczone przed przyklejeniem?
Jak pisze 535 możliwości jest wiele. Może kolega fachowiec, pofolgował sobie tylko w przypadku tych paru sztuk które się odkleiły? Tak czy inaczej, porcelanowej zastawy z Ćmielowa pod tą ściana to ty nie trzymaj.
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Budowlanka

20-06-2021, 17:45

Rumburak pisze:
20-06-2021, 17:24
SODOMOUSE pisze:
20-06-2021, 16:02
Rumburak pisze:
20-06-2021, 15:56
No na całej powierzchni powinien być klej, 80% minimum jak mówią w filmikach instruktażowych :D
Klejenie na placki to skrajna amatorka.
ok, to jest pewnie jakaś zasada, ale jak puszcza klej, od samej płytkie, czy to ma właśnie to istotne znaczenie, czy było min 80%
lub w moim wypadku np 70% (tak na oko)....no ale być może, te co się trzymio na ścianie nadal, właśnie to mają te 80%+ ....
huy wie, dopókie nie pospadywujo lub sam nie zerwję, to się nie dowiem.... ciekawe, co na to DSO, z takim gruntownym
problemme?
Może puszcza od płytki bo były nie wyczyszczone przed przyklejeniem?
Jak pisze 535 możliwości jest wiele. Może kolega fachowiec, pofolgował sobie tylko w przypadku tych paru sztuk które się odkleiły? Tak czy inaczej, porcelanowej zastawy z Ćmielowa pod tą ściana to ty nie trzymaj.
nie, nie, porcelanny z Trzmielowa, to tam nie trzymję.....bardziej bałbym się o jakieś rary wińilowe, którymi ohoczo zakupami,
popisywałę się w wontku "jaki album ostatnio kupiliście v.2", co tam te foty , na tym stole upadłym były robiene. A kafelqu
upadłym mógł być, na nież. Także widać, kara bos(a)ka z niebios (od ściany) spada...Chyba się nawrócę, to zło zmyję,
akka Armagedda...
ODPOWIEDZ