Na przyjemności w restauracji i na książki to rozumiem. Ale na szmaty? Ja się ubieram w pobliskim szmateksie i Decathlonie. Kawałek bawełny to nadal kawałek bawełny niezależnie jakie ma logo.Wacław pisze:dzisiaj wyjebałem 1,2 k na szmaty. teraz siedzę w knajpie czeskiej i planuje wyjebać ze stówę, a jak wpadnie D z E to może i ze 2. jeszcze Empik bo koledzy mają polecanki. Taxi w nocy. także tego ten biedaki.
Materializm jako nałóg
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10215
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Materializm jako nałóg
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10215
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Materializm jako nałóg
Nie jestem brudny. Prysznic biorę dwa razy dziennie. Nie wiem o co ci chodzi.Wacław pisze:czyli powielasz stereotyp lewusa - brudasa. brawo -:)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2904
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: Materializm jako nałóg
ja akurat lubię ładne ciuchy. będę jak paw.Hatefire pisze:Na przyjemności w restauracji i na książki to rozumiem. Ale na szmaty? Ja się ubieram w pobliskim szmateksie i Decathlonie. Kawałek bawełny to nadal kawałek bawełny niezależnie jakie ma logo.Wacław pisze:dzisiaj wyjebałem 1,2 k na szmaty. teraz siedzę w knajpie czeskiej i planuje wyjebać ze stówę, a jak wpadnie D z E to może i ze 2. jeszcze Empik bo koledzy mają polecanki. Taxi w nocy. także tego ten biedaki.
z tym brudasem chodziło o książki na podłodze - nie szanuje. książki i płyty nie powinny się walać. skarpety i gacie - mogą -:)
- bullet
- zaczyna szaleć
- Posty: 212
- Rejestracja: 16-08-2007, 13:48
Re: Materializm jako nałóg
Generalnie to nie mam z tym problemów, kiedyś byłem gadżeciarzem, ale mi przeszło. Jedyne co mi zostało, to słabość do dobrze wydanych książek, jeśli mam taką możliwość to kupuję szyte i w twardej oprawie. Dobrej jakości sprzętem górskim również nie pogardzę.
EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3552
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Materializm jako nałóg
Kupuję płyty CD i mam zamiar kupować dalej. W ilości zależnie od potrzeby. Nie mam z tym żadnego problemu, więc nie widzę powodu żeby się nad tym jakoś bardzo rozwodzić.
dobry kościół to kościół spalony
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 675
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Materializm jako nałóg
Jak się książki nie walają wszędzie gdzie popadnie, to znak, że pewnie nikt ich nie czyta!
Książki to nie ozdoby, to kawałki sprasowanego, martwego drewna pokrytego atramentem, które, jeśli się w nie wpatrywać w skupieniu, powodują intensywne pseudohalucynacje. To tylko przedmioty. Przynajmniej większość z nich. Szacunek mam tylko dla książkowych rarów, te trzymam w osobnej szufladzie, żeby się nie kurzyły, bo jak książka ma 100 lat to jednak respekt musi być.
Zawsze jak widzę elegancki regał i książki ułożone równo jak od linijki, to podejrzewam, że nikt do nich nie zagląda i tylko mają wyglądać. W gabinecie mojego byłego promotora było tak nasrane książkami, że na każdej półce stały w dwóch rzędach i jeszcze powciskane na płask w przestrzeń pod wyższą półką. W jednym miejscu zamiast krzesła był wysoki na metr stos irańskich encyklopedii, który służył za stołek. I nawet z nich wystawały jakieś zakładki.
Btw odkąd mam stały dostęp do biblioteki mojej byłej uczelni, gdzie składuje się dwa miliony woluminów i ciągle kupuje nowe, to prawie nie kupuję nowych książek. Raz na rok coś wpadnie, np. dzisiaj sobie kupiłem nowego Orbitowskiego, ale po lekturze na 95% puszczę go w obieg, może nawet zarobię, bo kupiony w promocji na bonito.
Książki to nie ozdoby, to kawałki sprasowanego, martwego drewna pokrytego atramentem, które, jeśli się w nie wpatrywać w skupieniu, powodują intensywne pseudohalucynacje. To tylko przedmioty. Przynajmniej większość z nich. Szacunek mam tylko dla książkowych rarów, te trzymam w osobnej szufladzie, żeby się nie kurzyły, bo jak książka ma 100 lat to jednak respekt musi być.
Zawsze jak widzę elegancki regał i książki ułożone równo jak od linijki, to podejrzewam, że nikt do nich nie zagląda i tylko mają wyglądać. W gabinecie mojego byłego promotora było tak nasrane książkami, że na każdej półce stały w dwóch rzędach i jeszcze powciskane na płask w przestrzeń pod wyższą półką. W jednym miejscu zamiast krzesła był wysoki na metr stos irańskich encyklopedii, który służył za stołek. I nawet z nich wystawały jakieś zakładki.
