Ciekawostki

[Ascetic]

Pokazałem zdjęcia. Komentarz. Zbyt mała głębia (braki sprzętowe?). Natomiast późniejsze dwa, świetne operowanie kolorem, bardzo mi się podobają. Ja akurat nie startuje w konkursach, nie latam po sesjach, omijam środowisko fotografów, ale mam następującą ocenę: bo coś tam powiedzmy z tylnego siedzenia ogarniam. Makro jak makro, tutaj robak sam w sobie jest fascynujący, bo go nie mamy okazje takiego zobaczyć, coś jak z zorzą. Tutaj bardziej liczą się elementy, których na pierwszy rzut okiem nie widać. Konkretnie w tym przypadku, operowanie kolorem. Po 30 wyselekcjonowanych fotach, być może po obróbce nie ma co wyciągać pochopnych wniosków, ale jeżeli kolega, ma talent to zostanie to zweryfikowane. Internet mocno to ułatwia/ ukróca. Wystarczy powrzucać. To się samo rozniesie jak rzeczywiście dobre, albo zdechnie, jak jednak fasadowe.

Ps. Dzisiaj na łebskiej plaży też zostały złapane niczego sobie kadry. Może jutro je wrzucę.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To jest akurat padnięty chruścik, już mu oczy zmieniały barwę xD.Przyniosłem go do chaty na sesje ale zmiana temperatur go zabiła.

Nie wiedziałem, chruściki są super. Jak są jeszcze larwami to budują domki z byle czego i noszą je na sobie. Lubimy je z żoną obserwować w tym czasie. Raz stałem w rzece i złapałem coś co przepływało, okazało się że to właśnie chruścik w domku płynął. Potem miałem sen o chruściku, który sklepał domek ze złotych płatków.

[uglak]

Takie zdjęcia robi się z ręki czy rozstawiasz się ze statywem?

[mocny2_3]

odnosnie posta Ascetic
Jeśłi chodzi o głebie to jest to odwieczny problem w makro więc to jest akurat normalne.Od miesiąca bawie się w stacking i kilka zdjęć już tą metodą zrobiłem i dzieki temu da sie uzyskać znacznie większą głębie, jest to banalnie proste.Warunek jest jeden, owad nie ma prawa sie ruszyć.Ja dodatkowo 100% zdjęć robię z ręki, nigdy nie użyłem statywu.Więc stacking z ręki jest trudniejszy niż ten ze statywu.Np ta biedra na początku face to face to jest sklejka z 15 zdjęć, dzięki temu uzyskałem pancerz praktycznie aż do samego końca.Jednym strzałem bym tego nie uzyskał.15zdjęć z różnym focusem, potem lightroom ->> photoshop który odwali kawał zajebistej roboty sklejając je w jedno.
Dla mnie tu sie liczy głównie frajda, nie zależy mi na nie wiadomo jak dobrym technicznie zdjęciu choć wiadomo, ostrość musi być, zawsze ostrze na oczy i one muszą być ostre.Z 20 fot jakie zrobie na jeden owad 12 idzie do kosza i osiemjest zajebiście ostrych.Dla mnie najważniejsze jest to co pokaże na zdjęciu.
Skoczogonki to raptem 2-4mm długości maluchy, nikt normalny ich nie zobaczy a dla mnie to zabawa, kłade sie gdzieś w lesie i obserwuje co sie w ściółce dzieje i strzelam foty.Ja dopiero zaczynam, sezon przede mną i liczę że ustrrzele jakieś zajebiste momenty.Konkursy dla mnie nie istnieją, robie to dla siebie.Wycisza mnie to w chuj.I mam jakiś jebany dar widzenia wszystkiego, wchodzę do lasu i widzę to czego reszta nie widzi.Np zdjęcie gdzie PĘDRUSIE przystąpiły do kopulacji, jeden siedzi na drugim.Ja to wypatrzyłem na liściu który wisiał metr nademną w gęstwinie innych liści.Zerwałem, przytrzymałem i cyk fota poszła.
Ale już mnie nosi na fotografowanie ptaków i krajobraz.To są plany na przyszłość.

uglak ja wszystko z ręki robie.Statyw to dla mnie dramat, zbędne i utrudniające robienie zdjęć narzędzie

jak ustrzeliłem pędrusie to byłem zajarany jak dzwonek, mega zajebiste uczucie

[Ascetic]

Zostawiajac aspekty techniczne, jedna sprawa mnie uderzyła w wypowiedzi. To Twoje wyostrzenie. Jak czujesz, że się Tobie to trzecie oko otwiera, jakkolwiek by to nie zabrzmiało … no kolego … to już wiadomo, że to dla Ciebie. Obcowanie ze sztuką, fotografią, malarstwem ma właśnie wyczulić na percepcję. Jak się tego nie ma, uj z tego będzie. To jest pierwszy krok do fajnych spraw. A jak jeszcze przy okazji jest czilałt, poznawanie siebie, budowanie np. cierpliwości. Rewelka.


Konkursy. Nie. To chyba jeszcze nie ten etap. Myślałem bardziej o fejsie, insta. Macie Ci co się bawią w focenie, że się zlatujecie. Przepinacie, komentujecie, inspirujecie. Jak są dobre, to dostaniesz fidbek, że tak jest*. A na konkursy, stocki, płatne sesje to przyjdzie czas, albo i nie, bo to trudny kawał chleba jest.

