Osobiście nie mam jakichś przewlekłych problemów z zatokami. Raz na rok lub jeszcze rzadziej przez kilka dni potrafi mnie męczyć.Sgt. Barnes pisze: ↑26-03-2023, 13:37Pierdolone zatoki. Męczę się z tym już drugi miesiąc. Ciągle zapchany nos, katar i zatykanie się uszu. We wtorek idę wreszcie do laryngologa, oczywiście prywatnie, no na NFZ to dopiero w maju. Żadne płukania i inhalatory nie pomagają. Lekarz rodzinny mówi, że to jakaś infekcja grzybicza może być, chuj wie, ale nie można tak dalej funkcjonować...
W styczniu jednak zaatakowało i jak zwykle olałem bo przecież przechodzi samo po 2-3 dniach no i nie przeszło.
Skończyło się tym, że na 1.5 miesiąca straciłem wzrok na jedno oko. Okulista twierdzi, że to nieleczone zatoki.
Lepiej nie bagatelizować i to chujstwo neutralizować od razu.