GÓRY

[Rumburak]

Coś mi się obiło o uszy, że jednak te drzwi i okna zostały dość mocno w ostatnim czasie przymknięte. Ja widzę to tak: chujowe żarcie, chujowa pogoda i masa zmanierowanych kretynów przeświadczonych o swojej wyjątkowości i wielkości. Jestem natomiast szczerze wdzieczny Brytyjczykom, za masowy odpływ bezproduktywnych patoli na Wyspy z PL z których to duża część rezyduje już w tamtejszych zakładach karnych i żyje na koszt tamtejszego podatnika.

Przeludnienie jest tam niewątpliwie problemem. Gdzie mieszkałeś w UK i ile czasu, że masz tak negatywne spostrzeżenia?

Aha.

XD

1.5 roku Leicester i 3,5 Liverpool. Pomiędzy 2012-2015. Wystarczająco długo czy za mało żeby mieć swoje zdanie? Czy może miasta nie te co trzeba? Bo można wywnioskować z poprzednich wpisów, że jedynie rezydowanie w londyńskiej Chelsea, minimum 10 lat upoważnia do wydawania opinii xD.

[bartwa]

1.5 roku Leicester i 3,5 Liverpool. Pomiędzy 2012-2015. Wystarczająco długo czy za mało żeby mieć swoje zdanie? Czy może miasta nie te co trzeba? Bo można wywnioskować z poprzednich wpisów, że jedynie rezydowanie w londyńskiej Chelsea, minimum 10 lat upoważnia do wydawania opinii xD.

Pewnie że wystarczająco długo, żeby mieć zdanie. Szanuję i twoje.
5 lat męczarni to spore wyrzeczenie, ale mówią że cierpienie uszlachetnia.

[ozob]

Coś mi się obiło o uszy, że jednak te drzwi i okna zostały dość mocno w ostatnim czasie przymknięte. Ja widzę to tak: chujowe żarcie, chujowa pogoda i masa zmanierowanych kretynów przeświadczonych o swojej wyjątkowości i wielkości. Jestem natomiast szczerze wdzieczny Brytyjczykom, za masowy odpływ bezproduktywnych patoli na Wyspy z PL z których to duża część rezyduje już w tamtejszych zakładach karnych i żyje na koszt tamtejszego podatnika.

Dobrze, że akurat o tym wspomniałeś. Settlement status zalwil sprawę. Cała polska patola musiała zjechać do kraju, bo nie dostali stałego pobytu po Brexit. Szczerze gratuluję powrotu. (:

Co do przeludnienie to, Hongkong to nie jest, ale południe rzeczywiście jest napakowane ludźmi.

Settlement-sretlement. Patusy które wyjeżdżały do UK 10-15 lat temu są już wyspiarzami z krwi i kości tak jak i ty (: więc chuja tam zjechały do kraju (: prawda jest taka, że kto chciał to został.

O taki chuj, a nie kto chcial to został. Dziś ta husaria bierze 500+. (:

[Rumburak]

1.5 roku Leicester i 3,5 Liverpool. Pomiędzy 2012-2015. Wystarczająco długo czy za mało żeby mieć swoje zdanie? Czy może miasta nie te co trzeba? Bo można wywnioskować z poprzednich wpisów, że jedynie rezydowanie w londyńskiej Chelsea, minimum 10 lat upoważnia do wydawania opinii xD.

Pewnie że wystarczająco długo, żeby mieć zdanie. Szanuję i twoje.
5 lat męczarni to spore wyrzeczenie, ale mówią że cierpienie uszlachetnia.

Żadne tam męczarnie, w wieku 20lat miałem trochę inne priorytety i spojrzenie na świat. Temat oceniam na chłodno z perspektywy kilku już lat. Nie żałuję czasu który tam spędziłem, ale jak widzę wywody jak to tam zajebiscie a w PL chujowo to uśmiecham się pod wąsem i czasmi niepotrzebnie wdaje się w jałowe dysputy.

