Praktycznie codziennie można spotykać kogoś, kto aby schudnąć ćwiczy cardio - długotrwałe ćwiczenia aerobowe w jednostajnym, powolnym tempie, głównie w formie joggingu lub ćwiczeń na rowerku, bieżni czy orbitreku.
Ćwiczenia cardio jak każda z form aktywności fizycznej są przydatne i mają swe zastosowania, jednakże jeśli pragniesz osiągać jak najlepsze efekty w odchudzaniu w jak najkrótszym czasie, nie jest to metoda jaką powinieneś stosować, a już na pewno nie jedyna metoda.
Oto pięć przyczyn dla których cardio nie jest optymalne aby schudnąć:
1. Minimalna ilość spalanych kalorii - 45 minut na bieżni, w równomiernym, średnim tempie, pozwala spalić średnio oszałamiające 300 kalorii, czyli odpowiednik jakichś 45 gram tłuszczu. Zakładając, że chudniesz tylko od tego, potrzebowałbyś 22 godzin takich ćwiczeń aby stracić kilogram tkanki tłuszczowej.
2. Cardio zajmuje zbyt duzo czasu - mając powyższe na uwadze, gdy zamierzasz stracić kilka kilogramów, pomyśl jak wiele czasu musisz poświęcić na takie ćwiczenia. Prawda jest taka, że powolne efekty niejednokrotnie zniechęcają i wielu ćwiczących nie widząc postępów zniechęca się. Zastępując cardio innymi metodami mozna efektywnie chudnąć ćwicząc nie wiecej niż 3-5 godzin tygodniowo.
3. Cardio jest nudne - od 45 do 60 minut na rowerku czy bieżni, bezmyślnie pedałując lub truchtając? Nie wiem jak Ty Czytelniku to znosisz, mnie to nudzi i zniechęca.
4. Brak wydłużonych w czasie efektów metabolicznych - to bardzo istotny argument na nie. Po ćwiczeniach o wysokiej intensywności, takich jak trening siłowy czy też interwałowy, organizm kontynuuje spalanie kalorii w zwiększonym tempie jeszcze przez długi czas po zakończeniu ćwiczenia. Długie ćwiczenia cardio w powolnym tempie nie zapewniają takiego efektu niemal wcale. Tempo twojej przemiany materii wraca do poziomu wyjściowego niemal natychmiast po zakończeniu ćwiczenia.
5. Minimalna utrata tkanki tłuszczowej - ponieważ cardio spala relatywnie mało kalorii w jednostce czasu, i ponieważ spalanie ich nie trwa jeszcze przez długi czas po zakończeniu ćwiczenia, wyniki takich ćwiczeń w postaci utraty tkanki tłuszczowej są niewielkie. Jeżeli więc jedynym celem dla którego wykonujesz długie, żmudne ćwiczenia cardio w jednostajnym, niezbyt szybkim tempie jest utrata tkanki tłuszczowej, to najprawdopodobniej się rozczarujesz.
Jeżeli więc nie cardio, to co?
Krókie ćwiczenia o wysokim stopniu intensywności wysiłku. O ile zdrowie i kondycja Ci na to pozwalają, właśnie tędy droga - mniej straconego czasu, szybsze wyniki, o to chyba nam wszystkim chodzi, nieprawdaż?
Na zakończenie odpowiem jeszcze na jedno istotne pytanie - czy w takim razie cardio powinno w ogóle zniknąć z arsenału narzędzi do odchudzania?
Absolutnie nie! Kierując się jednak zasadą stosowania narzędzi od najbardziej do najmniej efektywnych, po cardio powinniśmy sięgać dopiero w dalszej kolejności.
Chcąc schudnąć, gros naszych wysiłków powinniśmy skoncentrować na diecie i wszystkim co z nią związane.
Z arsenału dostępnych ćwiczeń pragnąc schudnąć powinniśmy najpierw sięgnąć po trening siłowy. O ile mamy więcej chęci i czasu na ćwiczenia, powinniśmy dołączych do naszego arsenału narzędzia takie jak trening interwałowy, kompleksy sztangowe, sprinty i finishery.
