Wybitnie mnie cieszy v. 2

[tomaszm]

Szczerze potrzebuje parę miesiący oddechu. Frekwencja full - wyprzedany każdy dosłownie bilet. Będę myślał o imprezie po 2 miesiącach oddechu. Rewelacja. Zamierzenia spełnienie w 100%

Wracamy z Poznania i piwko se pije.

Mówiłem, że branża prawnicza mnie wyzarła i znajdę zajawkę w czymś innym.

[tomaszm]

Ja pośrodku i ludzie co pomogli mi tą galę zepnąć. Bez Was tego by nie było. Dużo chłopiska- jak pisałem:)




Zajeebiście wyszło wszytko- zawsze z tyłu głowy mam- Kurwa Tomek jak nie wyjdzie........ jak to nie spełni twoich oczekiwań i roboty i serducha co w to wkładasz.........

Całe szczecie ,że jestem perfekcjonistom i najwięcej żali mam w stosunku do siebie i sam siebie kopie po dupie:)

Następny event na wakacje.

Teraz trzeba 2 miesiące poodychać świerzym powietrzem. rower uruchomić zając się rodziną ale z tyłu głowy będzie..............trzeba zrobić następną imrezę:D

[tomaszm]

Jest i filmik po gali




O i jo jest w 50 sekundzie

Po gali siedzieliśmy na dyskotece w Pacha do 4:30 cała ekipą. Ledwo żyje.

Koszulkę podpisana przez Don Diego i koszulkę Gromdy wylicytowałem. Powieszę se w kancelarii.

To z poprzedniej gali materiał zmontowany




Teraz frekwencyjnie przy 2 edycji było parę razy lepiej. Wyprzedaliśmy wszystko. Mimo braku sprzedaży biletów przez portale internetowe.

[tomaszm]

Od 1:06 Małpa z Nagły Atak Spawcza. Wiem ,że na forum są jacyś fani. W tym pierwszym filmie,


Pesten wiem ,że srogim jest fanem NAS.

[tomaszm]

Wkleję jeszcze zdjęcie z naszej perspektywy




TO była dobra impreza.

[piotraz]

Fajnie że robisz coś charytatywnego i pomagasz, ale ten filmik wygląda na taką wiejską galę. Ile tam było ludzi? 200?

[tomaszm]

Teraz 400. Na poprzedniej 600. Bardziej mi zależy na sponsorach. Wolę się przenieść do małej sali ale sponsorzy są potrzebni. Ludzie podobni do mnie. Największą zbiórkę jaka zrobiłem to 2 mln zl. To taka specyfika. Musieliśmy się przenieść do trochę mniejszego miejsca żeby koszta nas nie zeżarły.

Clue to to że to organizujemy charytatywnie. I tak to wygląda naprawdę profesjonalnie jak na taką inicjatywę.

[piotraz]

Ooooo i teraz już wiem jak na to patrzeć. Super że działasz w takich tematach.

[tomaszm]

Moje serce tam bije. Robię rzeczy dziwne z jakiegoś punktu widzenia. Lubię pomagać najbardziej potrzebującym.

Chyba cała nasza fundacja - ludzi z różnych środowisk tak myśli. Jedni rozwalają pieniądze na bogate fanaberie, my chcemy pomagać.

Nie da się do końca tego wytłumaczyć racjonalnie dlaczego np za 50 tys licytuje koszulkę na celach charytatywnych. Meh po prostu czuje potrzebę pomocy. Tym bardziej że całe życie pracuje z osobami pokrzywdzonymi.

I ta niesprawiedliwość dziejowa siedzi we mnie. Ze niektórzy sa tak przez los pokrzywdzeni.

Wkurwia mnie to, tak po ludzku.

[SamborWilk]

To z mojej strony coś bardziej przyziemnego. Naprawiłem zepsutą rolkę od mychy przemywając enkoder izopropanolem,
teraz śmiga jak nowa i stówa w kieszeni.

[DST]

Dwudniowy maraton z industrialem/power electronics po odebraniu zamówienia, choć boję się o swoje zdrowie psychiczne I ten lekki niepokój mojej kobiety jak słyszy co mi leci w słuchawkach.

[sanctusdiavolos]

Dwudniowy maraton z industrialem/power electronics po odebraniu zamówienia, choć boję się o swoje zdrowie psychiczne I ten lekki niepokój mojej kobiety jak słyszy co mi leci w słuchawkach.

Co tam ciekawego Ci wpadło? Przyjebałbym se coś w stylu Operation Julmond, Legion Condor, Atrax Morgue "Homicidal Texture" czy innego Sutcliffe Jugend, a przez lata trochę wypadłem z obiegu jeśli idzie o ten nurt.

[DST]

Dwudniowy maraton z industrialem/power electronics po odebraniu zamówienia, choć boję się o swoje zdrowie psychiczne I ten lekki niepokój mojej kobiety jak słyszy co mi leci w słuchawkach.

