Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4658
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 21:20

535 pisze:
19-01-2022, 17:40
Dwa tygodnie? Można się przejechać, ale żeby tylko objechać stolice to będzie za mało czasu
Dlatego napisałem że byłoby po łebkach.

535 pisze:
19-01-2022, 17:40
Jeżeli masz tylko dwa tygodnie, a koniecznie chcesz przez Danię i lubisz jeździć to wal przez Niemcy na Kopenhagę i potem Malmo , Goeteborg, Oslo i nie wyżej jak na Vestkapp, a z powrotem wróć se przez Szwecję do Ystad i Świnoujścia. Można też ominąć Danię. Z Sassnitz jest taki szybki prom, chyba do Trelleborga jeżeli dobrze pamiętam. Nie kosztuje wiele, a oszczędza w chuj czasu. Można też ze Świnoujścia do Ystad.
Dzięki. To jest użyteczne info.

535 pisze:
19-01-2022, 17:40
Nie zakładaj, że musisz zobaczyć wszystko za jednym razem, bo tak się po prostu nie da.
Zdaję sobie sprawę.

535 pisze:
19-01-2022, 17:40
Jak będziesz zainteresowany to mogę poświęcić chwilę i wrzucić propozycję. Taką akurat na 14-16 dni, która na pierwszy strzał powinna dać obraz i kopa na zachętę do dalszych eksploracji.
Jak masz czas i chęci to pewnie. Pewnie wielu userów skorzystałoby.

535 pisze:
19-01-2022, 17:40
No i jeszcze drobiazg. Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "atrakcje".
Fiordy (np. Geirangerfjord, Sognefjord), Preikestolen, Trolltunga.
Lubię starówki i klimaryczne miejscowości. Może w Kopenhaga, Sztokholm, Oslo, Trondheim, Stavanger czy Bergen są warte zwiedzenia?
Wioski typu Smogen, Gjeving, Lyngor.
Chętnie przejechałbym się Drogą Trolli, Drogą Orłów i Atlantic Ocean Road.
A z innych kategorii to Den Bla Planet (akwarium morskie).
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 22:02

Żeby spokojnie zwiedzić wszystkie te miejsca to, uwzględniając nieprzewidywalną pogodę i odległości potrzeba będzie, albo kilku wyjazdów, albo ...przeprowadzka. Taki żart. Przykładowo. Trolltunga. Nie ma sensu pchać się tam bez dobrej pogody. Z kolei , gdy zaczynasz kombinować, "tracisz" czas nie jadąc dalej. Wiem. Brzmi dziwnie,ale takie są fakty. Ja już pomijam możliwy śnieg i ....dodatkowe koszty. Ja bym to olał, a zamiast tego cyknął sobie jakąś fajną niezbyt popularną drogę, albo ze trzy takie drogi. Auto do spania masz, czy za każdym razem musisz szukać kwatery, pierdolić się z rozbijaniem namiotu, itepe? Krótko mówiąc pytam o to, czy jesteś gotów jechać "na bezdomnego menela", który spędzi dziesięć, dwanaście godzin za kierownicą, a potem zalegnie na rozłożonym siedzeniu, czy raczej "ciepła woda osobno,a zimna osobno"? Co do zwiedzania miast. Moim zdaniem nie ma sensu, ale we wszystkich wymienionych byłem przynajmniej raz. Zobaczysz ze dwa miasta i to co jest za miastem i sam dojdziesz do podobnych wniosków. Dobra. Załóżmy, że masz 16 dni i najdalszym punktem jest droga atlantycka. Ja bym się tam nie pchał na początek, ale może to wyjdzie w tak zwanym praniu dlaczego. Spróbuję się przymierzyć i coś konstruktywnego doradzić. Nie mówię, że jutro, ale może do łykendu coś wyskrobię.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4658
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 22:16

Na spokojnie.