A gdy wykonujemy już to wszystko i mamy czas i siły na więcej, przychodzi pora sięgnąć po stare, dobre cardio. W zdecydowanej większości przypadków okazać się może jednak, że zadbawszy o rzeczy ważniejsze, jest ono już nam do schudnięcia zupełnie niepotrzebne ...
Masa mode ON ;)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Masa mode ON ;)
Poszperalem i znalazlem ten art, pierwotnie opublikowany na znanym portalu, ktory juz chyba nie istnieje. Oczywiscie jezeli ktos wierzy w teorie bilansu kalorycznego, cardio i jednorozce to moze sobie darowac czytanie
woodpecker from space
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Masa mode ON ;)
Masz na myśli rozpoczęcie treningów i odstawienie przyjemności?EatMyFuck pisze:
co do przyjemności, to ja już wiem, że będę całkiem niedługo chodził mocno podkurwiony. jak odstawię alko i słodycze. aż się kurwa boję sam siebie.
Sam akurat nie jadam słodyczy , stronię również od % ale znam ludzi którzy mocno balują nie wylewając za kołnierz przy czym podczas treningu nie mają problemów z wyciskaniem poważnych ciężarów. Jak już kiedyś pisałem, bywa, że alkohol powoduje wzrost siły.
Jedno nie wyklucza drugiego tylko wszystko z głową.
Jebać żuli.
- EatMyFuck
- postuje jak opętany!
- Posty: 452
- Rejestracja: 03-08-2017, 13:27
Re: Masa mode ON ;)
bardziej powrót. od 2 miesięcy się rozpinam - fizjoterapeuta + rozciąganie. podniosłem się też na zdrowiu, mogę od stycznia wrócić na normalne tory. rozechlałem się. doszedłem do wagi, której nigdy nie miałem. ostatnio byłem na treningu karate. spuchłem. dostałem takiej zadyszki, a później taki kontrolowany wpierdol, że powiedziałem sobie: "dość".wolff pisze:Masz na myśli rozpoczęcie treningów i odstawienie przyjemności?EatMyFuck pisze:
co do przyjemności, to ja już wiem, że będę całkiem niedługo chodził mocno podkurwiony. jak odstawię alko i słodycze. aż się kurwa boję sam siebie.
Sam akurat nie jadam słodyczy , stronię również od % ale znam ludzi którzy mocno balują nie wylewając za kołnierz przy czym podczas treningu nie mają problemów z wyciskaniem poważnych ciężarów. Jak już kiedyś pisałem, bywa, że alkohol powoduje wzrost siły.
Jedno nie wyklucza drugiego tylko wszystko z głową.
co do alko. u mnie zatankowanie dzień wcześniej przed treningiem powodowało, że na następny dzień było 50% pary. mi alkohol zupełnie w tej kwestii nie służy. tak około 30tki to nie był żaden problem. tak po 40tce widzę, że alko to b. zły pomysł. poza tym, jeżeli w ogóle coś będzie dziabane to tylko gorzała. tak sobie teraz zdałem sprawę, że przez ostatnie 2 lata jak wróciłem do picia to wywaliłem z 1000 piw (średnio 10 tygodniowo tak szacuję).
z tymi przyjemnościami to jest o tyle problem, że mam kurewskie ssanie po ćwiczeniach. a wiadomo. najlepiej jak są złe nawyki - złapać jakieś gówno do szamy. tutaj muszę się zdecydowanie przyłożyć. najbardziej newralgiczny punkt to jest.
Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samo wyrzeczenia się.
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Masa mode ON ;)
Kurewskie ssanie po treningu to znak, że się człek nie opierdalał :)
Sam sporo wierdalam (6-7 posiłków dziennie) tyle, że mam zacną przemianę więc przy 188cm wzrostu nadal trzymam się w przedziale 85-87 kg choć już młodzieniaszkiem dawno nie jestem.
