Zwierzęta masterfulowców
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 763
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: Zwierzęta masterfulowców
Gorzów Wielkotolski to nasz poligon
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11496
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Zwierzęta masterfulowców
Pozdro dla Hiddena (Profanatism)!, jeśli się znacie.....
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 763
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: Zwierzęta masterfulowców
Nie znamy się, to nie moje rodzinne miasto, mało ludzi tu znam.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10579
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 763
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: Zwierzęta masterfulowców
High five!
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
foto:
28.05.2020.
h = 2.20
no elo ludź. noc jak noc. nie dramatyzujemy. nie pijemy. bawimy się. elo. ludź. do kurwy nędzy. zabawunia. powtarzam: zabawunia. elo. nie dawanie w palnik! z a b a w u n i a !
był se jeden pojebus. tera pora na tą. następna w drodze. jakaś taka pewnie po rodzicach.
pani zabawiunia wzięta tydzień temu z bidula. jedno oko większe. jedna noga przykurczona. ruda = wredna. niezbyt młoda, ale srogo pogięta. szykuje się dłuższa znajomość niekoniecznie usłana różami ....
13.04.2024
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 603
- Rejestracja: 26-10-2011, 05:34
- Lokalizacja: Rozkraczew
Re: Zwierzęta masterfulowców
Zastanawiałem się czy będzie następca syberyjczyka i widzę jest. Ma dłuższą sierść to jakiś mix którejś rasy ? Oczy jak brytyjczyka.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
@immanis
stan na dziś. na salony wjechało to rude, zezowate i średnio zrównoważone kocie.
kolejny, żeby być dokładnym to będzie Neva Masquerade. rodzi się jakoś teraz. jeżeli chodzi o umaszczenie to na 100% nie będzie jak ten wcześniejszy (z czego jestem średnio zadowlony). nieboszczyk to był typowy syberyjczyk. pręga. pędzle w uszach. umaszczenie maskujące jakby u nas waliło śniegiem = jak prosto od ruskich zza uralu. ten nowy to będzie wypadkowa tych dwóch umaszczeń:
ważniejsze jak z charakterkiem będzie. jestem fanem syberyjczyków i ich usposobienia. dumne, duże, mocne i właściwie agresywne koty. tu po rodzicach obawiam się, że się jakaś kocia pizdeczka może trafić. aktualny rezydent może ją/ jego szybciutko naprowadzić i spacyfikować bo ten europejczyk to niezły pojebus jest. tydzień czasu a ja cały porysowany. wetowi też sie oberwało.
tak co do umaszczenia. tak ciekawostka. nigdy nie miałem szylkretowego kota. to co słyszałem się sprawdza. kopletna korba. nie wiem jakie to geny epistatyczne za to odpowiadają, ale powinno się nad tym popracować - najlepiej na szachownicy punnetta. bo to jakiś kurwa niewyeliminowany błąd jest
stan na dziś. na salony wjechało to rude, zezowate i średnio zrównoważone kocie.
kolejny, żeby być dokładnym to będzie Neva Masquerade. rodzi się jakoś teraz. jeżeli chodzi o umaszczenie to na 100% nie będzie jak ten wcześniejszy (z czego jestem średnio zadowlony). nieboszczyk to był typowy syberyjczyk. pręga. pędzle w uszach. umaszczenie maskujące jakby u nas waliło śniegiem = jak prosto od ruskich zza uralu. ten nowy to będzie wypadkowa tych dwóch umaszczeń:
ważniejsze jak z charakterkiem będzie. jestem fanem syberyjczyków i ich usposobienia. dumne, duże, mocne i właściwie agresywne koty. tu po rodzicach obawiam się, że się jakaś kocia pizdeczka może trafić. aktualny rezydent może ją/ jego szybciutko naprowadzić i spacyfikować bo ten europejczyk to niezły pojebus jest. tydzień czasu a ja cały porysowany. wetowi też sie oberwało.
tak co do umaszczenia. tak ciekawostka. nigdy nie miałem szylkretowego kota. to co słyszałem się sprawdza. kopletna korba. nie wiem jakie to geny epistatyczne za to odpowiadają, ale powinno się nad tym popracować - najlepiej na szachownicy punnetta. bo to jakiś kurwa niewyeliminowany błąd jest
13.04.2024
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 603
- Rejestracja: 26-10-2011, 05:34
- Lokalizacja: Rozkraczew
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10353
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
Syberyjskie uber alles. Pozdrawiam serdecznie.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
@immanis
@sybir
właśnie. jak nienawidzę ruskich od dziecka jak śpiewał melańczuk (ok. ok. inaczej tam szło) to to im się udało. w sensie ten leśny mutant. zajebiste koty.