Mi zostało 60. Stoją i się kurzą, i pewnie kiedyś je pogonię na allegro też, ale przynajmniej każda z nich jest spoko.Hatefire pisze:Płyty ograniczyłem do jakiś 150 sztuk
Btw odkąd mam stały dostęp do biblioteki mojej byłej uczelni, gdzie składuje się dwa miliony woluminów i ciągle kupuje nowe, to prawie nie kupuję nowych książek. Raz na rok coś wpadnie, np. dzisiaj sobie kupiłem nowego Orbitowskiego, ale po lekturze na 95% puszczę go w obieg, może nawet zarobię, bo kupiony w promocji na bonito.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3919
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Materializm jako nałóg
To co zacytowałem z Twojej wypowiedzi to dla mnie przykład zwykłego niechluja, bo jak rozumiem, to dla Ciebie maniak książek to musi być od razu syfiarz i bałaganiarz ??Lord Gorloj pisze:Jak się książki nie walają wszędzie gdzie popadnie, to znak, że pewnie nikt ich nie czyta!
Zawsze jak widzę elegancki regał i książki ułożone równo jak od linijki, to podejrzewam, że nikt do nich nie zagląda i tylko mają wyglądać.
Czy jeśli u mnie zobaczysz sporo płyt, równiutko poukładanych na regałach, alfabetycznie, często odkurzanych, to znaczy że jestem pozerem bo ich nie słucham i mi tylko ładnie wyglądają ??
chujowa trochę ta logika Milordzie :)
- bullet
- zaczyna szaleć
- Posty: 212
- Rejestracja: 16-08-2007, 13:48
Re: Materializm jako nałóg
Dużo czasu już ci nie zostało, bo od 16 września allegro wycina "prywaciarzy" i przenosi ich na nową stronę. Zostają tylko firmy.Lord Gorloj pisze: Mi zostało 60. Stoją i się kurzą, i pewnie kiedyś je pogonię na allegro też, ale przynajmniej każda z nich jest spoko.
EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 675
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Materializm jako nałóg
Tak!Stoigniew pisze:To co zacytowałem z Twojej wypowiedzi to dla mnie przykład zwykłego niechluja, bo jak rozumiem, to dla Ciebie maniak książek to musi być od razu syfiarz i bałaganiarz ??Lord Gorloj pisze:Jak się książki nie walają wszędzie gdzie popadnie, to znak, że pewnie nikt ich nie czyta!
Zawsze jak widzę elegancki regał i książki ułożone równo jak od linijki, to podejrzewam, że nikt do nich nie zagląda i tylko mają wyglądać.
Czy jeśli u mnie zobaczysz sporo płyt, równiutko poukładanych na regałach, alfabetycznie, często odkurzanych, to znaczy że jestem pozerem bo ich nie słucham i mi tylko ładnie wyglądają ??
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3919
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Materializm jako nałóg
^aha....
nie mam więcej pytań...
dziękuję za uwagę...
ps.
czyli dobrze rozumiem że jesteś zwykłym brudasem, bałaganiarzem i mieszkasz w bajzlu pomiędzy porozpierdalanymi płytami i książkami ??? no bo to przecież takie prawdziwe... :)
nie mam więcej pytań...
dziękuję za uwagę...
ps.
czyli dobrze rozumiem że jesteś zwykłym brudasem, bałaganiarzem i mieszkasz w bajzlu pomiędzy porozpierdalanymi płytami i książkami ??? no bo to przecież takie prawdziwe... :)
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10215
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Materializm jako nałóg
No dokładnie. Po prostu ludzie mają różne charaktery ja ciepnę byle gdzie inny musi odłożyć na miejsce i tyle nie ma co oceniać po tym.Stoigniew pisze:To co zacytowałem z Twojej wypowiedzi to dla mnie przykład zwykłego niechluja, bo jak rozumiem, to dla Ciebie maniak książek to musi być od razu syfiarz i bałaganiarz ??
