Wybitnie mnie wkurwia v. 2

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4045
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 00:03

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
05-09-2022, 21:30
Wystarczyło przez parę miesięcy nikogo nie wkurwiać swoją osobą i od razu wszyscy jacyś milsi;) A tak serio to dzięki. Jutro jadę do szpitala walczyć o swoje. Może ktoś z lekarzy tam zrozumie, że ich warunkiem leczenia mnie jest strzelenie sobie w głowę.
Eh Karkass, ta Twoja historia to jest Polska w pigułce. Pierwszą myślą było - przeczekać trochę czasu na cyklosporynie, aż nowa terapia się nie upowszechni. Ale znając nasze realia, to może być za 20 lat. Życzę szczęścia w walce, bo scenariusz alternatywny jest chujowy.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 00:24

Lukass pisze:
06-09-2022, 00:03

Eh Karkass, ta Twoja historia to jest Polska w pigułce. Pierwszą myślą było - przeczekać trochę czasu na cyklosporynie, aż nowa terapia się nie upowszechni. Ale znając nasze realia, to może być za 20 lat. Życzę szczęścia w walce, bo scenariusz alternatywny jest chujowy.
Upowszechni? Nie wiem, ten Dupilumab jest stosowany na zachodzie już chyba co najmniej ze 20 lat. Myślałem nawet zrobić takiego tricka, żeby brać dalej cyklosporynę, a za pół roku powiedzieć, że nie brałem, i wrócić do szpitala, przemęczyć dwa tygodnie bez robiąc jakąś fototerapię. Albo w sumie mógłbym... Muszę to dogadać z moim lekarzem prowadzącym, ale jeśli pójdzie mi na rękę, to w sumie za pół roku z małym hakiem musiałby mi wypisać fejkowe zaświadczenie, że próbowałem fototerapii i nic to nie dało. Pytanie brzmi, czy w badaniach potem w szpitalu zrobią mi badanie na poziom cyklosporyny we krwi, bo jak tak, to kicha w chuj. Nie wiem, jak długo ona utrzymuje się we krwi, ale możliwe że tylko kilka dni, na tyle bym się poświęcił. To może się udać...
I am Jerusalem.
Sturm
postuje jak opętany!
Posty: 545
Rejestracja: 04-01-2010, 18:10

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 00:25

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
05-09-2022, 16:01
Doszedłem do ściany. [...] Jak tylko odstawię cyklosporynę, to znajdę się natychmiast w takim stanie, że to skończy się samobójstwem.
O żesz kurwa... Akurat do pewnego stopnia znam temat z autopsji — jakoś 10 lat temu w związku z trybem pracy (w domu, wychodzenie na świat coraz później) skutkującym małą ekspozycją na światło słoneczne zaczęło wyłazić coś, co, olewając już dokładną taksonomię, objawowo było toczka w toczkę atopią z dość ostrymi epizodami. Za dzieciaka nie miałem tego problemu, ale wyszedł na starość... Na początku to było tylko mocno upierdliwe, ale na przełomie 14 i 15 zaczęła się lepsza masakra, na świętach u niedoteściów formalnie sfajczyłem sobie korpus i ręce, wystarczyło parę dni w gorącym, suchym powietrzu. Kupowane workami emolienty i maści gówno dawały, niektóre tylko zaostrzały. Wielkanoc — powtórka z rozrywki, chociaż tylko po niewielkim zelżeniu. A jatrofobię mam po zbóju. Na szczęście uratowała mnie siostra, która raz że AZS ma od kołyski, a dwa pracuje w firmie z branży medyczno-kosmetycznej. Dobrała mi idealne kosmetyki, kazała brać witaminę D3. No i dbałość, żeby się trochę nasłonecznić. Cofnęło się do poziomu góra pokrzywki na przełomie zimy i wiosny. Ale te pół roku dość ostrej postaci to była dotychczas najgorsza męka w życiu.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4045
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 00:43

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
06-09-2022, 00:24
Lukass pisze:
06-09-2022, 00:03

