Strona 1 z 1

DISHAMMER

: 07-02-2011, 14:56
autor: Morph
Żebym ja temat o takim zespole zakładał :D

No ale nic, ktoś musi bo ta grupka Hiszpanów jest tego warta. Panowie znani m.in. z Primigenium czy Machetazo raczą daniem niewyszukanym, szorstkim i wulgarnym (patrz okładki :D). Obadane mam tylko/aż dwa tytuły:

Obrazek
Vintage Addiction
+
Obrazek
Under the Sign of the D-beat Mark

i oba gorąco polecam zwolennikom ziemniaków w mundurkach i tłustej karkówki z grilla.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 15:09
autor: Morph
BTW - z chęcią nabędę obydwa ww. na eLPi. Jak ktoś ma namiary to będę dźwięczny.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 15:58
autor: Bonny
z chęcią nabędę Vintage Addiction, może być CD. Jak ktoś ma namiary to będę dźwięczny.

ostatnie mini znakomite, jedna z lepszych płyt zeszłego roku. i nawet mi nie przeszkadza, że tu i ówdzie tej melodii jakby za dużo.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 16:23
autor: Glene

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 16:25
autor: Morph
Unit of measurement - litr

:D

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 16:34
autor: Bonny
ooo, thx.
Morph a znasz THE VARUKERS? jak nie znasz to radzę poznać. czysty chemicznie d-beat holocaust, bez venomowych, bathorowych czy motorheadowych naleciałości. klasyk, jak Stonsi.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 16:36
autor: Morph
Nie znam, te rejony traktowałem i w sumie dalej traktuję bardzo po macoszemu, powoli coś tam gryzę od kiedy mi ukazano ostatni Disfear.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 16:41
autor: Bonny
ostatni Disfear to taki Amon Amarth hardkorowego di-bitu

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 17:47
autor: twoja_stara_trotzky
Bonny pisze:ostatni Disfear to taki Amon Amarth hardkorowego di-bitu
bez jaj ;)

a Dishammer... cóż... zajebisty image i przeciętna muza ;)

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 20:20
autor: Bonny
twoja_stara_trotzky pisze:
Bonny pisze:ostatni Disfear to taki Amon Amarth hardkorowego di-bitu
bez jaj ;)
ale co - zgadzasz się ze mną i uważasz, że trochę brakuje tej muzyce jaj? czy jak? ;)

a już zupełnie poważnie to taki access friendly d-beat, dużo melodii, chwytliwych riffów, ładnie wyprodukowane, wszystko szybko wpada w ucho, nie może się nie podobać. no wypisz wymaluj Amon Amarth. chociaż nie, AA nie może się podobać, ale reszta się zgadza.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 20:31
autor: twoja_stara_trotzky
Bonny pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:
Bonny pisze:ostatni Disfear to taki Amon Amarth hardkorowego di-bitu
bez jaj ;)
ale co - zgadzasz się ze mną i uważasz, że trochę brakuje tej muzyce jaj? czy jak? ;)

