STUDIA

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

535

Re: STUDIA

14-02-2017, 16:03

Napisałem już, ja za naukę, stanie i jaranie fajek nie mam zamiaru płacić. Ina sprawa, że jesteś pan bezlitosny, miażdżąc marzenia i nadzieje, dużej części użytkowników i czytelników tego forum. Naprawdę nie masz sumienia.
535

Re: STUDIA

14-02-2017, 17:16

Nebelwerfer pisze: Każdy startuje z jakimś potencjałem i otrzymuje pewną liczbę szans. Jak je wykorzysta, jego problem. Jeśli po 30-tce siedzi na garnuszku u mamy, to raczej powinien być powód do zmartwień dla jego samego, a nie jego pracodawcy.
Poruszyłeś interesujący wątek. Ciekawe jakie byłyby wyniki ankiety na ten temat, albo główny powód takiego stanu rzeczy. Wiem, że to wyborcza, ale jakieś tam badania przedstawili. Myślę, że można traktować je jako punkt odniesienia. Uważasz, że to niemożliwe, a podane powody bzdurne?

Zapraszam wszystkich do kulturalnej dyskusji.
http://wyborcza.pl/1,155287,16991202,Sk ... latek.html" onclick="window.open(this.href);return false;

a tu jeszcze jeden
http://www.newsweek.pl/polska/30-latkow ... 767,1.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: STUDIA

16-02-2017, 10:55

535 pisze: Poruszyłeś interesujący wątek. Ciekawe jakie byłyby wyniki ankiety na ten temat, albo główny powód takiego stanu rzeczy.
Nie, żebym się czepiał, ale ankieta to dość archaiczne narzędzie badawcze, w zaproponowanym przez Ciebie kształcie dodatkowo z narzuconą dość naiwną tezą: jest jakiś główny powód, że 30-latkowie mieszkają z mamą, proszę wybrać z listy: wina szefa, wina nauczyciela, wina mamy, wina banku, wina rządu, wina prezydenta.
Wiem, że to wyborcza, ale jakieś tam badania przedstawili. Myślę, że można traktować je jako punkt odniesienia. Uważasz, że to niemożliwe, a podane powody bzdurne?
Akurat ta Wyborcza już mi się nie otwiera, bo cośtam jakiś limit, ale przeczytałem tego arta z Newsweeka 2 razy i lekko wymiękłem. Pachnie mi to na kilometr jakąś konfabulacją dziennikarską, studia przypadku ewidentnie pod tezę, ale nawet jeśli nie - dziewczyna po prawie "ma dwa etaty" z których zarabia łącznie 1700 zł netto, jakaś para uprawia seks tylko w Fiacie Tico, bo nie chcą mamie i tacie hałasować, Zenek już nie bzyka, bo mu obrzydło - no to ja przepraszam, to są jakieś wyżyny nieporadności życiowej. Serio, wystarczy się przejść po galerii handlowej, czy jakiejś dzielnicy knajp, praktycznie zawsze wiszą tam kartki, że przyjmiemy kogoś tam, wymagania żadne, 15 minut szkolenia z obsługi kasy fiskalnej i wio, te minimum 1700 na łapie masz od startu. Więc nie wiem co napisać, jeśli ktoś po 5-letnich studiach nie jest w stanie nagrać sobie nawet takiej roboty i wokół tego budować dalej, to rozkładam ręce. Nie wiem, jak takim ludziom pomóc: zrzucać hajs ze śmigłowca? Zaprowadzić za ucho do jakiejś prostej roboty?

Szkoda, że w artykule nie pojawia się taka dość istotna informacja, a mianowicie: co te osoby zrobiły, żeby sobie cokolwiek poprawić? Ile i jak często rozsyłają CV? Czy próbują nabywać jakieś dodatkowe kompetencje? Czy rozważały dojazd do lepiej płatnej roboty/przeprowadzkę w miejsce, oferujące więcej szans? Szukanie w innym zawodzie/branży? Wzięcie dotacji i przejście na swoje?
A nie, przepraszam, jest coś o Grzegorzu, któremu firma padła i teraz go nie chcą na roznosiciela kanapek, więc siedzi w domu i chlapie farbą na ściany. Jestem oburzony, że nikt jeszcze Grzegorzowi nie chce płacić czwórki na rękę za chlapanie na ścianę, naprawdę.
535