Eh Karkass, ta Twoja historia to jest Polska w pigułce. Pierwszą myślą było - przeczekać trochę czasu na cyklosporynie, aż nowa terapia się nie upowszechni. Ale znając nasze realia, to może być za 20 lat. Życzę szczęścia w walce, bo scenariusz alternatywny jest chujowy.
Upowszechni? Nie wiem, ten Dupilumab jest stosowany na zachodzie już chyba co najmniej ze 20 lat. Myślałem nawet zrobić takiego tricka, żeby brać dalej cyklosporynę, a za pół roku powiedzieć, że nie brałem, i wrócić do szpitala, przemęczyć dwa tygodnie bez robiąc jakąś fototerapię. Albo w sumie mógłbym... Muszę to dogadać z moim lekarzem prowadzącym, ale jeśli pójdzie mi na rękę, to w sumie za pół roku z małym hakiem musiałby mi wypisać fejkowe zaświadczenie, że próbowałem fototerapii i nic to nie dało. Pytanie brzmi, czy w badaniach potem w szpitalu zrobią mi badanie na poziom cyklosporyny we krwi, bo jak tak, to kicha w chuj. Nie wiem, jak długo ona utrzymuje się we krwi, ale możliwe że tylko kilka dni, na tyle bym się poświęcił. To może się udać...
Ehh ponownie. Pogadaj, a ja obadam temat z cyklosporyną i podpytam znajomych lekarzy, trochę ich mam. Trzeba sobie radzić.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 00:49

Sturm pisze:
06-09-2022, 00:25

O żesz kurwa... Akurat do pewnego stopnia znam temat z autopsji — jakoś 10 lat temu w związku z trybem pracy (w domu, wychodzenie na świat coraz później) skutkującym małą ekspozycją na światło słoneczne zaczęło wyłazić coś, co, olewając już dokładną taksonomię, objawowo było toczka w toczkę atopią z dość ostrymi epizodami. Za dzieciaka nie miałem tego problemu, ale wyszedł na starość... Na początku to było tylko mocno upierdliwe, ale na przełomie 14 i 15 zaczęła się lepsza masakra, na świętach u niedoteściów formalnie sfajczyłem sobie korpus i ręce, wystarczyło parę dni w gorącym, suchym powietrzu. Kupowane workami emolienty i maści gówno dawały, niektóre tylko zaostrzały. Wielkanoc — powtórka z rozrywki, chociaż tylko po niewielkim zelżeniu. A jatrofobię mam po zbóju. Na szczęście uratowała mnie siostra, która raz że AZS ma od kołyski, a dwa pracuje w firmie z branży medyczno-kosmetycznej. Dobrała mi idealne kosmetyki, kazała brać witaminę D3. No i dbałość, żeby się trochę nasłonecznić. Cofnęło się do poziomu góra pokrzywki na przełomie zimy i wiosny. Ale te pół roku dość ostrej postaci to była dotychczas najgorsza męka w życiu.
Trzy i pół roku temu nastąpiło u mnie drastyczne pogorszenie, kompletne załamanie zdrowia na wielu polach. Pierwszym było zaostrzenie atopii do tego stopnia, że zajęła praktycznie całe ciało w stopniu absolutnie drastycznym. Nie dało się tego w ogóle namaścić, zużywałem całą, a nawet półtora butelki emolientu dziennie. W praktyce spędzałem całe dni stojąc w łazience nago, a żona co pół godziny smarowała mnie całego od stóp do głów. Stawiałem laptopa na pralce i tak żyłem, stojąc. Nie mogłem nawet usiąść, bo jak usiąść, jak nawet tyłek posmarowany? Jak się położyć, jak plecy muszą być wiecznie posmarowane? Do tego było mi strasznie zimno, więc cały czas dmuchała na mnie farelka. Skóra sypała się tak bardzo, że co najmniej trzy razy dziennie musiałem zamiatać podłogę (nie mieliśmy odkurzacza). Jak już chodziłem, to zgarbiony i nagi jak gollum. Nie mogłem spać - w tym samym czasie zaczęły latać mi nogi (teraz wiem, że to problem z nerwem kulszowym, ale wtedy nie wiedziałem). W skrócie to nawet jak się położyłem i zaczynałem przysypiać, to po jakichś 30 minutach nogi zaczynały mi się tak spinać, że budziły mnie zupełnie. Zresztą i tak nie mogłem długo leżeć bez smarowania. Poprosiłem jednego lekarza, by dał mi coś mocnego na sen, bo przez miesiąc spałem średnio 1-2 godziny na noc. Wyjście do pracy na 4h było już skrajnym horrorem, sam fakt tego, że przez 4 godziny nie będę mógł się posmarować. Wziąłem ten lek od lekarza, to był Nasen, narkotyk jak skurwysyn, sponiewierało mnie jakbym odwiedził krainę nigdy-nigdy, ale zasnąłem i spałem 8 godzin. Po przebudzeniu byłem tak wyschnięty, jak nigdy w życiu, oczy posklejane, odwodnienie, nigdy więcej go nie wziąłem. W końcu ten mój lekarz trochę mnie wyciągnął, przede wszystkim cyklosporyną, ale to była długa droga.
I am Jerusalem.
RippingHeadache
weteran forumowych bitew
Posty: 1149
Rejestracja: 30-12-2011, 16:30

