Masterful Magazine

Silent_Sea pisze:Podkurwiła mnie Multimedia i w związku z tym zakładam typowy użytkowy temat - może będzie to dobre źródło informacji, bo w necie coś znaleźć poza pojebanymi reklamami to masakra, więc:
1. kablówka - jaka firma, pakiet i po wiela ?
Multimedia - maksymalny pakiet 50 programów ale i tak naprawdę gówno jest - głównie oglądam Comedy Central ( ostatnio jebią same powtórki ) i jakieś Discovery itp. są 3 kanały sportowe, wszystkie tvny ( biznes, turbo,pogodynka i dla bab ) . 53,97 zł brutto
2. internat - co za chuje, ile mega i czy dupa boli jak płacicie ?
Multichujnia ( Multimedia ) - 6 Mb/s 69,57 zł brutto
Inspiracją założenia tematu był fakt, że pod koniec grudnia kończy mi się umowa i na początku listopada byłem w biurze obsługi tej firmy i pan z uśmiechem na twarzy powiedział mi, że zaprasza pod koniec listopada wtedy będzie miał dla mnie świetną ofertę. Byłem dzisiaj u tego skurwysyna i przedstawił mi tą super ofertę - 12 Mb/s za 6 dych, ja mu na to, że odpowiada mi ta prędkość którą mam ale bardziej chodzi mi o obniżenie rachunku. Miły pan kutas odpowiedział mi, że ten 6 Mb/s internet jest dalej za 70 zł , a to co mi przedstawił to jest promocja, no to ja mu na to, że w takim razie chciał bym zrezygnować i teraz przechodzimy do meritum : niestety okres wypowiedzenia to 40 dni przed końcem umowy, on może mi ją teraz przedłużyć na nowych, lepszych warunkach ale nie mogę zrezygnować, tzn. mogę ale "naliczą mi karę ok. 1000 zł ( jak znam życie to ściema ) . Oczywiście jak byłem na początku listopada to skurwysyn sprawdził do kiedy mam umowę i wiedział, że jak przyjdę to teoretycznie będę mógł se pogwizdać.

Adrian696 pisze:Multimedia
kablówka - nie wiem ile programów bo mało mnie to obchodzi, cos koło 50, Polsat Sport, SportKlub, NSport, Eurosport, TVPSport - 26 zł o ile pamietam
telefon - 14 zł za 100 minut wliczone
net - 30 Mb za 31 zł :)

ale jak Multimedia nie miała konkurencji to kasowali skurwiele dokładnie jak Ciebie :)

Silent_Sea pisze: niestety okres wypowiedzenia to 40 dni przed końcem umowy, on może mi ją teraz przedłużyć na nowych, lepszych warunkach ale nie mogę zrezygnować, tzn. mogę ale "naliczą mi karę ok. 1000 zł ( jak znam życie to ściema ) . Oczywiście jak byłem na początku listopada to skurwysyn sprawdził do kiedy mam umowę i wiedział, że jak przyjdę to teoretycznie będę mógł se pogwizdać.

Silent_Sea pisze:

Przepraszam Adrian ale tak dla pewności - masz net z Multimedia 30 Mb za 31 zł ?

Adrian696 pisze:

Silent_Sea pisze: niestety okres wypowiedzenia to 40 dni przed końcem umowy, on może mi ją teraz przedłużyć na nowych, lepszych warunkach ale nie mogę zrezygnować, tzn. mogę ale "naliczą mi karę ok. 1000 zł ( jak znam życie to ściema ) . Oczywiście jak byłem na początku listopada to skurwysyn sprawdził do kiedy mam umowę i wiedział, że jak przyjdę to teoretycznie będę mógł se pogwizdać.

w chuja Cie robi - jak sie konczy umowa to przechodzi w umowe na czas nieokreslony a wtedy obowiazuje wypowiedzenie 30 dniowe :) wiec idz do chujka i powiedz, ze tak czy siak odejdziesz kwestia tylko kiedy

empir pisze:internetia i netia to prawie to samo, w sensie netia jest właścicielem internetii.
początkowo też chcieli ode mnie za 4mb 49zeta ale jak im powiedziałem że rezygnuję to mi dali ofertę utrzymaniową.
miałem na poprzednim mieszkaniu netie i mieli net zajebisty. szkoda tylko że najczęściej na infoliniach pracują zjeby genetyczne

zekke pisze:

empir pisze:internetia i netia to prawie to samo, w sensie netia jest właścicielem internetii.
początkowo też chcieli ode mnie za 4mb 49zeta ale jak im powiedziałem że rezygnuję to mi dali ofertę utrzymaniową.
miałem na poprzednim mieszkaniu netie i mieli net zajebisty. szkoda tylko że najczęściej na infoliniach pracują zjeby genetyczne

no wiem ze to samo, u mnie ISP byl przejmowany chyba z 3 razy i wypadlo finalnie na (inter)netie. wlasnie przy okazji wlazlem na strone i patrze ze jest 20 mb za 45 czy cos, wyslalem info zeby sie odezwali, zobaczymy co powiedza.