Dawnymi czasy potrafiłem ostro namieszać na treningu zaraz po mocno zakrapianej imprezie, nawet bezpośrednio bez snu/odpoczynku, w pewnym momencie jednak serce dało sygnał, że to nie jest najlepszy koncept.
Sam sporo wierdalam (6-7 posiłków dziennie) tyle, że mam zacną przemianę więc przy 188cm wzrostu nadal trzymam się w przedziale 85-87 kg choć już młodzieniaszkiem dawno nie jestem.
Dawnymi czasy potrafiłem ostro namieszać na treningu zaraz po mocno zakrapianej imprezie, nawet bezpośrednio bez snu/odpoczynku, w pewnym momencie jednak serce dało sygnał, że to nie jest najlepszy koncept.
Jebać żuli.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Masa mode ON ;)
Ja tez, zakladam na glowe, znakomicie stymuluje miesnie mozgu do rozrostu.BOLEK pisze:
kupiłem se pod choinke
woodpecker from space
Re: Masa mode ON ;)
Kurcze, obserwuję temat i mam jedne refleksje. Cóż z tych wszystkich sztang, centymetrów, wag i pomiarów? Potu wylanego w firmowe koszulki. Cóż z najlepszych speców od klaty i bicka we Stolycy? Nic panowie nie pomoże, gdy miast chłopa, zwykła pizda jest. Weźcie sobie to do serca, nim skierujecie choć pięć złotych na te wszystkie substytuty bycia tak zwanym mężczyzną. Pozdrawiam serdecznie. Wasz Michał.
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Masa mode ON ;)
Ależ oczywiście, gorsza jest jednak pizda z klatą jak dół na wapno wiszącym brzuchem i wiecznie spoconym wąsem którą wszyscy biją.
Dla mnie zaniedbane ciało i wieczny lament o tym, tłuszcz go oblepiający , problemy ze zdrowiem i wydawanie pieniędzy na leczenie to typowy obraz pizdy.
Można iść na łatwiznę, zakurwić się tanim piwskiem i jebiąc jak typowy żur zgrywać twardziela-Adonisa swoim zdeformowanym cielskiem ale nie tędy droga (dla mnie). Prawdziwy facet winien dbać o siebie inaczej nie jest facetem tylko pizdą właśnie.
Dla mnie zaniedbane ciało i wieczny lament o tym, tłuszcz go oblepiający , problemy ze zdrowiem i wydawanie pieniędzy na leczenie to typowy obraz pizdy.
Można iść na łatwiznę, zakurwić się tanim piwskiem i jebiąc jak typowy żur zgrywać twardziela-Adonisa swoim zdeformowanym cielskiem ale nie tędy droga (dla mnie). Prawdziwy facet winien dbać o siebie inaczej nie jest facetem tylko pizdą właśnie.
Jebać żuli.
Re: Masa mode ON ;)
Ty wolff masz tendencję brania wszystkiego do siebie. Zupełnie niepotrzebnie. Tymczasem moja uwaga miała charakter ogólny, a nawet uniwersalny. Dziwnym trafem otaczają mnie ostatnio ludzie, których bezpośrednio dotyczy to o czym napisałem. Chłopcy, ćwiczący i rosnący, jednocześnie mentalne i moralne zera, nie mające pojęcia o czymkolwiek. Proszący swą postawą i zachowaniem o to, by przekłuć balonik w którym niewątpliwie się znaleźli. W działaniu i w życiu kompletne pizdy właśnie. Napięte do granic możliwości, skupione jedynie na swym bicku i odbiciu w lustrze. Bardzo smutny widok i doświadczenie.
edit
Co do piwa. Wcale nie było takie tanie. Wystarczyłoby spokojnie na wilię dla czterech osób.
