Strona 1 z 20

Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:25
autor: Lykantrop
Tak mnie jakoś tknęło, żeby podobną dyskusję rozhuśtać. Pamiętam jak w którymś z pierwszych numerów Mystic Art napisał doń wstęp Jarek Szubrycht. Ubolewał on nad faktem, że co rusz jego kumple z szalonych czasów młodości psioczą na metal, którego dawniej byli wielkimi orędownikami. Wtedy to był pewnie li tylko efekt kolejnej młodzieńczej metamorfozy, którą za pewne zaobserwował z nas każdy, bo co tu dużo nie gadać - z prawdziwego zdarzenia fanów tej muzyki jest garstka w morzu przebieranych w all-printy fanów kilku mpchujek Behemoth, Amon Amarth i temu pokrewnych. Z własnego życia to historię miałem taką, że jakoś w okresie przedświątecznym ostatnio spotkałem kumpla z dawnych lat w Media Markt. Ja akurat w garści miałem parę wygrzebanych płyt i jakoś tak pech chciał, że na wierzchołku tego stosu był ostatni Grave. Ten wielce ubawiony nie mógł uwierzyć, że ta kapela dalej gra i że ktoś w ogóle kupuje płyty z metalem. No i tak mnie naszło, z czego to się bierze i od czego to zależy. W oczach takiego kogoś jesteśmy (a przynajmniej większość z nas) wiecznymi dziećmi, które nie potrafiły się z godnością pożegnać z okresem adolescencji. Z naszego punktu widzenia, to ci ludzie popadli w stereotypowy marazm życia codziennego, któremu mają przyświecać święte wartości statystycznego Polaka - ojca - męża - katolika/ ateisty - lemminga, ślęczącego przed tv, ale nie mającego już iskry młodości i chęci realizowania jakichś marzeń. No to dalej, stare pryki, ponarzekajmy sobie :)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:37
autor: COFFIN
Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:39
autor: Hellion
można wyrosnac z tzw metalowego imidzu, ale z muzyki? trzeba być po prostu pozerem

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:40
autor: Hellion
COFFIN pisze:Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)
dokładnie tak jest

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:40
autor: Dragazes
COFFIN pisze:Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)
O właśnie. Tak też uważam patrząc na dawnych znajomych, którym metal (albo w ogóle muzyka) się znudził.

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:41
autor: Lykantrop
COFFIN pisze:Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)
O, to jest to. Dodam, że moim zdaniem to ci ze słomianym zapałem to najczęściej zwykli trendziarze, którym spodobała się estetyka, a nie muzyka, chęć bycia docenionym w grupie, etc. Nigdy się socjologią nie interesowałem, ale jestem ciekaw jakie są ekspertyzy na takich jak my :)

: 12-02-2013, 21:43
autor: Skaut
Lykantrop pisze:
COFFIN pisze:Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)
O, to jest to. Dodam, że moim zdaniem to ci ze słomianym zapałem to najczęściej zwykli trendziarze, którym spodobała się estetyka, a nie muzyka, chęć bycia docenionym w grupie, etc.
Są jeszcze festyniarze, czyli tacy, co słuchają takiej muzyki, ale wstydzą się znajomym pokazywać okładki albumów w obawie przed wyśmianiem.

