Gry online. Czasoupłynniacze, inne marnotrawniki v.2

[Rejwan]

Piszesz o multi a większość tego co podałem to SP, a w MP grało się w kafejkach ale w Quake 3 albo Starcraft, Counterstrike to akurat pozerstwo które też przyczyniło się do upadku branży.

jak sp jak w djuka, blooda czy shadow warriora się normalnie grało po lanie z ziomkami, ale dopiero Cs 1.6 to była taka rewolucja, że mało która gra tyle dopaminy dawała wtedy. Liczył się skill, head shoty, taktyka
No i faktycznie grało w to bardzo dużo ludzi, piszesz pozerka ale ziomek z klasy jedyna grę jaka znał to był championship manager ale grał z nami w csa i byl duży fun i beka a to się liczy w rozrywce chyba xd

[Mental]

Jester, jak tam twój Bulletstorm? Jak traktować cię na poważnie w temacie o grach, jak wychwalałeś to jebane gówno na kółkach, mimo że miało wszystko czego nienawidzisz w grach - liniową jak chuj strukturę, qte, regenerujące się zdrowie, denne cutscenki, spowalnianie czasu, 4h kampanię w której nawet nie można było skakać ani zejść z drogi się wylać bo wszystko cię ograniczało dookoła. No super gra w chuj.


Wciąż wychodzą dobre gry, tylko trzeba wyjąć łeb z dupy.

[hcpig]

Bulletstorm to wyjąteki to nie jest drętwy kloc jak jakieś Halo, CoDy, GoWy - to jest jedyna naprawdę świetna gra w ten konwencji - dobre guny, spowolnienia czasu, kombosy, smycz, interakcja z otoczeniem, wroga można podpalić, zdetonować, wkopać w kaktus, złapać smyczą i zrzucić do przepaścim albo wjebać w nią ślizgiem ... co chwila coś sie dzieje, dialogi niszczą, boss jest super (nawet dołącz do składu), Niby struktura jest liniowa ale w ramach ograniczonego terenu można walczyć na różne sposoby, skoki nie są potrzebne zupełnie - w takich grach były zwykłą fikcją.

Absolutnie niepowtarzalny tytuł, jako jedne z niewielu naprawdę zasłużył na sequel.

[Mental]

Fajne, przez godzinę - jako „gimmick”.

Dialogi to poziom piaskownicy, do której się ktoś wylał.

[Nerwowy]

Chasm to nie gówno a taki Target wyprzedza swój czas - sterowanie pojazdami, wybór klas, podnoszenie statystyk, deathmatche przez split-screen - tego nie miała żadna gra a PC a na konsolach tylko Goldeneye 007 a potem port Quake 2 czy Turok: Rage Wars.

Target były absolutnie zajebistą grą gdyby był zrobiony na lepszym silniku (idealnie BUILD), bo ten jest jednak strasznie toporny chociaż niektóre lokacje wyglądały zaskakująco dobrze, wręcz realistycznie jak na swoje czasy. Chociaż inne z kolei paskudnie.

Chasm za to bez dwóch zdań bdb gra, żadna tam trzecia liga - technicznie działy się tam rzeczy niestworzone a system odstrzeliwania kończyn i modele wrogów to była absolutna topka w tamtym okresie.

[HCDamage]

Napiszę tutaj jako ciekawostkę. Grając w Chernobylite (Chyba jakaś misja z Radarem Duga) i zwiedzając rozjebany budynek zobaczyłem takie coś:


Niżej fota zrobiona przez mój telefon kiedy byłem tam już w osobiście:



Fajne uczucie zobaczyć na żywca to co widziałeś w grze.

[tomaszm]

/\Zajebiście. Chciałem zawsze się wybrać ale teraz na skutek wojny jest to niemożliwe.

W temacie jak tylko dojdzie do mnie Stalker 2 to po długiej przerwie z grami zasiadam przed kompem i nic mnie od niego nie oderwie. Jestem tak nakręcony.

Nawet jak będzie zabugowany to pierdole na ,żadne łaty nie czekam tylko odpalam.

[hcpig]

Target były absolutnie zajebistą grą gdyby był zrobiony na lepszym silniku (idealnie BUILD), bo ten jest jednak strasznie toporny chociaż niektóre lokacje wyglądały zaskakująco dobrze, wręcz realistycznie jak na swoje czasy. Chociaż inne z kolei paskudnie.

Moim zdaniem ten silnik jest spoko, zwłaszcza odpalony w wysokiej rozdzielczości a jednym problemem jest to, że Target nie wyszedł w 1996 czy max 1997 ale równolegle do Unreala.

W ogóle ta polska scena growa kiedyś była super, scena Amigi, DOS i Win95/98, oprócz wspomnianych gier to Franko, Doman: Grzechy Ardana, Skaut Kwatermaster, Sołtys, Sfinx, Ciemna Strona, Noc, Fire Fight, Eskadra, Wacki: Kosmiczna Rozgrywka. Rezerwowe Psy, Lew Leon i wiele innych tytułów oryginalnych i bezkompromisowych... teraz jesteśmy copycatami Zachodu na czele z produkcjami CD Projekt, który uchodzi za jakieś flagowe polskie studio... kiedyś ten tytuł należał do LK Avalon.

[uglak]

(...) uchodzi za jakieś flagowe polskie studio... kiedyś ten tytuł należał do LK Avalon.

Jeżu... prawie się zadławiłem herbatą. Przecież w tamtych czasach LK Avalon był symbolem polskiego szrotu i siermiężności! Zresztą przez tę swoją politykę wydawania miliona słabych, tanich gier to w sumie można ich nazwać naszymi pierwszymi, seryjnymi copycatami.