edit
Co do piwa. Wcale nie było takie tanie. Wystarczyłoby spokojnie na wilię dla czterech osób.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Masa mode ON ;)
Mnie np w sportach silowych interesuje walor uzytkowy a nie kosmetyka, dlatego wysmiewam te wszystkie pizdowate mity i zabawy dla pedalow i padawanow trenera typu bilans, kardio, redukcja, rozgrzewka itp. Np wczoraj musialem zniesc do kotlowni 3 tony wegla w 30 kilowych workach, niestety piekny bicek i wspaniala klata chuja tutaj pomoze, tu trza zapierdalac bylo w jebany deszcz i to bez rozgrzewki. Nie bylo hdsa wiec trzeba bylo to samemu kurwa nosic. W takim typie treningu nie ma podzialu na poszczegolne podzespoly, tutaj pracuje wszystko od lydek po kark a czlowiek upierdolony weglem od stop do glow.535 pisze:Kurcze, obserwuję temat i mam jedne refleksje. Cóż z tych wszystkich sztang, centymetrów, wag i pomiarów? Potu wylanego w firmowe koszulki. Cóż z najlepszych speców od klaty i bicka we Stolycy? Nic panowie nie pomoże, gdy miast chłopa, zwykła pizda jest. Weźcie sobie to do serca, nim skierujecie choć pięć złotych na te wszystkie substytuty bycia tak zwanym mężczyzną. Pozdrawiam serdecznie. Wasz Michał.
woodpecker from space
Re: Masa mode ON ;)
Co gorsza, nieprzyzwyczajone do takiego wysiłku ciało, potrafi pięknie oddać, bólami, od małego paznokcia lewej stopy, po koniec niewydepilowanego włosa w nosie.
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Masa mode ON ;)
A czy ja pije do kogoś personalnie?535 pisze:Ty wolff masz tendencję brania wszystkiego do siebie. Zupełnie niepotrzebnie. Tymczasem moja uwaga miała charakter ogólny, a nawet uniwersalny. Dziwnym trafem otaczają mnie ostatnio ludzie, których bezpośrednio dotyczy to o czym napisałem. Chłopcy, ćwiczący i rosnący, jednocześnie mentalne i moralne zera, nie mające pojęcia o czymkolwiek. Proszący swą postawą i zachowaniem o to, by przekłuć balonik w którym niewątpliwie się znaleźli. W działaniu i w życiu kompletne pizdy właśnie. Napięte do granic możliwości, skupione jedynie na swym bicku i odbiciu w lustrze. Bardzo smutny widok i doświadczenie.
edit
Co do piwa. Wcale nie było takie tanie. Wystarczyłoby spokojnie na wilię dla czterech osób.
Najpierw wpadasz z radosną nowiną pisząc, że planujesz wizytę na siłowni potem nagle heheszkujesz obracając informację w żart, teraz znowu rozkminy o pizdach.
Zrozum, chuj to kogo interesuje czy będziesz trenował czy pozostaniesz przy tuszy i garbie podobnie jak to czy masz 1.40 czy też 2.50 wzrostu. Jeśli nie masz nic do powiedzenia w temacie to po chuja się produkujesz. Masz problem bo zostałeś wydymany przez naturę? To przykre ale nie moja brocha.
Każdy ma swoje życie, jeden ogląda w lustrze swoje wytrenowane posladki, drugi rzyga na kompana na pedalskim koncercie dla wszaruchów a inny klepie litanię prosząc by nie był pizdą.
Nie chcesz pozostań przy swoim, tylko przestań już pierdolić bo to tak nudne jak wklejanie Bielizny z YT.
Wesołych Świąt.
Jebać żuli.
Re: Masa mode ON ;)
Strasznie nerwowy jesteś. No ale to nie mój problem. Tak z ciekawości, co to za święta obchodzisz?
