Strona 1 z 161

GÓRY

: 17-04-2011, 17:32
autor: [V]
535 pisze:
[V] pisze:wybieram góry mimo wszystko
Tylko góry.

Jakie Kolega preferuje, te w kraju i te zagraniczne- ciekawy temat , może ruszyć to ostrzej , bo od siedzenia przy forum fałdy jakby większe...:)? Pociągniemy?
Najbardziej lubie Sudety Srodkowe.Zwlaszcza Góry Bystrzyckie,Orlickie,Masyw Snieznika,Góry Bialskie. Tereny mojej mlodosci hehe.Tam sie wychowalem i jako gówniarz zlazilem wsystkie szlaki,dukty lesne etc .Do dzis wracam w te rejony bardzo chetnie gdy wpadam do Polski na urlop.Najwieksza sympatia darze chyba Góry Bystrzyckie i niektóre rejony Masywu Snieznika i Orlickich. Dzikie,odludne tereny,mozna wedrowac calymi dniami nie spotkawszy absolutnie nikogo.

Kiedys przemierzalo sie górskie bezdroza w bardziej tradycyjny sposob z plecakiem wyprawowym etc ,obecnie najczesciej decyduje sie na cos innego;

Obrazek

Obrazek

co nie znaczy,ze tradycyjne lazikowanie stracilo swoj niepowtarzalny czar i charakter,co to to nie ;)

zapraszam do swobodnej dyskusji i wymiany pogladów na wszelkie tematy zwiazane z Górami;)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 17:43
autor: Blackult
lubieć ale rzadko, amatorsko i bez większych wysiłków

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 17:49
autor: 0ms
glownie tradycyjnie, tez amatorsko, odrobina wysilku jak najbardziej ok - byle w ramach rozsadku, bez przesadnego forsowania sie itp

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 17:51
autor: [V]
0ms pisze:glownie tradycyjnie, tez amatorsko, odrobina wysilku jak najbardziej ok - byle w ramach rozsadku, bez przesadnego forsowania sie itp
Do 70 km pieszo, na rowerku do 100 km, więcej i umieram. ;))

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 17:55
autor: 0ms
Ja nie licze - zreszta, i tak nie bardzo mam czas na takie wyprawy, kondycji raczej brak, wiec moze to i lepiej. Nie zalamie sie przynajmniej ;)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 17:56
autor: Lykantrop
Tylko: morza szum, lasów śpiew i złota plaża pośród drzew

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 17:57
autor: 0ms
Mam dokladnie odwrotnie, chociaz lasy bardzo ok

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 18:02
autor: Lykantrop
Tak na serio to kiedyś zdobyłem całą korone gór polskich i czeskich. 2 lata temu brałem nawet udział w maratonie rzeźnika w Bieszczadach, ale jako że sukcesywnie się starzeję, to i wybierać muszę coraz mniej pagórkowate trasy biegowe.

Btw. polecam wszystkim amatorom biegania sprawdzenie swoich możliwości w biegu rzeźnika. W Europie nie ma chyba bardziej survivalowego i tak dobrze zorganizowanego spędu - http://www.biegrzeznika.pl/

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 18:10
autor: [V]
Lykantrop pisze:Tak na serio to kiedyś zdobyłem całą korone gór polskich i czeskich.
Gratuluje. Mi z tego zestawu (po Polskiej stronie) została do zrobienia chyba tylko Lackowa. Czy rzeczywiście zachodnia ściana którą biegnie zielony szlak turystyczny, jest tak eksponowana? Czytałem, że to podejście jest całkiem sympatyczne. :)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 18:35
autor: Pelson
Lykantrop pisze:
Btw. polecam wszystkim amatorom biegania sprawdzenie swoich możliwości w biegu rzeźnika. W Europie nie ma chyba bardziej survivalowego i tak dobrze zorganizowanego spędu - http://www.biegrzeznika.pl/
To "zwykłe" bieganie, czy też trasa z np. mostami linowymi i kąpielami błotnymi?


edit:

i pozwolę sobie przekleić z innego tematu:
Sudety, jako całość, bez rozgraniczania na poszczególne pasma. Nie tak zadeptane jak Tatry, a IMO mające więcej klimatu i spokojnych zaułków, gdzie można się wyluzować z dala od wrzeszczącego bydła.
Jeśli chodzi o świat to uroczo jest w Mourne Mountains w Płn Irlandii. Oczywiście to nie są wielkie szczyty, ale dla kogoś stęsknionego za połączeniem gór, morza i świętego spokoju to świetne miejsce. Niewielu ludzi, mało śniegu i silne wiatry.