Re: STUDIA

16-02-2017, 12:52

Mówisz, że tak od ręki chcą płacić 1700? Za nic? Ciekawe. No i co z tą kasą potem? Kredyt, czy wynajem? Szkoda że nie mamy wypowiedzi trzydziestolatków może dowiedzielibyśmy się jakie są ich przemyślenia na powyższe tematy.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: STUDIA

16-02-2017, 13:54

Jak rzeczywiście pani radca prawny zarabia 1700 zł na dwóch etatach łącznie (nie wiem, jak to możliwe, na jednym zarabia 1300, a na drugim 400 na jedną ósmą etatu?), to samo pójście na zmywak, do składania dżinsów w galerii, itd. już jest dla niej sporym krokiem naprzód (1700+ za jeden etat + ew. napiwki, premie, zniżki). Jak ma drugą połówkę, która nie zarabia mniej (naprawdę ciężko zarabiać poniżej tej granicy, chyba że ktoś się zatrudnia do rozdawania ulotek i pilnowania płotu), to przy kosztach wynajmu rzędu 1300-1500 mogą sobie normalnie pożyć. Bez luksusów, ale jeśli po studiach atakujesz robotę dla absolwentów szkół średnich...

Swoją drogą, o ile dobrze pamiętam, to w zawodach prawniczych są pewne widełki cenowe, poza które nie można wychodzić z cennikiem. Powiedzmy, że jedna porada prawna nie może być tańsza niż stówa. Chyba każdy rozgarnięty radca prawny tym bardziej by cisnął, żeby jednak wykonywać swój wyuczony zawód, choćby i na swoim, bo przy średnio pomyślnych wiatrach te 1700 mógłby mieć nagrane w dzień-dwa, a nie miesiąc i to w połączeniu z drugim etatem. Dziwne te przykłady. Brakuje tylko jakiegoś Henryka z doktoratem ekonomii, byłego szefa banku, który dziś skręca długopisy lub narzeka na płace trenera na Orliku.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8009
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: STUDIA

16-02-2017, 14:37

rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz 1800);
rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804).

obecnie


rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 1667);
rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2016 r. poz. 1668).


Stawki za rządów platformy zostały podniesione, w Październiku nasz "wspaniały" minister Ziobro znów je obniżył, bo stwierdził ,że kasta ma się za dobrze całkowicie zapominając,że wyższe wynagrodzenie urzędowe sprawiło,że ulgę odczuł klient, bo nie trzeba już z prywatnych pieniędzy kasować za usługę klienta (albo chociaż obniżyć ustalane indywidualnie honorarium). Oczywiście znowu po dupie dostali zwykli Kowalscy, bo adwokaci lub radcowie prawni nie zbiednieją.

Acha i sprawa ma się jasno, bo ostatnio z jednym takim od chuji się powyzywaliśmy a miałem jednak rację

http://www.gazetapodatkowa.gofin.pl/do- ... 16502.html

Najlepszy myk jaki widziałem to jedna kancelaria która ma do zapłacenia 4 mln(słownie cztery miliony vatu) bo zaklinała rzeczywistość. Ostatnio znajomkom dupę uratowałem ,bo nie wiedzieli,że płaci się pcc od cesji wierzytelności i teraz się z Urzędem Skarbowym przepraszają. Najlepsze jest to,że to ich księgowy wprowadził ich w błąd i twierdził,że pierdolę głupoty.

Właściwie jeden zapis na umowie tak jak u mnie ale oczywiście niewiedza(albo też chciwość) boli jak skurwysyn- ciekawe jak z tego wyjdą

3. Od ustalonej kwoty wykupu wierzytelności Cesjonariusz wyliczy i odprowadzi do właściwego Urzędu Skarbowego należny podatek w obecnie obowiązującej wysokości 18% i prześle Cedentowi stosowny PIT. PIT zostanie przesłany Cedentowi najpóźniej do ostatniego dnia miesiąca luty następującego po zakończeniu roku rozliczeniowego.

W całej sprawie najlepsze jest to że oni dokonują dziennie przynajmniej jednego wykupu i są sporym graczem na rynku.
Ostatnio zmieniony 16-02-2017, 15:20 przez tomaszm, łącznie zmieniany 2 razy.
Kupię:

Vastum Hole Below
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8009
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: STUDIA

16-02-2017, 15:13

Nebelwerfer pisze:Jak rzeczywiście pani radca prawny zarabia 1700 zł na dwóch etatach łącznie (nie wiem, jak to możliwe, na jednym zarabia 1300, a na drugim 400 na jedną ósmą etatu?), to samo pójście na zmywak, do składania dżinsów w galerii, itd. już jest dla niej sporym krokiem naprzód (1700+ za jeden etat + ew. napiwki, premie, zniżki). Jak ma drugą połówkę, która nie zarabia mniej (naprawdę ciężko zarabiać poniżej tej granicy, chyba że ktoś się zatrudnia do rozdawania ulotek i pilnowania płotu), to przy kosztach wynajmu rzędu 1300-1500 mogą sobie normalnie pożyć. Bez luksusów, ale jeśli po studiach atakujesz robotę dla absolwentów szkół średnich...

Swoją drogą, o ile dobrze pamiętam, to w zawodach prawniczych są pewne widełki cenowe, poza które nie można wychodzić z cennikiem. Powiedzmy, że jedna porada prawna nie może być tańsza niż stówa. Chyba każdy rozgarnięty radca prawny tym bardziej by cisnął, żeby jednak wykonywać swój wyuczony zawód, choćby i na swoim, bo przy średnio pomyślnych wiatrach te 1700 mógłby mieć nagrane w dzień-dwa, a nie miesiąc i to w połączeniu z drugim etatem. Dziwne te przykłady. Brakuje tylko jakiegoś Henryka z doktoratem ekonomii, byłego szefa banku, który dziś skręca długopisy lub narzeka na płace trenera na Orliku.
Widziałem takie etaty szczególnie w spółkach skarbu państwach albo w przedsiębiorstwach państwowych, że Radcy Prawnemu płaci się za to,że daje swoją pieczątkę do podbijania dokumentów,a jego praca sprowadza się do picia kawy i klepania Pani Marysi po tyłku. Za taką wysługę i te 1700 to jest za dużo.
Kupię:

Vastum Hole Below
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: STUDIA

16-02-2017, 15:32

No i teraz powiedz mi, że nie śmierdzi Ci taka opowieść, jak z artykułu: Mariola jest radcą prawnym, ale zamiast szukać okazji do zarobku jak wyżej (bez przemęczki), w zawodzie, to nie - łączy etat sekretarki w fabryce pluszaków z jakimś innym i łącznie przytula 1700, czyli tyle co składacz dżinsów w Reserved. Dla mnie to opowieść z rodzaju: kupił w salonie Porsche, rozwozi nim worki z cebulą po warzywniakach.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8009
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: STUDIA

16-02-2017, 16:03

Pewnie,że śmierdzi. Podstawowy problem całego środowiska usługodawców w dziale prawnym jest to,że to często leniwe, roszczeniowe osoby oderwane od rzeczywistości. Teraz są takie czasy,że to o klienta trzeba powalczyć czego oni nie rozumieją. Myślą sobie,że otworzą biuro, jebną szyld i każdy przyjdzie z ulicy- otóż nie, chcesz obsługiwać sensowne podmioty gospodarcze, mieć dobrą sprawę od prywatnego klienta to zawalcz, wykaż się, to nie te czasy ,że klient wali z ulicy. Stara gwardia tego nie rozumie kompletnie, są na nas obrażeni ,bo im rynek zabieramy i jątrzą.
Kupię:

Vastum Hole Below
535

Re: STUDIA

16-02-2017, 17:43

Nebelwerfer pisze:Jak rzeczywiście pani radca prawny zarabia 1700 zł na dwóch etatach łącznie (nie wiem, jak to możliwe, na jednym zarabia 1300, a na drugim 400 na jedną ósmą etatu?), to samo pójście na zmywak, do składania dżinsów w galerii, itd. już jest dla niej sporym krokiem naprzód (1700+ za jeden etat + ew. napiwki, premie, zniżki). Jak ma drugą połówkę, która nie zarabia mniej (naprawdę ciężko zarabiać poniżej tej granicy, chyba że ktoś się zatrudnia do rozdawania ulotek i pilnowania płotu), to przy kosztach wynajmu rzędu 1300-1500 mogą sobie normalnie pożyć. Bez luksusów, ale jeśli po studiach atakujesz robotę dla absolwentów szkół średnich...
Wreszcie w drugim tygodniu dowiedziałem się jaką ilością siana, muszą być peklowane dwie osoby, by wyprowadzić się od rodziców. Pomijając kuriozalne stwierdzenie naprawdę ciężko zarabiać poniżej tej granicy (1700 zł netto), świadczące o oderwaniu od rzeczywistości, nie mogę się doliczyć jak chciałbyś utrzymać dwójkę mających się rozwijać młodych ludzi, za niespełna 2000 złotych przy obecnych cenach. Od razu zaznaczę, żebyś przypadkiem nie wymyślił, że napisałem, że za ch..a wafla nie da się przeżyć za te pieniądze (3400 zł na dwie osoby). Ja osobiście bez problemu dałbym radę, ale jest przynajmniej kilka powodów takiego stanu rzeczy. Mniejsza o nie, bo nie mnie dotyczy ten temat. Natomiast dwoje ludzi nie posiadających własnego lokum, może albo klepać biedę z czego nic dobrego zwykle nie wynika, albo siedzieć kątem u rodziców. Co pokazują różne statystyki. Ty oczywiście z góry zakładasz ich nieporadność, bo przecież nie jest to sprawa pieniędzy. Dodajmy, że wartości o których rozmawiamy, są dla dużej grupy osób nieosiągalne. Takie są niestety fakty. Nie wiem, czy mi się wydaje, ale faktycznie nie dostrzegasz tej rażącej asymetrii? Tego jak rozjechały się koszty z przeciętnymi zarobkami, nie tylko w zawodach prostych i przy pilnowaniu pustego placu, jak to od samego początku sugerujesz. Naprawdę cholernie ciężko obronić ten model.
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: STUDIA

17-02-2017, 14:11

535 pisze: Wreszcie w drugim tygodniu dowiedziałem się jaką ilością siana, muszą być peklowane dwie osoby, by wyprowadzić się od rodziców.
Zupełnie na poważnie. Miałem, na szczęście krótki, epizod, gdzie siebie, kobietę i niepełnosprawne dziecko utrzymywałem za 2500 netto, z czego ponad połowa od razu szła na mieszkanie i rachunki. Stąd wiem, że można, da się, itd. Oczywiście, poziom takiego życia to niewiele ponad minimum egzystencjalne, żadnych tam wyjść do opery czy wakacji - niemniej jednak, z głodu się nie umiera.
Pomijając kuriozalne stwierdzenie naprawdę ciężko zarabiać poniżej tej granicy (1700 zł netto), świadczące o oderwaniu od rzeczywistości, nie mogę się doliczyć jak chciałbyś utrzymać dwójkę mających się rozwijać młodych ludzi, za niespełna 2000 złotych przy obecnych cenach.
Chyba się nie zrozumieliśmy, chodziło o 2x1700, co daje 3400 na dwójkę. Przy wynajmie małej skorupy spokojnie sobie przeżyją. Że nie będzie to fajny apartament, net będzie wolno chodził, a w telewizorze mało kanałów, itd. to trudno, na wszystko trzeba sobie zapracować. Wiesz, bije z tamtego artykułu taka postawa roszczeniowo-fatalistyczna. Ona tyra poniżej kwalifikacji, on siedzi na bezrobociu i się dziwią, że na życie nie starcza. Pada tam trochę wyrzutów, że prawników jak psów, itd., ale dziwnie mało o nicjatywie własnej, typu "bezrobotny Czesiek czasami przyniesie jakiś hajs do domu, bo zbiera puszki, na nielegalu obstawia przeprowadzki" albo "odpaliłam stronę z poradami prawnymi". Nic, zero inicjatywy, gość leży na kanapie i narzeka, że jest ciężko. Takie trochę myślenie na zasadzie: zesrałem się i ciekawym, co inni zrobią, żeby mi nie śmierdziało.
Natomiast dwoje ludzi nie posiadających własnego lokum, może albo klepać biedę z czego nic dobrego zwykle nie wynika, albo siedzieć kątem u rodziców. Co pokazują różne statystyki.
Wiem, że rozsmarujesz mnie za to, będziesz cytował złośliwie, trawestując na różne sposoby, ale napiszę to.
Bycie biednym ma ogromną moc motywacyjną. Niestety, osoby, którym się po prostu da hajs w ramach kolejnego socjalnego programu, wcale nie zaczną żyć sensowniej (w kontekście poszukiwania nowych dróg zarabiania, podnoszenia kwalifikacji, robienia oszczędności, itd.). Dlatego właśnie jestem przeciwny i-tak-utopijnym pomysłom typu polityczne regulowanie płac i cen, żeby każdemu na wszystko starczało. Tyle w kontekście bidy, z której nic dobrego zwykle nie wynika. Mam zdanie wprost przeciwne. Większość ludzi pracowitych, odnoszących sukcesy, zostało tak ukształtowanych właśnie dlatego, że musieli żyć w biedzie, szukać dodatkowych fuch, nie mieli bogatych i poustawianych starych, itd.
Ty oczywiście z góry zakładasz ich nieporadność, bo przecież nie jest to sprawa pieniędzy. Dodajmy, że wartości o których rozmawiamy, są dla dużej grupy osób nieosiągalne.

