Re: Noworoczne postanowienia
: 01-01-2024, 20:58
Tak, jak robilem w kombinacie to szukalem okazji zeby sie opierdalac, na swoim czlowiek sie wkurwia jak nie ma roboty i nie chodzi o kase
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=19&t=11487
No nie wiem, wlonczylem se i Marv jak kradl piniondze w tym sklepie zabawkowym pana Dunkana powiedzial do Harrego jak otworzyl skrzynie z pieniedzmi "Wesolej chanuki Harry". Mysle, ze powinien sie tym zajac pewien pan z gasnica.
no niektórym przydałby się dla otrzeźwienia atmosferyTriceratops pisze: ↑01-01-2024, 21:40No nie wiem, wlonczylem se i Marv jak kradl piniondze w tym sklepie zabawkowym pana Dunkana powiedzial do Harrego jak otworzyl skrzynie z pieniedzmi "Wesolej chanuki Harry". Mysle, ze powinien sie tym zajac pewien pan z gasnica.
Totalnie się zgadzam. Każdy dorosły człowiek musi mieć jakiś obszar swojej odpowiedzialności, obowiązku, coś czym się opiekuje, gospodaruje, w czym współpracuje z innymi. Brak obowiązków i własnego poletka, które uprawiasz to koszmar. Wykitowałbym po miesiącu.
Or tarczycą + 108 innych schorzeń.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-01-2024, 13:45Do listy postanowień dochodzi przycięcie kawy z 4 do 2 dziennie, żona mi uświadomiła, że te drżące ręce lub same palce mogą mieć coś wspólnego z kofeiną.
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑01-01-2024, 00:47Można podsumować, bo czemu by nie. Rok do zapisania złotymi cyframi.
+ Poprawa zdrowia ogólnie, doły nie tak głębokie, wyże nieco wyższe - daje to jakąś nadzieję na przyszłość.
+ Trzy fajne wakacje - do USA, Norwegii i Marrakeszu - każde było jakimś spełnieniem - na jednym spotkałem dziesiątki osób, które znałem tylko z internetu, w Oslo zaznałem kolebki black metalu i okolicznych wysp, zgadzających się z moją duszą, a w Marrakeszu żyłem swoim fantasy i znalazłem to, czego szukałem - magicznego straganu, chociaż zajęło mi to dobre 4 dni rozpytywania po całej medinie przypadkowych ludzi i dawania napiwków. Może by reaktywować historie podróżne, chociaż tutaj na masterfulu?
+ Awans w pracy - musiałem sięgnąć dna, by wynieść się w górę, i chociaż bywa ciężko, to jednak jest to dobra płaca, regularna, z domu, co południe jem z żoną obiad, co noc śpię z nią w łóżku, święta są wolne, w ogóle w zasadzie wolne kiedy chcę, jak dobrze rozegram, wolny każdy weekend, dobre bonusy - czego miałbym chcieć więcej?
+ Nowy DSZ #9 z którym porwałem się w końcu na wyższą jakość druku i było totalnie warto, sprzedał się doskonale
+ Pierwsza wydana własnoręcznie kaseta, i to od razu zespołu, którym jaram się od nastu lat
+ Masa filmów i książek
+ Żona też awansowała i ogólnie jest szczęśliwa
+ Żadnych nieszczęść w rodzinie
+ Koty zdrowe
- mógłbym trochę więcej pracować nad książką fantasy... to już 5 lat, od kiedy zacząłem, a końca nie widać...
Wszystkim życzę zdrowia i przede wszystkim pieniędzy, bo pieniądze są najważniejsze, oraz serdecznego nawzajem, nawet tym, z którymi mi nie po drodze, bo wierzę, że szczęśliwy człowiek zawsze jest trochę bardziej znośny niż nieszczęśliwy.
2024 przywitaliśmy oglądając "Dwie Wieże" - o północy trafiliśmy na scenę z Gollumem gadającym sam ze sobą i mówiącym do tego złego Golluma "Leave and never come back". To ma sens.
Którą planetę konkretnie? Bo jeżeli to Ziemia to kłóci się to z pkt. 7.