Guilty Pleasures

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9347
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Guilty Pleasures

31-12-2012, 16:05

Alsvartr pisze:Jester Race bardzo fajny jest, nawet na trzeźwo.
Reinkaos - bullshit = The Jester Race
Yare Yare Daze
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Guilty Pleasures

31-12-2012, 16:14

bullshit > The Jester race >>>...>>> Reinkaos
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2194
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Guilty Pleasures

31-12-2012, 16:16

bullshit=Jester

tak poza tym to od kilku dni katuje szwedzki zespol Thermostatic. Nigdy ym nie pomyslal, ze Synth Pop moze mi sie spodobac a tu o dziwo...
Posluchajta
Thermostatic - the Box
lub Private Machine.
KVLT lizania CZASZKI
Nothingface
postuje jak opętany!
Posty: 422
Rejestracja: 05-02-2012, 17:35
Lokalizacja: Toruń

Re: Guilty Pleasures

09-09-2014, 20:34

" onclick="window.open(this.href);return false;
Guilty mocno. Leci w radio i nie dość, że nie irytuje to jeszcze się nawet mi podoba.
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 13:33

Nothingface pisze:
Guilty mocno. Leci w radio i nie dość, że nie irytuje to jeszcze się nawet mi podoba.
Tak sobie myślę, że gdyby Johnny Cash żył to potrafiłby z tego numeru zrobić coś, czego da się słuchać. Bo tutaj tzw przebłyski mieszają się z plastikowym disco-kałem.

W temacie, to mam jedno poważne guilty pleasure. Otóż jestem wielkim fanem "Keeper Of The Seven Keys Part I" HELLOWEEN i jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że jest to wieś okrutna i cekinami wyszyta, to i tak słucham sobie tego raz na rok z prawdziwą przyjemnością.
A z radiowych to nie wiem, bo na ogół nie wiem co w radio leci :< Chociaż to może mała strata że tytułów nie znam; czasem coś mi zapadnie w ucho, ale to na ogół prawdopodobnie wina tego, że jak słucham radyja, np w barze, to jestem zwykle bardzo nietrzeźwy..
Ostatnio zmieniony 10-09-2014, 13:41 przez kenediusze, łącznie zmieniany 1 raz.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15071
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 13:40

kenediusze pisze: A z radiowych to nie wiem, bo na ogół nie wiem co w radio leci :< Chociaż to może mała strata że tytułów nie znam; czasem coś mi zapadnie w ucho, ale to na ogół prawdopodobnie wina tego, że jak słucham radyja, np w barze, to jestem zwykle bardzo nietrzeźwy..

To bardzo dobra opcja słuchania najnowszych przebojów które króluja na wszelkich top listach - być nietrzeźwym. Wtedy nie tylko horyzont jest wykoślawiony, ale narząd słuchu jakby mniej zintegrowany z resztą ciała, jak słuchasz czasem tej popowej sieczki to nie zgrzytasz zębami, nie czujesz parcia na zwieracze...
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 13:45

Kiedyś siedziałem ze znajomymi w barze, już dobrze najebany, no i leciała jakaś piosenka. Nie żeby mi się podobała, ale nie kaleczyła, a niektóre momenty były nawet spoko. Taka tam nawet akceptowalna popówa. Poszedłem do kibla się odlać, wróciłem i okazało się, że ktoś doszedł i mi podsiadł miejsce. Więc siadłem obok i teraz miałem barowy telewizor na wprost twarzy, a nie za plecami.
Zobaczyłem teledysk do tej piosenki, zbladłem, dowiedziałem się, że to czego wcześniej słuchałem to KATE PERRY, zebrało mi się na mdłości i wróciłem do toalety, bo inaczej to się nie dało tego znieść.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Vitriol
weteran forumowych bitew
Posty: 1385
Rejestracja: 03-07-2006, 12:13

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 13:51

kenediusze pisze:Kiedyś siedziałem ze znajomymi w barze, już dobrze najebany, no i leciała jakaś piosenka. Nie żeby mi się podobała, ale nie kaleczyła, a niektóre momenty były nawet spoko. Taka tam nawet akceptowalna popówa. Poszedłem do kibla się odlać, wróciłem i okazało się, że ktoś doszedł i mi podsiadł miejsce. Więc siadłem obok i teraz miałem barowy telewizor na wprost twarzy, a nie za plecami.
Zobaczyłem teledysk do tej piosenki, zbladłem, dowiedziałem się, że to czego wcześniej słuchałem to KATE PERRY, zebrało mi się na mdłości i wróciłem do toalety, bo inaczej to się nie dało tego znieść.
jeśli po spojrzeniu na katy perry bierze cie na mdłości to jesteś pedałem
https://www.facebook.com/kontaminationvvv" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 13:53

Vitriol pisze: jeśli po spojrzeniu na katy perry bierze cie na mdłości to jesteś pedałem
To zależy jak ma makijaż zrobiony, bo w oryginale to ona ma straszne wory pod oczami. Niemniej jednak ogólnie mdłości nie powinna wywoływać u zdrowych mężczyzn.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Vitriol
weteran forumowych bitew
Posty: 1385
Rejestracja: 03-07-2006, 12:13

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 13:54

jestem pewien, że każdy tutaj obecny rucha same ekstraklasowe laski bez żadnej niedoskonałości :D
https://www.facebook.com/kontaminationvvv" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 14:05