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 00:53

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
05-09-2022, 16:01
Doszedłem do ściany. Jak niektórzy wiedzą, borykam się z ciężką formą atopii która sprawia, że przez większość czasu 80% mojego ciała zajęte jest stanem zapalnym, co powoduje przyspieszone starzenie się skóry, swędzenie, generalnie gigantyczny dyskomfort. Przez większość dni nie mam ochoty wychodzić z łóżka, biorę dość ciężkie immunosupresanty (cyklosporyna) w maksymalnej dawce takiej, która jeszcze nie rozwala wątroby, ale muszę już być ostrożny np. z piciem. Tymczasem w Polsce pojawił się nowy środek który mógłby mi pomóc - Dupilumab, który mógłby mi pomóc, ale żeby mi go przepisać, lekarze muszą najpierw stwierdzić, że nic innego mi nie pomaga. OK, poszedłem na 4 dni do szpitala, myślałem że to formalność biorąc pod uwagę mój stan. Pobadali mnie, puścili do domu, po 3 tygodniach dostałem telefon gdzie lekarka poinformowała mnie, że nie zakwalifikowałem się. Dlaczego? Otóż nie mam potwierdzenia, że próbowałem fototerapii, więc żeby mi przepisali Dupilumab, musiałbym najpierw odstawić jedyne leki, jakie mi pomagają (cyklosporynę) na PÓŁ ROKU, wtedy spróbować fototerapii, i dopiero jak lekarz stwierdzi, że to nie pomaga, to przepiszą mi Dupilumab. To tak, jakby był chory na raka i tylko chemioterapia utrzymywałaby go przy życiu, a oni by powiedzieli "żeby dostał pan lepszy lek, musi pan najpierw na pół roku odstawić chemioterapię, a potem spróbować pić przez dwa tygodnie mniszka lekarskiego czy inne ziółko, i jak to nie pomoże, to dopiero wtedy zgodziny się na właściwy lek". Czuję się załamany i zaszachowany przez życie. To była moja ostatnia nadzieja. Jak tylko odstawię cyklosporynę, to znajdę się natychmiast w takim stanie, że to skończy się samobójstwem.
No nie, tak nie może być. Żaden lekarz nie odstawi leczenia, aby się przyglądać później jak zdrowie wali się w gruzy. Jeśli stan Twojego zdrowia się pogorszy, to reakcja musi być natychmiastowa.
Dziwi mnie to parcie na fototerapię, bo w warunkach kwalifikacji do programu jest niepowodzenie fototerapii lub innej terapii ogólnej, a taką przecież jest terapia cyklosporyną... No ale dermatologia to nie moja działka. Tak czy siak nie łam się tylko walcz. Warto też być w kontakcie z PTCA, jeśli jeszcze nie jesteś...
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 01:02