a już zupełnie poważnie to taki access friendly d-beat, dużo melodii, chwytliwych riffów, ładnie wyprodukowane, wszystko szybko wpada w ucho, nie może się nie podobać. no wypisz wymaluj Amon Amarth. chociaż nie, AA nie może się podobać, ale reszta się zgadza.
no proszę cię - Disfear ostatni to ZMETALIZOWANY d-beat, równie dużo w tym Motorhead i Entombed, jak Discharge, ale to nie przekreśla jakości tej płyty. dla mnie jest ona rewelacyjna.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 20:34
autor: Bonny
mi też się podoba, ale z drugiej strony ona jest taka lekka, łatwa i przyjemna, chwilami aż za bardzo. a to mnie na dłuższą metę bardzo drażni w muzyce.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 20:47
autor: Bonny
też prawda, ale z drugiej strony ja bardzo lubię szwedzki hard core, a niektóre kapele wręcz ubóstwiam (Warcollapse, Totalitär). właśnie, Trotzky - porównaj sobie cokolwiek z dyskografii dwóch wspomnianych z ostatnim albumem Disfear. jak usłyszysz różnice to wtedy będziesz wiedział o co mi chodzi.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 21:37
autor: ryszard
Bonny pisze:też prawda, ale z drugiej strony ja bardzo lubię szwedzki hard core, a niektóre kapele wręcz ubóstwiam (Warcollapse, Totalitär). właśnie, Trotzky - porównaj sobie cokolwiek z dyskografii dwóch wspomnianych z ostatnim albumem Disfear. jak usłyszysz różnice to wtedy będziesz wiedział o co mi chodzi.
wystarczy, że pozna wcześniejsze dokonania Disfear (Everyday Slaughter dla przykładu).
podzielam zdanie Bonny'ego - ostatni Disfear to płyta bardzo dobra, jednak kto zna korzenie tej muzyki (nie mówiąc już o samym zespole), ten patrzy na ten krążek trochę z innej perspektywy.

a Dishammer bardzo OK - mam na CD zarówno debiutanckie LP jak i mini. oba wydawnictwa trzymają poziom (podobnie jak fotki we wkładkach). w sumie, po krótkim namyśle, to ten nowy mini jest nawet lepszy, niż debiut.
tak z podobnych klimatów, mało user friendly, ostatnio doszło do mnie CD Haveri - Into The Crypts Of… -

jakby to powiedział Fenriz: “How much primitive can you get!?” :)

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 21:48
autor: longinus696
ryszard pisze: wystarczy, że pozna wcześniejsze dokonania Disfear (Everyday Slaughter dla przykładu).
podzielam zdanie Bonny'ego - ostatni Disfear to płyta bardzo dobra, jednak kto zna korzenie tej muzyki (nie mówiąc już o samym zespole), ten patrzy na ten krążek trochę z innej perspektywy.
Zwłaszcza w porównaniu do Disrupt, albo - z innej beczki - kapel, w których udzielają się bracia Burdette. Różnica między apokalipsą a przyjemną kolejką piwa.

Re: DISHAMMER

: 07-02-2011, 21:56
autor: ryszard
longinus696 pisze: Zwłaszcza w porównaniu do Disrupt, albo - z innej beczki - kapel, w których udzielają się bracia Burdette. Różnica między apokalipsą a przyjemną kolejką piwa.
bardzo słuszna analogia.

Re: DISHAMMER

: 08-02-2011, 00:28
autor: twoja_stara_trotzky
ale ja znam i szfecki HC i starsze płyty Disfear ;)
ja po prostu te zespoły w zupełnie innych kategoriach rozpatruje ;)
ostatni Disfear traktuję jako taki bardziej hardcoreowy odprysk stylistyczny od rocknrollowego Entombed ;)

Re: DISHAMMER

: 08-02-2011, 08:53
autor: ultravox
Znam "Vintage Addiction" i jest to niezła płyta, ale większych emocji we mnie nie wzbudza. Duży plus za świetna oprawę graficzną. Z rzeczy, w których palce maczał Dopi, o wiele bardziej podoba mi się ubiegłoroczna epka Machetazo z kowerami.

Re: DISHAMMER

: 10-01-2012, 19:14
autor: megawat
Ale zajebicha. Ostatnio słucham sobie "Vintage Addiction" i jestem kupiony. Bardzo fajna organiczna muzyka, ostatnio takiego zajoba na d-beaty miałem jak się pojawił debiut Venomous Concept. :D No i słusznie wspominacie o oprawie graficznej ich wydawnictw bo jest, kurwa, zajebista.

Re: DISHAMMER

: 15-01-2012, 12:08
autor: KAKAESIAK
jak gdzieś już pisałem ostatnimi czasy taka muza wchodzi mi elegancko, świetna pozycja