Strona 5 z 9

Re: Za dużo wszystkiego

: 12-03-2016, 21:58
autor: hcpig
Chyba ten topik to efekt zepsucia i poprzewracania w dupie od nadmiaru dobrobytu (w sensie wyboru).

Niestety, jeżeli do jakiegoś materiału nie powracam tylko chce mi się szukać czegoś innego nawet jak się stuff podoba to jest to wina stuffa nie moja. Za dużo wszystkiego, możemy być krytyczni do bólu. Nie ma słuchania na siłę, nie ma słuchania tego czy tamtego z braku laku tylko bezwzględna konkurencja. A jeżeli w ciągu roku znajduję średnio tylko kilka płyt trafiających do stałej diety i prywatnego panteonu do chyba tak ma być :/ W 2015 do takiego panteonu dołączyły ok 10 płyt... dużo, mało? Chuj wi ale pozostaje ino z tym handlować i tyle.

Może ta sztuczna potrzeba samoograniczeń to też odprysk nadmiaru dobrobytu i przejaw kapitalistycznego zespucia, z paliwem napędowym w postaci zjebanej i nieuzasadnionej nostalgii?

Tak czytam te wynurzenia starego dziada Pestena w temacie o fińskim bm w kontekście tego Aryan Rogue i mam wrażenie że ta aura niedostępności (żadnego info o bandzie czy mp3, kasetowe wydanie) czyni muzykę atrakcyjną w stopniu równym lub może nawet większym co jej jakość. Taka pogoń za tym co było kiedyś, gonienie króliczka lepsze od schwytania itp. Oczywiście im ktoś starszy tym bardziej podatny na wyżej ww.

Śmiejcie sie czy nie ale jest coś tym tych 'post-czasach' jakich doznajemy obecnie, taki 'koniec historii' tyle że w odniesieniu nie do przemian politycznych a formowania modelu odbiorcy. Dotykamy nieskończonego strumienia wszystkiego i wzdychamy za czasami bidy z nędzą i braku wyboru bo kiedy doszliśmy do ściany, żeby poruszyć się można wykonać tylko krok wstecz.

Re: Za dużo wszystkiego

: 12-03-2016, 23:52
autor: 535
hcpig pisze:Chyba ten topik to efekt zepsucia i poprzewracania w dupie od nadmiaru dobrobytu (w sensie wyboru).

Niestety, jeżeli do jakiegoś materiału nie powracam tylko chce mi się szukać czegoś innego nawet jak się stuff podoba to jest to wina stuffa nie moja. Za dużo wszystkiego, możemy być krytyczni do bólu. Nie ma słuchania na siłę, nie ma słuchania tego czy tamtego z braku laku tylko bezwzględna konkurencja. A jeżeli w ciągu roku znajduję średnio tylko kilka płyt trafiających do stałej diety i prywatnego panteonu do chyba tak ma być :/ W 2015 do takiego panteonu dołączyły ok 10 płyt... dużo, mało? Chuj wi ale pozostaje ino z tym handlować i tyle.

Może ta sztuczna potrzeba samoograniczeń to też odprysk nadmiaru dobrobytu i przejaw kapitalistycznego zespucia, z paliwem napędowym w postaci zjebanej i nieuzasadnionej nostalgii?
To raczej zdrowy objaw. Moim zdaniem wszystko jest w porządku. Lepiej mieć kilka płyt, które dają radość, niż cały media markt w którym ciężko coś znaleźć. Jeden potrzebuje 10 pozycji rocznie, drugiego cieszy 20, a innego jedna. Podstawa to nie przesadzić. Jak w życiu. Jeżeli jednak jesteś zaniepokojony tym stanem, to rzuć się w wir wydarzeń. Rodzinę załóż, może jakiś ryzykowny kredyt hipoteczny weź, w ruletę zacznij grać, rozkręć jakąś, nie do końca legalną dystrybucję ...he,he,he.

