Strona 1 z 10

Re: MITOCHONDRION

: 25-02-2011, 14:45
autor: Blackult
Oj tam, że eskimoso-indianie to nie znaczy że dziwaczni od razu są.

Re: MITOCHONDRION

: 25-02-2011, 18:38
autor: twoja_stara_trotzky
spilt taki se, a ten drugi zespół bardzo taki se, żeby nie powiedzieć SŁABY.

Re: MITOCHONDRION

: 25-02-2011, 19:17
autor: twoja_stara_trotzky
bałałajek po prostu nie lubię.

Re: MITOCHONDRION

: 25-02-2011, 19:45
autor: Maria Konopnicka
MITOCHONDRION > GYIBAAW - split fajny, ale pełny album MITOCHONDRION jeszcze lepszy. Mało jeszcze słuchałem, ale czuję, że jeszcze sporo czasu spędzę z tym albumem.

Re: MITOCHONDRION

: 25-02-2011, 19:57
autor: Karkasonne
Preferuję debiut, który ma bardziej osobisty, prywatny dla mnie wydźwięk. Dwójka to już wypłynięcie na szerokie wody dla każdego.

Re: MITOCHONDRION

: 26-02-2011, 10:00
autor: ultravox
Karkasonne pisze:Preferuję debiut, który ma bardziej osobisty, prywatny dla mnie wydźwięk. Dwójka to już wypłynięcie na szerokie wody dla każdego.
Że co? Jakie szerokie wody?

Re: MITOCHONDRION

: 26-02-2011, 11:37
autor: metalized
Karkasonne pisze:Preferuję debiut, który ma bardziej osobisty, prywatny dla mnie wydźwięk. Dwójka to już wypłynięcie na szerokie wody dla każdego.
Też bym popreferował , ale za długo medytowałem i namyślałem się , jak była ta płyta w Wycinek Chóru i pozostało teraz chłostać się jedynką z empeczy .A dwójka fajna jest , fajna , podobnie jakich część splitu z nieszczególnie mnie interesującym Gyibaaw

Re: MITOCHONDRION

: 26-02-2011, 13:26
autor: Glene
Bardzo ciekawy zespol, uwielbiam debiut, jest kurewsko dlugi, hymm jakby to ujal pewien samotnik cyklopowy, czuc tchnienie minionych wiekow(np Into the Pit of Babel), jest brudne piwniczne brzmienie i ten przytlaczajacy ciezar. Swietnie tez na debiucie sprawdzaja sie te industrialowe/dark ambientowe wstawki, no po prostu pochlonal mnie ten album. Dzisiaj zamierzam zmierzyc sie z drugich albumem, nie powiem oczekiwania mam spore.

Re: MITOCHONDRION

: 26-02-2011, 16:20
autor: Glene
Po przesluchaniu albumu moge stwierdzic, ze poziom debiutu zostal przekroczony, swietna plyta! Pierwsze co sie narzuca to to, ze Parasignosis jest o wiele bardziej uduchowiona i psychodeliczna niz debiut, po drugie utwory zostaly ulozone na plycie idealnie co sprawia, ze calosc automatycznie wydaje sie tworzyc n monolit. Brzmienie znane z Archaeaeon jest obecne i na drugiej plycie. Plyta jest piekielnie ciezka i gesta.. Na uwage zasluguje takze swietny artwork w wykonaniu Alexandra L. Browna, kory idealnie wpaspowuje sie w mistyczno-gnostycki klimat plyty, tutaj sa jego prace.http://badnewsbrown.blogspot.com/. Sluchajac Parasignosis mialem wrazenie bycia swiadkiem jakiegos ohydnego rytulalu odprawianego w katakumbch pradawnych ruin(podobne doswiadczenia jak przy sluchaniu debiutu Impetuous Ritual). Wracam do sluchania .

Re: MITOCHONDRION

: 26-02-2011, 22:21
autor: Karkasonne
ultravox pisze:
Karkasonne pisze:Preferuję debiut, który ma bardziej osobisty, prywatny dla mnie wydźwięk. Dwójka to już wypłynięcie na szerokie wody dla każdego.
Że co? Jakie szerokie wody?
Odkryto go na masterfulu, czyli sprzedali się.

Re: MITOCHONDRION

: 26-02-2011, 23:01
autor: Maria Konopnicka
Mało tego - ich płyta spodobała się mi - czyli zaczęli grać kwadratowy heavy metal dla prostaków :)

Re: MITOCHONDRION

: 11-03-2011, 02:10
autor: Self
Mnóstwo Australii w tym nowym materiale, i to się chwali. Debiut trzeba będzie w najbliższym czasie sprawdzić, bo album z tego roku robi mi dobrze.