Zwykle, jadąc na urlop (ale to w inne rejony Europy), wrzucam sobie na listę więcej miejsc niż jestem odwiedzić. Nie chodzi mi o to, aby wszystko zaliczyć ale żeby mieć wybór. Tu są jednak za duże odległości aby na bieżąco planować i improwizować.
Edit: auto kombi więc kimnąć się da. Chociaż, jeśli będzie możliwość to w pierwszej kolejności jakieś bookingi.
Ostatnio zmieniony 19-01-2022, 23:14 przez empir, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9673
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 22:22

535 pisze:
19-01-2022, 22:02
Co do zwiedzania miast. Moim zdaniem nie ma sensu, ale we wszystkich wymienionych byłem przynajmniej raz. Zobaczysz ze dwa miasta i to co jest za miastem i sam dojdziesz do podobnych wniosków.
Zależy co kto lubi. Ja lubię właśnie zwiedzać miasta, a w takim Oslo kilkadziesiąt godzin spędziłem w samych muzeach (Fram jest obowiązkowe, reszta zależnie od zainteresowań).
Guilty of being right
Scorn
w mackach Zła
Posty: 701
Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
Lokalizacja: Þríhnúkagígur

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 22:42

Sama Norwegia w 2 tygodnie to bardzo ciężka sprawa. Ja byłem tylko raz i miałem 7 dni do dyspozycji. Przy założeniu, że jedziemy w kilka konkretnych miejsc i nie dalej na Północ niż Molde i tak wyszło ok. 2500 przejechanych km, głównie górskimi drogami. A startowaliśmy z lotniska pod Oslo wynajętym autem. Spanie w aucie lub namiocie. Tylko na prysznic zajeżdżaliśmy na jakieś campingi. Raczej na wariata, ale mi akurat takie intensywne podróżowanie odpowiada. Na trasie raczej te bardziej znane miejsca - Trolltunga (w końcu nie poszliśmy, bo cały dzień lało), Preikestolen (fajnie się szło, piękny szlak, ale na samej skale gówno widziałem, bo była mgła), Geiranger, Droga Trolli, park narodowy Jotunheimen. Z miast jedynie Bergen i Lillehammer. Jeszcze ze 3 tygodnie więcej by się przydało. Przynajmniej jest po co wracać.
heykvísl og ofn
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10147
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 22:56

Atrakcje jest dosyć ławo wyszukać i dopasować pod siebie, kwestia spędzenia kilku wieczorów w necie,
A jak z noclegami, jeśli ktoś nie chce w namiocie, czy samochodzie.
Airbnb, hostele, co polecacie w Skandynawii?
Die Welt ist meine Vorstellung.
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 23:04

Medard pisze:
19-01-2022, 22:56
Atrakcje jest dosyć ławo wyszukać i dopasować pod siebie, kwestia spędzenia kilku wieczorów w necie,
A jak z noclegami, jeśli ktoś nie chce w namiocie, czy samochodzie.
Airbnb, hostele, co polecacie w Skandynawii?
Domki, albo nawet domy. Z tym, że przy domach potrzeba jednak więcej chętnych do płacenia, bo to nie są tanie rzeczy. Nawet przez booking, ale wtedy siedzisz w jednym miejscu, co nie jest głupim pomysłem pod warunkiem, że nie trafisz na kilkudniową chujnię jeżeli chodzi o pogodę. Śpiąc w aucie zawsze możesz pojechać w stronę pogody co w Norwegii jest sprawą kluczową. Oczywiście jeżeli masz pecha i front jest uparty to nic nie pomoże.
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

