Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
: 19-10-2021, 11:11
Życie. Duży ruch w interesie. Przerzucają klientów widłami.
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=19&t=16852
Dobra rada, zapytaj tam jakiegoś kierownika, czy mogą innego pracownika przydzielić do obsługi, nawet jak zostanie ta sama, to może zacznie lepiej pracować, bo takie coś podważa jej kompetencje.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑19-10-2021, 10:16Składamy wniosek o kredyt hipoteczny. Przez doradcę kredytowego do dwóch banków, a do jeszcze jednego chcieliśmy osobiście, ponieważ brat mi doradził, bym spróbował też banku spółdzielczego, mniejszego, ponieważ mają bardziej osobiste podejście niż korpo banki. Odbijam się od ściany. Babka przesłała po prostu masę załączników, w tym takich zupełnie niezwiązanych z nami (jakieś kredyty z bonusem do domu EKO). Odpisałem z prośbą, by wysłała listę potrzebnych dokumentów. Nie odpisała. Dzwoni. Proszę ją jeszcze raz, drugi, trzeci. Za każdym razem to samo, odpowiada, że wszystko jest w którymś z 8 pdfów które mi przesłała. Proszę o przesłanie listy, ona mi mówi co mam załatwić, mimo tłumaczenia, że i tak tego nie zapamiętam. Pod koniec miałem już ochotę po prostu się rozłączyć. Jak tak ma wyglądać bardziej osobiste podejście, to ja to pierdolę.
No, to jedna z takich rzeczy, które prawdopodobnie wkrótce, na szczęście, odejdą w niebyt razem z internetyzacją wszystkiego. Zostaną przy tym najdłużej tylko najbardziej dziadowskie, państwowe firmy, a jak widać PKP do nich należy.Sgt. Barnes pisze: ↑24-10-2021, 13:52Jak zawsze, jebane polactwo przy kasach PKP. Chciałem kupić TYLKO BILET. Niestety, automatów do bieletów nie uświadczyłem na dworcu. No to stoję grzecznie w kolejce. Przede mną jakieś 10 osób. Do ciapągu 30 minut, więc Ok. Tymczasem dumny naród polski ze smartfonami traktuje kasy biletowe jako punkty informacji turystycznej - "pani powie, czy ten pociąg do Pizdochlewic przez Kurwidołki to jedzie też przez Chuje Wielkie i Ruchadełko? A, przebukuje mi Pani na poniedziałek, bo sam/a nie wiem czy sie wyrobię. I czy tam jest kuszetka? " Takie standardowe monologi z podłogi ludzi z dostępem do mobilnego internetu, gdzie PKP ma sowją aplikację i nawet opóxnienia podaje na bieżąco...,Rozumiem, Babka Mariusza czy dziadek Ok, ale młodzi ludzie, na oko studenci, albo przed 40 to sobie nie mogą kurwa sprawdzić w tych jebanych smartfonikach co i jak? Kasa jest on KUPOWANIA BILETÓW +, a nie od udzielania informacji! I stoi taki delikwent czy delikwentka 8-9 minut przy kasie i napierdala te swoje kocopoły, a kolejka coraz większa. A tamci jak nigdy nic, nawet zero skruchy na twarzy, gdy im zwrócono uwagę, że przeginają. Dotarłem do kasy na 5 minut przed pociągiem, i z językiem na wierzchu pognałem na peron. Ledwo się zmieściłem w drzwiach i pociąg ruszył. Żeby to wyjątek...ale to niestety norma. WIP.
No ale PKP sprzedaje bilety przez neta. Natomiast widać na kasy dalej jest zapotrzebowanie to je utrzymują. Zresztą regularnie widuję kolejki do nich na katowickiej Berzie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑24-10-2021, 14:11No, to jedna z takich rzeczy, które prawdopodobnie wkrótce, na szczęście, odejdą w niebyt razem z internetyzacją wszystkiego. Zostaną przy tym najdłużej tylko najbardziej dziadowskie, państwowe firmy, a jak widać PKP do nich należy.
Co w sumie prowadzi do pytania, dlaczego kolega Barnes w ogóle stał w kolejce, skoro mógł kupić bilet przez neta.
A to jak najbardziej, tylko że mieszamy dwa systemy walutowe: kupowanie przez neta i kupowanie przez apkę w smartfonie. Kupowanie przez neta ułatwia milion rzeczy, jeśli natomiast ktoś próbuje zmusić do zainstalowania apki w telefonie, to już mnie stracił jako klienta.Żułek pisze: ↑24-10-2021, 14:24a mnie właśnie wkurwia że wszystko teraz idzie do neta
kiedy ja akurat z telefonu korzystam tylko do dzwonienia bo jak mam coś szukać w smartfonie to mnie krew zalewa
taka apka, sraka ja pierdole wszedzie się logować, pamiętać hasła, zakładać konta ja to pierdole dajcie mi swięty spokój
Miałem słabą baterię w smartfonie, nie planowałem tej podróży pociągiem, miałem wracać z kolegą samochodem (nie udało się), a kolejka nie wyglądała na długą. Następnym razem oczywiście kupie przez neta.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑24-10-2021, 14:25Co w sumie prowadzi do pytania, dlaczego kolega Barnes w ogóle stał w kolejce, skoro mógł kupić bilet przez neta.
Te baterie w smark fonach to też inny rodzaj greckiej tragedii, chyba wszyscy czekają na jakiś przełom w tym zakresie.Sgt. Barnes pisze: ↑25-10-2021, 09:26Miałem słabą baterię w smartfonie, nie planowałem tej podróży pociągiem, miałem wracać z kolegą samochodem (nie udało się), a kolejka nie wyglądała na długą. Następnym razem oczywiście kupie przez neta.
Na kolei działa 37 związków zawodowych. Nikt tam nie zostanie zwolniony nawet jeśli nie będzie takiego zapotrzebowania.Hatefire pisze: ↑24-10-2021, 14:23No ale PKP sprzedaje bilety przez neta. Natomiast widać na kasy dalej jest zapotrzebowanie to je utrzymują. Zresztą regularnie widuję kolejki do nich na katowickiej Berzie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑24-10-2021, 14:11No, to jedna z takich rzeczy, które prawdopodobnie wkrótce, na szczęście, odejdą w niebyt razem z internetyzacją wszystkiego. Zostaną przy tym najdłużej tylko najbardziej dziadowskie, państwowe firmy, a jak widać PKP do nich należy.
Sorry ale pierdolisz teraz trochę bez pojęcia. Na większości mniejszych dworców kas już nie ma od dawna, zostały na większych. Zresztą wytłumacz, po co mieliby likwidować jak dalej są do nich kolejki, czyli ludzie chcą korzystać z tej formy nabycia biletów?
No to porozmawiamy jak tego zapotrzebowania nie będzie, co? Powtarzam, od wielu lat konsekwentnie znikały kasy w mniejszych ośrodkach. Sam podajesz przykład kas na dworcu jednego z największych miast w Polsce. Postawiłeś sobie chochoła i tłuczesz w niego żeby wygodnie ci było pod tezę.