GÓRY

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

535

Re: GÓRY

29-08-2021, 21:52

Dzisiaj trochę roweru. Widoki prawie jak nad Dunajcem od Łącka do Krościenka. ObrazekObrazekObrazekObrazek
535

Re: GÓRY

29-08-2021, 22:06

Po drodze natknęliśmy się na takie coś. Piękny samochód w stanie gabinetowym. Dlaczego gabinetowym? W środku czerwona skóra i drewno w kolorze bursztynu. Kątem oka zobaczyłem także wędki i jeszcze coś...drewnianego również w odcieniu bursztynu. Nie chciałem chamsko zagladać, ale gdy wracaliśmy przy wozie stał właściciel z wędkami, a na asfalcie stało bogato wyglądające ...drewniane krzesło. Takie z poważnego gabinetu. Rozumiem, że facecik wziął je później nad rzekę. Bo chyba tam się chodzi z wędkami. Żałuję trochę , że nie cyknąłem zdjęcia z tyłu. Piękna maszyna. Obrazek
Gothmog666
rozkręca się
Posty: 71
Rejestracja: 04-10-2009, 22:42

Re: GÓRY

31-08-2021, 04:13

Panie cyferko, pozytywnie zazdroszczę, miałem okazję być w Norge dwa razy. Raz w sumie bez sensu, bo trip krótki po miastach Bergen - Oslo (nic ciekawego, moim zdaniem), Za drugim razem jednak stwierdziłem, że pojadę po swoje naczelne marzenie, czytaj Geiranger fjord, Sogne fjord itd. Trollstingen pominęliśmy, bo stwiedziliśmy, że nie ma co stać w kolejce. Pogoda dopisała, przez 2 tygodnie praktycznie bezchmurne niebo, co - na kanwie rozmów z lokalsami - zdarza się naprawdę rzadko. Zdjęcia mam nie z tej ziemi po tym tripie. W tamtym roku celowałem rowerowo w Lofoty i plan pozostaje aktualny, ale pytanie jak z turystami tam, jeśli byłeś?
Gothmog666
rozkręca się
Posty: 71
Rejestracja: 04-10-2009, 22:42

Re: GÓRY

31-08-2021, 05:06

Forume cały czas mówi, że rozmiar zdjęć za duży, ale takie strzały w Norwegii wyłapałem np.



no i widok na geiranger z góry w dobrą pogodę to jest absolutne zniszczenie
535

Re: GÓRY

31-08-2021, 08:04

Co do widoków na Geiranger przy powyższej pogodzie trzeba było se podjechać na Dalsnibbę. Skręt do góry w prawo niedaleko wjazdu do tunelu na Stryn jadąc od Lom. Co prawda wjazd coś tam kosztuje, ale widok z góry jest tego wart. Jeżeli chodzi o Lofoty to w sezonie jest bardzo ciasno. Natomiast można jeździć i łazić praktycznie całą dobę. Poza tym jeżeli ktoś nie był w ogóle to warto jechać chociaż raz. Jednakowoż zasada jest taka, że im więcej jeżdżę po Norwegii tym bardziej unikam oficjalnych atrakcji. Tych najbardziej reklamowanych. Okazuje się, że gdzie nie ruszę jest zajebiście, a dodatkowym plusem jest brak ludzi....Przykładowo, wczoraj spaliśmy w krzakach przy drodze 572 na Ulvik i rano stwierdziłem, że pojedziemy na sam koniec Hardangerfjordu do miejscowości Osa. Okazało się, że jest tam karkołomny podjazd przy którym Trollstigen jest drobiazgiem. Wyjazd na górę od zera do około 1200 metrów kosztuje co prawda stówkę i wymaga sprawnego auta, odrobiny umiejętności oraz przede wszystkin zimnej krwi , bo zza zakrętów i skał gówno widać, a droga jest na jeden samochód i zawsze trzeba sie liczyć, że ktoś pojedzie z góry , no ale warto.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
535

Re: GÓRY

31-08-2021, 22:22

Kilka godzin z dzisiejszego dnia w telegraficznym skrócie.ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek Obrazek ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Gothmog666
rozkręca się
Posty: 71
Rejestracja: 04-10-2009, 22:42

Re: GÓRY

01-09-2021, 20:43

A na północy Szwecji byłeś kiedykolwiek? Zastanawiałem się swego czasu nad parkiem narodowym Sarek, ale trochę znajomy mnie odstraszył mówiąc o absurdalnej ilości komarów (bez kapelusza-moskitiery podobno nie ma co się tam ruszać na dłuższą wędrówkę) i dość karkołomnej logistyce.
535