19-01-2022, 23:31

uglak pisze:
19-01-2022, 22:22
535 pisze:
19-01-2022, 22:02
Co do zwiedzania miast. Moim zdaniem nie ma sensu, ale we wszystkich wymienionych byłem przynajmniej raz. Zobaczysz ze dwa miasta i to co jest za miastem i sam dojdziesz do podobnych wniosków.
Zależy co kto lubi. Ja lubię właśnie zwiedzać miasta, a w takim Oslo kilkadziesiąt godzin spędziłem w samych muzeach (Fram jest obowiązkowe, reszta zależnie od zainteresowań).
Pewnie tak. Zwiedziliśmy sporo muzeów, skansenów , drewnianych kościołów, a nawet oceanarium. Byliśmy praktycznie we wszystkich większych miastach. Małżonka namówiła mnie i pojechaliśmy kiedyś razem z tym dzikim tłumem Flamsbaną, To było spore poświęcenie z mojej strony. Natomiast co innego mnie tam ciągnie i od jakiegoś czasu unikamy takich miejsc.
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

20-01-2022, 00:05

empir pisze:
19-01-2022, 22:16
Na spokojnie.

Zwykle, jadąc na urlop (ale to w inne rejony Europy), wrzucam sobie na listę więcej miejsc niż jestem odwiedzić. Nie chodzi mi o to, aby wszystko zaliczyć ale żeby mieć wybór. Tu są jednak za duże odległości aby na bieżąco planować i improwizować.
Edit: auto kombi więc kimnąć się da. Chociaż, jeśli będzie możliwość to w pierwszej kolejności jakieś bookingi.
Garść uwag. Chcąc dojechać w okolice Alesund, (akurat to jest calkiem przyjemne miasto, warto zobaczyć je z góry), nie będziesz miał wiele czasu. Trzeba walić przez Szwecję, niekoniecznie przez Goeteborg, ominąć Oslo i wjechać do Norwegii bokiem, albo od Trysil, albo od Drevsjo. Oczywiście można bawić się w rezerwacje, ale wtedy jesteś trochę uwiązany, nie mówiąc o tym, że domki pięć złotych nie kosztują, a czy jest sens płacić za kawałek trawnika? Nie wiem. Sam sobie odpowiedz. Dodatkowo niektóre drogi w Norwegii są płatne. Co prawda można to popierdolić i czekać na fakturę,ale mimo wszystko radzę jechać świadomie. Jest strona z kalkulatorem opłat i tam szybko zorientujesz się co i za ile. Do tego dochodzą drogi turystyczne przez góry. Utwardzone, nieasfaltowe, praktycznie zawsze płatne, ale warte swej ceny. Do tego dochodzą przeprawy promowe, płatne wjazdy do miast , parkingi, radary i ...niestety, suszącą milicję. Nie piszę tego, żeby straszyć, ale byś miał świadomość, że wybór tej, czy tamtej trasy niesie za sobą jakieś wymierne konsekwencje, a w poprzednim roku zauważyłem także wzmożenie polowanka. Może to przypadek, bo przez lata raczej się to nie zdarzało, ale jak mi mignął pomiar odcinkowy w tunelu to zaraz na pierwszym przystanku sprawdziłem o co chodzi, a przy okazji rzuciłem okiem w cennik. I kurwa nie warto. https://bompengekalkulator.no/
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4658
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

20-01-2022, 13:21

uglak pisze:
19-01-2022, 22:22
Zależy co kto lubi. Ja lubię właśnie zwiedzać miasta
Ja też. Oczywiście z klimatem, ze starówką.

uglak pisze:
19-01-2022, 22:22
kilkadziesiąt godzin spędziłem w samych muzeach (Fram jest obowiązkowe, reszta zależnie od zainteresowań).
Lubię muzea ale zagranicą trochę mi szkoda czasu. No i bariera językowa nie zawsze ułatwia.
Fram oczywiście robi wrażenie i pewnie chciałbym odwiedzić.

Scorn pisze:
19-01-2022, 22:42
Sama Norwegia w 2 tygodnie to bardzo ciężka sprawa.
Zdaję sobie sprawę. Mniejsze kraje ciężko poznać w ciągu 5 wypadów.

