Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[Ascetic]

Z tytułu tego że jako jedyny Polak jestem w programie badań klinicznych jestem o tyle kryty, że jak jebne, to mam od razu wjazd na operacyjną w mswia. Można powiedzieć, że mam lekarzy ma telefon. No i za 2x k, które powinno wpaść, to mimo wszystko tutaj w szpitalu pryw co mam na dzielni miejsce tez by się znalazło. Po prostu wróciłem na stare obroty, wkurwiony chyba jestem tym przede wszystkim, że się odzwyczaiłem od tego jak przez lata cisnąłem. Na siebie jestem.

ps. Dziękuje za troskę -:)

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pierdolenie o ekologi takie samo mądre jak w jebanych korpo. Niby mam prace zdalną, ale ujebali sobie żeby tydzień w miesiącu pracować z biura. Wtedy ekologia się nie liczy. Przez tydzień codziennie muszę zapierdalać po 100 km samochodem. Wtedy już ekologia nie ważna, nie przetłumaczysz, że moja kasa w błoto, spaliny. Nie da się, musisz być i chuj.

A to nie jest tak, że jakbyś był full zdalnie, to musieliby dodatkowo płacić jakąś kwotę na podstawie tego prawa które weszło w zeszłym roku? Mi płacą właśnie. Więc może na tym chcą przyciąć kosztem pracownika. Nasze biuro to już miasto duchów.

[gelO]

Coś płacą, jakieś grosze ale płacą. Praca z biura to udawana integracja

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Coś płacą, jakieś grosze ale płacą. Praca z biura to udawana integracja

Teraz tak patrzę, że za pracę w pełni zdalną powinno być ok. 100-120 zł, a za hybrydową kilkadziesiąt. Więc jeśli dostajesz kilkadziesiąt, to znaczy, że przez te dojazdy kwalifikujesz się jako pracownik hybrydowy. Więc to tego typu deal ze strony pracodawcy - Ty płacisz za dojazdy, a oni za to jeszcze płacą Ci mniej.

[wonsz]

no przy większych korpo to są tego jeszcze dwa cele, robienie se targetów i statystyk dla szefostwa co by pokazac, że coś się robi globalnie i amortyzacja przestrzeni biurowej, za której wynajem płacą żyjąc w przeświadczeniu, że kiedyś wszyscy wróca do biur albo firma tak sie rozwinie, że te miejsca się przydadzą.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

no przy większych korpo to są tego jeszcze dwa cele, robienie se targetów i statystyk dla szefostwa co by pokazac, że coś się robi globalnie i amortyzacja przestrzeni biurowej, za której wynajem płacą żyjąc w przeświadczeniu, że kiedyś wszyscy wróca do biur albo firma tak sie rozwinie, że te miejsca się przydadzą.

To chyba różnie, u żony mocno zmniejszyli przestrzeń, a u mnie z 3 pięter zostało jedno, a i na tym jednym nie ma już zbyt wielu ludzi. Ciekawe jak u innych.

[wonsz]

no przy większych korpo to są tego jeszcze dwa cele, robienie se targetów i statystyk dla szefostwa co by pokazac, że coś się robi globalnie i amortyzacja przestrzeni biurowej, za której wynajem płacą żyjąc w przeświadczeniu, że kiedyś wszyscy wróca do biur albo firma tak sie rozwinie, że te miejsca się przydadzą.

To chyba różnie, u żony mocno zmniejszyli przestrzeń, a u mnie z 3 pięter zostało jedno, a i na tym jednym nie ma już zbyt wielu ludzi. Ciekawe jak u innych.

tak, ścinają, natomiast nadal zostaje sporo nie używanej przestrzeni.

[10,5]

Jest tendencja do zmniejszania ilości miejsc pracy w biurach. U kumpla kazali całej załodze przyjechać na jeden dzień, bo wszyscy święci mieli się zjawić to połowa nie miała nawet gdzieś siedzieć.