a na infoliniach to niezle musza ich tam odmozdzyc, autentycznie z 3 rozne osoby do mnie dzwonily co wieczor i zadna nie byla w stanie przedstawic konkretnej oferty na net, jeden koles cos gadal o jakis kosmicznych MB ale ze to wymaga dodatkowego gowna do kupienia (yea right), inni wciskali razem z tel/tv etc, jeszcze jedna babka pamietam podawala kwote xx zl wyzsza niz koles ktory dzwonil 2 dni przed nia, lol.

Riven pisze:po krotce: zamowilem net, mial byc okolo 16mbitow. najpierw: o, jest - ale 2 mbity. dzwonie. gadam ze "specjalistka", ktora wmawia mi, ze mam "wirusa", i to dlatego. odlaczam sie, bo nie bede z tepa jedza dyskutowal, dzwonie drugi raz, odbiera jakas inna, okazuje sie, ze czegos tam nie wlaczyli, po paru sekundach jest juz pelny transfer. no git*.

iles dni mija, zaczynaja sie problemy z polaczeniem. wyglada to tak, ze net dziala na pelnej parze, ale co parenascie minut calkowicie pada - do zera. trwa to jakas minute-dwie, i znowu dziala. i tak caly czas. sciagnalem prosty connection meter, okazalo sie, ze problem wystepuje w nieregularnych odstepach czasu (przerwy od 10 do kilkudziesieciu minut) przez cala dobe. dzwonie, twierdza ze "u nas problemu nie widac", dopiero jak powiedzialem, ze moge im "problem" wyslac w formacie .txt okazuje sie, ze "rzeczywiscie, cos jest nie tak". po 2 dniach problem znika.

mija pare dni, zwrocilem uwage, ze transfer nie idzie chyba z maksymalna predkoscia. speedtest mowi 9-10 mbs - zamiast obiecanych 16. dzwonie. powtarzam wszystkie te idiotyczne czynnosci typu sprawdzanie netstatu. w koncu - jak zwykle - okazuje sie, ze problem nie lezy po mojej stronie - mam czekac na polaczenie z technikiem. czekam - minuta, dwie, trzy - po szostej rozlaczylem sie (nadal boli mnie ucho od tej pierdolonej melodyjki), dzwonie raz jeszcze, tlumacze, ze mialem byc przelaczony do technika, ale nikt nie odbieral. kaza czekac jeszcze raz - sytuacja powtarza sie 3 razy. w koncu lacza mnie z technikiem - kolejne kilka minut bezproduktywnej rozmowy, okazuje sie, ze "problem jest na linii" i byc moze trzeba bedzie renegocjowac umowe do 10 mbitow.

lacznie spedzilem ze sluchawka przy uchu dzis z poltorej godziny, z czego tak 3/4 to sluchanie ich pierdolonego dzingla. wczesniej mialem aster, przenioslem sie na netie bo umowa sie konczyla i oferte mieli znacznie lepsza (~16 mbitow cala dobe vs 6 w dzien/12 w nocy u astera) za minimalnie wieksza cene. jak ja kurwa zaluje, ze wczesniej do mnie nie docieralo jak czesto oni w chuja leca. dopiero po fakcie dowiedzialem sie o podobnych historiach u znajomych... eh. a, w asterze mialem co prawda znacznie wolniejszy internet, ale nigdy nie bylo tego typu problemow, zawsze dostawalem to, za co placilem. czyli mozna.

slowem: ja odradzam, i zaluje, ze podobnego posta nie przeczytalem zanim podpisalem umowe u tych skurwysynow.

* mam taka teorie, ze to jest ich intencjonalna praktyka, tj. ze przy uruchomieniu uslugi domyslnie daja zanizona przepustowosc i licza, ze ludzie sie nie kapna - bo pewnie wiekszosc ludzi faktycznie nie odrozni 2 megabitow od 12. sadze tak dlatego, ze "naprawa" problemu zajela doslownie pare sekund, babka cos tam kliknela i nagle zrobil sie pelny transfer.