Strona 1 z 2

HALFORD

: 04-10-2010, 21:02
autor: Maleficio
Słucham sobie dziś nowej płyty Metalowego Boga i się zastanawiam czy to już definitywny koniec? Po konceptualnej klapie JP z Nostradamus nadszedł czas na solowe faux pas. Czy Ci wielcy nie umieją odejść z klasą? (Oczywiście, są wyjątki... vide Robert Plant z nową płytą) Halford nagrał absolutnego hevimetalowego gniota najcięższej kategorii... i jestem przekonany, ze nawet Maria nie będzie zachwycony "Made of Metal":)

Obrazek

Ready to fight and to make it all right
He's the undisputed heavyweight champion of the world
Taking the prize to dismiss and demise
He's the undisputed heavyweight champion of the world
The undisputed heavyweight champion of the world


:lol: :lol: :lol: :lol:

Re: HALFORD

: 04-10-2010, 21:14
autor: twoja_stara_trotzky
właśnie mi przypomniałeś, aby tego Planta obadać, bo ponoć zajebista, jak się lubi spokojniejsze oblicze Trójki, prawda li to czy fałsz szkaradny?

Re: HALFORD

: 04-10-2010, 22:31
autor: Xapapote
demencja starcza. chyba tylko Lemmy pociągnie ten wózek do 80-tki ;P

Re: HALFORD

: 04-10-2010, 22:51
autor: Alsvartr
Juz chuj z tytułem, ale ta okładkaaaaa, ja jebe :lol:

Re: HALFORD

: 04-10-2010, 22:53
autor: Deathless King
Ressurection mi nawet podeszla, potem nie sledzilem, wiec i z ta plyta jakos nie zamierzam sie blizej zapoznawac.

edit



o ja jebie hahahaha

Re: HALFORD

: 04-10-2010, 23:30
autor: twoja_stara_trotzky
Maleficio pisze: vide Robert Plant z nową płytą)
posłuchałem, rzeczywiście z klasą, chociaż ja go jeszcze widzę jako takiego Dżonego Kesza. jeszcze ascetyczniej. sama gitara i wyjący rozpaczliwie Roślnka. musiałby go chyba Rubin przechwycić :lol:

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 00:20
autor: Riven
Alsvartr pisze:Juz chuj z tytułem, ale ta okładkaaaaa, ja jebe :lol:
jezu, powiedzcie, ze to fake :D

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 00:53
autor: TORTURER
I don't think so :)

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 01:04
autor: Nerwowy
Niestety...

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 10:36
autor: Rattlehead
twoja_stara_trotzky pisze:właśnie mi przypomniałeś, aby tego Planta obadać, bo ponoć zajebista, jak się lubi spokojniejsze oblicze Trójki, prawda li to czy fałsz szkaradny?
Prawda po 100kroć.

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 10:44
autor: Heretyk
ale po co tego w ogóle słuchać, po co się tym zajmować ? ktoś liczył na dobrą płytę ? :D bez jaj

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 10:56
autor: Maleficio
Ja liczyłem, ze wtopa z Nostradamusem zadziała na Halforda ambicje by pokazać, ze jeszcze na coś wielkiego go stać... już lepiej by zrobił kolejny projekt z Reznorem albo coś... bo się ośmiesza tylko stawianiem takich kloców.

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 12:33
autor: Riven
teledysk :lol:


ja pierdole :lol: :lol: :lol:
ten efekt na wokalu jak z jakiegos niemieckiego techno ahhahahah jemu sie cos kompletnie pojebalo

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 12:39
autor: twoja_stara_trotzky
o ja jebie...

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 12:45
autor: Maleficio
Dr. One czy ty w jakiejś izolatce mieszkałeś przez ostatnie tygodnie?:)

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 13:18
autor: Maria Konopnicka
Halford po nagraniu "Painkiller" stał się żałosnym koniunkturalistą. Najpierw założył krótkie spodenki i próbował stworzyć drugą Panterę, a później za wszelką cenę starał się nadążyć za kolejnymi trendami. Wreszcie jak klasyczny metal powrócił do łask, znów zaczął przebierać się za metalowca. Później mamy kiepską płytę Judas Priest, album z kolędami, a teraz to "coś" - czego okładkę ktoś wkleił powyżej. Dodatkowo jeszcze cały czas odgrzewa swoje stare rzeczy, wychodzą jakieś reedycje, wydania specjalne, remasteryzowane, wersje demo, remasteryzowane wersje demo, reedycje specjalnie remasteryzowanych wersji demo.... ja rozumiem, że latka lecą i stara się wycisnąć jak najwięcej kasy na emeryturę, ale nie widzę żadnego powodu dla którego miałbym brać w tym udział. Tak jak nie chciało mi się włożyć do odtwarzacza płyty z kolędami, tak nie mam najmniejszej ochoty słuchać "Made Of Metal" - bo nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić, że może być to coś ciekawego. W sumie przykre, że gość kończy w ten sposób - jakby nie było jest jedną z ikon metalu, a tymczasem nawet emtiviwowy Ozzy starzeje się z większym wdziękiem.

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 13:47
autor: Maleficio
No, nowa płyta Ozziego ma 2-3 kawałki z tak zajebistymi riffami, ze aż mi nie brakuje Zakka Wilda u jego boku.

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 14:33
autor: Block69
Szkoda, że tak to wszystko wygląda, bo jakby nie było Halford był, jest i będzie najlepszym metalowym wokalistą. Nie wiem kto muze pisał, ale jest taka jak okładka - sztuczna i tandetna a teksty to daj pan spokój.

Jedynie ten numer sie wybija i daje rade http://www.youtube.com/watch?v=9axnFkn3Tg4

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 15:03
autor: Maleficio
No właśnie, był najlepszy i już niestety nie jest i nigdy nie będzie... próby przejścia na troszkę wyższe tony kończą się totalną porażką... już nie te lata Panie Halfordzie...nie te lata.

Re: HALFORD

: 05-10-2010, 15:56
autor: Nerwowy
Maleficio pisze:No właśnie, był najlepszy i już niestety nie jest i nigdy nie będzie... próby przejścia na troszkę wyższe tony kończą się totalną porażką... już nie te lata Panie Halfordzie...nie te lata.
Ale to już nawet nie chodzi o formę wokalną, bo zdarza mu się jeszcze zabrzmieć całkiem przyzwoicie szczególnie w niższych i średnich rejestrach i nie stracił do końca tej charyzmy w głosie, ale musiało mu się chyba nieźle we łbie popierdolić, bo to co nagrał w ciągu ostatnich kilku lat solowo czy to pod szyldem Judas Priest (Nostradamus) to skrajna żenada niezależnie już kto by to zaśpiewał. No i dochodzi do tego najwyraźniej zerowe poczucie estetyki, bo nie rozumiem jak można firmować swoim logo taką tandetę jak okładka czy teledysk do nowego krążka. I pomyśleć, że Crucible było naprawdę dobre, ale kiedy to było...