Zwierzęta masterfulowców
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
Hehe robię wsztysko na odwrót. Kot je wszystko łacznie z tym ,że poparzyła sobie dziubej jak gotowałem rosół bo musiała skosztować, mleka się domaga ciągle- nie dam , dramaturgia będzie tak długa miauczy aż jej dam. Jej ulubione miejsce to traras. Leży tam cały dzień pod warunkiem ,że jest pogoda, Jak pada i pogoda nie sprzyja nosa z domu nie wystawi.Zachowuje się jak nastolatka:)
Zdjęcie sprzed minuty, Jest bardszo absorbująca.
Zdjęcie sprzed minuty, Jest bardszo absorbująca.
- Rejwan
- w mackach Zła
- Posty: 986
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: Zwierzęta masterfulowców
No, w życiu bym swojemu kotu mleka nie dał(które jest mega szkodliwe) , ani jakiegoś ludzkiego jedzenia. Mój najbardziej lubi jeść puchy select gold pure o smaku kangura... i nigdy się nie spierdział, ma w chuj energii ciągle chce się bawić, ma super sierść, zapierdala jak mały samochodzik. Bawiony wędkami jest kilka razy dziennie bo po prostu się tego domaga i miałczy pod szafa gdzie zabawki są składowane No ale ja jestem świadomym posiadaczem rasowego kota, który kilka tysięcy kosztował, a o hodowli kotów przeczytałem kilka książek i interesuję się tematem od wielu lat . No ale jako pan taki kram, Tomasz pewnie swojemu kotu jeszce wódkę daje do picia, a potem się dziwi że ten cały dzień śpi i nie ma siły na nicbackslifer pisze:Jeśli nie chcesz skrócić swojemu kotu życia o parę lat, to jest kilka podstawowych reguł:
1. nie dawaj mleka
2. nie dawaj ludzkiego jedzenia (ew. poczytaj co koty mogą jeść, jakaś oliwka od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale np. przyprawy to duże nie) edit - jak na przykład solona jajecznica
3. jeśli da radę, to nie wypuszczaj na dwór, bo wychodzący tryb życia średnio skraca życie kota właśnie o te parę lat
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
-
- rozkręca się
- Posty: 96
- Rejestracja: 08-10-2018, 15:08
Re: Zwierzęta masterfulowców
Czasem trzeba powiedzieć nie, z mojego doświadczenia wynika, że pistolet na wodę jest niesamowicie skutecznym urządzeniem behawioralnym. Ale tak już poważnie, jak nie chcesz się rozstać ze swoją kotką po paru latach, to jakiś reżim musi być, bo koty niestety są dosyć głupie i chcą jeść wiele rzeczy, które im szkodzą, albo są dla nich po prostu trucizną.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
Racja. Od dziś robię jej diedę i mleko tylko raz dziennie.Choćby się miała zamiauczeń nie ugnę się.
- Rejwan
- w mackach Zła
- Posty: 986
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: Zwierzęta masterfulowców
Proszę przestać znęcania się nad tym biednym kotem.
Na szybko:do skutków ubocznych spożywania mleka krowiego przez kota zaliczyć można:
wzdęcia,
biegunki,
wymioty,
bóle brzucha,
odwodnienie organizmu,
otyłość,
miażdżycę,
kamicę nerkową,
alergię pokarmową,
niewydolność nerek.
Na szybko:do skutków ubocznych spożywania mleka krowiego przez kota zaliczyć można:
wzdęcia,
biegunki,
wymioty,
bóle brzucha,
odwodnienie organizmu,
otyłość,
miażdżycę,
kamicę nerkową,
alergię pokarmową,
niewydolność nerek.
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jak jej kupiłem takie specjalne mleko dla kotów to nawet nie chciała spojrzeć. Ciągle sie dopominała o takie przetworzone. Od dzisiaj jej nie daje. Ona jest mega rozbestwiona ale faktycznie muszę coś z tym zrobić.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10620
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
Spryskiwacz albo kapeć... U nas już rozumieją że jak ściągam kapcia to nie żartuję, ostatecznie rzucam ale tak oczywiście żeby nie trafić ale to już naprawdę muszą przeginać pałę np. z wyciem o otwarcie okna jak jest piździawica na zewnątrz. Co do jedzenia byle czego, to nasz trzynoga Buba raz zeżarła kulkę keramzytu i nitkę, nie wiem czy o tym wcześniej nie pisałem, skończyło się na operacji bo nitka całkiem zatkała jelita tak że nawet woda nie przechodziła.backslifer pisze: ↑29-04-2023, 04:42Czasem trzeba powiedzieć nie, z mojego doświadczenia wynika, że pistolet na wodę jest niesamowicie skutecznym urządzeniem behawioralnym. Ale tak już poważnie, jak nie chcesz się rozstać ze swoją kotką po paru latach, to jakiś reżim musi być, bo koty niestety są dosyć głupie i chcą jeść wiele rzeczy, które im szkodzą, albo są dla nich po prostu trucizną.
I am Jerusalem.
- Ołówkiiiii
- w mackach Zła
- Posty: 733
- Rejestracja: 17-12-2012, 18:32
Re: Zwierzęta masterfulowców
The fate of all mankind I see Is in the hands of fools.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10390
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
O tej nici to chyba faktycznie pisałeś.
U mnie na bazie dwa bieguny - syberyjka żre tylko koci fastfood i patrzy jak na dzikusa na MCO, który najchętniej pasłby się tylko na wołowinie, podrobach, barfie i raw food. Mleka czy kotleta żadne nie tknie.