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Masa mode ON ;)
Przykro mi trochę się zrobiło po tym co napisałeś. Ja nikogo nie pouczam, co ma pisać, a czego nie. Jeżeli coś mi nie odpowiada, albo coś mnie nie interesuje, to nie czytam, nie reaguję. To otwarte forum i tematy też są otwarte. Nie rozumiem dlaczego na mnie napadasz. Czy to, przypadkiem nie wynika z chęci dominacji, nie tylko fizycznej? Mam nadzieję, że nie jesteś miłośnikiem znęcania się nad mniejszymi i słabszymi, bo to by było bardzo nieładnie. No nic. Opuszczam temat. Nie będę się pchał tam gdzie mnie nie chcą, nie lubią, a nawet wyśmiewają.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18647
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Masa mode ON ;)
Na http://www.theartofmanliness.com znalazłem 2 ciekawe artykuły w dziale Health & Fitness na temat ćwiczenia, o którym w sumie nigdy nie myślałem. Skopiuję część treści:
https://www.artofmanliness.com/2017/11/ ... rry-heavy/
Spróbowałem kilku z tych ćwiczeń które mogłem zrobić przy pomocy dziewczyny - noszenie na barkach, noszenie na barana, przysiady - i nie powiem, było ciężko. Spróbuję robić to regularnie, gdy już skończę obecne plany.
Co myślicie?
Reszta tutaj:Don’t Just Lift Heavy, Carry Heavy
The other day I was helping a guy move. We were carrying heavy stuff like pianos, dressers, and even an old cabinet hi-fi stereo.
As I was helping him load this stuff in the U-Haul truck, I got to thinking, “I can deadlift 550 pounds, but carrying one end of this stereo feels a lot harder than a 550lb deadlift. What gives?”
To find out what gives, I got some insight from my barbell coach Matt Reynolds (who also happens to be a former professional strongman who’s hoisted lots of heavy stuff in his life) and strength coach Dan John (who recently exhorted listeners of my podcast interview with him to incorporate carrying work into their fitness routines). These masters of strength filled me in on why carrying heavy feels harder than lifting heavy, why you need to work on both strength capacities, and how you can incorporate heavy carrying into your fitness programming.
Why Carrying a Heavy Load Feels Harder Than Lifting a Heavy Load
If you’ve ever wondered why you can pick up a 315lb barbell with ease, but struggle to carry a 50lb bag of mulch to your backyard, Matt says you can chalk up the difference to two big factors:
Carrying heavy uses different movement patterns and muscles than lifting heavy. When you lift a barbell off the ground in the deadlift, the movement is simple and the muscles you use will be the same every time you perform the exercise. Not so with carrying a heavy load. While walking with something heavy looks similarly simple, there’s a lot more going on there than when you’re simply lifting a bar up and down: carrying a heavy load requires your body to stabilize and brace itself — and it has to do that with every step you take. This is especially true when you’re carrying an “odd” object — something that’s not uniform in size, shape, and/or density.
https://www.artofmanliness.com/2017/11/ ... rry-heavy/
Spróbowałem kilku z tych ćwiczeń które mogłem zrobić przy pomocy dziewczyny - noszenie na barkach, noszenie na barana, przysiady - i nie powiem, było ciężko. Spróbuję robić to regularnie, gdy już skończę obecne plany.
Co myślicie?
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: Masa mode ON ;)
Przy przeprowadzce twoje graty nosiła twoja laska, więc myślę żałosny ludzki odpadzie, że jeśli do tej pory nie urosły ci jaja i w tym wieku dalej jesteś pasożytem w rozciągniętym studenckim swetrze to nic ci nie pomoże. Prez dalej tą klatę oświęcimskiego atlety i opowiadaj bajki o swojej walce na banderowskim majdanie żałosny mitomanie.
KVLT lizania CZASZKI
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 223
- Rejestracja: 22-01-2013, 20:38
Re: Masa mode ON ;)
Polecicie jakąś ciekawą książkę odnośnie żywienia, biochemii, itd? Coś może bardziej przystępnego jak Harper. Chodzi o fajne wytłumaczenie dlaczego cukry szkodzą, jakie procesy wywołują, oraz generalnie o procesach jakie zachodzą w organizmie pod wpływem dostarczania różnego typu pożywienia. Dzięki!.