Wyżej napisałem co do oceny. Delfin zabija morświna tłukąc go na śmierć. Inaczej by nie był zabity. A może to jednak jest nie zabawa a walka dwóch równorzędnych gatunków? Albo dla rozładowania seksualnej frustracji? czy to zabawa... nie sądzę.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑06-09-2021, 15:02Nie ma żadnej konieczności zabijania u kota, który ma stały dopływ jedzenia, i nawet go całego nie zjada. Tak samo u lwa, który zabija gołębie, a potem je zostawia, ani u delfina, który zabija morświna, tłukąc go na śmierć, ani u słoni zabijających nosorożce. Rozkminianie tego z punktu widzenia ,,zwierzę musi trenować zabijanie" to opis kogoś, kto o zwierzętach wie wyłącznie z książek, ale nigdy nie widział ich na żywo, ani z nimi nie mieszkał.
O delfinach:
"Delfiny, zwłaszcza butlonosy, kojarzą się nam z łagodnymi, uśmiechniętymi zwierzętami. Myśląc jednak o bezpieczeństwie własnych dzieci i sensowności animaloterapii z udziałem delfinów, warto wziąć pod uwagę ciemna stronę natury butlonosów.
Od dawna wiadomo, że młode samce budują miedzy sobą koalicje, m.in. po to, by uprowadzać samice. Powód jest tutaj oczywisty – kwestia rozładowania frustracji seksualnej. Pojedynczy delfin byłby tu bezradny wobec silnej samicy czy strzegących jej bardziej doświadczonych osobników. W grupie łatwiej jest zdobyć i kontrolować delfinicę.
Samice delfinów rodzą jedno młode, a następnie przez 3 do 5 lat skupiają się na funkcji opiekuńczej. Dlatego w danej populacji zazwyczaj brakuje atrakcyjnych seksualnie samic. Fakt ten oraz związany z tym problem braku możliwości rozładowania napięcia seksualnego, prowadzi często do aktów agresji i innych zaskakujących zachowań niektórych delfinów.
Biolog morski, Janet Mann, badająca populację butlonosów w Shark Bay w Australii, zwraca uwagę na to, że silne więzi miedzy młodymi samcami pomagają im radzić sobie z chronicznym brakiem samic jeszcze w inny sposób: samce pocierają nosami swoje genitalia i penetrują się analnie. Takie zachowania homoseksualne u delfinów są dość częste.
Także ludzie nierzadko stają się obiektem seksualnej napaści delfinów. W ubiegłym roku głośno było w mediach o samotnym delfinie Stinky („Śmierdziel”), który molestował nurków. Fotograf podwodny Michael Maes, udokumentował to nieprzyjemne i niepokojące zachowanie delfina na filmie.
W Szkocji udokumentowano masakry, jakich dopuszczają się butlonosy na swoich mniejszych kuzynach – morświnach. Grupy kilkunastu delfinów niezwykle brutalnie atakowały morświny, uderzając je i nękając przez wiele minut. W wyniku tych ataków większość morświnów umierała z powodu obrażeń wewnętrznych i krwotoków. Autopsje morświnów pokazały zmiażdżone organy wewnętrzne i pogruchotane kości. Jak twierdzi Ben Wilson, oceanolog badający ssaki morskie w tym rejonie, ataki te były dobrze zaplanowane i prowadzone z zaskakującą wytrwałością.
Dlaczego delfiny zabijają morświny ? Część naukowców przychyla się do hipotezy, że grupy młodych delfinów wyładowują w ten sposób frustrację seksualną związaną z deficytem samic, strzeżonych przez grupy silniejszych i starszych osobników. Być może dodatkowo chodzi o jeszcze coś innego. Samce butlonosów znane są z tego, że nierzadko zabijają swoje młode , by w ten sposób zyskać dostęp do płodnych samic. Tak więc masakry na bezbronnych morświnach mogą być treningiem przed zabijaniem własnych cieląt. Może to tez być wynik pomyłki. W mętnych morskich wodach morświny mogły być brane za małe delfiny.