Materializm jako nałóg
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16842
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9717
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Materializm jako nałóg
Widzę w innym temacie, że użytkownik Deathammer likwiduje kolekcje, czy uważacie że to może zniszczyć osobowość?
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8992
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Materializm jako nałóg
Nie wiem kurwa. Wiem, że zapach papieru komiksu, ściąganie foli z nowych cds z jakiegoś podziemia, którego nikt nie słucha, oglądanie włoskich horrorów klasy z i pokrewnych . Kocham muzykę, film, komiks, gry komputerowe tak samo dzisiaj, jutro i za 100 lat. W chuju rozkminy ze, dziecko całe życie. Niech wypierdalaja.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15320
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12126
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Materializm jako nałóg
all the monsters will break your heart
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 3930
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Materializm jako nałóg
głos rozsądkutomaszm pisze: ↑30-07-2021, 21:15Nie wiem kurwa. Wiem, że zapach papieru komiksu, ściąganie foli z nowych cds z jakiegoś podziemia, którego nikt nie słucha, oglądanie włoskich horrorów klasy z i pokrewnych . Kocham muzykę, film, komiks, gry komputerowe tak samo dzisiaj, jutro i za 100 lat. W chuju rozkminy ze, dziecko całe życie. Niech wypierdalaja.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16842
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Materializm jako nałóg
Jester znowu kurwa zjarales procka? Jak sprzedaz paru kilo plastiku moze zmienic osobowosc?
woodpecker from space
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8371
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Materializm jako nałóg
cyce rozjebaneTriceratops pisze: ↑30-07-2021, 21:42Jester znowu kurwa zjarales procka? Jak sprzedaz paru kilo plastiku moze zmienic osobowosc?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9717
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16842
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2102
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: Materializm jako nałóg
Ściągnij w końcu tę skórę z napletka, bo uwiera Ci mózg.
To nie obelga, a diagnoza.
Podciągasz posiadanie iluśtam kilo plastiku do miana życiowego osiągnięcia kształtującego osobowość?
Kurwa, nie da się na te Twoje pytania odpowiedzieć inaczej niż szyderą.
- Maro
- w mackach Zła
- Posty: 973
- Rejestracja: 30-05-2013, 20:16
Re: Materializm jako nałóg
+ 666tomaszm pisze: ↑30-07-2021, 21:15Nie wiem kurwa. Wiem, że zapach papieru komiksu, ściąganie foli z nowych cds z jakiegoś podziemia, którego nikt nie słucha, oglądanie włoskich horrorów klasy z i pokrewnych . Kocham muzykę, film, komiks, gry komputerowe tak samo dzisiaj, jutro i za 100 lat. W chuju rozkminy ze, dziecko całe życie. Niech wypierdalaja.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7501
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Materializm jako nałóg
Nie. Jest dokładnie odwrotni: to zmiana osobowości wpływa na to że materializm przestaje mieć znaczenie i liczy się muzyka a plastik zaczyna mieć role drugorzędną.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16842
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Materializm jako nałóg
Daj mu dorosnac samodzielnie, inaczej cale zycie bedzie wierzyl w artykuly z rockmetal.pl
woodpecker from space
- knaar
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2334
- Rejestracja: 05-04-2005, 22:53
Re: Materializm jako nałóg
Kocham muzykę, ale uwolniłem się od plastiku i słucham Youtube.
Kocham książki, ale uwolniłem się od makulatury i czytam w necie.
Kocham motoryzację, ale uwolniłem się od złomu i jeżdżę autobusem.
Kocham kobiety, ale uwolniłem się od gderania i oglądam fotki w necie.
Co jeszcze można kochać i jednocześnie być wolnym?
Kocham książki, ale uwolniłem się od makulatury i czytam w necie.
Kocham motoryzację, ale uwolniłem się od złomu i jeżdżę autobusem.
Kocham kobiety, ale uwolniłem się od gderania i oglądam fotki w necie.
Co jeszcze można kochać i jednocześnie być wolnym?