[wonsz]

Jest tendencja do zmniejszania ilości miejsc pracy w biurach. U kumpla kazali całej załodze przyjechać na jeden dzień, bo wszyscy święci mieli się zjawić to połowa nie miała nawet gdzieś siedzieć.

no teraz to raczej standard przy wszelkich hybrydach, że miejsc jest mniej niż pracowników. natomiast przynajmniej u mnie i paru znajomych, poza właśnie takimi wydarzeniami z malowaniem trawy na zielono to jest raczej pustawo.

[Medard]

Pierdolenie o ekologi takie samo mądre jak w jebanych korpo. Niby mam prace zdalną, ale ujebali sobie żeby tydzień w miesiącu pracować z biura. Wtedy ekologia się nie liczy. Przez tydzień codziennie muszę zapierdalać po 100 km samochodem. Wtedy już ekologia nie ważna, nie przetłumaczysz, że moja kasa w błoto, spaliny. Nie da się, musisz być i chuj.

A to nie jest tak, że jakbyś był full zdalnie, to musieliby dodatkowo płacić jakąś kwotę na podstawie tego prawa które weszło w zeszłym roku? Mi płacą właśnie. Więc może na tym chcą przyciąć kosztem pracownika. Nasze biuro to już miasto duchów.

Ustawa o pracy zdalnej zamiast unormować i poprawić, to pogorszyła pracownikom, trzeba dzień w miesiącu być w biurze, w praktyce wychodzi u mnie w robie tydzień, dodatek kilkadziesiąt PLNów tylko za prąd do lapa i telefonu, wcześniej było po dwie stówki, nie ma nic na oświetlenie, czy wodę. Zysk na dojeździe taki sobie, bo karta miejska może być zawieszona max 3 raz per rok, a ostatnio nie mam gdzie parkować. Pozostaje jeszcze korzyść na czasie.

[ozob]

Nie powinno być żadnych dodatków. Pracujesz z chałupy to pracujesz z chałupy. Tyle w temacie.

[Medard]

Nie powinno być żadnych dodatków. Pracujesz z chałupy to pracujesz z chałupy. Tyle w temacie.

niby czemu? mam spore koszty pracy we własnej lokalizacji,
pokój to też koszt, można na ten przykład komuś wynająć do zamieszkania i brać hajsiwo,

jak pracuję w siedzibie to korzystam z prądu, ogrzewania i wody firmowej, czy ręczników papierowych lub kawy,
tutaj wszystko własne,
samo miejsce też kosztuje, musiałem zająć cześć pokoju, dokupić monitor, potrzebuję dwa,
a nie będę woził lapa i monitora do siedziby i z powrotem przywoził, do tego dokupiłem fotel,

mój zysk, to mniej czasu stracone na dojazdy, jak nie jestem na telekonferencji, to mogę sobie puścić muzykę i pracować,
to tyle zysków, jeszcze takie, że niektórych osób się nie widuje, tylko zdalnie pogada

[uglak]

^też uważam, że nie powinno być dodatków, bo minusy przewyższyły plusy. Dostajesz drobne na waciki, a firmy teraz dużo chętniej ściągają ludzi z powrotem do biura. Pomysł był dobry, wykonanie zresztą też ok, ale IMHO okazało się, że nieuregulowanie tego po prostu lepiej służyło pracownikom.

[Medard]

nieuregulowanie tego po prostu lepiej służyło pracownikom.

otóż to, każda firma robiła po swojemu i nawet dodatki były wtedy najlepsze, ludzie dostawali np. kasę na zakup biurka i fotela do pracy, wyrównanie za media itp.
a mieli kilka lat na uregulowanie tematu i jak zwykle u nas nie można tego właściwie zrealizować,
najlepsze warunki dla ludzi były na zamknięciu kowidowym,
bo robione ad hoc

[Ascetic]

Ile byłoby dobrze, jaka wielkość dodatku sprawiłaby, żeby taki dodatek za prace zdalną zadowolił pracownika?