Większym wyzwaniem są Rockies. Ja podróżowałem przez kilka tygodni po kanadyjskiej stronie pomiędzy Kolumbią Brytyjską a Albertą i wrażenie estetyczne zachowałem niesamowite. Oczywiście tu już nieco inna jazda, sam bałbym sie zapuszczać na kilka dni w taką dzicz, bo o spotkanie z niedźwiedziem czy pumą jest tam nietrudno. Ale jeśli masz możliwość wydac trochę kasy na bilet i pojechać w rejon Banff czy Jasper to polecam gorąco. Piękne miejsca, z miejsca przesiąkasz spokojem :)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 18:38
autor: młody_zakapior
od kilku lat głównie tatry, ale bieszczady też schodzone wzdłuż i wszerz. ogólnie to jako, że mam daleko to krótkie wypada ale bardzo intensywne, czyli od świtu do wieczora łażenie, łażenie i łażenie. Po takim tripie przez 3 dni muszę czuć, że byłem w górach ;)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 18:57
autor: 535
No pięknie. Gdybym napisał, że jestem zawodowcem w temacie gór, byłoby to kłamstwo - nie jestem. Natomiast w kilku miejscach udało mi się przebywać i jest to jakiś mój pierdolec. Może bez jakichś spektakularnych sukcesów, ale jednak.
Nie będę oryginalny, gdy stwierdzę, że najbardziej ukochałem Bieszczady - to nic dziwnego. :) Najczęściej przebywam w Gorcach, Pieninach, ogólnie Beskidach - to z racji ich bliskiego położenia. Sudety - ostatnio mam dużą ochotę tam wrócić, gdyż swego czasu miałem kilkakrotnie przyjemność, przebywać (Karkonosze, Góry Bystrzyckie, Stołowe, Masyw Śnieżnika), ale to było ponad dwadzieścia lat temu i na razie nie sądzę, by to się udało. Unikam Tatr z wiadomych względów :), choć czasem się gdzieś "przeciągnę" w okolicy.
Mój ostatni gruby pierdolec to góry norweskie w każdej postaci:
Obrazek

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 19:01
autor: Alsvartr
535 pisze:Mój ostatni gruby pierdolec to góry norweskie w każdej postaci:
Obrazek
Czyste piękno. No jak za górami ogólnie nie przepadam, tak w Norwegii prawie połowę wyjazdu na szlakach spędziłem. ;)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 20:18
autor: Lykantrop
[V] pisze:
Lykantrop pisze:Tak na serio to kiedyś zdobyłem całą korone gór polskich i czeskich.
Gratuluję. Mi z tego zestawu (po Polskiej stronie) została do zrobienia chyba tylko Lackowa. Czy rzeczywiście zachodnia ściana którą biegnie zielony szlak turystyczny, jest tak eksponowana? Czytałem, że to podejście jest całkiem sympatyczne. :)
To podejście obrosło już legendą. :-)
Jak robiłem próbę z podejściem na Lackową to miałem jeszcze dodatkowe utrudnienie. Podczas schodzenia złapał naszą ekipę taki sążnisty deszcz, że bardziej to przypominało ślizganie się i sceny rodem z "Cliffhanger". :-)
W każdym razie same miłe wspomnienia, warto spróbować, chociaż kondycję trzeba mieć tęgą. :-)
Pelson pisze:
Lykantrop pisze:Btw. polecam wszystkim amatorom biegania sprawdzenie swoich możliwości w biegu rzeźnika. W Europie nie ma chyba bardziej survivalowego i tak dobrze zorganizowanego spędu - http://www.biegrzeznika.pl/
To "zwykłe" bieganie, czy też trasa z np. mostami linowymi i kąpielami błotnymi?
"Kąpiele błotne" są nieuniknione na trasie. Jak wiadomo pogoda w górach należy do kapryśnych, więc po drodze masz jak w banku atmosferyczne atrakcje. 4 lata temu spadł grad, deszcz na porządku dziennym, a ponoć rok temu krótkotrwałe opady śniegu zaskoczyły biegających na jednym odcinku :-)
Ale raczej jest to "zwykłe bieganie".

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 20:21
autor: Sineater
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 21:04
autor: Morph
Góry uwielbiam, polskie zlazłem chyba całe, trochę czeskich i sporo słowackich, łażę już dobre 15 lat i ciągle mnie kręci. W tym roku kombinuję jakiś dalszy cel - albo połażę po zachodniej Norwegii, albo po Szkocji.

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 21:10
autor: młody_zakapior
czułem dość długo :D i co by nie mówić kończący zjazd rowerem doliną chochołowską był jedną z najprzyjemniejszych rzeczy jakie przeżyłem w górach ;-)

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 21:19
autor: streetcleaner
Także uwielbiam, obecnie głównie Tatry latem. Staram się być przynajmniej raz w roku. Są pewne plany aby spróbować sił w chłodniejszych temperaturach i może przenieść środek ciężkości w jakieś inne miejsce poza granice naszego kraju.

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 21:23
autor: Sineater
Moja faworytka:
http://www.summitpost.org/monte-viso/150676
Miłośc od pierwszego wejrzenia.

Re: GÓRY

: 17-04-2011, 22:20
autor: 535
a co powiecie na Pireneje?
Obrazek