Re: GÓRY

01-09-2021, 21:05

Byłem, bo przez Szwecję najszybciej można przejechać na północ Norwegii. Dotarłem do granicy z Rosją i nawet do Grense Jakobselv. Co do komarów w Szwecji i Finlandii.
..Powiem tak. Nie brałem się za wielkie wędrówki , bo piesze wędrowanie w Skandynawii , a już szczególnie na północy, nie ma nic wspólnego z wyprawą w Gorce, czy Beskid Sądecki, ale wiele nocy spędzonych w krzakach pozwala mi stwierdzić, że komary i pierdolone meszki są stałym elementem tamtejszego krajobrazu. Po prostu trzeba się z tym kurestwem oswoić.
535

Re: GÓRY

01-09-2021, 21:11

Na początek zamiast pchać się na północ warto skoczyć do ...Lillehammer. Właśnie skończyliśmy przejazd płatną drogą z Lillehammer do Evenstad i było wspaniale. Kilkadziesiąt kilometrów pustkowia położonego między 800, a 1100 metrów nad poziomem morza. Komarów zero, meszków również, bo przy wietrze nie mają szans. Polecam.
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2283
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: GÓRY

01-09-2021, 21:21

Gothmog666 pisze:
01-09-2021, 20:43
A na północy Szwecji byłeś kiedykolwiek? Zastanawiałem się swego czasu nad parkiem narodowym Sarek, ale trochę znajomy mnie odstraszył mówiąc o absurdalnej ilości komarów (bez kapelusza-moskitiery podobno nie ma co się tam ruszać na dłuższą wędrówkę) i dość karkołomnej logistyce.
Jeśli to pomoże- z opinii szwedzkich kolegów z pracy, którzy jeżdżą regularnie na północ na polowania i ryby- komarzyska żrą Cię żywcem, dopiero w okolicach późnego sierpnia/września jest lepiej, co nie znaczy, że znośnie. Dostanie się tam to też kawał eskapady, tak samo ciężko jest ze spaniem i zdobyciem żywności bo na całym terenie parku są chyba tylko dwa wiatrołapy. Mi odradzano wycieczkę w te rejony, mówiono, że jest pięknie, ale bez bardzo solidnego przygotowania aprowizacyjno-sprzętowo-survivalowego lepiej wybrac bardziej przyjazne miejsce.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6538
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: GÓRY

01-09-2021, 21:34

Podobnie jest w Szkocji. Okres letni to chmary muszek i komarów.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
535

Re: GÓRY

01-09-2021, 21:39

Pelson pisze:
01-09-2021, 21:21
Gothmog666 pisze:
01-09-2021, 20:43
A na północy Szwecji byłeś kiedykolwiek? Zastanawiałem się swego czasu nad parkiem narodowym Sarek, ale trochę znajomy mnie odstraszył mówiąc o absurdalnej ilości komarów (bez kapelusza-moskitiery podobno nie ma co się tam ruszać na dłuższą wędrówkę) i dość karkołomnej logistyce.
Jeśli to pomoże- z opinii szwedzkich kolegów z pracy, którzy jeżdżą regularnie na północ na polowania i ryby- komarzyska żrą Cię żywcem, dopiero w okolicach późnego sierpnia/września jest lepiej, co nie znaczy, że znośnie. Dostanie się tam to też kawał eskapady, tak samo ciężko jest ze spaniem i zdobyciem żywności bo na całym terenie parku są chyba tylko dwa wiatrołapy. Mi odradzano wycieczkę w te rejony, mówiono, że jest pięknie, ale bez bardzo solidnego przygotowania aprowizacyjno-sprzętowo-survivalowego lepiej wybrac bardziej przyjazne miejsce.
Tak właśnie. Kondycja,sprzęt, przygotowanie mentalne. Najlepiej przejechać się na początek samochodem wysiąść w dowolnym miejscu i spróbować ruszyć choć kilkaset metrów od drogi, a potem przemyśleć, czy aby na pewno to jest nasze marzenie. Proponuję jednak na początek kilka krótszych wycieczek gdzieś w Norwegii. No chyba, że kolega jest lepszy harpagan to przygotować się i jechać.
Gothmog666
rozkręca się
Posty: 71
Rejestracja: 04-10-2009, 22:42

Re: GÓRY

02-09-2021, 00:13

W Lillehammer byłem, widok ze skoczni narciarskiej na miasto zaiste ładny i ogólnie dość urokliwe miasteczko. Zjadłem tam nawet narodową potrawę, czyli kebab (wróć, pomyliłem ze Szwecją, szczególnie Goteborg) Ogólnie rzecz biorąc sporo miasteczek w Norwegii ma swój urok (szczególnie Lærdal mi zapadło w pamięć, miasteczko wciśnięte między góry i pod koniec fiordu, bardzo mało ludzi), ale z perspektywy czasu uderzałbym już tylko w dzikie szlaki.