* Co ciekawe relatywnie mało jest w tym środowisku toksycznych spierdolin. Klimaty jak np. tutaj, sporadycznie widziane. Jak się nie będą podobać, to nie trafisz do Marcina Plezia na zdjecie tygodnia, w jego fotozadaniu. Trudno, bez tego da się przecież żyć.

[mocny2_3]

Przede mną zakup nowego obiektywu do bardziej hardcorowych zbliżeń, to co tutaj wrzuciłem to głownie 2:1.Chce kupić obiektyw 4:1 i pobawić sie w portrety pająków i wszystkiego co ma fasetkowate oczy czyli różne muchy, osy, pszczoły, ważki itd.
Ale ja od września zacząłem i nie miałem nawet za dużo okazji do lepszych ujęć bo jak ruszyłem to większość owadów zaczęła wymierać albo zimować.Nawet jednego motyla nie miałem okazji uchwycić.
I tak jak mówisz, ja czuje że mam do tego jakiś talent.To nie jest w żaden sposób słodzenie sobie ale nic do tej pory mnie tak nie porwało.Sklejam też modele, do tej pory uważałem to za moją największa pasje ale fotografia wygrała zdecydowanie.
Jak robie zdjęcia to czesto ludzie przechodzą bo idą akurat na jakiś spacer, biegają itd.Oni coś do mnie pierdolą a ja wyłączony całkowcie, albo leże, albo kucam albo jakieś ekwilibrystyczne pozycje byle tylko ustrzelić jak najlepszy moment, wczuwam sie ogromnie a to nawet nie był sezon.
Żałuje że dopiero teraz ale lepiej późno niż wcale.Jak pomyśle ile jeszcze rzeczy mnie jara jak fotogrsfia ptaków czy krajobrazówka, fotografia grzybów czy nawet kurwa portrety gdzie nie dość że robisz te zdjęcia to jeszcze obcujesz z pięknymi kobietami to chciałbym by tylko zdrowia starczyło i człowiek może resztę życia fajnie spędzić.Chociaż jeśli chodzi o portrety to jest mega konkurencja na rynku ale to jest bardzo dobrze płata fucha.

[Ascetic]

Hehe, nie ma nic bardziej rozkosznego jak wkręcony fotograf co zalicza glebę, aby złapać kadr. Jakoś tak macie -:)

Co do zarobkowania. Konkurencja niemała, ale jak ktoś rzeczywiście dobry, kawałek chleba sobie urwie. Trzymam kciuki.

[uglak]

Nie wiem czy jest sobie sens psuć bawiące Cię hobby czynieniem z niego pracy, bo to taki zawód w którym większość wiążących z nim zawodową przyszłość kończy focąc na ślubach. Zarobek może i z tego jest, ale psuje wszelką radochę z fotografii - tak przynajmniej twierdzi znajomy, były fotograf, więc może tylko uogólnia własne doświadczenie.

[mocny2_3]

Być może masz racje ale mam kolege z Wawy który właśnie foci głównie roznegliżowane młode damy i ma zamówień w chuj.Zrobi zdjęcie, porucha i jeszcze dobra moneta wpadnie.Tak to wygląda z tego co słyszałem.

Na razie zostaje przy zwięrzetach bo jeszcze sporo sie musze nauczyć.Szkoda tylko, że to jest takie drogie hobby.

[devastator77]

A gdzie Turkuć Podjadek?

[mocny2_3]

Będzie, daj mi czas do połowy marca.Od września nie spotkałem.
Teraz poluje na tego typa
https://swiatmakro.com/2013/04/07/posni ... p-is-back/

Ale za chuja nie mogę go trafić

[bartwa]

Będzie, daj mi czas do połowy marca.Od września nie spotkałem.
Teraz poluje na tego typa
https://swiatmakro.com/2013/04/07/posni ... p-is-back/

Ale za chuja nie mogę go trafić

Fajny link, dzięki, fascynujący ten owadzi świat.

[devastator77]

Będzie, daj mi czas do połowy marca.Od września nie spotkałem.
Teraz poluje na tego typa
https://swiatmakro.com/2013/04/07/posni ... p-is-back/

Ale za chuja nie mogę go trafić

Dobra,ale spiesz się,Turkuć musi być!

[bartwa]

Te wredniejsze kurwy też byłyby ciekawe - pchły, wszy, kleszcze, pluskwy itd.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Te wredniejsze kurwy też byłyby ciekawe - pchły, wszy, kleszcze, pluskwy itd.

Ta, a potem to zaniesiesz do domu przypadkiem taką plukswę i pozdro 600. Dzięki, już przez ten horror przechodziłem, przyszły prawdopodobnie od sąsiada.

[bartwa]

Eee, ze zdjęcia chyba nie przejdzie...

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Eee, ze zdjęcia chyba nie przejdzie...

Trzeba ją najpierw skądś zgarnąć, a zgarnięcie jej skądś znaczy wejście do pomieszczenia gdzie są pluskwy. Chyba że ktoś ot tak ma sobie plukswy w mieszkaniu i jedną złapie pro publico bono, ale serio, biorąc pod uwagę że to może jednak uciec i złożyć jaja gdziekolwiek, i to jakie tego mogą być konsekwencje, ja bym się nie odważył. Znowu, przechodziłem przez to i to był horror. Jedna rzecz pójdzie źle i masz przejebane.

[TheDude]

Ale zestawik!!!

[bartwa]

Zagadka - ile lat ma laska w jasnym stroju?

[Pan_Kimono]

Zagadka - ile lat ma laska w jasnym stroju?

nie mam pojecia, natomiast wiem, ze chetnie sprawdzlbym czy znany azjatycki stereotyp to prawda czy nie;]