@sybir
właśnie. jak nienawidzę ruskich od dziecka jak śpiewał melańczuk (ok. ok. inaczej tam szło) to to im się udało. w sensie ten leśny mutant. zajebiste koty.
13.04.2024
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 603
- Rejestracja: 26-10-2011, 05:34
- Lokalizacja: Rozkraczew
Re: Zwierzęta masterfulowców
+ 1
Piękny rudzielec.
Przy okazji sucharek :
Na 10 rudych ilu jest fałszywych ?
11 .
Piękny rudzielec.
Przy okazji sucharek :
Na 10 rudych ilu jest fałszywych ?
11 .
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
13.04.2024
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
tak pacze ponownie. właściwie nic mnie nie dziwi. no może tylko to, że czołgista jest bez hełmofonu. reszta się zgadza.
13.04.2024
- Kilgore
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2151
- Rejestracja: 21-12-2010, 20:34
Re: Zwierzęta masterfulowców
Mina tego kota mówi, ludzie jacy wy jesteście pojebani
Wyobraź sobie że zawsze masz czas
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
powiedzmy to głośno i wyraźnie. one tak mają. gardzą nami. śmierdzielami.
13.04.2024
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10215
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Zwierzęta masterfulowców
Nienawidzę kotów, wkurwiają mnie. Niemniej jak odwiedzam brata i niejaki Bendzio, uwala mi się na kolanach mięknę
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
ja mam tak z psami. wkurwia mnie te ich lizanie po ryju. ta służalczość. te "rzuć mi patyka", "zobacz, jestem medrad, merdam ogonem", "pobawmy się". od razu bym odpalił kopa w tą owłosioną dupę. a jak jadę do teściów i do bramy biegnie Znajda to też staje się mniętką pizdą. ale oczywiście dalej nienawidzę psów poza tym jednym. no może jeszcze poza gacą, tym od ..lika, od ...., od ....
zresztą. mam kilka psich znajomości z zaprzyjaźnionego schroniska. tam daję się lizać po ryju, tyle przynajmniej mają z tego marnego życia. eh
13.04.2024
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10215
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Zwierzęta masterfulowców
U mnie w rodzinie zawsze były psy z schroniska. To ma być przyjaciel, a nie potwierdzenie statusu.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16342
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Zwierzęta masterfulowców
jak zapewne wiesz proces adopcji nie jest prosty. przynajmniej nie teraz. starają się przesiać. na tyle na ile potrafią. i dobrze. bo nie dla każdego jest przekoszony z azylu/ schroniska. a wiadomo, że idea jest taka, żeby trafił, raz a dobrze, czyli do "dobrych i przygotowanych ludzi". żeby nie cierpiał z racji powrotu do tego syfu jakim jest schronisko (kto był/ bywa, to wie o czym mowa. ten jazgot. te smutne oczy. ). dlaczego o tym pisze? bo są różne oczekiwania, różne intencje. jak ktoś ma wziąć zwierzaka bez wcześniejszego doświadczenia z trudnymi zwierzętami to niech lepiej bierze z hodowli. tutaj się kłania ostatnia akcja z celebrytką, którą pogryzł pies ze schroniska. laska założyła, że przytulak po przejściach. a tu bęc. oddał to co dostał.
przechodzą do konkluzji. jak moje 1% od lat idzie na schronisko. jak koce/ karma idą do schroniska. jak bywam w sprawach zawodowo-prywatnych i jak jestem za ideą "adoptuj, nie kupuj" to uważam, że tutaj trzeba podchodzić do sprawy z głową. tym samym rozumiem kupujących. sam zresztą czekam na kupnego. np. jakbym miał małe dziecko teraz też bym szedł w kupno z hodowli a nie branie takiego skotłowanego. tak to widzę.
13.04.2024