RippingHeadache pisze:
06-09-2022, 00:53
No nie, tak nie może być. Żaden lekarz nie odstawi leczenia, aby się przyglądać później jak zdrowie wali się w gruzy. Jeśli stan Twojego zdrowia się pogorszy, to reakcja musi być natychmiastowa.
No tak, to brzmi dobrze, ale przecież jeśli odstawię cyklo, to nie będą widzieli mnie cały czas i to, jak mi się pogarsza, chyba że leżałbym w szpitalu, a nie przyjmą mnie na pół roku do szpitala, bo tyle to teoretycznie musi trwać (zakładając z ich strony oczywiście czysto teoretycznie, że może mi się nie pogorszy i trzeba mieć mnie na oku). Chyba że bym wynegocjował np. tygodniowy pobyt jeszcze podczas którego odstawiłbym cyklo, i wtedy tydzień by spokojnie wystarczył, żeby zobaczyć gwałtowne pogorszenie. Da się tak zrobić? Swoją drogą, jak to piszę, to przypomina mi się jako żywo sytuacja, gdzie kolega jechał na rowerze i rzucił się na niego dziki pies - zadzwonił na policję, a policja przyjechała i kazała mu pokazać, że pies faktycznie się rzuca, jak on przejeżdża na rowerze...
I am Jerusalem.
RippingHeadache
weteran forumowych bitew
Posty: 1149
Rejestracja: 30-12-2011, 16:30

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 01:12

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
06-09-2022, 01:02
RippingHeadache pisze:
06-09-2022, 00:53
No nie, tak nie może być. Żaden lekarz nie odstawi leczenia, aby się przyglądać później jak zdrowie wali się w gruzy. Jeśli stan Twojego zdrowia się pogorszy, to reakcja musi być natychmiastowa.
No tak, to brzmi dobrze, ale przecież jeśli odstawię cyklo, to nie będą widzieli mnie cały czas i to, jak mi się pogarsza, chyba że leżałbym w szpitalu, a nie przyjmą mnie na pół roku do szpitala, bo tyle to teoretycznie musi trwać (zakładając z ich strony oczywiście czysto teoretycznie, że może mi się nie pogorszy i trzeba mieć mnie na oku). Chyba że bym wynegocjował np. tygodniowy pobyt jeszcze podczas którego odstawiłbym cyklo, i wtedy tydzień by spokojnie wystarczył, żeby zobaczyć gwałtowne pogorszenie. Da się tak zrobić? Swoją drogą, jak to piszę, to przypomina mi się jako żywo sytuacja, gdzie kolega jechał na rowerze i rzucił się na niego dziki pies - zadzwonił na policję, a policja przyjechała i kazała mu pokazać, że pies faktycznie się rzuca, jak on przejeżdża na rowerze...
Możesz spróbować wynegocjować położenie się w szpitalu na próbę, ale wydaje się, że szanse na to są marne. Natomiast dla mnie (jako człowieka z branży) sprawa jest dość prosta - pogarsza się, to od razu uderzasz do lekarza. Może to być Twój stały dermatolog, który od razu odnotowuje zdarzenie w historii choroby. Możesz ustalić także taką awaryjną wizytę w poradni przyszpitalnej. Wiem jak to brzmi, ale prawda jest taka, że musisz walczyć o swoje, bo ten system niezbyt dobrze traktuje naprawdę chorych. Możesz nawiązać kontakt z lekarzem z oddziału przychodząc na wizyty do jego gabinetu prywatnego itp itd.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14272
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 01:17