Co tam ciekawego Ci wpadło? Przyjebałbym se coś w stylu Operation Julmond, Legion Condor, Atrax Morgue "Homicidal Texture" czy innego Sutcliffe Jugend, a przez lata trochę wypadłem z obiegu jeśli idzie o ten nurt.

Przyszły rzeczy następujące:

GENOCIDE ORGAN "Mind Control"
GENOCIDE ORGAN "Leichenlinie"
GRUNT "Castrate the Illusionist"
SUTCLIFFE JUGEND "The Deluge"
THE GREY WOLVES "Exit Strategy"
BRANDKOMMANDO "1989"

[Ascetic]

Zaciąg nowych użytkowników na forum. Tutaj duża zasługa żulka. „Klub lego” wymiernie nam sie powiększył. Dziękujemy. Kwiaty pocztą wyślemy.


Każdy kto przyciągnie ziomeczka na forum, powinien mieć ufundowany jakiś fajny zestaw „ lego friends”. Od 3 ziomeczków starganych jakiś bilet do kina na poranek, lody lub bon do Smyka.

[sanctusdiavolos]

Dwudniowy maraton z industrialem/power electronics po odebraniu zamówienia, choć boję się o swoje zdrowie psychiczne I ten lekki niepokój mojej kobiety jak słyszy co mi leci w słuchawkach.

Co tam ciekawego Ci wpadło? Przyjebałbym se coś w stylu Operation Julmond, Legion Condor, Atrax Morgue "Homicidal Texture" czy innego Sutcliffe Jugend, a przez lata trochę wypadłem z obiegu jeśli idzie o ten nurt.

Przyszły rzeczy następujące:

GENOCIDE ORGAN "Mind Control"
GENOCIDE ORGAN "Leichenlinie"
GRUNT "Castrate the Illusionist"
SUTCLIFFE JUGEND "The Deluge"
THE GREY WOLVES "Exit Strategy"
BRANDKOMMANDO "1989"

Szyldy mi znane, z płytami różnie. Dobre twory, na te stany ducha, gdy ekstremalny metal już nie wystarcza...

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Odkryłem całkiem przypadkiem coś, co zdrowotnie postawiło mnie na nogi, i to żadnym kosztem. Do tego stopnia, że chyba po raz pierwszy czuję, że żyję pełnią życia. Wszystko działa. Są odpowiednie rutyny, wypracowane dobre zwyczaje, stosunki z rodziną co najmniej dobre, znajomi są w porządku i w normalnej ilości i regularnie widzeni, pieniędzy jest dość, by zaspokoić moje, dość niewielkie, potrzeby, w lodówce jest dużo różnorodnego żarcia z całego świata, w szufladzie kawy, w drugie przeróżne herbaty, po pół roku brania skrzypu z dodatkami włosy wyglądają lepiej niż gdy miałem 12 lat, muzyki mam tyle, ile potrzebuję i ciut więcej, z książkami muszę się hamować, bo kupuję więcej niż jestem w stanie przerabiać, w pracy zwykle prawdziwej roboty jest na 4h, a jest to i tak praca zdalna, więc nie muszę kręcić się w biurze udając, że coś robię. Przez pozostały czas oglądam mecze Starcrafta, filmy, pakuję ziny do wysyłki. A ziny sprzedają się też dobrze, właśnie przyklepuję kolejne deale. Lodówka mrozi, zmywarka myje, pralka pierze, roomba odkurza. Jest czas i środki, by podróżować sobie swobodnie. Żona zdrowa, koty zdrowe, samochód naprawiony. Pewnie wkrótce zepsuje się komputer i trzeba będzie kupić nowy, ale z drugiej strony to samo mówiłem o nim rok temu, a on nie chce się poddać.

Kiedyś to wszystko jebnie, może nawet spektakularnie, kto wie, ale będę na to gotowy. Ale to nie dziś, jeszcze nie dziś.

[ozob]

To wszystko do momentu, gdy ktos cię nie zdenerwuje na fejsbuczku w mrocznej jego części dotyczącej grania na organkach. (:

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To wszystko do momentu, gdy ktos cię nie zdenerwuje na fejsbuczku w mrocznej jego części dotyczącej grania na organkach. (:

Widzisz, właśnie przez takie wypowiedzi byłbyś w barze gościem, z którym nikt nie chce pić.

[Szalony Opos]

Wybitnie mnie cieszy, że dziś pogoda pozwoliła mi iść w łąki. Nie zrobię planowanej trasy(około 9km), bo miejscami stoi sporo wody, ale to nie szkodzi. Jest słońce, kawa w termosie i Motorhead na słuchawkach. Spacer z Lemmym udany.

[ozob]

To wszystko do momentu, gdy ktos cię nie zdenerwuje na fejsbuczku w mrocznej jego części dotyczącej grania na organkach. (:

Widzisz, właśnie przez takie wypowiedzi byłbyś w barze gościem, z którym nikt nie chce pić.

Zdaje sobie sprawę, że osoby z problemami emocjonalnymi jak twoje garna się do ludzi więc nie mierz mnie swoją depresyjna miara. (: