Masterful Magazine

Mordeczki, będę 1 dzien w bergen i 1 oslo,

gdzie warto iść?
co warto zobaczyć?
są jakieś inne fajne miejsca związane z BM i nie związane? ( o NESEBLOD wiem )

http://www.frammuseum.no/" onclick="window.open(this.href);return false;
chociaz jesli bedziesz tylko jeden dzien to pewnie nie bedziesz sie w muzea bawic

Only_True_Believers pisze:Mordeczki, będę 1 dzien w bergen i 1 oslo,

gdzie warto iść?
co warto zobaczyć?
są jakieś inne fajne miejsca związane z BM i nie związane? ( o NESEBLOD wiem )

McDonald's, z typowo skandynawską obsługą.

W sumie mogę podbić, bo też w sierpniu będę minimum jeden dzień w Bergen i być może dwa-trzy pod Oslo. Ale do samego miasta raczej się nie wybieram. Wszelkie rady/propozycje mile widziane, chociaż czasu na zwiedzanie będzie niewiele.

karkasone bodajze podobny temat zakladal

COFFIN pisze:

Only_True_Believers pisze:Mordeczki, będę 1 dzien w bergen i 1 oslo,

gdzie warto iść?
co warto zobaczyć?
są jakieś inne fajne miejsca związane z BM i nie związane? ( o NESEBLOD wiem )

McDonald's, z typowo skandynawską obsługą.

czyli wszyscy maja wszystko w dupie, a po polowie knajpy walaja sie rozsypane frytki? w sumie bylem w szoku, bo jestem przyzwyczajony, ze w macach dbaja o porzadek ;-)

pr0metheus pisze:karkasone bodajze podobny temat zakladal

On chyba chciał kultowe miejsca związane z BM zobaczyć w Norwegii, czy cuś. Tu, jeśli ktoś poleci obczajenie jakiejś świątyni (o ile jakieś się ostały w okolicy), to też fajnie. Kolega chyba szerzej pyta, a ja się bezczelnie podłączam, bo szkoda tych kilkunastu godzin przed gigiem w Bergen, co by się zmarnowały na drogie chlanie/przymulanie w hotelu.

W Oslo można zobaczyć kilka muzeów (Bygdoy) w sezonie dość oblężonych, skansen. Spacer po centrum też nie zaszkodzi, jeżeli ktoś lubi jakąś ciekawą i nieciekawą architekturę, park Vigelanda od biedy, ale bez przesady. Można udać się na Holmenkollen. Można wyjść na to nowoczesne gówno którym zgwałcili nabrzeże (widok na miasto od strony fiordu).



Do tego Neseblod, gdzie prócz "antykwariatu" i zabytków, jeżeli ocalały po zeszłorocznej ulewie, przeciętny obywatel kraju cebuli i buraka, łatwo zorientuje się jaką siłę nabywczą ma słynne "500+". Jest jeszcze Katakomben, sklep prowadzony przez ekipę Einara z Duplicate i Virus, pewnie kilka knajp, ale to tylko dla ludzi o mocnych nerwach i pełnej sakiewce, choć ten ostatni rekwizyt, przyda się na każdym etapie wycieczki. Co tam jeszcze? Ogólnie moja rada jest niezmienna. Jeżeli tylko możecie, to zalecam jebać Oslo.

Z tej perspektywy jest prawie dobrze


i z każdym następnym kilometrem coraz lepiej.


Jeżeli chodzi o Bergen jest bardzo podobnie, można tu, można tam, ale zasadniczo szybki spacer (Bryggen), jakieś muzeum, widok z góry (Floyen), Fantoft, może knajpa (Garage). Nie ma to w zasadzie żadnego sensu. No chyba, że ktoś będzie miał faktycznie tylko jeden dzień i potrzebuje rozprostować kości. Krótko mówiąc jebać Bergen i w ogóle norweskie miasta.



Pozdrawiam i cieszę się, że mogłem pomóc.

Na jeden dzień,to wyjście/wyjechanie Fløibanenem na Fløyen,i spacer po Bryggen.Bo raczej zwiedzanie mroczncyh lasów w jedeń dzień to nie najlepszy pomysł.No chyba ze wpadasz na flaszeczkę do mnie na Askøy :v

Dzięki Panowie, Oslo chyba znika z rozkładu, a pobyt w Bergen się wydłuży, tak więc pewnie skorzystam z Waszych propozycji, coby nie spędzać tego czasu całkiem bezsensownie. Pytanie, na ile zawartość portfela pozwoli, na razie wolę zostawić bez odpowiedzi... A to Askøy wygląda na absolutnie niesamowitą miejscówkę do życia, zazdrość.

Dziękuje za wasze wpisy nawet za te bardzo głupie i tylko głupie. Wróciłem juz z kraju elektrycznych samochodów.

Podsumowując, Oslo to bardzo ładne i czyste miejsce. Katakomben music shop jest bardzo mały i szkoda na niego tracić czasu. W noseblod juz nie jest tak fajnie jak kiedyś, nie ma tam tych fajnych starych przedmiotów. Jest bardzo dużo starych płyt w 1 biciu ale ceny są tak wysokie ,że juz lepiej polować na allegro i kupić 2 razy taniej. Koszulki które tam mieli to była totalna nędza i syf, brudne i brzydkie, wszystkie wyglądały jak podróbki. Za to odkryłem na dole w piwnicy ten słynny napis na ścianie BLACK METAL, czy to jest miejsce w którym kiedyś było HELVETE?

Co do bergen to miasto jest duzo ładniejsze niż oslo ale ciągle pada, co nawet ma swój urok. Ale tez nic ciekawego tam nie ma.

Co do Ciekawych rzeczy to polecam wspinaczkę na rjukan, spacery/jazde na quadach po tamtejszych lasach, i pływanie motorówką po fiordach to jednak było najfajniejsze.

Only_True_Believers pisze:Co do Ciekawych rzeczy to polecam wspinaczkę na rjukan, ....

Masz na myśli Gaustatoppen?

535 pisze:

Only_True_Believers pisze:Co do Ciekawych rzeczy to polecam wspinaczkę na rjukan, ....

Masz na myśli Gaustatoppen?

tak, porąbało mi sie, rjukan to to miasto pod górą gdzie jest fabryka ciężkiej wody. Piękne okolice. Chyba moje ulubione miejsce w Norwegii.

Wytargałem tam dupsko w poprzednie wakacje. Piękne widoki.



Co do ulubionych miejsc w tym kraju, to wątpię, czy byłbym w stanie się zdecydować. Wszystko jedno. Ja się powoli zbieram. Jeszcze kilka dni i zaintonuję "anielski orszak".

Kurwa podobno dawna siedziba HELVETE (Teraz bodaj Noseblod Records) w Oslo spłonęła.... kurwa... unikalne zbiory....

Jesli tak, to pewnie w Norwegii słychać teraz chichot na północnym niebie.

Born for burning....

trup pisze: ↑

10-04-2024, 11:21

Kurwa podobno dawna siedziba HELVETE (Teraz bodaj Noseblod Records) w Oslo spłonęła.... kurwa... unikalne zbiory....

Jestem zaskoczony... Ze tak dlugo to zajelo. Tam bylo wszystko tak ciasne i zawalone latwopalnymi rzeczami, ze wystarczylaby iskra. Szkoda tych 7 winyli z Deathcrush ulozonych w odwrocony krzyz.

No wielu rzeczy byłoby szkoda. Myślę, że kolekcja była pokaźna...
Ciekawe czy ucierpiał słynny napis "Black Metal"...