<Biurko, lampka na biurko, komputer (a jak założy mu się blocka na xhamstera, to do sądu pracy z januszexem) , ekspres do kawy, pani sprzątająca, co tam jeszcze, wypisane płatnej delegacji na przemieszczanie się z kibla do biurka. To wszystko naturalnie powinno być ujete w prawie pracy.>


Dla januszexa pytam.


Tak z 15 lat temu jak odbijało się karty po tych Taurusach, ONZtch, ul. Twardych to marzeniem było, przycięcie akcji, aby nie siedzieć bez sensu w biurze, jak się np. odwaliło robotę. Z tamtej perspektywy byłbym szczęśliwy jakbym mógł robić z domu. Te 3 lata przynajmniej w tym zakresie, powinny zadowolić niektórych. Możliwość porzucenia bezsensownych gadek w kuchni, wychodzenia na fajkę po ploteczki nawet jak się nie paliło, lanczyki, spotkania wew i zew. wycieranie dupska po sal. konferencyjnych - ile ja bym dał aby na te hujstwa nie tracić czasu. Teraz meating na teamsiku, w slipach i marynarce, później bez przebijania się gdziekolwiek przez miasto, drzemka, tryb samolotowy i pełna wyjebka. Ludzie, przecież to jest piękne. Docencie to.

[Ascetic]

Wkurwia to co się odpierdala za oknem. Mówi mnie tu, jedna taka, wez puść jakiegoś szatana. W bliskim sąsiedztwie właśnie idzie procesja. Widać pamiętają tutaj jak dawałem na pełnej BT, rok?, dwa lata temu?, coby mnie tu nie piali te swoje pieśni, coby nie psuły mnie tu krwi i rozrywkowego nastroju.

[empir]

Wkurwia to co się odpierdala za oknem. Mówi mnie tu, jedna taka, wez puść jakiegoś szatana. W bliskim sąsiedztwie właśnie idzie procesja. Widać pamiętają tutaj jak dawałem na pełnej BT, rok?, dwa lata temu?, coby mnie tu nie piali te swoje pieśni, coby nie psuły mnie tu krwi i rozrywkowego nastroju.

puść im Kata na full volume

[Ascetic]

Wkurwia to co się odpierdala za oknem. Mówi mnie tu, jedna taka, wez puść jakiegoś szatana. W bliskim sąsiedztwie właśnie idzie procesja. Widać pamiętają tutaj jak dawałem na pełnej BT, rok?, dwa lata temu?, coby mnie tu nie piali te swoje pieśni, coby nie psuły mnie tu krwi i rozrywkowego nastroju.

puść im Kata na full volume

Nie pytaj mnie dlaczego, kurde, nie mam pojęcia skąd tak mam, ale jak mam ochotę albo potrzebę właśnie odjebać taką debilną akcje, grzeje Bolt Rowerem xD Przekazu Króla Polskiego Metalu, Cesarza wręcz i tak by tumany nie zrozumiały -:)

[empir]

Wkurwia to co się odpierdala za oknem. Mówi mnie tu, jedna taka, wez puść jakiegoś szatana. W bliskim sąsiedztwie właśnie idzie procesja. Widać pamiętają tutaj jak dawałem na pełnej BT, rok?, dwa lata temu?, coby mnie tu nie piali te swoje pieśni, coby nie psuły mnie tu krwi i rozrywkowego nastroju.

puść im Kata na full volume

Nie pytaj mnie dlaczego, kurde, nie mam pojęcia skąd tak mam, ale jak mam ochotę albo potrzebę właśnie odjebać taką debilną akcje, grzeje Bolt Rowerem xD Przekazu Króla Polskiego Metalu, Cesarza wręcz i tak by tumany nie zrozumiały -:)

Ja, gdy swoim bolidem wyprzedam jakieś procesje, odpalam na full "Szatan, szatan, z nim konać, nawet żyć,
szatan, szatan i rum."

[Ascetic]

Jak żulek klaszczem emotkoma nawet 3ema -:)