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
06-09-2022, 00:49
Trzy i pół roku temu nastąpiło u mnie drastyczne pogorszenie, kompletne załamanie zdrowia na wielu polach. Pierwszym było zaostrzenie atopii do tego stopnia, że zajęła praktycznie całe ciało w stopniu absolutnie drastycznym. Nie dało się tego w ogóle namaścić, zużywałem całą, a nawet półtora butelki emolientu dziennie. W praktyce spędzałem całe dni stojąc w łazience nago, a żona co pół godziny smarowała mnie całego od stóp do głów. Stawiałem laptopa na pralce i tak żyłem, stojąc. Nie mogłem nawet usiąść, bo jak usiąść, jak nawet tyłek posmarowany? Jak się położyć, jak plecy muszą być wiecznie posmarowane? Do tego było mi strasznie zimno, więc cały czas dmuchała na mnie farelka. Skóra sypała się tak bardzo, że co najmniej trzy razy dziennie musiałem zamiatać podłogę (nie mieliśmy odkurzacza). Jak już chodziłem, to zgarbiony i nagi jak gollum. Nie mogłem spać - w tym samym czasie zaczęły latać mi nogi (teraz wiem, że to problem z nerwem kulszowym, ale wtedy nie wiedziałem). W skrócie to nawet jak się położyłem i zaczynałem przysypiać, to po jakichś 30 minutach nogi zaczynały mi się tak spinać, że budziły mnie zupełnie. Zresztą i tak nie mogłem długo leżeć bez smarowania. Poprosiłem jednego lekarza, by dał mi coś mocnego na sen, bo przez miesiąc spałem średnio 1-2 godziny na noc. Wyjście do pracy na 4h było już skrajnym horrorem, sam fakt tego, że przez 4 godziny nie będę mógł się posmarować. Wziąłem ten lek od lekarza, to był Nasen, narkotyk jak skurwysyn, sponiewierało mnie jakbym odwiedził krainę nigdy-nigdy, ale zasnąłem i spałem 8 godzin. Po przebudzeniu byłem tak wyschnięty, jak nigdy w życiu, oczy posklejane, odwodnienie, nigdy więcej go nie wziąłem. W końcu ten mój lekarz trochę mnie wyciągnął, przede wszystkim cyklosporyną, ale to była długa droga.
ale mnie coś korci ale dobra nic nie mówie Obrazek ;)
to Nasem czasem biore pół tabletki bo normalnie sypiam po 4-5 godzin i nie daje rady, efektów ubocznych nie stwierdzono
trzymam kciuki abyś nie był więcej Gollumem ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9338
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 13:02

Na szczęściu mój kontakt z telewizją na codzień jest żaden, teraz jednak na urlopie to się zmieniło i musi lecieć w tle natomiast co parę minut narządy słuchu są atakowane nową reklamą Shoppi. Poprzednia była gówniana (taka z ludźmi kompulsywnie naciskającymi przycisk) a teraz diskoboj jakiś śpiewa i jest gorzej, masakra.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

06-09-2022, 14:34

Żułek pisze:
06-09-2022, 01:17

ale mnie coś korci ale dobra nic nie mówie Obrazek ;)
to Nasem czasem biore pół tabletki bo normalnie sypiam po 4-5 godzin i nie daje rady, efektów ubocznych nie stwierdzono
trzymam kciuki abyś nie był więcej Gollumem ;)
To tak jakby powiedzieć ,,dziwne, ten człowiek z chorą wątrobą po wypiciu 2 piw zgonuje, a ja nie mam problemów".
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Raagoon
weteran forumowych bitew
Posty: 1172
Rejestracja: 14-01-2005, 15:53

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

07-09-2022, 12:46


ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
Upowszechni? Nie wiem, ten Dupilumab jest stosowany na zachodzie już chyba co najmniej ze 20 lat. Myślałem nawet zrobić takiego tricka, żeby brać dalej cyklosporynę, a za pół roku powiedzieć, że nie brałem, i wrócić do szpitala, przemęczyć dwa tygodnie bez robiąc jakąś fototerapię. Albo w sumie mógłbym... Muszę to dogadać z moim lekarzem prowadzącym, ale jeśli pójdzie mi na rękę, to w sumie za pół roku z małym hakiem musiałby mi wypisać fejkowe zaświadczenie, że próbowałem fototerapii i nic to nie dało. Pytanie brzmi, czy w badaniach potem w szpitalu zrobią mi badanie na poziom cyklosporyny we krwi, bo jak tak, to kicha w chuj. Nie wiem, jak długo ona utrzymuje się we krwi, ale możliwe że tylko kilka dni, na tyle bym się poświęcił. To może się udać...
Trzymam kciuki



Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

10-09-2022, 22:27

Właśnie wróciłem z pogotowia dentystycznego. Pod zdrowym zębem wdało się zakażenie jakieś i w ciągu kilku godzin urosła taka gula, że wyglądałem jakby zajebał mi Tyson Fury. Do tego wyśmiała mnie dentystka. Jak się zbliżała z skalpelem, żeby to dziąsło przeciąć to zrobiłem się biały i spociłem jak po ultramaratonie. Mam taką fobię na igły i tego typu ustrojstwa, dlatego nie mam tatuaża żadnego. Rzuciła ze śmiechem "typowy facet". Nie dość, że ból to jeszcze upokorzenie. No nawet chciałem zagadać, bo naprawdę apetyczny MILF to był. No, ale po takim dictum :-(
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

10-09-2022, 23:00

Raagoon pisze:
07-09-2022, 12:46

Trzymam kciuki
Dzięki, doceniam
Hatefire pisze:
10-09-2022, 22:27
Właśnie wróciłem z pogotowia dentystycznego. Pod zdrowym zębem wdało się zakażenie jakieś i w ciągu kilku godzin urosła taka gula, że wyglądałem jakby zajebał mi Tyson Fury. Do tego wyśmiała mnie dentystka. Jak się zbliżała z skalpelem, żeby to dziąsło przeciąć to zrobiłem się biały i spociłem jak po ultramaratonie. Mam taką fobię na igły i tego typu ustrojstwa, dlatego nie mam tatuaża żadnego. Rzuciła ze śmiechem "typowy facet". Nie dość, że ból to jeszcze upokorzenie. No nawet chciałem zagadać, bo naprawdę apetyczny MILF to był. No, ale po takim dictum :-(
Jak mogłeś na coś takiego nie wyciągnąć benisa i nie wysmagać jej za karę po twarzy, by spuchła jeszcze bardziej? Z takich głupich rzeczy to byłem kiedyś na kursie pierwszej pomocy prowadzonym przez ratowniczkę, co ważne w tym samym czasie robiłem głodówkę. Popatrzyłem nagle na mnie i zobaczyła w zawodowy sposób, że mam niski cukier, i spytała: "masz coś słodkiego?", na co szeroko się uśmiechnąłem i odpowiedziałem: "usta".
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

10-09-2022, 23:22

Z każdą minutą wkurwia mnie coraz bardziej. Włożyli mi w to rozcięte dziąsło taką gumkę, żeby krew i ropa sobie wypływały. Boli jak skurwysyn, ryj puchnie w tempie wykładniczym. Normalnie bym się nachlał, ale antybiotyk nie pozwala.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10341
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

10-09-2022, 23:31

Panie Kolego, nie chcę tutaj rozwiewać powszechnie funkcjonujących w zbiorowej świadomości mitów, ale antybiotyk antybiotykowi nierówny. ;) Alkohol widziałbym jednak przeciwwskazanym ze względu na ten drenaż.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

10-09-2022, 23:36

Sybir pisze:
10-09-2022, 23:31
Panie Kolego, nie chcę tutaj rozwiewać powszechnie funkcjonujących w zbiorowej świadomości mitów, ale antybiotyk antybiotykowi nierówny. ;) Alkohol widziałbym jednak przeciwwskazanym ze względu na ten drenaż.
Pani Dentystka powiedziała, że nie wolno. Nie wnikam w szczegóły. Słucham kobiet w lekarskich fartuchach i policyjnych mundurach ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10341
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

10-09-2022, 23:38

A, OK. Jak nie wolno, to nie wolno. ;)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4045
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

11-09-2022, 00:23

Hatefire pisze:
10-09-2022, 22:27
Rzuciła ze śmiechem "typowy facet". Nie dość, że ból to jeszcze upokorzenie. No nawet chciałem zagadać, bo naprawdę apetyczny MILF to był. No, ale po takim dictum :-(
Trzeba było, że tak powiem, wziąć ją na litość :lol:

Mnie wkurwia mój dzisiejszy kac po wczorajszym Jacku Danielsie. Niby wszystko dobrze, ale jak zawsze, wszystko smakuje mi kiepską whisky. Jedzenie, piwo, a przede wszystkim kawa. Obrzydliwe. No ale, wczorajszy wieczór był tego warty.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9338
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

11-09-2022, 00:42

Czy warto sobą tak poniewierac tylko po to, żeby aby cierpieć?
Yare Yare Daze
ODPOWIEDZ