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:46
autor: COFFIN
Ja generalnie mam to w dupie - przez wiele lat widziałem multum takich przypadków. I choć dzisiaj nie wyglądam sam już tak, jak chociażby wtedy, gdy jechałem na Urgehala do Berlina i palantownia na ulicy sprawdzała, czy aby to nie ostra amunicja(:D), to nadal w Szczecinie jest raptem kilka osób, z którymi można pogadać o muzyce bez cienia zażenowania i wiedzą, o czym akurat mówisz;)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:47
autor: Goregirl
Mnie się wydawało, że wyrosłem gdzieś w okolicach roku 2000, ale po paru latach poszukiwań i eksperymentów muzycznych metal wrócił do mnie (a właściwie ja do metalu). Trochę żałuję, że straciłem jakieś 10 metalowych lat, ale teraz w błyskawicznym tempie nadrabiam zaległości:)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:49
autor: Lykantrop
Skaut pisze:
Lykantrop pisze:
COFFIN pisze:Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)
O, to jest to. Dodam, że moim zdaniem to ci ze słomianym zapałem to najczęściej zwykli trendziarze, którym spodobała się estetyka, a nie muzyka, chęć bycia docenionym w grupie, etc.
Są jeszcze festyniarze, czyli tacy, co słuchają takiej muzyki, ale wstydzą się znajomym pokazywać okładki albumów w obawie przed wyśmianiem.
Wolę festyniarza, niż choinkarza, który ze 100ma naszywkami na katanie nie zna nawet połowy kapel, których logówkami jest obwieszony. Niektórych też pewnie ciągnie w latach dorastania fakt, że metalowcy najbardziej są stereotypowo postrzegani jako antagoniści klerykalizmu. A jakiż to plaster miodu na serce, jak kolega po dwóch warkach strong przyzna Tobie rację i z uznaniem pokręci głową, kiedy oznajmisz, że "Jezus - chuj".

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:49
autor: Silent_Sea
Lykantrop pisze:
COFFIN pisze:Przeważnie szybko wyrastają ci, którzy tak naprawdę nigdy w to nie wrośli:)
O, to jest to. Dodam, że moim zdaniem to ci ze słomianym zapałem to najczęściej zwykli trendziarze, którym spodobała się estetyka, a nie muzyka, chęć bycia docenionym w grupie, etc. Nigdy się socjologią nie interesowałem, ale jestem ciekaw jakie są ekspertyzy na takich jak my :)
dokładnie, pamiętam jak na 93/94/95 prawie każdy chłopak który chciał się liczyć w podstawówce popierdalał w koszulce Sepy, Kanibali albo MA ale bardzo szybko to minęło

.... a dla NAS już nie ma nadziei ...

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:50
autor: yossarian84
Ja od 15 lat mam black metal w sercu :-) Reszta metalu nigdy mnie zbytnio nie interesowała, ale mam wrażenie, że im dłużej żyję, tym bardziej lubię cały ten BM. Chodzi mi o muzykę, bo ta cała otoczka i image zawsze mnie śmieszyły w większości przypadków. Oczywiście duża część metalowców jakich znałem już nie jest metalowcami. Ale nie wiem jaki mają stosunek do ludzi, którzy nadal w tym tkwią. Ja raczej zawsze byłem znany z tego, że słuchałem dużo różnej muzyki, więc jak mnie ktoś zobaczy z ostatnią płytę Moniki Brodki w jednej ręce i ostatnią Mgłą w drugiej, to raczej nikogo to zbytnio nie zdziwi.

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:52
autor: Raf
Lykantrop pisze:Tak mnie jakoś tknęło, żeby podobną dyskusję rozhuśtać. Pamiętam jak w którymś z pierwszych numerów Mystic Art napisał doń wstęp Jarek Szubrycht. Ubolewał on nad faktem, że co rusz jego kumple z szalonych czasów młodości psioczą na metal, którego dawniej byli wielkimi orędownikam
To ten sam Szubrycht, który kiedyś pisał pochlebne recki heavy/neopowerowych płyt by wiele lat lat później na swoim blogu uprawiać totalną krytykę muzyki i image'u Manowar?. Jeśli tak to, niektórzy wyrastają ;)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:54
autor: COFFIN
Silent_Sea pisze: dokładnie, pamiętam jak na 93/94/95 prawie każdy chłopak który chciał się liczyć w podstawówce popierdalał w koszulce Sepy, Kanibali albo MA ale bardzo szybko to minęło
To chyba wszędzie w PL było;)
yossarian84 pisze:Ja od 15 lat mam black metal w sercu :-)
Powiedział siedemnastoletni fan, który nie lubi Graveland:D