Medard pisze:
19-01-2022, 22:56
Atrakcje jest dosyć ławo wyszukać i dopasować pod siebie, kwestia spędzenia kilku wieczorów w necie,
Wiem. Większość wymienionych przeze mnie atrakcji znalazłem w necie.
Jednak tu o coś innego chodzi.
Jak jadę na kilka dni do jednego miasta typu Praga, Budapeszt, Wenecja czy Zagrzeb to sobie sam znajdę wszystkie atrakcje w necie, umieszczę na GM i mogę się szlajać.
Jak jadę na 1-2 tygodnie do mniejszego kraju to w regionie w promieniu powiedzmy 100-200km też sobie znajdę wszystkie atrakcje mnie interesujące. No ale wtedy robię łącznie max 4 tys. km.
Tu jednak chciałbym zrobić większy trip i kilometrów mogłoby być i 7 tys.
Warto więc pytać o rady i doświadczenia innych ;)
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

20-01-2022, 14:57

7000 w 14-16 dni to będzie dobrze ponad czterysta dziennie. Stanowczo odradzam. Na takie przebiegi żaden plan nie pomoże, a krótkie noce tylko pogłębią zmęczenie. No chyba że masz pancerną kondycję i bardzo, ale to bardzo lubisz jeździć samochodem. Ja w 2009 cyknąłem 12k w 26, czy 27 dni. Czyli mniej więcej miałem taką średnią. Wróciłem jak wiór. Cień człowieka. Ponad miesiąc dochodziłem do siebie. Nie polecam. Tak sobie z grubsza wrzuciłem kilka punktów o których wspomniałeś i zakładając, że ruszasz z Trelleborga i do niego wracasz to, żeby objechać na drogę atlantycką, potem Geiranger, przez fjordy , Bergen , Preikestolen i Oslo potrzebujesz przejechać około 3700. powiedzmy 4000 km do tego dolicz sobie odległości w bantustanie. Wydaje się spoko, ale to tylko pozory, bo chcesz jeszcze coś zwiedzać, a może nawet odpocząć 8) , a nie tylko przejechać. Najpóźniej w niedzielę wrzucę punkty proponowanej trasy. Można ją modyfikować na sto sposobów i tak naprawdę gdzie byś nie skręcił będzie zajebiście. Jak mnie poniesie, a będę się nudził to w terminie późniejszym wrzucę swoją trasę z 2021.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4658
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

20-01-2022, 15:16

Liczyłem od miejsca zamieszkania :)
W ostatnie i przedostatnie wakacje zrobiłem za kółkiem ok 4tys. km. Ale było więcej plażingu niż jeżdżenia No ale nie ma co porównywać kierunków południowych do północnych.
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

20-01-2022, 15:30

empir pisze:
20-01-2022, 15:16
Liczyłem od miejsca zamieszkania :)
W ostatnie i przedostatnie wakacje zrobiłem za kółkiem ok 4tys. km. Ale było więcej plażingu niż jeżdżenia No ale nie ma co porównywać kierunków południowych do północnych.
Dlaczego? Jak jest dobra pogoda to i na plaży się wyłożysz. Grunt to znaleźć wygodny i rozsądny kompromis. Jak zawsze.
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2092
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

21-01-2022, 21:29

Dwa pudła pamiątek skitraliśmy u mnie na strychu, bo szwagier spodziewa się rewizji, jutro ma być -25, bimber się leje, za to kocham Niu Dżerz-i kurwa lat i kurwa woda.
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15994
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

21-01-2022, 22:22

Kurwa gdzie jest tommy i jego zsjebisty temat???
woodpecker from space
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2291
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