No planów jest sporo i wiadomo jak to z tym bywa, ale wg. priorytetów powiedziałbym tak: Lofoty > Islandia > Svalbard (tam niestety potrzeba więcej niż 4 kółek i jednego biletu lotniczego) no i gdzieś tam panoszy się ta północna Szwecja.

A swoją drogą 535, też masz/miałeś tak, że na szlakach spotykasz dość pokaźną ilość japończyków? Zauważyłem, że w niektórych sklepach nawet mają specjalnie napisy dla nich.
Gothmog666
rozkręca się
Posty: 71
Rejestracja: 04-10-2009, 22:42

Re: GÓRY

02-09-2021, 00:49

Znalazłem fotki o miejscach, o których wspomniałem, a więc:

Lillehammer

Sognefjord, aburdalny koszt przepłynięcia w czerwcu, ale raz się żyje

Lærdal około północy
po drodze pod Briksdalsbreen - samo podejście pod lodowiec bardzo łatwe, ale szczerze mówiąc nawet szczęka pana Jacka Gmocha ledwo by wytrzymała wrażenia wizualne w taką pogodę.

No i sam lodowiec powoli, niestety, zanika.
535

Re: GÓRY

02-09-2021, 01:16

Gothmog666 pisze:
02-09-2021, 00:13
W Lillehammer byłem, widok ze skoczni narciarskiej na miasto zaiste ładny i ogólnie dość urokliwe miasteczko. Zjadłem tam nawet narodową potrawę, czyli kebab (wróć, pomyliłem ze Szwecją, szczególnie Goteborg) Ogólnie rzecz biorąc sporo miasteczek w Norwegii ma swój urok (szczególnie Lærdal mi zapadło w pamięć, miasteczko wciśnięte między góry i pod koniec fiordu, bardzo mało ludzi), ale z perspektywy czasu uderzałbym już tylko w dzikie szlaki.

No planów jest sporo i wiadomo jak to z tym bywa, ale wg. priorytetów powiedziałbym tak: Lofoty > Islandia > Svalbard (tam niestety potrzeba więcej niż 4 kółek i jednego biletu lotniczego) no i gdzieś tam panoszy się ta północna Szwecja.

A swoją drogą 535, też masz/miałeś tak, że na szlakach spotykasz dość pokaźną ilość japończyków? Zauważyłem, że w niektórych sklepach nawet mają specjalnie napisy dla nich.
W tym roku pustki. Tylko trochę Niemców. Resztka Holendrów trochę Słowaków, kilku Czechów. Czterech skośnookich w Aurdal w bogatej beemce na fińskich blachach. Pustki. Najwięcej ludzi na kempingu we wspomnianym Laerdal przy zjeździe ze śnieżnej drogi ominęliśmy szerokim łukiem. Cisza spokój . Późny termin wyjazdu oraz zaraza zrobiły swoje. Kiedyś faktycznie. Szczególnie we Flam, Gudvangen, Strynie, czy Eidfiordzie zawsze pełne autokary Japończyków. Natomiast są miejsca gdzie spotykasz tylko miejscowych, albo Niemców. Ci są wszędzie. Z kolei na szlakach górskich zwykle nie spotkasz nikogo. No chyba, że uderzysz w coś popularnego. Pod Briksdalbreen byłem w 2006. Masa ludzi, ale jeszcze było co oglądać. Natomiast obecnie unikam miejsc w których jest więcej ludzi.
Gothmog666
rozkręca się
Posty: 71
Rejestracja: 04-10-2009, 22:42

Re: GÓRY

02-09-2021, 02:00

W Laerdal są często lokalne eventy, ale np. ja przez 2 godziny łażenia po samym mieście spotkałem góra dwóch ludzi i to w czerwcu (w lokalnym markecie byłem sam, ale to było po 21 i może dlatego, że dział alkoholowy był zamknięty), więc może coś tam się akurat działo jak mijałeś.