Re: Materializm jako nałóg
Można jeszcze kochać samego siebie, ale wtedy ... To ma sens. Natomiast tak poważnie. Myślę, że najważniejsze są balans, bilans oraz postępowanie w zgodzie z samym sobą. Czego wszystkim nam życzę.knaar pisze: ↑31-07-2021, 10:52Kocham muzykę, ale uwolniłem się od plastiku i słucham Youtube.
Kocham książki, ale uwolniłem się od makulatury i czytam w necie.
Kocham motoryzację, ale uwolniłem się od złomu i jeżdżę autobusem.
Kocham kobiety, ale uwolniłem się od gderania i oglądam fotki w necie.
Co jeszcze można kochać i jednocześnie być wolnym?
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Materializm jako nałóg
Najgorzej w takiej sytuacji mają ci, którzy są zmienni (la donna è mobile) i podejmują pod wpływem impulsu jakieś radykalne decyzje np. wyprzedaż kolekcji, a potem następuje żal i tęsknota za stanem poprzednim. Nigdy nie zdarzyło mi się kupić płyty, którą wcześniej sprzedałem. Wyprzedałem kolekcję kaset i już nie wrócę do tego, ale znam przypadki takich powrotów. To jest podwójnie uciążliwe, bo oprócz dyskomfortu psychicznego dochodzi aspekt finansowy - zwykle sprzedajemy taniej, a po jakimś czasie odkupujemy to drożej.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10702
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Materializm jako nałóg
odwal się XDPacjent pisze: ↑31-07-2021, 11:08Najgorzej w takiej sytuacji mają ci, którzy są zmienni (la donna è mobile) i podejmują pod wpływem impulsu jakieś radykalne decyzje np. wyprzedaż kolekcji, a potem następuje żal i tęsknota za stanem poprzednim. Nigdy nie zdarzyło mi się kupić płyty, którą wcześniej sprzedałem. Wyprzedałem kolekcję kaset i już nie wrócę do tego, ale znam przypadki takich powrotów. To jest podwójnie uciążliwe, bo oprócz dyskomfortu psychicznego dochodzi aspekt finansowy - zwykle sprzedajemy taniej, a po jakimś czasie odkupujemy to drożej.
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16842
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Materializm jako nałóg
Sam tak zrobilem, spora czesc kaset dawno trmu sprzedalem, ale udalo mi sie odzyskac w zasadzie wszystko. I nie jest to uciazliwe, kasety sa tanie, dostalem sporo pudel z kasetami za przyslowiowa flaszke a nawet za darmo znalazlem na lamusowni. Pozbylem sie za to cd, zostalo mi z 500 ale juz nie chce mi sie jebac w wystawianie i latanie na poczte.
Dodam, ze w kasecie chodzi mi bardziej o desygnat czasu, a powrot swoj do analogowych czasow oparlem na pewnym Stopniu na badaniu z ksiazki o epigenetyce
woodpecker from space
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9717
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Materializm jako nałóg
Nie sprowadzaj wszystkiego do absurdu. Kiedy ktoś sprzedaje cała kolekcję to są tam nie tylko albumy świeże le i takie, o d których zaczynąło się muzykę, mające pewnie 20-25 lat. Przecież to jest kupa wspomnień bo zakładam, że dla każdego piszącego na forum muzyka jest lub przynajmniej była kiedyś czymś bardzo ważnym. Pewnie, nie tak jak POSTAWOWE PRIORYTETY ŻYCIOWE ale tak po prostu pozbyć się kawałka swojej przeszłości? Nie umrze przy tym chociażby symoboliczny 1% duszy? Często potem dostępna będzie tylko reedka, trzeba będzie przepłacać a co jak ktoś się wychował na np. przegrywanych kasetach które indywidualnie opisał czy robił wkładki? Odkup w innej formie to już nie będzie to samo.
Do tego cwaniakujesz bo jak piszesz mogłeś z łatwością odkupić to co wypchnąłeś - ciekawe jak byś śpiewał gdyby Ci się to nie udało.
Yare Yare Daze