[Rejwan]

/\Zajebiście. Chciałem zawsze się wybrać ale teraz na skutek wojny jest to niemożliwe.

W temacie jak tylko dojdzie do mnie Stalker 2 to po długiej przerwie z grami zasiadam przed kompem i nic mnie od niego nie oderwie. Jestem tak nakręcony.

Nawet jak będzie zabugowany to pierdole na ,żadne łaty nie czekam tylko odpalam.

a BG3 juz przeszedles?

[tomaszm]

Nawet nie zacząłem. Czeka w kolejce.

[Sybir]

O, właśnie, baldurka już dawno nie odpalałem.

[Rejwan]

Nawet nie zacząłem. Czeka w kolejce.

Ja Baldur Gate 3 pewnie będę ogrywać 4 lata. Wrociłem po kilkunatu godzinach grania po miesiącu, zadań pobocznych nabrałem- wkurwiłem się ,że potraciłem wątek i męczy mnie to za bardzo. Odinstalowałem i niech poczeka na czasy jak będe miał więcej czasu bo to jest bez sensu. Potraciłem sie w wątku fabularnym. To nie fps jak Doom.

Tak było %_%

[tomaszm]

No właśnie. Nie mam czasu na to. Ledwo zacząłem ale to nie ma sensu bo nie połapie wątków które zacząłem. Wolę odinstalować i wrócić kiedy będę miał na to czas. Do Tyranny podchodziłem 3 razy. Zacząłem grać po czym wracałem i znow odkładałem.

Na cRPG trzeba mieć kurewsko dużo czasu. W pillarsach 2 z dodatkami natluklem chyb z 200 godzin.

Napisałbym że pograłem po kilkudziesięciu godzinach w przypadku takiego molocha. W mojej ocenię zainstalowałem i włączyłem, pomacałem ale nie zacząłem.

[tomaszm]

Target były absolutnie zajebistą grą gdyby był zrobiony na lepszym silniku (idealnie BUILD), bo ten jest jednak strasznie toporny chociaż niektóre lokacje wyglądały zaskakująco dobrze, wręcz realistycznie jak na swoje czasy. Chociaż inne z kolei paskudnie.

Moim zdaniem ten silnik jest spoko, zwłaszcza odpalony w wysokiej rozdzielczości a jednym problemem jest to, że Target nie wyszedł w 1996 czy max 1997 ale równolegle do Unreala.

W ogóle ta polska scena growa kiedyś była super, scena Amigi, DOS i Win95/98, oprócz wspomnianych gier to Franko, Doman: Grzechy Ardana, Skaut Kwatermaster, Sołtys, Sfinx, Ciemna Strona, Noc, Fire Fight, Eskadra, Wacki: Kosmiczna Rozgrywka. Rezerwowe Psy, Lew Leon i wiele innych tytułów oryginalnych i bezkompromisowych... teraz jesteśmy copycatami Zachodu na czele z produkcjami CD Projekt, który uchodzi za jakieś flagowe polskie studio... kiedyś ten tytuł należał do LK Avalon.

Większość tych gier to gowno przeokrutne i budziły uśmiech politowania nawet jak wychodziło w swoim czasie.Bezkompromisowe....

[tomaszm]

Mortyr to bylo gowno totalne, juz Target byl lepszy choc teksturami tez nie grzeszyl. Jester przestan cpac.

Mortyr może gownem skończonym nie byl ale przeciętniak.

[tomaszm]

Napisałbym Return to Castle Wolfenstein ale po co wyciągać armatę przeciw wróblom, zwykły Wolf 3d / Spear of Destiny niszczą Call of Dupy i inne gówna typu Medal of Honor.

Uważasz że Medal of honor czy ta część Cod gdzie jest misja w Czarnobylu za słabe? To swietne tytuły. To że te marki uległy zepsuciu to inna sprawa.

[tomaszm]

Ciekawe jak ktoś mający wtedy do wyboru Doom 1/2/Final/Ultimate, Quake 1-3, Blood, Shadow Warrior, Hexen 2, DN3D. Shogo, Half-Life, Last Rites. Strife, SiN, Unreal 1/Tournament etc. miałby wybrać coś tak dennego jak CoD.

W Sin pamiętam że pisałeś że nie grałeś. Teraz ma wyjść remaster.

Chociaż strach że skończy się jak Kingpin którego spierdolono całkowicie.

[tomaszm]

Piszesz o multi a większość tego co podałem to SP, a w MP grało się w kafejkach ale w Quake 3 albo Starcraft, Counterstrike to akurat pozerstwo które też przyczyniło się do upadku branży.

CS to nie pozerstwo tylko gra zespolowa, gdzie trzeba trochę ruszyć głową a nie deathmatche Quakeowe. Inna filozofia gry.

[tomaszm]

Bulletstorm to wyjąteki to nie jest drętwy kloc jak jakieś Halo, CoDy, GoWy - to jest jedyna naprawdę świetna gra w ten konwencji - dobre guny, spowolnienia czasu, kombosy, smycz, interakcja z otoczeniem, wroga można podpalić, zdetonować, wkopać w kaktus, złapać smyczą i zrzucić do przepaścim albo wjebać w nią ślizgiem ... co chwila coś sie dzieje, dialogi niszczą, boss jest super (nawet dołącz do składu), Niby struktura jest liniowa ale w ramach ograniczonego terenu można walczyć na różne sposoby, skoki nie są potrzebne zupełnie - w takich grach były zwykłą fikcją.

Absolutnie niepowtarzalny tytuł, jako jedne z niewielu naprawdę zasłużył na sequel.

Odpal sobie takiego Amid Evil i poczuj różnice.