Masterful Magazine

535 pisze: ↑

20-10-2021, 15:31

Miało wiać, ale póki co cisza i spokój. Brzydko tu ja sk...., budki, budy, kible,budeczki, ale przynajmniej pusto.

Ale że jak? Przed godziną byłem na Śleborgu i pizgało równo.

Kilgore pisze: ↑

20-10-2021, 15:39

535 pisze: ↑

20-10-2021, 15:31

Miało wiać, ale póki co cisza i spokój. Brzydko tu ja sk...., budki, budy, kible,budeczki, ale przynajmniej pusto.

Ale że jak? Przed godziną byłem na Śleborgu i pizgało równo.

No tak jak piszę. Około 16tej z groszem zaczęło wiać i teraz rusza drzewami. Sam widzisz, że woda jak we wannie.

535 pisze: ↑

20-10-2021, 16:55

Kilgore pisze: ↑

20-10-2021, 15:39

535 pisze: ↑

20-10-2021, 15:31

Miało wiać, ale póki co cisza i spokój. Brzydko tu ja sk...., budki, budy, kible,budeczki, ale przynajmniej pusto.

Ale że jak? Przed godziną byłem na Śleborgu i pizgało równo.

No tak jak piszę. Około 16tej z groszem zaczęło wiać i teraz rusza drzewami. Sam widzisz, że woda jak we wannie.

Zdziwiony byłem bo koło 14 w Szlembarku pizgało.

O jedenastej pizgało w Łapanowie.

Przez 4 dni byłem w Karkonoszach. Chodziłem przez 3 dni po górach. Oczyszczałem umysł z złych wrażeń. a nie ma nic lepszego jak przepiękne góry w pejzażu jesiennym. .Łacznie 45 kilometrów. Dla mnie to dużo. Kurwa nogi czuję do dzisiaj. Wkleiłbym zdjęcia gdybym nie był tak leniwym skurwysynem. Ale wkleje w inny dzień. Bo parę wyszło mi naprawdę epicko.

Kilka ujęć z fragmentu trasy velo coś tam. Ogólnie można poza sezonem i łykendem jeden raz spróbować. Ale tak poza tym nie pojmuję zachwytów. No może pieją ci , którzy nie znają tych okolic i nie widzą postępującej degradacji. Nie wyobrażam sobie co na tej trasie dzieje się w sezonie. Już widzę tych wszystkich podpitych marianów zapierdalających tym miejscami wąskim asfaltem na elektrykach. Cieszę się, że wczoraj nie było prawie nikogo. Przy okazji wiem, gdzie nie jeździć.

Islandzkie fiordy. Nie tak wysokie i spektakularne jak norweskie, ale też niczego sobie.

PKP !!!

Po płaskiemu.

Ostatnio nie było zbyt wiele czasu na spacery po górach. Przeprowadzka, a później słaba pogoda w weekendy skutecznie odciągnęły mnie od gór. Do dziś.





Kocham jesień.

Imponująco majestatycznie. Gdzie kolega takie widoki podziwiał?

Lake District w UK.

Tymczasem mały poniedziałkowy rekonesans po okolicy.

Pozdro z Kalenicy

No pozdro, blisko do mnie. Widoczki burzumowskie hehehe. Czerwony z Zygmuntówki do Srebrnej Góry daje w pizdeczke.

[V] pisze: ↑

14-11-2021, 13:27

No pozdro, blisko do mnie. Widoczki burzumowskie hehehe. Czerwony z Zygmuntówki do Srebrnej Góry daje w pizdeczke.

Tak tak, jest w planach. Ale bez młodego, bo choć bez problemu zrobił trasę to swoje pomarudził. BTW też daleko nie mam.

Pod treking i pod psa wrzuciłem sobie na słuchawki trójkę Dimmu Borgir. Niesamowicie dobrze weszła.

ozob pisze: ↑

14-11-2021, 17:55

Pod treking i pod psa wrzuciłem sobie na słuchawki trójkę Dimmu Borgir. Niesamowicie dobrze weszła.

Ładne widoki, ale nie rozumiem, po co ludzie uderzają w dziką przyrodę, żeby tam puszczać sobie jakąkolwiek zmechanizowaną ​muzykę.
Po co zagłuszać odgłosy natury, skoro są to w tych okolicznościach najlepsze dźwięki.

To samo jechać na rowerze do lasu, żeby słuchać muzyki na słuchawkach.

To coś jak pójść do japońskiej restauracji i wyjąć swoją kanapkę z serem hochland.


Bez urazy i bez odzewu, to tylko uwaga ogólna inspirowana postem.

Słuchawki z "hear through" wiec nic sobie nie zagłuszyłem.

Medard pisze: ↑

14-11-2021, 18:46

ozob pisze: ↑

14-11-2021, 17:55

Pod treking i pod psa wrzuciłem sobie na słuchawki trójkę Dimmu Borgir. Niesamowicie dobrze weszła.

Ładne widoki, ale nie rozumiem, po co ludzie uderzają w dziką przyrodę, żeby tam puszczać sobie jakąkolwiek zmechanizowaną ​muzykę.
Po co zagłuszać odgłosy natury, skoro są to w tych okolicznościach najlepsze dźwięki.

To samo jechać na rowerze do lasu, żeby słuchać muzyki na słuchawkach.

To coś jak pójść do japońskiej restauracji i wyjąć swoją kanapkę z serem hochland.


Bez urazy i bez odzewu, to tylko uwaga ogólna inspirowana postem.

To podobnie jak na masterfulu. Wchodzisz sobie poczytać coś ciekawego o muzyce metalowej, a tam posty Medarda.