Re: Za dużo wszystkiego

: 13-03-2016, 11:42
autor: Ascetic
Z tego całego jebnika forumowego, to obok, "czego teraz słuchamy" ten topic jest dla mnie najciekawszy.

Od kilku lat mam taki stan, że bym się "zredukował" jak ja to nazywam. Dotyczy to nie tylko płyt/ książek. W sferze interakcji międzyludzkich mam to samo. I w wielu innych.

Co raz dochodzę do wniosku, że muszę przystopować. A później kupuję np. 20 płyt na jeden strzał. I słucham je po 1 raz, a są takie, których nie ruszyłem. Kompletny bezsens.

Plan mam taki: redukować, redukować, redukować. Daje sobie pół roku.

Re: Za dużo wszystkiego

: 13-03-2016, 11:52
autor: 535
Ascetic pisze:
Co raz dochodzę do wniosku, że muszę przystopować. A później kupuję np. 20 płyt na jeden strzał. I słucham je po 1 raz, a są takie, których nie ruszyłem.
Nie jest dobrze.

Re: Za dużo wszystkiego

: 13-03-2016, 12:08
autor: Ascetic
535 pisze:
Ascetic pisze:
Co raz dochodzę do wniosku, że muszę przystopować. A później kupuję np. 20 płyt na jeden strzał. I słucham je po 1 raz, a są takie, których nie ruszyłem.
Nie jest dobrze.
dzięki, masz naturalny dar podtrzymania na duchu

Obrazek

ps. mam nadzieję, że nie prowadzisz, żadnej grupy terapeutycznej …;-)

Re: Za dużo wszystkiego

: 13-03-2016, 12:36
autor: tomaszm
Ascetic pisze:Z tego całego jebnika forumowego, to obok, "czego teraz słuchamy" ten topic jest dla mnie najciekawszy.

Od kilku lat mam taki stan, że bym się "zredukował" jak ja to nazywam. Dotyczy to nie tylko płyt/ książek. W sferze interakcji międzyludzkich mam to samo. I w wielu innych.

Co raz dochodzę do wniosku, że muszę przystopować. A później kupuję np. 20 płyt na jeden strzał. I słucham je po 1 raz, a są takie, których nie ruszyłem. Kompletny bezsens.

Plan mam taki: redukować, redukować, redukować. Daje sobie pół roku.
Nie ma sensu Tomasz redukować, życie jest zbyt krótkie na jakieś ograniczenia. Trzeba słuchać i oddzielać plew od ziarna:) Dobrej muzyki nigdy dość:)

Re: Za dużo wszystkiego

: 13-03-2016, 12:39
autor: 535
Ascetic pisze:
ps. mam nadzieję, że nie prowadzisz, żadnej grupy terapeutycznej …;-)
Terapeutycznej nie, ale grupę wsparcia zawsze mogę założyć. Ostrzegam jednak, że dieta pójdzie się jebać.

Re: Za dużo wszystkiego

: 13-03-2016, 12:45
autor: Ascetic
535 + Tomasz

hedonizmowi mówię stanowcze NIE,

włażę do włosiennicy i spierdalam,

beso y saludar

Re: Za dużo wszystkiego

: 18-06-2016, 18:47
autor: hcpig
Ile Wy słuchacie muzyki per dzień? Bo ja doszedłem do wniosku że za dużo :/

Re: Za dużo wszystkiego

: 18-06-2016, 18:52
autor: manieczki
hcpig pisze:Ile Wy słuchacie muzyki per dzień? Bo ja doszedłem do wniosku że za dużo :/
Nie wiem, sa dni ze malo leci, sa dni ze jest bdb flow i duzo leci.
Zreszta pisalem juz: nic na sile, to nie wyscigi.

Re: Za dużo wszystkiego

: 18-06-2016, 18:54
autor: hcpig
Pisz ile dokładnie, zrób se średnią albo mediane i nie filozuj. Czyste liczby zamiast migania się.

Re: Za dużo wszystkiego

: 18-06-2016, 18:56
autor: manieczki
A co to kurwa lastfm, zebym jakies charty robil?