28-01-2022, 22:49

535 pisze:
20-01-2022, 14:57
7000 w 14-16 dni to będzie dobrze ponad czterysta dziennie. Stanowczo odradzam. Na takie przebiegi żaden plan nie pomoże, a krótkie noce tylko pogłębią zmęczenie. No chyba że masz pancerną kondycję i bardzo, ale to bardzo lubisz jeździć samochodem. Ja w 2009 cyknąłem 12k w 26, czy 27 dni. Czyli mniej więcej miałem taką średnią. Wróciłem jak wiór. Cień człowieka. Ponad miesiąc dochodziłem do siebie. Nie polecam. Tak sobie z grubsza wrzuciłem kilka punktów o których wspomniałeś i zakładając, że ruszasz z Trelleborga i do niego wracasz to, żeby objechać na drogę atlantycką, potem Geiranger, przez fjordy , Bergen , Preikestolen i Oslo potrzebujesz przejechać około 3700. powiedzmy 4000 km do tego dolicz sobie odległości w bantustanie. Wydaje się spoko, ale to tylko pozory, bo chcesz jeszcze coś zwiedzać, a może nawet odpocząć 8) , a nie tylko przejechać. Najpóźniej w niedzielę wrzucę punkty proponowanej trasy. Można ją modyfikować na sto sposobów i tak naprawdę gdzie byś nie skręcił będzie zajebiście. Jak mnie poniesie, a będę się nudził to w terminie późniejszym wrzucę swoją trasę z 2021.

Ja w sprawie formalnej.
O której niedzieli była mowa? ;)
Awatar użytkownika
SODOMOUSE
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11496
Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
Lokalizacja: POSERSnań

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

28-01-2022, 22:51

^Niedziela Palmowa – święto ruchome w kalendarzu chrześcijańskim przypadające 7 dni przed Wielkanocą. Rozpoczyna Wielki Tydzień. Może wypaść pomiędzy 15 marca a 18 kwietnia
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

28-01-2022, 23:02

Pelson pisze:
28-01-2022, 22:49
535 pisze:
20-01-2022, 14:57
7000 w 14-16 dni to będzie dobrze ponad czterysta dziennie. Stanowczo odradzam. Na takie przebiegi żaden plan nie pomoże, a krótkie noce tylko pogłębią zmęczenie. No chyba że masz pancerną kondycję i bardzo, ale to bardzo lubisz jeździć samochodem. Ja w 2009 cyknąłem 12k w 26, czy 27 dni. Czyli mniej więcej miałem taką średnią. Wróciłem jak wiór. Cień człowieka. Ponad miesiąc dochodziłem do siebie. Nie polecam. Tak sobie z grubsza wrzuciłem kilka punktów o których wspomniałeś i zakładając, że ruszasz z Trelleborga i do niego wracasz to, żeby objechać na drogę atlantycką, potem Geiranger, przez fjordy , Bergen , Preikestolen i Oslo potrzebujesz przejechać około 3700. powiedzmy 4000 km do tego dolicz sobie odległości w bantustanie. Wydaje się spoko, ale to tylko pozory, bo chcesz jeszcze coś zwiedzać, a może nawet odpocząć 8) , a nie tylko przejechać. Najpóźniej w niedzielę wrzucę punkty proponowanej trasy. Można ją modyfikować na sto sposobów i tak naprawdę gdzie byś nie skręcił będzie zajebiście. Jak mnie poniesie, a będę się nudził to w terminie późniejszym wrzucę swoją trasę z 2021.

Ja w sprawie formalnej.
O której niedzieli była mowa? ;)
O którejś kolejnej. Straciłem ochotę do pisania, ale niewykluczone , że mi się jeszcze zachce. W końcu do wakacji jeszcze w chuj czasu, a może być też tak, że wakacje zostaną odwołane i będę się spinał bez sensu. Tak , czy owak. Módlcie się i stejtjuned.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4658
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

28-01-2022, 23:35

Hmmm. Jeśli najdzie cię ochota to jednak coś skrobnij. Nie wspominałem, że wyjazd będzie w wakacje ;)
535

