Masterful Magazine

Zainspirowany wpisem w temacie"jaki album ostatnio kupiliscie pytanie jw.Moja zona akurat lubi Hamerfall,Rhapsody Of Fire,Accept wiec mi to jest do strawienia a jak to wyglada u Was

wyjebalbym swoja z domu gdyby mi sluchala jakiegos hamerfall czy innego rhapsody:DD

coil, miles, burial, anthony and the johnsons, bel canto, ulver, coco rosie, stańko, the smiths, biosphere,

generalnie zgadzam sie z V :)

[V] pisze:wyjebalbym swoja z domu gdyby mi sluchala jakiegos hamerfall czy innego rhapsody:DD

A czego slucha?

kampeki pisze:coil, miles, burial, anthony and the johnsons, bel canto, ulver, coco rosie, stańko, the smiths, biosphere,

generalnie zgadzam sie z V :)

u,fajna kobita musi byc,prosze ja pozdrowic oczywiscie:D

Ja ma farta,bo moja słucha prawie tego samego:)Fajnie,jak np.jarała się ostatnią płytką,czy epką IMO.Czasem troszkę ją drażni zdrowy grind core i brutal d/m z olbrzymią ilością''prosiaków''.Ale nie,że każe mi wyłączyć.Po prostu to jej za bardzo nie kręci:)

[V] pisze:

kampeki pisze:coil, miles, burial, anthony and the johnsons, bel canto, ulver, coco rosie, stańko, the smiths, biosphere,

generalnie zgadzam sie z V :)

U, fajna kobita musi byc, prosze ja pozdrowic oczywiscie. :D

Udala sie. ;)
Podziekowal.

olo1972 pisze:Ja ma farta,bo moja słucha prawie tego samego:)Fajnie,jak np.jarała się ostatnią płytką,czy epką IMO.Czasem troszkę ją drażni zdrowy grind core i brutal d/m z olbrzymią ilością''prosiaków''.Ale nie,że każe mi wyłączyć.Po prostu to jej za bardzo nie kręci:)

Nie spotkałem jeszcze kobiety, która naprawdę jarałaby się tymi najbardziej ekstremalnymi odmianami metalu.

Tool, Rammstein, Prodigy. Głównie. Do tego lubi Ulver (późniejszy), Rome i Nevermore (te trzy ostatnie głównie za moją sprawą). Wynalazki z gatunku black / death itp. niestety rzadko przechodzą.

[V] pisze:Nie spotkałem jeszcze kobiety, która naprawdę jarałaby się tymi najbardziej ekstremalnymi odmianami metalu.

Ciesz sie. Ja spotkalem i bardzo nie zaluje, ze nie zostala moja zona!!!!!!:))))))))

[V] pisze:

olo1972 pisze:Ja ma farta,bo moja słucha prawie tego samego:)Fajnie,jak np.jarała się ostatnią płytką,czy epką IMO.Czasem troszkę ją drażni zdrowy grind core i brutal d/m z olbrzymią ilością''prosiaków''.Ale nie,że każe mi wyłączyć.Po prostu to jej za bardzo nie kręci:)

Nie spotkałem jeszcze kobiety, która naprawdę jarałaby się tymi najbardziej ekstremalnymi odmianami metalu.

Dlatego piszę, że mam cholernego farta. Bujamy się razem po gigach i później dyskutujemy na ten temat. :)

Najlepsze w tym wszystkim jest to ze jezdzimy razem na OEF do Czech juz 11 lat i jak twierdzi "poza muzyka reszta jest super/Dla mnie jest osobistym kierowca :)))

Ciężko wymienić wszystkie, żona ma porównywalny hype co ja, tylko w nieco innej stylistyce. Na pewno wcześniej wymieniony Ulver (późny), Sisters of Mercy, Siouxsie & the Banshees, Manson, na punkcie Brendana i DCD ma fioła, o Depeche Mode nie wspomnę i projektach Alana Wildera... Poza tym polski coldwave i szeroko rozumiana scena dark independent. Punktów zbieżnych jeśli chodzi o nasze gusta też jest kilka, m.in. "Ballade..." i ostatnie Peste Noire więcej razy chyba wałkowała niż ja. :-)
Tylko mojego pierdolca na punkcie Blasphemy nie może już od kilku lat pojąć... hehe

A!Jest też coś co nas dzieli,żeby tak słodko nie było:)Uwielbia Tool,a ja za cholerę:)Nawet kiedyś,za nim byliśmy małżeństwem pocisnęła sama na ich gig.

Skaldowie,Niemen ostatnio jakaś płyta Pudelsów....metalu nie trawi,ale chetnie kupuje mi duzo płyt :)

bardzo roznie - wieloma rzeczami sam ja "zarazilem", ale w wielu rzeczach sie nie zgadzamy - takie zycie ;) ona robi krzywe miny jak puszczam death metal (chociaz lubi Morbid Angel czy Death), ja sie krzywie jak puszcza jakis polski hh typu ostr (w sumie nawet nie wiem, co tam dokladnie puszcza)

Obecna laska właściwie nie słucha i nie pasjonuje się muzyką, ale co ważniejsze - nie przeszkadza jej metal. Z jej poprzedniczką musiałem się rozstać, bo nie pozwalała mi słuchać metalu. Jak sobie pomyślę, to i nawet dzisiaj szlag mnie trafia. :-) Więc któregoś dnia nie wytrzymawszy terroru włożyłem do odtwarzacza płytę Masachist i kazałem wypierdalać. :-)

no. miałem kiedyś dupe która słuchała rubika. ale brała do tyłka wiec wychodziło na zero.

+1

Moja słucha totalnie lajtowych rzeczy jakiegoś popu, soulu itp. Jakoś nigdy nie wyobrażałem sobie wspólnego życia z metalówą pod jednym dachem.

true, true