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 21:56
autor: Lykantrop
Raf pisze:
Lykantrop pisze:Tak mnie jakoś tknęło, żeby podobną dyskusję rozhuśtać. Pamiętam jak w którymś z pierwszych numerów Mystic Art napisał doń wstęp Jarek Szubrycht. Ubolewał on nad faktem, że co rusz jego kumple z szalonych czasów młodości psioczą na metal, którego dawniej byli wielkimi orędownikam
To ten sam Szubrycht, który kiedyś pisał pochlebne recki heavy/neopowerowych płyt by wiele lat lat później na swoim blogu uprawiać totalną krytykę muzyki i image'u Manowar?. Jeśli tak to, niektórzy wyrastają ;)
Już nie chciałem tego wątku rozwijać, ale TAK, to ten sam :) Jak będe miał jutro chwilę wolnego czasu to nawet przeskanuję ten wstęp i wrzucę :)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 22:27
autor: krz63
Moim zdaniem najbardziej powyrastali ludzie, którzy słuchali jednego rodzaju metalu, ew. skakali z gatunku na gatunek, tzn. najpierw death, później only black is real, a jeszcze potem gore grind.
Parę lat temu spotkałem kolegę z ogólniaka (dziś pan lekarz) i od razu mu odparowałem, że nie oddał mi moich kaset, to był bardzo zdziwiony, że w ogóle jeszcze słucham metalu. Ale najpierw był wielkim fanem death metalu, później odkrył black (wyprzedając się totalnie z death metalowych nagrań za bezcen), a na koniec naszej ówczesnej znajomości został wielkim wielbicielem grindcore'a. Pamiętam, że jak oglądał u mnie kasety na półce za czasów swojej fascynacji black metalem i pytał się mnie "to black?", a ja zaprzeczałem, to odsuwał od półki palec z obrzydzeniem :-)
Najgorsze jest też to jeśli muzyka determinuje poglądy (słucham metalu, to nienawidzę bozi), wtedy syndrom chorągiewki murowany, a uważam że to muzyka ma odpowiadać naszym poglądom, oczekiwaniom, fascynacjom. Ja na przykład najpierw zostałem ateistą, a później metalowcem :-)

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 22:34
autor: Silent_Sea
no jasne, że djabeł zawsze był lepszy od chodzenia do kościoła ale chyba niewielu zostało ateistami w wieku 10-12 lat, bo właśnie w takim wieku poznawało się Sabatów, Metę czy Żelazną Ździrę z Eddim na czele

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 22:37
autor: beastov23
Lykantrop pisze:
Raf pisze: To ten sam Szubrycht, który kiedyś pisał pochlebne recki heavy/neopowerowych płyt by wiele lat lat później na swoim blogu uprawiać totalną krytykę muzyki i image'u Manowar?. Jeśli tak to, niektórzy wyrastają ;)
Już nie chciałem tego wątku rozwijać, ale TAK, to ten sam :) Jak będe miał jutro chwilę wolnego czasu to nawet przeskanuję ten wstęp i wrzucę :)
Pisał, że Arkhon Infaustus to tylko kolejny zespół z ligi niewartej uwagi.

Obrazek

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 22:38
autor: Antychróst
idąc tym tropem, najbardziej przejebane mają skinheadzi, bo muszą słuchać jakiegoś gównianego RAC.

Re: Czy z metalu się wyrasta?

: 12-02-2013, 22:40
autor: pr0metheus
ja uwazam ze powinno sie wyrosnac, bo to jednak z perspektywy trzeciej osoby troche niepowazne jest:) ale nic na to nie poradze ze tak to lubie. plyty, koncerty, czekanie na premiery,to forum-takie oderwanie sie od codziennosci.