GÓRY
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
-
- w mackach Zła
- Posty: 701
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: GÓRY
Trochę moich zdjęć z erupcji wulkanu na Islandii. Najbardziej niesamowita rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem.
Erupcja zaczęła się w połowie marca. Na drugi dzień wulkan wyglądał tak (kilka metrów wysokości, kilka metrów średnicy):
Teraz wygląda tak.... (krater jest ogromny, naukowcy podali, że w pewnym momencie lawa strzelała na wysokość 300 metrów).
Oczywisty soundtrack:
Erupcja zaczęła się w połowie marca. Na drugi dzień wulkan wyglądał tak (kilka metrów wysokości, kilka metrów średnicy):
Teraz wygląda tak.... (krater jest ogromny, naukowcy podali, że w pewnym momencie lawa strzelała na wysokość 300 metrów).
Oczywisty soundtrack:
heykvísl og ofn
- maciek z klanu
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12504
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6535
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GÓRY
Wykurwiste. Planuje kiedyś odwiedzić tę wyspę.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6527
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: GÓRY
swietne zdjecia i soundtrack. jak blisko podszedles?nikt tego nie pilnuje?
niech to miejsce niebawem zniknie
-
- w mackach Zła
- Posty: 701
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: GÓRY
Dzięki Panowie. Zdjęcia niestety ani trochę nie oddają potęgi tego wulkanu.
Byłem tam już 3 razy. Sytuacja jest dynamiczna, otoczenie szybko się zmienia. Kiedy poszedłem tam drugi raz to nie poznałem miejsca, wyglądało zupełnie inaczej.
Za pierwszym razem pojechałem 2 dni po wybuchu. Można było podejść naprawdę blisko. Strumień lawy był niewielki, obserwowałem wszystko z odległości ok. 200 metrów. Do świeżej lawy da się podejść na 2-3 metry, dalej jest zbyt gorąco (mowa o niewielkim strumieniu). Niektórzy zawodnicy podchodzili od innej strony, tam gdzie nie wypływała lawa, nawet na kilka metrów. Ale nie było to zbyt mądre, ryzykowali "bombę" z powietrza.
Teraz jest inaczej. Lawa nie płynie ciągłym strumieniem. Wulkan "eksploduje" mniej więcej co 10 minut. Wyrzuca ogromne ilości lawy na wysokość nawet 300 metrów. Taka erupcja trwa kilkanaście sekund. Potem proces się powtarza.
Można to oglądać z odległości kilkuset metrów, z pobliskiej górki. Nawet z tego dystansu czuć żar i robi się bardzo ciepło.
Służby ratownicze są na miejscu cały dzień, mniej więcej do północy. Pilnują porządku i bezpieczeństwa. Później jesteś już na własną odpowiedzialność. Czasem są zakazy wchodzenia na szlak prowadzący do wulkanu - z powodu emisji gazów. Przy niekorzystnym wiatrze i zbyt długim przebywaniu w pobliżu wulkanu można się zatruć, stracić przytomność, a nawet kopnąć w kalendarz.
Kto ma w tym roku okazję, niech przyjeżdża. Naukowcy szacują, że erupcja może potrwać jeszcze nawet kilka miesięcy (ale równie dobrze może skończyć się zaraz, nie da się przewidzieć). W skali geologicznej jest to śmiesznie mała erupcja, a ilości lawy i gazów są znikome. Dlatego też nazywają to "erupcją turystyczną". Ludzi przychodzi w chuj. Tysiące dziennie. Spotkałem nawet typa, który specjalnie z Teksasu przyleciał na to widowisko.
Wulkan znajduje się jedynie 40 km od stolicy i 8 km od najbliższego miasteczka, ale nie ma zagrożenia dla ludności ani infrastruktury. Zagrożona jest jedynie jedna asfaltowa droga.
Erupcję poprzediło kilka tygodni trzesień ziemi i było to w chuj dziwne, siedzieć w domu i czuć wstrząsy kilka-kilkanaście razy dziennie.
Byłem tam już 3 razy. Sytuacja jest dynamiczna, otoczenie szybko się zmienia. Kiedy poszedłem tam drugi raz to nie poznałem miejsca, wyglądało zupełnie inaczej.
Za pierwszym razem pojechałem 2 dni po wybuchu. Można było podejść naprawdę blisko. Strumień lawy był niewielki, obserwowałem wszystko z odległości ok. 200 metrów. Do świeżej lawy da się podejść na 2-3 metry, dalej jest zbyt gorąco (mowa o niewielkim strumieniu). Niektórzy zawodnicy podchodzili od innej strony, tam gdzie nie wypływała lawa, nawet na kilka metrów. Ale nie było to zbyt mądre, ryzykowali "bombę" z powietrza.