No właśnie chyba się tutaj zasadniczo różnimy. Co to znaczy, że wartości są nieosiągalne? OK, jakiś Mariusz zarabia 1500, ale czy to oznacza, że naprawdę nie jest w stanie zarabiać więcej? W sensie: nakurwia po całej Polsce cv, oferuje ludności jakieś usługi (korepetycje, noszenie szaf, mycie fur, instalowanie windows, nie wiem) i nic, nie ma odzewu, albo wszyscy proponują Mariuszowi transfer do innej firmy za ten sam hajs, tak?
Powtórzę raz jeszcze, większość ludzi w ogóle nie tworzy sobie szans, ani nie wykorzystuje tych, które ma. A później płacz - bo nie ma pracy przecież! Niech rząd coś zrobi! 4 kafle potrzebne od zaraz!
Mam w firmie mnóstwo ludzi, pracujących przy produkcji. Czasami ciśniemy bajerę z cyklu "jak żyć?", bo to generalnie fantastyczni ludzie są. Zawsze, ale to zawsze, jak chłopakom podrzucam pomysł, chociażby z napisaniem podania o podwyżkę do majstra, albo wysłaniem cv do firmy, znajdującej się 15 km dalej - nieee, i tak się nie uda, a co będę dojeżdżał i godzinę tracił, a jak mnie oszukają i zwolnią? Dobrze jest, jak jest. No więc jak czytam później jakieś apele, że "nie ma pracy", "nie ma możliwości zarabiania" to mam przed oczami takich właśnie zawodników i zastanawiam się, jak miałaby wyglądać pomoc takim ludziom. Urzędowa rozsyłka cv i podwózka do firmy na koszt państwa? Zrzucanie hajsu ze śmigłowca? Ustawa, że "pay4k or die tryin'"?
Takie są niestety fakty. Nie wiem, czy mi się wydaje, ale faktycznie nie dostrzegasz tej rażącej asymetrii?
Tego jak rozjechały się koszty z przeciętnymi zarobkami, nie tylko w zawodach prostych i przy pilnowaniu pustego placu, jak to od samego początku sugerujesz. Naprawdę cholernie ciężko obronić ten model.
Hm, no to od początku. Nie ma jakiegoś "modelu", który zakłada ile można, powinno się, należy płacić. Przynajmniej w sektorze prywatnym, niekoncesjowanych zawodach. Masz tyle, ile wynegocjujesz. Nie pasuje Ci hajs w Castoramie - idź gdzie indziej, powodzenia. Może w bankrutującym Praktikerze Ci więcej dadzą? Sekretarka z artykułu niby przytula dwójkę, taka prawdziwa z KGHMu pewnie 3000+, może więc to kwestia słania papierów w odpowiednie miejsca, pracowania w tych znienawidzonych korpo, itd. Ty chcesz zarabiać dużo, pracodawca chce zapłacić mało, czasami również dlatego, że więcej po prostu nie ma. Czy kiedyś było inaczej? Jest jakiś inny model niż fikanie koziołków przed HR-owcem, prezesem, dyrektorem na rozmowie kwalifikacyjnej?
Pisałeś coś piętro wyżej, że lata temu kosiłeś w budowlance piątkę. No i co, w tym zawodzie i branży każdy ziomek o takich skillach kosił wtedy również piąteczkę, żadnych wahań?

OK, w PRL był pomysł, że płace będzie regulowało państwo - żeby wszystkim starczało. No i szybko wyszło, że jednak żołądki górników, milicjantów, żołnierzy, itd. są większe i istotniejsze dla interesu państwa niż np. listonoszy. Podobnie było z mocą zakupową tych wypłat i ustalaniem z góry, ile co ma kosztować. Na papierze wszystko fajnie, w realu - puste półki. Czytałem kiedyś w Mać Pariadce o różnych eksperymentach płacowo-managementowych, typu: ekipa znajomych zakłada spółdzielnię, decyzje podejmują kolektywnie, żeby mieć 110% pewności, że nikt nikogo w chuja nie załaduje przy dzieleniu hajsu. No i o ile pamiętam, to wychodziła zawsze bida, interesy się zamykały szybciej niż powstawały. Więc powiedz mi, jaki masz pomysł. Nie opisuj mi idylli, gdzie każdy ma portfel pełen sałaty i stać go na luźnej gumce na niemal wszystko, tylko skrobnij, jak do tego doprowadzić.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: STUDIA