O taki chuj, a nie kto chcial to został. Dziś ta husaria bierze 500+. (:

No nie wiem, nie wiem. Wszystkie patusy jakich znałem, żyją tam nadal i mają się dobrze.

[bartwa]

jak widzę wywody jak to tam zajebiscie a w PL chujowo to uśmiecham się pod wąsem i czasmi niepotrzebnie wdaje się w jałowe dysputy.

Moje wywody tyczyły się Anglików, a nie jak się żyje w Anglii. Szczególnie że inaczej się tam żyje będąc Polakiem, a inaczej będąc Anglikiem.

[535]

Nordstranda. Na dzisiaj wystarczy tego kręcenia.

[Rumburak]

jak widzę wywody jak to tam zajebiscie a w PL chujowo to uśmiecham się pod wąsem i czasmi niepotrzebnie wdaje się w jałowe dysputy.

Moje wywody tyczyły się Anglików, a nie jak się żyje w Anglii. Szczególnie że inaczej się tam żyje będąc Polakiem, a inaczej będąc Anglikiem.

Nie piłem bezpośrednio do tego co ty pisałeś. Niektórzy natomiast twierdzą, że Anglicy są tak bezwzględnie cudowni i otwarci, że nigdy nie dadzą Ci odczuć , że jesteś u nich jedynie przybyszem z dalekiego kraju i jakbyś od czasu do czasu nie zajrzał w paszport na lotnisku to mógłbyś pomyśleć, że jesteś Anglikiem xD

[ozob]

Typ wyjbal z Polski, pozniej nie poradził sobie w UK, a teraz udaje modrego, gdy wrócił z podkulonymi ogonem do ojczyzny.

X-kurwa-D

[Rumburak]

"nie poradził sobie UK"
Ty to jeszcze bardziej zjebany jesteś niż myślałem Wieśku z Podlasia XDDD
Odwracajac twoja przewrotną retorykę to ty, nie radziłeś sobie w PL i postanowiłeś zdechnąć na emigracji.
Co za debil xD

[ozob]

Jak czytam te twoje żale, to możesz mieć naprawdę pretensje do losu, że twoi przodkowie nie zostali zagazowani lub ubici gdzieś w lesie strzałem w tył głowy. (:

[Bohdan]

No i pogadali chłopacy o górach...

[nicram]

Jak czytam te twoje żale, to możesz mieć naprawdę pretensje do losu, że twoi przodkowie nie zostali zagazowani lub ubici gdzieś w lesie strzałem w tył głowy. (:

Co za debil xD

Zawsze tak twierdziłem po pogawędkach z nim w temacie o SARS-CoV-2 ...

[Lukass]

No i pogadali chłopacy o górach...

Ostatnio strach tu zaczynać jakąkolwiek rozmowę, bo większość kończy się w ten sposób,

[535]

Nie chce mi się w tych okolicznościach przyrody, ale chyba każdy mniej więcej wie jaki jest główny powód wyjazdów z bantustanu i jak dziecinnie łatwo zaorać powyższe "argumenty". Także prośba. Porzućmy dywagacje kto i gdzie sobie nie poradził i skupmy się na meritum wątku.

[ozob]

Popieram. (:

[Rumburak]

Jak czytam te twoje żale, to możesz mieć naprawdę pretensje do losu, że twoi przodkowie nie zostali zagazowani lub ubici gdzieś w lesie strzałem w tył głowy. (:

Co za debil xD

Zawsze tak twierdziłem po pogawędkach z nim w temacie o SARS-CoV-2 ...

W temacie o covid odpuścił bo paki kazał się mu zaszczepić. Inaczej nici z roboty na myjce i znaleźnego w odkurzaczu.

[ozob]

Skoro tak ochoczo się wypowiadasz o tych pakich, to wiadomo co żeś robil w Leicester. A Leicester znane jest wiadomo c czego. (:

[Rumburak]

Jakie tam ochoczo? Chyba pomyliłeś mnie z innymi użytkownikami którzy cisnęli ci tu od czyścicieli kibli i pakistańskich podnóżków. Nigdy nie pochwalałem, ale już rozumiem.

[535]

Betonowałbym...

[535]