Re: Wątek wakacyjny - czyli chwalimy się gdzie wybywamy na urlop

29-01-2022, 00:04

Z drugiej strony wpadłem na to, że można przecież podejść do tematu etapami i pojechać na bieżąco. Zatem lećmy bezzwłocznie. W zależności od miejsca startu można zrobić tak. Jeżeli nad morze mamy blisko, to po prostu zaatakować Sassnitz i do Trelleborga ten szybki prom płynął chyba dwie godziny. Potem można spokojnie kontynuować podróż, albo w Trelleborgu po prostu zostać na noc czego nie polecam, bo po grzyba pchać się na własne życzenie w tłum? Gdy wyruszamy z południa, walimy na nocny prom do Ystad z tym, że to wersja dla lubiących nerwowy sen- krótki. Wersja normal to jazda do Gdyni , pełnowymiarowe spanie w nocy i poranne komfortowe (po kawie, defekacji, prysznicu, kopulacji,śniadaniu -kolejność według uznania) wyruszenie na podbój Skandynawii. Jest też wersja emeryten, ale ona z różnych względów jest niezalecana. Czyli wypływamy na noc z Gdańska i po 15, czy 17 godzinach lądujemy pod Sztokholmem. Tę wersję odrzućmy. Przynajmniej w opcji "krótki wyjazd dziewiczy". Oczywiście istnieją jeszcze inne możliwości. Pierwsza to jazda w okolice Rostoku i szybka przeprawa do Gedser i co prawda słynne mosty, szczególnie ten połączony z tunelem są warte grzechu, ale ta droga we wakacje jest przynajmniej do Kopenhagi zatłoczona, a poza tym należy sobie to dobrze przekalkulować, żeby już na początku nie szukać wolnej nerki wśród co młodszych uczestników eskapady. Podobnie jest, gdy zrezygnujemy z promu i po prostu pojedziemy przez Niemcy i Danię. Uważam, że szkoda czasu, bo jazdy i tak jest w ch... Zdecydowanie lepszym i wartym przemyślenia ruchem jest ten przez Niemcy i Danię do Hirtshals i przeprawa szybkim promem bezpośrednio do Norwegii. Co prawda omijamy wtedy Szwecję, ale jak ktoś ma motywację i pierdolnięcie to praktycznie wyjeżdżając nawet z południa po dwudziestu godzinach może znaleźć się w Larvik bądź Kristiansand. Ta wersja jest najszybsza Należy jednak pamiętać, że to w przypadku przykładowo Krakowa plus minus 1400km głównie autostradą i trzeba mieć żelazną kondycję, nerwy i trochę szczęścia, by jebnąć taki odcinek od kopa. Jest to możliwe, ale należy zachować rozsądek. Plusem tego rozwiązania jest fakt, że " zwiedzanie" zaczynamy z marszu, bo wyjeżdżając w stronę Evje od razu wjeżdżamy w "norweskie skały und krzaczory" Minusem może być stres na drodze i późniejsza kwestia regeneracji, bo jeżeli ktoś nie jest przyzwyczajony to czas, który "zyska" na starcie, zaraz będzie musiał oddać, a w sezonie Kristiansand jest dość obleganym miejscem i na kemping się nawet nie pchajcie. Szkoda nerwów i kasy. Załóżmy, że skupię się na wersjach (Trelleborg /Ystad/Karlskrona), bo te będą najbezpieczniejsza do opanowania bez sikania do butelki już na pierwszym przystanku. Bardzo ważna sprawa to sprawdzić promy z dużym wyprzedzeniem i dopasować do czasu dojazdu i ewentualnego planowanego noclegu po przyjeździe. Żeby nie rozjebać sobie zaraz na samym początku rytmu noc/dzień. Może się ktoś śmiać, ale planując naście dni tułaczki ten start jest bardzo istotny. Z wielu wykonanych ćwiczeń, najlepiej sprawdza się wersja jazda w dzień i noc na promie. No chyba, że szybki strzał , szybkim promem i wtedy z marszu, ale tam też są określone godziny , które trzeba rozsądnie wcisnąć w grafik, a może się to okazać wręcz niemożliwe. Tyle ględzenia, bo piszę z telefonu i już go kurwa nie widzę.
ODPOWIEDZ