Już sobie zrobiłem z grubsza kosztorys na następny rok, ale widzę, że doświadczony jesteś, więc może wspomożesz radą.

Plan wstępny jest taki. Około 14 dni. Lot do Tromso z Gdańska i tutaj cały myk.. Presja drugiej połówki, żeby Nordkapp odhaczyć, ale moim zdaniem to sztuka dla sztuki. Krajobraz robi się dość monotonny powyżej Tromso. Osobiście wolałbym z Tromso ogarnąć szczegółowo Lofoty (jak mniemam nocą, bo wtedy mniej ludzi, a i tak jasno) i ewentualnie oddać samochód w Bodo i stamtąd do Polski. Wizzair tam fruwa i całkiem tanio.

Nordkapp warty zobaczenia, poza takim mentalem, że "o, byłem najdalej na północy"? Zresztą, w istocie, to nie jest najdalszy punkt norweski na północy. Pomijając Svalbard oczywiście.
535

Re: GÓRY

02-09-2021, 07:17

Nic specjalnego się nie działo. Krążyłem tam przez trzy dni. Na kempingu cały czas sporo norweskich kamperów. Ruch na drodze spory. Spójrz dobrze na mapę. Laerdal dzięki tunelom i przeprawie to skrzyżowanie ruchliwych dróg na Aurdal, Songdal, Ovre Ardal, Voss i Tyin, a przy okazji chyba najtańszy sposób dostania się z Bergen do Oslo. Krążą miejscowi , krążą turyści. To bardzo popularne okolice. Tunele, śnieżna droga, Borgund z zajebistym kościołem Flam z kolejką, Gudvangen, Undredal , Stalheim,..Sama miejscowość także przyciąga sporo turystów. Byłem tam chyb z piąty raz i zawsze byli jacyś ludzie. Także musiałeś trafić na jakiś przestój.Poza tym o tej godzinie tam wszyscy siedzą w domach, albo na rybach także to pewnie dlatego.
535

Re: GÓRY

02-09-2021, 07:45

Co do Nordkapp to teraz jest taniej, bo płacisz tylko za sam wjazd, przejazd przez tunel gratis. Jeżeli nie jedziesz z Polski tylko wypożyczysz samochód na przykład w Tromso, możesz spróbować. Z tym, że trzeba trochę szczęścia z pogodą. Oczywiście lepiej ruszyć na Knivskjellodden no ale bez wspomnianej dobrej pogody nie ma to większego sensu. Ja byłem, ale właśnie przez krążącą mgłę, ani na Knivskjellodden, ani sam Nordkapp się nie pofatygowałem , bo gówno było widać. Byłem za to na Varangerze, w Vardo i Hamningbergu. Stwierdzam, że Nordkapp jest dla dzieci, a Varanger i Hamningberg dla dorosłych. Jeszcze w kwestii technicznej. Zastanów się nad jazdą samochodem z Polski. Najlepiej takim w którym można wygodnie spać i przewieźć więcej gratów, czy nawet rowery. Możesz mi wierzyć na słowo. Nie ma lepszego i tańszego sposobu poznawania Norwegii. No chyba, że musiałbyś takie auto specjalnie kupić...wtedy pomyśl o wypożyczeniu jakiegoś busa w Trójmieście. Przeskoczysz sobie w dwa lub trzy dni przez Szwecję i będziesz na północy z mobilnym wyrkiem, zapasami, rowerami i kolekcją ubrań oraz butów na każdą pogodę. Bo tak naprawdę tu pogoda rozdaje karty. Ja tak radzę.
535

Re: GÓRY

02-09-2021, 08:07

Przy okazji. Obecnie najszybszy i przyzwoity cenowo transport do Szwecji masz z Sassnitz. Dwie godziny z groszem i około 125 euro przy samochodzie do 5 metrów. Promy ze Świnoujścia około 800 złotych, a z Gdyni około 1300. Strategia zależy od miejsca w którym ruszasz, miejsca w którym chcesz wylądować oraz czasu którym dysponujesz. Z doświadczenia wiem, że najlepiej mieć ze trzy , cztery tygpdnie. Aczkolwiek jeżeli macie ciśnienie oraz pierdolnięcie i prowadzicie oboje to 14 dni, trochę na wariata też wystarczy. Jeszcze uwaga. Na północy nie liczyłbym na tanie noclegi, a namiot traktowałbym awaryjnie. Ciepłe śpiwory, odpowiednie ubranie i wygodny samochód to podstawa.
ODPOWIEDZ