Teraz jest inaczej. Lawa nie płynie ciągłym strumieniem. Wulkan "eksploduje" mniej więcej co 10 minut. Wyrzuca ogromne ilości lawy na wysokość nawet 300 metrów. Taka erupcja trwa kilkanaście sekund. Potem proces się powtarza.
Można to oglądać z odległości kilkuset metrów, z pobliskiej górki. Nawet z tego dystansu czuć żar i robi się bardzo ciepło.
Służby ratownicze są na miejscu cały dzień, mniej więcej do północy. Pilnują porządku i bezpieczeństwa. Później jesteś już na własną odpowiedzialność. Czasem są zakazy wchodzenia na szlak prowadzący do wulkanu - z powodu emisji gazów. Przy niekorzystnym wiatrze i zbyt długim przebywaniu w pobliżu wulkanu można się zatruć, stracić przytomność, a nawet kopnąć w kalendarz.
Kto ma w tym roku okazję, niech przyjeżdża. Naukowcy szacują, że erupcja może potrwać jeszcze nawet kilka miesięcy (ale równie dobrze może skończyć się zaraz, nie da się przewidzieć). W skali geologicznej jest to śmiesznie mała erupcja, a ilości lawy i gazów są znikome. Dlatego też nazywają to "erupcją turystyczną". Ludzi przychodzi w chuj. Tysiące dziennie. Spotkałem nawet typa, który specjalnie z Teksasu przyleciał na to widowisko.
Wulkan znajduje się jedynie 40 km od stolicy i 8 km od najbliższego miasteczka, ale nie ma zagrożenia dla ludności ani infrastruktury. Zagrożona jest jedynie jedna asfaltowa droga.
Erupcję poprzediło kilka tygodni trzesień ziemi i było to w chuj dziwne, siedzieć w domu i czuć wstrząsy kilka-kilkanaście razy dziennie.
heykvísl og ofn
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6535
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GÓRY
Ze szlaku:
15 km się zeszlem za tym widokiem.
15 km się zeszlem za tym widokiem.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6535
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GÓRY
Wczoraj z 10 osób spotkałem. Czasem nikogo. Czasem więcej. Zależy. Zasada jest jednak prosta - im brydsza pogoda tym mniej ludzi. Wybór szlaku też ma znaczenie.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14661
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: GÓRY
MEJSTERSZTÜCK!Scorn pisze: ↑24-05-2021, 12:20Trochę moich zdjęć z erupcji wulkanu na Islandii. Najbardziej niesamowita rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem.
Erupcja zaczęła się w połowie marca. Na drugi dzień wulkan wyglądał tak (kilka metrów wysokości, kilka metrów średnicy):
Teraz wygląda tak.... (krater jest ogromny, naukowcy podali, że w pewnym momencie lawa strzelała na wysokość 300 metrów).
Oczywisty soundtrack:
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3878
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: GÓRY
tymczasem na Mount Everest:
https://www.sport.pl/inne/7,64998,27146 ... =BoxOpImg8
kolejka kurwa jak na Giewont albo do fotki z misiem na Krupówkach
https://www.sport.pl/inne/7,64998,27146 ... =BoxOpImg8
kolejka kurwa jak na Giewont albo do fotki z misiem na Krupówkach
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6535
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GÓRY
Biznes jest biznes. Swoją drogą polecam "Wszystko za Everest" Krakauera.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14661
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: GÓRY
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... d,79cfc278
Zwłoki 57-letniego mężczyzny znaleziono w poniedziałek, w Dolinie Bańskiej w sąsiedztwie wsi Liptowska Łużna. Przeprowadzona w ten sam dzień sekcja zwłok potwierdziła, że człowiek ten zmarł na skutek ran zadanych mu przez niedźwiedzia.
Zwłoki 57-letniego mężczyzny znaleziono w poniedziałek, w Dolinie Bańskiej w sąsiedztwie wsi Liptowska Łużna. Przeprowadzona w ten sam dzień sekcja zwłok potwierdziła, że człowiek ten zmarł na skutek ran zadanych mu przez niedźwiedzia.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6535
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GÓRY
Zrobiłem 16 km rekonesansu pod te górę. Za dwa tygodnie uderzam na rzadko uczęszczany szlak przez las prosto na szczyt.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Fanatyk
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 02-09-2015, 20:23
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6535
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: GÓRY
Dawno nic nie było więc wrzucam ze wczoraj.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.