Antton213 pisze: ↑24-06-2021, 01:03
Oczywiście, uważam, że dało się wygrać. - powiedział Piotr Zieliński
"Za wyniki na boisku odpowiadają selekcjoner i piłkarze. Prezes jest od tego, by na to patrzył, nadzorował i stwarzał im jak najlepsze warunki. Jeżeli będziemy myśleli w Polsce, że za to, czy strzelimy gola, kogoś pokonamy, odpowiadają działacze i prezes, a nie piłkarze, to nie będzie to lepiej wyglądało" - Zbigniew Boniek w styczniu.
Zibi ma przynajmniej czyste sumienie. No i działacze.
Wczoraj to nawet trochę mi było szkoda tych lebiegów, bo coś powalczyli, i z Hiszpanią też. Ale dotarło do mnie, że przecież to jeszcze gorzej, bo przejebali z Janosikowem przez własną pychę.
Każdy z tych buców jak zwykle w tępym łbie przepłacanego pachołka uroił sobie, że Słowacja to z automatu przegra, bo jak kurwa, ze Słowacją nie wygramy?
Żeby jeszcze były trzy blamaże, 0-4 z Hiszpanią, 0-3 ze Szwecją, to można by wzruszyć ramionami że, no cóż, są chujowi, trudno. Nie, oni nie są po prostu chujowi.
Ta chujowizna sięga głębin zapisanej w genetycznej pamięci pańszczyzny. Wyszli grać ze Słowacją niczym uciskane przez Pana pachoły, co to raz na pół roku mają wychodne do karczmy w sobotni wieczór, narzucają na poorany batogiem grzbiet "kościołową" koszulę po ojcu i czują się panami świata, jak po drodze kopną w dupę kulawego dziada.
Dziadek nie dał się kopnąć i odwinął lagą w tępy,
włościański ryj. Szrama na mordzie zostanie, kolejna do kolekcji. Wstyd zapiją gorzołą.