Vitriol pisze:jestem pewien, że każdy tutaj obecny rucha same ekstraklasowe laski bez żadnej niedoskonałości :D
Nie o to chodzi. Po prostu Katy Perry może nie być w czyimś typie przez to. A laski z innymi niedoskonałościami mogą komuś pasować.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 14:06

Nie doprecyzowałem: chodziło mi o mdłości wywołane raczej ogólnie zobaczeniem teledysku, Kate Perry sama w sobie jeszcze od biedy ujdzie, chociaż nie jest to nic specjalnego. Mam alergię na ten styl klipów pełnych wijących się półnagich plastikowych panienek, kolorowego gówna i tańczących rapujących murzynów.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9347
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 17:00

kenediusze pisze: Bo tutaj tzw przebłyski mieszają się z plastikowym disco-kałem.
Mam taz dwoma numerami popowymi, które całościowo są kałem ale mają fragmenty tak dobre, że aż nie pasujące do reszty i aż proszące się o wykorzystanie w innych, normalnych utworach, niestety nie znam tytułu żadnego z nich. Pierwszy to kawałek Robbiego Williamsa, takie męczące bułę smęty, z klipem (bodajże czarno-białym), w którym jakieś konie ścigały się z kadilakami czy coś no i jest tam nie wiadomo skąd taki wy-je-ba-ny, nostaligczny, przeciągły riff, co ja mówię - RIFF przez duże 'R'. Drugi kawałek to chyba coś nowego czym katuje mnie radio w pracy, jakaś dzidzia coś skanduje ale podkład stanowi akustyczna melodia bardzo mocno w stylu Joyless (zwłaszcza epki 'Blue in the Face'), kurde muszę wyłapać tytuł od współpracowników.
kenediusze pisze: W temacie, to mam jedno poważne guilty pleasure. Otóż jestem wielkim fanem "Keeper Of The Seven Keys Part I" HELLOWEEN i jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że jest to wieś okrutna i cekinami wyszyta, to i tak słucham sobie tego raz na rok z prawdziwą przyjemnością.
Też bardzo lubię z sentymentu bo to jeden z moich pierwszych albumów metalowych, miałem / mam na kilku kasetach i CD i od czasu do czasu również chętnie zapodam, w sumie jest dosyć energetyczna i ma taki fajny, pozytywny drajw.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
martyrdoom
postuje jak opętany!
Posty: 462
Rejestracja: 18-09-2010, 22:36
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Guilty Pleasures

10-09-2014, 20:30

hcpig pisze:
kenediusze pisze: W temacie, to mam jedno poważne guilty pleasure. Otóż jestem wielkim fanem "Keeper Of The Seven Keys Part I" HELLOWEEN i jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że jest to wieś okrutna i cekinami wyszyta, to i tak słucham sobie tego raz na rok z prawdziwą przyjemnością.
Też bardzo lubię z sentymentu bo to jeden z moich pierwszych albumów metalowych, miałem / mam na kilku kasetach i CD i od czasu do czasu również chętnie zapodam, w sumie jest dosyć energetyczna i ma taki fajny, pozytywny drajw.
Jak najbardziej na tak :)

Co do guilty pleasures, to jak dla mnie nic nie przebije żelaznych madafaka z Limp Bizkit. Fajne piosenki z radia mogą się schować.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Guilty Pleasures

11-09-2014, 11:39

hcpig pisze:Też bardzo lubię z sentymentu bo to jeden z moich pierwszych albumów metalowych, miałem / mam na kilku kasetach i CD i od czasu do czasu również chętnie zapodam, w sumie jest dosyć energetyczna i ma taki fajny, pozytywny drajw.
podpisuję się pod tym :)
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4041
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Guilty Pleasures

26-02-2016, 00:41

[youtube][/youtube]
Wielbię ten utwór, a już motyw od 5:50 wręcz czczę, że o solówce już nawet nie wspomnę.
support music, not rumors
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9347
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Guilty Pleasures

27-02-2016, 08:55

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

Uwaga too extreme!
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Bohdan
weteran forumowych bitew
Posty: 1257
Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
Lokalizacja: Lokal

Re: Guilty Pleasures

27-02-2016, 11:47

hehe, Turntablerocker to pamiętam jeszcze z przed lat z VIVY
Necropunk
w mackach Zła
Posty: 707
Rejestracja: 29-05-2015, 20:22

Re: Guilty Pleasures

27-02-2016, 16:26

Z moich guilty pleasures to zdecydowanie:

Billy Idol
Udo Jurgens (ale coverowali jego hity Sodom, więc mam rozgrzeszenie)
polskie punko polo pokroju SMAR SW, KSU czy THE BILLS
CAMEL (art rockiem gardzę, a do słynnej płyty z wielbłądem mam słabość, jak Kwaśniewski do szkła)
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9347
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Guilty Pleasures

27-02-2016, 18:16

Bohdan pisze:hehe, Turntablerocker to pamiętam jeszcze z przed lat z VIVY
No ja też, ryło banię 15 czy 16 lat temu.

A Billy Idol to nie żande gilti pleżyr tylko zajebista muza, zwłaszcza ambitny i niedoceniony Cyberpunk.
Yare Yare Daze
ODPOWIEDZ