Re: Za dużo wszystkiego

: 18-06-2016, 21:54
autor: moonfire
hcpig pisze:Ile Wy słuchacie muzyki per dzień? Bo ja doszedłem do wniosku że za dużo :/
Nieraz kilka godzin, gdy do roboty nie idę. Czasem kilka dni z rzędu nic, a nieraz tylko w drodze do pracy w słuchawkach.

Re: Za dużo wszystkiego

: 18-06-2016, 22:07
autor: Sybir
hcpig pisze:Pisz ile dokładnie, zrób se średnią albo mediane i nie filozuj. Czyste liczby zamiast migania się.
A to nie założysz osobnego tematu, Jester? Dziwna sprawa.

Re: Za dużo wszystkiego

: 19-06-2016, 08:49
autor: hcpig
Zalożyłem z 8 lat temu ale nie mogę go znaleźć by podbić.

Re: Za dużo wszystkiego

: 19-06-2016, 12:16
autor: tomaszm
Chciałbym dysponować taką ilością wolnego czasu jak co poniektórzy użytkownicy z forume wklejający zdjęcia w poniedziałek z rańca. Niestety life is brutal. W ciągu tygodnia zostaje słuchanie muzyki głownie w samochodzie. Z racji tego że w ciągu tygodnia wstaje o 6 rano a wracam najwcześniej z pracy o 20 na wieczór więc bardzo sobie szanuję ten wolny czas kiedy mogę się skupić na przyziemnych rzeczach i włączyć Krisiun w wolnej chwili. Jak mi się przypominają wspaniałe czasy studiów gdy leżało się chujem do góry i cierpiało na nadmiar wolnego czasu to aż mnie łza świerzbi. Niestety to se ne wrati.

Re: Za dużo wszystkiego

: 20-06-2016, 22:48
autor: harvestman
hcpig pisze:Ile Wy słuchacie muzyki per dzień? Bo ja doszedłem do wniosku że za dużo :/
Są dni że non stop coś leci. W samochodzie, pracy i w czasie wolnym, Tyle że to słuchanie w pracy to nie do końca słuchanie, wiadomo, jak coś leci w tle to nie zawsze człowiek się na tym skupia, W domu po pracy średnio 3-4 płyty dziennie, w dniu wolne do porzygu :)

Re: Za dużo wszystkiego

: 21-06-2016, 10:54
autor: Heretyk
hcpig pisze:Ile Wy słuchacie muzyki per dzień? Bo ja doszedłem do wniosku że za dużo :/
średnio wychodzi pewnie z 5 godzin. są dni, że przesłucham 2-3 płyty i są takie, że 12, nie ma reguły. teraz oglądam więcej meczów i przebywam w ogrodzie więc słucham trochę mniej

a skąd taki wniosek, że za dużo? jak to w ogóle można stwierdzić?

Re: Za dużo wszystkiego

: 21-06-2016, 10:57
autor: byrgh
chyba tylko tak, że wychodzi uszami. ale w takim razie to tylko
poprzewracało Wam się w dupach od tego dobrobytu.

Re: Za dużo wszystkiego

: 21-06-2016, 11:02
autor: Only_True_Believers
ciągły problem, słuchać płyt które kocham czy szukać nowych płyt które itak nie dorównają moim klasykom.
Zawsze jest jakaś płyta do sprawdzenia, gra do przejścia, film do obejrzenia, o książkach nie wspominam bo jestem sceptykiem książkowym.

Jak byłem na studiach to jakoś ogarniałem te nowości wraz ze słuchaniem tego co już uwielbiam, a teraz po prostu nie ma takiego chuja. Słucham 1 - 2 płyt dziennie, i muszę przestać kupować bo stos płyt do przesłuchania jest juz zbyt duży. Wybieram skupienie się na tym co sie już zna niż ciągłe szukanie. powtarzam to sobie od kilku lat, ale w tym roku dam rade i przestane tyle kupować.