Czy jeśli u mnie zobaczysz sporo płyt, równiutko poukładanych na regałach, alfabetycznie, często odkurzanych, to znaczy że jestem pozerem bo ich nie słucham i mi tylko ładnie wyglądają ??
chujowa trochę ta logika Milordzie :)
Swoją drogą byłem i mieszkałem kiedyś z taką jedną co miała obsesję na temat porządku i higieny. Prała nawet wyprane ubrania, w sensie jak leżały za długo nieużywane w szafie, to trzeba było wyprać ponownie. Na półeczce koło kibelka leżał spryskiwacz z spirytusem, po spuszczeniu wody należało jeszcze opryskać kibelek tym, taka była procedura. Co się działo jak złapała mnie na piciu wody prosto z kranu, masakra. Najgorsze, że poza tym to była super kobieta, no tylko na nie da się żyć na dłuższą metę z kimś takimi obsesjami. Dalej mamy kontakt, raz na pół roku spotkamy się na piwie. Niemniej nikt nie wytrzymał mieszkania z nią za długo, rekordzista dotrzymał półtora roku. Sygnały ostrzegawcze były od początku. Poszliśmy na drinka, to wycierała szklankę serwetką. Wtedy byłem zauroczony i wydawało mi się to uroczym dziwactwem, boże jak się myliłem.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Materializm jako nałóg
Doskonałości, uwielbiam i szanuje takich ludzi. Porządek i czystość wszak to podstawa!Hatefire pisze:Swoją drogą byłem i mieszkałem kiedyś z taką jedną co miała obsesję na temat porządku i higieny. Prała nawet wyprane ubrania, w sensie jak leżały za długo nieużywane w szafie, to trzeba było wyprać ponownie. Na półeczce koło kibelka leżał spryskiwacz z spirytusem, po spuszczeniu wody należało jeszcze opryskać kibelek tym, taka była procedura. Co się działo jak złapała mnie na piciu wody prosto z kranu, masakra. Najgorsze, że poza tym to była super kobieta, no tylko na nie da się żyć na dłuższą metę z kimś takimi obsesjami. Dalej mamy kontakt, raz na pół roku spotkamy się na piwie. Niemniej nikt nie wytrzymał mieszkania z nią za długo, rekordzista dotrzymał półtora roku. Sygnały ostrzegawcze były od początku. Poszliśmy na drinka, to wycierała szklankę serwetką. Wtedy byłem zauroczony i wydawało mi się to uroczym dziwactwem, boże jak się myliłem.
Jebać żuli.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15989
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Materializm jako nałóg
Pochwalam, mam podobnie, zreszta widziales moja pakernieHatefire pisze:Ale ja mam wystarczającą dla siebie przestrzeń. Leżą na podłodze, bo nie chce mi się półek robić. Poza tym jestem abnegat w tym względzie i mi to po prostu nie przeszkadza. Żyję jak mi wygodnie.
woodpecker from space
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6279
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Materializm jako nałóg
To zupełnie wbrew aktualnym trendom i "rigczowi". Płyty metalowo należy sprzedać a najlepiej to wyjebać albo spalić żeby nie wodziły na pokuszenie. Trzeba również uczęszczać na msze i spowiadać się regularnie ze słuchania black metalu.dzik pisze:Kupuję płyty CD i mam zamiar kupować dalej.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Materializm jako nałóg
To nie trend. To misja.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3552
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Materializm jako nałóg
Sram na aktualne trendy i "rigcz". Sram na msze i spowiedzi. Taki jestem.Nerwowy pisze:To zupełnie wbrew aktualnym trendom i "rigczowi". Płyty metalowo należy sprzedać a najlepiej to wyjebać albo spalić żeby nie wodziły na pokuszenie. Trzeba również uczęszczać na msze i spowiadać się regularnie ze słuchania black metalu.dzik pisze:Kupuję płyty CD i mam zamiar kupować dalej.
dobry kościół to kościół spalony
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11496
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Materializm jako nałóg
^Bo dzik jest dziki, dzik jest zły :)
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Materializm jako nałóg
Szanuję postawę kolegi. Wyznaję podobne wartości. :-)dzik pisze:Sram na aktualne trendy i "rigcz". Sram na msze i spowiedzi. Taki jestem.Nerwowy pisze:To zupełnie wbrew aktualnym trendom i "rigczowi". Płyty metalowo należy sprzedać a najlepiej to wyjebać albo spalić żeby nie wodziły na pokuszenie. Trzeba również uczęszczać na msze i spowiadać się regularnie ze słuchania black metalu.dzik pisze:Kupuję płyty CD i mam zamiar kupować dalej.
all the monsters will break your heart
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Materializm jako nałóg
Trzymam kciuki abyś srał najpotężniej jak potrafisz, i abyś podkreślał radykalizm swój niezieski - tu na forum - jak najczęściej :)
Ap 3,15-17
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. Ty bowiem mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba", a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.
Ap 3,15-17
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. Ty bowiem mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba", a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3552
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Materializm jako nałóg
Wcale nie uważam żebym był radykalny. Jak wolisz to zamiast "sram" możesz wstawić "jest mi obojętny", "mam w nosie", czy "nie zaprzątam sobie głowy czymś takim jak". Są to tak mało istotne sprawy, że nie warto im poświęcać uwagi.
dobry kościół to kościół spalony