Widzę, że próbujesz zepchnąć rozmowę na absurdalne tory. Ponieważ teoria nie odpowiada faktom tym gorzej dla faktów. Oczywiście, że 75%>25%. Natomiast sam przyznajesz, że najpierw było 3/97 a teraz jest już 25/75. Odpowiesz na pytanie czy 3/97>25/75?
Widzę, że próbujesz zepchnąć rozmowę na absurdalne tory. Ponieważ teoria nie odpowiada faktom tym gorzej dla faktów. Oczywiście, że 75%>25%. Natomiast sam przyznajesz, że najpierw było 3/97 a teraz jest już 25/75. Odpowiesz na pytanie czy 3/97>25/75?
Nie jest mi łyso z tego względu, że w linku który wrzucałem były jasne informacje dotyczące zgonów w ciągu ostatniej doby.
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 26-11-2021, 20:43
autor: nicram
Ojej. Jednak ostatnia doba ma się nijak do śmiertelności całkowitej. Ot anomalia.
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 26-11-2021, 20:49
autor: zodiac
Chyba jednak nie nazywałbym tego anomalią. Obserwuję jak to wygląda od pewnego czasu i jak będzie wyglądało w najbliższych tygodniach. Tendencja jest niestety wzrostowa. Zresztą chyba wszystkim jednak zależy aby te liczby były mniejsze niż większe.
Zresztą chyba wszystkim jednak zależy aby te liczby były mniejsze niż większe.
Dyskutowałbym. Wystarczy przypomnieć sobie co rządzący bandyci zrobili z szeroko rozumianą ochroną zdrowia przez ostatnich kilkadziesiąt lat, mając jednocześnie na uwadze ile kasy przeprali przez ten system, a właściwie teletombolę. Bo przecież inaczej tego gówna nie można określić. Nie ma żadnych argumentów za tym, że politykom zależy na zdrowiu i życiu obywateli tego kraju. Prócz pustych obietnic i wiecowych deklaracji, rzecz jasna.
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 26-11-2021, 21:04
autor: zodiac
Tu się zgodzę. Oprócz polityków cieszy się jeszcze ZUS ponieważ w największym stopniu dotyczy to seniorów, którzy dla tej instytucji są obciążeniem.
Chyba jednak nie nazywałbym tego anomalią. Obserwuję jak to wygląda od pewnego czasu i jak będzie wyglądało w najbliższych tygodniach. Tendencja jest niestety wzrostowa. Zresztą chyba wszystkim jednak zależy aby te liczby były mniejsze niż większe.
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 27-11-2021, 10:23
autor: vicotnick
^ Podziękujmy koledze za stanie w Prawdzie i głoszenie Prawdy (:
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 27-11-2021, 10:54
autor: Pacjent
Lampartowa wylała jakieś gówno przed siedzibą PiS czym rozsierdziła panią sprzątaczkę.
Czyli pani Lampart robiąc trzodę na okrągło zasługuje i tak na całowanie w rączkę. Dobrze rozumiem?
Też będę teraz udawał, że nie rozumiem pytania, i odpowiem pytaniem, na pytanie. A właściwie stwierdzeniem. Wypowiadając się per ... jak w wielu miejscach tutaj o kobietach, padało, sami sobie panowie wystawiają świadectwo. Właściwie wolność słowa i dowolność w operowaniu takim a nie innym językiem. Można to jak wcześniej pisałem, zweryfikować. Wystarczy popytać. Mówię o tych co nie są zdeklarowanymi homoseksualistami, czy nie mają relacji z kobietami, bo po symptomatycznych wpisach xD kilku zawodników można odnieść wrażenie, że jeszcze tutaj udają.
Moja żona, mama czy znajome nie odpierdalają tak żałosnych rzeczy.
^ Dopisane.
Jasne.
Jakby jednak się tak zdarzyło, rozumiem, że byłby to dobry pretekst do takiego odnoszenia się?
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 27-11-2021, 12:26
autor: maciek z klanu
Pamiętaj Tomasz że kobieta trzeba umieć być. Nie każda to umie.
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
: 27-11-2021, 12:27
autor: 535
Tak właśnie myślałem, że w tym kierunku pójdą komentarze. Więc spróbujmy jeszcze raz. Załóżmy, że jestem cieciem w parku Jordana i w zakresie moich obowiązków leży utrzymanie w czystości parkowych alejek. Wiecie. Pety, papierki, butelki, puszki , zużyte prezerwatywy i strzykawki. Te sprawy. Wykonuję swoją pracę sumiennie. Staram się, bo potrzebuję tej roboty, a właściwie pieniędzy, które za nią otrzymuję. Tymczasem pewnego dnia przychodzi ktoś z telewizją, wywraca pełne śmieci kosze i na tym tle próbuje kręcić jakiś program, stawiając mnie tym samym pod ścianą. Nie mam wyjścia. Kimkolwiek by nie był, musi oberwać pustym koszem, albo wyjść z nim na łbie. Tak to widzę. Bez względu na konsekwencje.