Re: MITOCHONDRION

: 11-03-2011, 22:55
autor: martyrdoom
No, z dostaniem debiutu możesz mieć pewien problem. Ale warto, choć u mnie trochę już emocje z nim związane opadły. Na początku trochę trudny do ogarnięcia (długie kawałki, charczące brzmienie itp), ale to bardzo fajny kawał black/death metalowego szaleństwa. Znajdziesz tam po trochu Incantation, Angelcorpse, Order From Chaos, Immolation i czego tam jeszcze, generalnie bardzo oryginalna płyta, zwłaszcza takie kawałki, jak Into the Pit of Babel, Infernal Weapons Summons, Wraithlike czy Oath in Defiance. Split z Gyibaaw i nowy album mam już chwilkę, ale mam z nimi tak, jak miałem z Majesty and Decay - kupione, i ciężko mi się zabrać za słuchanie. Postanawiam sobie więc od nowego tygodnia się zmobilizować. Mam nadzieję, że mnie rozjebią, tak jak Majesty and Decay :)

Re: MITOCHONDRION

: 12-03-2011, 14:04
autor: Glene
martyrdoom pisze:No, z dostaniem debiutu możesz mieć pewien problem. Ale warto, choć u mnie trochę już emocje z nim związane opadły. Na początku trochę trudny do ogarnięcia (długie kawałki, charczące brzmienie itp), ale to bardzo fajny kawał black/death metalowego szaleństwa. Znajdziesz tam po trochu Incantation, Angelcorpse, Order From Chaos, Immolation i czego tam jeszcze, generalnie bardzo oryginalna płyta, zwłaszcza takie kawałki, jak Into the Pit of Babel, Infernal Weapons Summons, Wraithlike czy Oath in Defiance. Split z Gyibaaw i nowy album mam już chwilkę, ale mam z nimi tak, jak miałem z Majesty and Decay - kupione, i ciężko mi się zabrać za słuchanie. Postanawiam sobie więc od nowego tygodnia się zmobilizować. Mam nadzieję, że mnie rozjebią, tak jak Majesty and Decay :)
Co do splitu to niewiem, ale mozesz sie spodziewac, ze nowa Cie rozjebie;)

Re: MITOCHONDRION

: 12-03-2011, 17:21
autor: Self
Podejrzewam, że byłby problem, by kupić debiut bez wydawania majątku, którego niestety nie posiadam. Na razie ukradnę, potem się rozejrzę, chociaż bieda z dostępnością materiału z tego co widzę. A najlepiej poczekać, aż chłopaki splamią swój kultowy status jakimś re-releasem.

Re: MITOCHONDRION

: 30-05-2011, 22:20
autor: Baton
Powoli, bez pośpiechu, badam sobie Parasignnosis, dawkując oszczędnnie raz na dzień, dwa w chwilach gdy czuję że mogę poświęcić jej więcej uwagi i to bardzo interesujący materiał jest, tak ogólnie. Świetny, natchniony dm, z jednej strony gęsty, ciemny i duszny, a z drugiej strony, jest w tym jakaś przestrzeń, szczególnie w tych wolniejszych momentach (ot, Kathenotheism). Wicher i trzaskające pioruny. Fajnie ten album wyhamowuje - od cięzkiej, mistycyzującej sieki w coraz spokojniejsze pykanie i wreszcie w ambientowe outro, po którym cisza jest logiczną konsekwencją tego jak się ta muzyka rozwijała i zwijała.
Będzie trzeba też zapoznać się z debiutem, bo zespól ogólnie bardzo obiecuujący.

Re: MITOCHONDRION

: 14-07-2011, 13:51
autor: plecki
wiadomo, ze plyta deczko badziewna, ale moze :
http://allegro.pl/mitochondrion-parasig ... 57275.html

Re: MITOCHONDRION

: 15-07-2011, 10:23
autor: Glene
Badziewny to ty masz sluch.

Re: MITOCHONDRION

: 17-07-2011, 09:37
autor: Maleficio
http://www.darkdescentrecords.com/store ... shuhkhgbb4

dla wszystkich dziewczyn co przespały debiut

Re: MITOCHONDRION

: 17-07-2011, 11:14
autor: Glene
Maleficio pisze:http://www.darkdescentrecords.com/store ... shuhkhgbb4

dla wszystkich dziewczyn co przespały debiut
WIem i nie moge sie doczekac kiedy plyta bedzie dostepna w Polsce. Ciekawe jak album bedzie brzmial po remasteringu, licze na to, ze bedzie jeszcze bardziej zabojczy!