17-02-2017, 14:25

@Nebelwerfer

w tej twojej fabryce to suto jest. dla takich ambitnych i elokwentnych (jak ty) chyba niezgorszy pieniądz jest a w bonusie czas na tłuczenie laboratów na temat "wiara w siebie a rynek pracy" (oczywiste i naturalne, że w czasie służbowym). gratuluję wyboru pracodawcy.
13.04.2024
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: STUDIA

17-02-2017, 14:31

No właśnie się rozglądam za zmianą. Dziś L4.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: STUDIA

17-02-2017, 14:38

Nebelwerfer pisze:No właśnie się rozglądam za zmianą. Dziś L4.
w Twoim słowniku nie powinno być stwierdzeń typu: "rozglądam się za zmianą". powinno być "zmieniam" opcjonalnie "zmieniłem". szybkie cięcie jak na takiego zdecydowanego zawodnika przystało …

chyba, że się czepiam
13.04.2024
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 193
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: STUDIA

17-02-2017, 15:28

Czepiasz się.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: STUDIA

17-02-2017, 16:23

Nebelwerfer pisze: Bycie biednym ma ogromną moc motywacyjną. Niestety, osoby, którym się po prostu da hajs w ramach kolejnego socjalnego programu, wcale nie zaczną żyć sensowniej (w kontekście poszukiwania nowych dróg zarabiania, podnoszenia kwalifikacji, robienia oszczędności, itd.). Dlatego właśnie jestem przeciwny i-tak-utopijnym pomysłom typu polityczne regulowanie płac i cen, żeby każdemu na wszystko starczało. Tyle w kontekście bidy, z której nic dobrego zwykle nie wynika. Mam zdanie wprost przeciwne. Większość ludzi pracowitych, odnoszących sukcesy, zostało tak ukształtowanych właśnie dlatego, że musieli żyć w biedzie, szukać dodatkowych fuch, nie mieli bogatych i poustawianych starych, itd.
Oczywiście że rozdawanie pieniędzy do niczego nie prowadzi. Bieda z kolei może mieć (a nie że ma!) ogromną moc motywacyjną. Natomiast nie zgadzam się z arbitralnym twierdzeniem, że większość ludzi odnoszących sukcesy zostało ukształtowanych dlatego, że musieli żyć w biedzie. Mam zupełnie odmienne obserwacje. Ludzie, którzy wyrośli w bogatym środowisku, z dużym kapitałem finansowym i intelektualnym, czerpią z bezpośrednich doświadczeń swoich przodków, mają często wpojoną pewną etykę pracy i dążenia do sukcesu, nie są też tak narażeni na ryzyko ze względu na zabezpieczenie finansowe w rodzinie, dzięki czemu - paradoksalnie - mogą podejmować większe ryzyko biznesowe często prowadzące do naprawdę dużego sukcesu. Ze swojego otoczenia znam akurat tylko jedną osobę naprawdę zamożną, która zaczynała od zera, a dużo więcej osób, które startowały z wysokiego poziomu. I nie mogę powiedzieć, że ci drudzy nie mają motywacji do pracy, wręcz przeciwnie. Natomiast znam też kilka osób, które zaczynały od zera i pomimo predyspozycji, pracowitości i wytrwałości nie udało im się osiągnąć sukcesu, a co najwyżej przyzwoitą stabilizację. Także bym z tymi generalizacjami nie przesadzał, bo z jednej strony trąci to Korwinem, a z drugiej amerykańskim optymizmem typu "jak bardzo chcesz, to osiągniesz wszystko".
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9345
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: STUDIA

17-02-2017, 17:44

To ja się wtrącę... jak wygląda obecnie normalna pensja?
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9672
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: STUDIA

17-02-2017, 17:57

Zadnych wynikow za 2017 raczej nie ma. A wczesniej dominanta wynosila chyba okolo 2500 brutto
Guilty of being right
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9345
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: STUDIA

17-02-2017, 18:08

Ciekawe ilu forumowiczów zarabia x2 tyle i wyżej.
Yare Yare Daze
Karkasonne

Re: STUDIA

17-02-2017, 18:10

Z dzisiejszego wykopu:

http://www.wykop.pl/link/3608543/median ... zl-brutto/" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