Noworoczne postanowienia

[535]

Ja natomiast spekulowałem, także jak najbardziej serio.

[535]

Te polonista, weźże wypierdalaj pociągnąć gałkię swemu promotorowi od literatury.

edit
Oj, uciekł nam brydziu ze swymi pretensjami. Nieładnie.

[byrgh]

Ot, popis tolerancji =D I spoko, nie musisz edytować, nie jestem z tych strachliwych pizd, które nie zostawią śladu po sobie. Po prostu wytykając coś komuś, sami bądźmy bez zarzutu (a nigdy nie jesteśmy, dlatego stfu), tyle, więc zjeżdżaj z tymi swemi mokrymi snemi ;]

Aha, i nie łapię o co Ci biega z menelem, więc może wkleję zdjęcie łosia:

[535]

Poprawiasz interpunkcję jakiegoś menela w internecie? Dziewczyna już wie, czym się zajmujesz?

[535]

Dziwny jesteś brydziu. Najpierw mię zaczepiasz w kilku tematach jednocześnie, następnie majaczysz coś o pizdach, a na koniec wrzucasz zdjęcie łosia. Musisz przyznać, że ciężko się w tym połapać. Chlapnij se może jakieś ziółka, albo lampkę czegoś kolorowego, herbaty z maliną zaparz, względnie co tam lubisz, ale weź już nie truj dupy.

[byrgh]

Dziwnie jest wtedy, jak ktoś swoje ograniczenia percepcji i niedouczenie obraca przeciwko rozmówcy :) Ale dobra, bywaj, bo nie mam cierpliwości do Ciebie jednak, i tak nic nie zrozumiesz :)

[Lukass]

Panowie nawet w temacie noworocznym się nie potraficie nie obrażać? Co tu się dzieje :D

Zawracam temat na właściwe tory: postanowienie to redukcja długów. Wprawdzie nie noworoczne, bo realizacja trwa od października z niewielkimi, ale jednak pozytywnymi rezultatami. Kolejny planowany krok to kradzieże kabanosów oraz portugalskiego wina z lokalnego marketu. Niestety, złodziej ze mnie żaden, do tej pory z sukcesem udało mi się ukraść jedynie szarą kredkę z zerówki. Na usprawiedliwienie dodam, że takiej nie miałem w swoich zestawach, a była mi do czegoś (?!?) koniecznie potrzebna. Tak więc jeśli zobaczycie nagłówki typu "Trójmiejski wykształciuch złapany z pętem kiełbasy", albo coś zbliżonego, to pewnie byłem ja.

[535]

Dziwnie jest wtedy, jak ktoś swoje ograniczenia percepcji i niedouczenie obraca przeciwko rozmówcy :) Ale dobra, bywaj, bo nie mam cierpliwości do Ciebie jednak, i tak nic nie zrozumiesz :)

Rozumiem, że masz jakąś misję, chcesz zbawić świat i pouczać meneli na forum dla brudasów. Powodzenia. I tylko uwaga, taka koleżeńska. Uważaj na siebie w prawdziwym życiu, bo ktoś może okazać się takim samym tępakiem jak ja i nie złapać przesłania, a ludzie tera nerwowe i skore do bitki. Szkoda środków na salony piękności.

[Heretyk]

3. Przesłuchać "Macabre Eternal" minimum kilkaset razy, ewentualnie zmierzyć się z kolejnymi tytułami AUTOPSY. Na razie zacząłem moją przygodę. Piąty album dzikusów z Kalifornii znalazł drogę do mojego odtwarzacza w ostatnim tygodniu ubiegłego roku. Solidnie wypoczął (nawet jakieś odleżyny się wdały), więc troszkie go pomęczę.

gdyby ci się chciało, to daj znać w stosownym temacie jakie masz odczucia. dosyć mnie to frapuje

[Gore_Obsessed]

Z przyjemnością się podzielę. Pewnie w najbliższych dniach. : )

[mj.]

Co to za pierdolenie o braku czasu? Jeśli ktoś potrafi sobie poukładać w życiu to jeszcze mu zostanie sporo wolnego na przyjemności. Z dziećmi to też czerstwe tłumaczenie, zwłaszcza w czasach gdzie wszystko można załatwić za pomocą telefonu i internetu.

Spróbuj przeczytać jedną książkę w tygodniu albo posłuchać paru płyt gdy masz małe dziecko.

Dużo zależy od faceta oczywiście, są tacy co kładą Chuj i chleją weekendami po znajomych a baba siedzi sama z dzieckiem. Ja wolę poświęcić czas dziecku niż słuchać muzyki czy zapijać mordę, ale jak kto woli. Każdy żyje jak chce.

Masz rację - dużo zależy od osoby.
Ja praktycznie codziennie, po 8 godzinach w robocie, popołudniami siedzę z dwójką dziewczyn (odpowiednio 2,5 i 1,5 roku). Poświęcam im masę czasu, dodatkowo w ubiegłym roku spędziłem ponad 130 dni w szpitalu ze starszą Wiktorią.

Ale... Jest 09. stycznia a ja w tym roku kończę już trzecią książkę. Płyt przesłuchałem już też kilkanaście.
Oczywiście nie wygląda to tak, że siadam na kanapie, dziewczyny bawią mi się pod nogami a ja odpływam przy dźwiękach.
Da się i nie jest to ogromny wysiłek.

[Karkasonne]

A co tam młoda tak meczy?

[mj.]

A co tam młoda tak meczy?

Jest na forum podczepiony temat: "pomoc dla Wiktorii", tam co jakiś czas wrzucałem info.
Więc mocno skrótowo: nowotwór złośliwy mózgu zdiagnozowany w listopadzie '16. Do dziś 2 operacje, 17 cykli chemioterapii (na 22 planowane), kilka rezonansów, badania kontrolne, powikłania, itd. Generalnie odporność młodej = 0 i z byle gorączką musimy jeździć z B-stoku do Centrum Zdrowia Dziecka w W-wie.

[Heretyk]

reaktywuję

tak jak już wspominałem: kończę z alkoholem. udało się z fajkami to i tutaj się uda. nie, żebym miał jakiś duży problem, ale ja już zwyczajnie nie chcę pić bo za dużo mam rzeczy do przeczytania, obejrzenia i zrobienia, a alkohol mi w tym po prostu przeszkadza.

sprawa druga. przeczytać jak najwięcej z zalegających setek książek, przy tym nie kupując nic nowego. czyli ograniczanie konsumpcjonizmu

trzecia to płyty. porządnie przesłuchać kilka nowości i jak zawsze wracać do klasyki. kupowanie ograniczyć no niezbędnego minimum. czyli nowe pyty Atheist, Mgła, Stargazer, Blood Incantation. chyba tyle. może mnie coś miło zaskoczy, wtedy będzie fajnie. a jak nie, to nie

i niech mi nikt nie pierdoli, że od 1 stycznia postanowienia mają tylko "janusze". dobra data, można sobie potem łatwo obliczyć czy się udało, czy nie :)

[535]

Noworoczne postanowienia to typowe dla klasycznego Janusza w szczególności te związane z konsumpcją spirytualiów.

[yossarian84]

zamierzam pracować w 2019

[Heretyk]

o żesz kurwa, najważniejsze. nie czytać forum masterfula i tu nie pisać. a przynajmniej ograniczyć to do niezbędnego minimum

[535]

Spoko. Zawsze może być gorzej. Przykładowo passata se możesz nabyć.

[Triceratops]

Nie jesc

[Sybir]

Że też moderator takie rzeczy pisze :/

@Triceportos: idziesz na rekord? :D