U mnie na bazie dwa bieguny - syberyjka żre tylko koci fastfood i patrzy jak na dzikusa na MCO, który najchętniej pasłby się tylko na wołowinie, podrobach, barfie i raw food. Mleka czy kotleta żadne nie tknie.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10390
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
To akurat jest tyleż ujmujące, co popularne.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jedna z moich Przedwiecznych ma takie fazy, że przez parę tygodni czy nawet kładzie się na mnie za każdym razem, kiedy walnę się do łóżka, nieważne w jakiej pozycji, zawsze jakoś się wpasuje. W tym roku olewała temat całą zimę, ponownie ją naszło jakoś w marcu i trwa do dzisiaj. Druga w ogóle nie ma takiej skłonności, przez prawie 11 lat dosłownie parę razy zwinęła się pod pachą.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
To podobnie jak z moją:) Podziwam ją ,że się jej chce w nocy kiedy człowiek się przewraca z boku na bok, ona się wciśnie i leży między nami. Zawsze jakąś miejscowe znajdzie.
A tulenie nie ma końca. 2 godziny potrafi siedzieć mi na kolanach i domagać się pieszczot. Masakra.
Saczerze to bardzo ją kocham. Jak mam zdupiony humor, kicia przylatuje, wbija mi się na kolana, da mi dziubka. Cały dzień tak z nią potrafię lezeć w łózku:) NIe ma wspanialszego uczucia jak wracam z pracy= wołam kicia i w moim kierunku jak torpeda leci ten biało szary puszek.
A tulenie nie ma końca. 2 godziny potrafi siedzieć mi na kolanach i domagać się pieszczot. Masakra.
Saczerze to bardzo ją kocham. Jak mam zdupiony humor, kicia przylatuje, wbija mi się na kolana, da mi dziubka. Cały dzień tak z nią potrafię lezeć w łózku:) NIe ma wspanialszego uczucia jak wracam z pracy= wołam kicia i w moim kierunku jak torpeda leci ten biało szary puszek.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: Zwierzęta masterfulowców
Przeczytawszy „Jadę po kota na nornice” byłem jakoś dziwnie przekonany, że nornicom będziesz sprawy w sądzie wytaczał, a kitku owinie sobie wszystko wokół pazura
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
Jep:) Początkowo myśłałem ,że kicia rozwiąże mi problem nornic na podwórku i będzie to rasowy morderca w futerku. Wyszło wysztko zupełnie inaczej.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
Mom drugiego kota przybłede. Czorny jest już oficjelem u mnie na podwórku.
Wczoraj z rana odpchliłem, pousuwałem kleszcze- okey moja luba to zrobiła, moja kotka uznaje go za najlepszego kumpla i sama go przyprowadziła. Serce mi złamał ,bo to wspaniały, dobrze poukładany kot............więc serducho podpowiadało muszę przygarnąć.
Niesamowita jest w ogóle sprawa, że koty w swojej enklawie tak dbają o współtowarzyszy. Gdzie ludzie a gdzie zwierzęta. One mają empati w chuj więcej od nas.
Jest i jaszczur. Kicia ma tą psychozę ,że przynosi mi jaszczruki , pobawi się i wec- nie zagryza po prostu ruszająca się zabawka:D
Wczoraj z rana odpchliłem, pousuwałem kleszcze- okey moja luba to zrobiła, moja kotka uznaje go za najlepszego kumpla i sama go przyprowadziła. Serce mi złamał ,bo to wspaniały, dobrze poukładany kot............więc serducho podpowiadało muszę przygarnąć.
Niesamowita jest w ogóle sprawa, że koty w swojej enklawie tak dbają o współtowarzyszy. Gdzie ludzie a gdzie zwierzęta. One mają empati w chuj więcej od nas.
Jest i jaszczur. Kicia ma tą psychozę ,że przynosi mi jaszczruki , pobawi się i wec- nie zagryza po prostu ruszająca się zabawka:D
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Zwierzęta masterfulowców
Chciałem zaznaczyć ,że nikogo bardziej nie kocham od tego małego puszka.Nigdy nie przypusczałem ,że w kocie się można zakochać. Kocham to stworzonko. Poszedłem podlać kwiaty i tak mi towarzyszy:)
Więź między człowiekiem a zwięrzęciem potrafi być bardzo silna. U mnie w robocie się wszyscy smieją ,że jak jestem wkurwiony to ten puszek potrafi mnie uspokoić z miejsca.
A popisówe robi zawsze:)
Z sąsiadem paliłem fajkę i sąsiad się śmiał- kurwa Tomek w zyciu nie widziałem tak gadatliwego kota.....po właścicelu- zajebiście się dogadujemy:D
Więź między człowiekiem a zwięrzęciem potrafi być bardzo silna. U mnie w robocie się wszyscy smieją ,że jak jestem wkurwiony to ten puszek potrafi mnie uspokoić z miejsca.
A popisówe robi zawsze:)
Z sąsiadem paliłem fajkę i sąsiad się śmiał- kurwa Tomek w zyciu nie widziałem tak gadatliwego kota.....po właścicelu- zajebiście się dogadujemy:D
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14793
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Zwierzęta masterfulowców
Piękna przyjaźń!
W sumie mamy bardzo podobnie z naszym jednookim bandytą.
Też gadułą. Normalnie konwersacje prowadzi. Odpowiada. Intonuje (jakby się irytował, albo potwierdzał, albo się cieszył...).
Musisz sam do niego dużo gadać
W sumie mamy bardzo podobnie z naszym jednookim bandytą.
Też gadułą. Normalnie konwersacje prowadzi. Odpowiada. Intonuje (jakby się irytował, albo potwierdzał, albo się cieszył...).
Musisz sam do niego dużo gadać
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)