Masterful Magazine

Do sprawdzenia, polecam
http://www.myspace.com/thesecret
video

I cisza, nikt nie ma nic do powiedzenia? Nowy material wychodzi pod szyldem Southern Lord i jest naprawdę świetny. Brudny miks black metalu, sludge i crust/grind. To ich trzecia plyta, dwoch poprzednich nie slyszalem, musze nadrobic.

Pewnie nikt nie sprawdził, bo nie ma do czego jest podobne ani ładnego obrazka w pierwszym poście .

Niezly wymiot,sie obada

Przepotężny materiał, jedna z solidniejszych pozycji w tym roku.

No wlasnie chcialem zalozyc temat, znalazlem ten i strasznie sie zdziwilem ze nikt nie ma nic do powiedzenia na temat tak swietnej plyty.

Southern Lord Recs i wszystko jasne

wszystko fajnie tylko brzmienie troche za czyste.

Nerwowy pisze:Pewnie nikt nie sprawdził, bo nie ma do czego jest podobne ani ładnego obrazka w pierwszym poście .

mam wyjebane na takie tematy gdzie sie wstawia linka i haslo sprawdzcie.rózowe majtki marysi pizdzialskiej.

Kiedyś czlowiek w ciemno kupowal/pozyczal plyty/kasety, dzis nawet w linka pod nos podstawionego nie chce sie kliknac. Co ten internet robi z ludzi

Deathless King pisze:Co ten internet robi z ludzi

rozleniwia ich. potrafia juz tylko linka wkleic i nikt juz nie chce gadac o muzyce/zarekomendowac ja w ciekawy sposób

A ile zajebistych plyt lub zespolow poznales "w ciemno", nie wiedzac wogole czego sie spodziewac?

muzyka powinna sama za siebie przemawiać. może jakbym miał login tego eunucha drone, dodał jakiś filozoficzny elaborat o muzyce The Secret, to wtedy byłoby większe zainteresowanie tematem The Secret. yo

na okrągło jest w pizdu zespołów i projektów do sprawdzenia. aż brakuje czasu na poznawanie. wiem po sobie. mnie również nie zainteresuje temat z jakimś suchym linkiem do pejsa bez ani jednego słowa o muzyce. zwyczajnie brak na to czasu. ja nawet w temacie debilizmy/jaja, czy teledyski nie wchodzę na niepodpisane linki do jewtube bo to po prostu pierdolę - jak się komuś nie chce choć słowem opisać co wkleja to tym bardziej mnie się nie chce tego sprawdzać. żeby choć - tak jak napisałeś - cover był wklejony, miałoby to szansę wzbudzić zainteresowanie, bo akurat okładka jest fajna. gdyby nie życzliwość pewnej osoby z forum to the secret bym nie poznał, a to jest akurat album całkiem warty sprawdzenia - tym większą "krzywdę" mu wyrządza takie rzucenie linkiem bez słowa o zawartości.
serio, za dużo tego, żeby się rzucać na każdy link na jaki się natyka w internecie.

Deathless King pisze:A ile zajebistych plyt lub zespolow poznales "w ciemno", nie wiedzac wogole czego sie spodziewac?

Nie kumasz o co mi chodzi. moze dlatego ze kiedys sam zalozyles taki temat.zlozony z linka i jednego zdania.

Scaarph pisze:mnie również nie zainteresuje temat z jakimś suchym linkiem do pejsa bez ani jednego słowa o muzyce. zwyczajnie brak na to czasu. ja nawet w temacie debilizmy/jaja, czy teledyski nie wchodzę na niepodpisane linki do jewtube bo to po prostu pierdolę - jak się komuś nie chce choć słowem opisać co wkleja to tym bardziej mnie się nie chce tego sprawdzać.

dokladnie.

niewiadomojakiezło pisze:muzyka powinna sama za siebie przemawiać. może jakbym miał login tego eunucha drone, dodał jakiś filozoficzny elaborat o muzyce The Secret, to wtedy byłoby większe zainteresowanie tematem The Secret. yo

ale to nie tak. założyłeś temat i wrzuciłeś jakiegoś majspejsa i jewtuba nie bez kozery. spodobała ci się płyta, więc chciałeś polecić innym użytkownikom, pogadać o niej. niestety w ogóle jej nie zarekomendowałeś (sorry, "warto sprawdzić" spod klawiatury obcej osoby to żadna rekomendacja). ja na serio myślę, że w tych czasach trzeba troszkę więcej, niż suchy link.

Kumam, kumam, po prostu mi sie zebralo na wspominki i sentymenty:P Bardziej mnie zdziwilo, ze tak zajebista plyta z wytworni, ktora nieraz tu sie podniecano, przeszla bez JEDNEGO komentarza chociaz.

Scaarph, masz duzo racji.

no właśnie - najgorsze jest to, że płyta jest rzeczywiście niegłupia.

Ostatnio przez przypadek trafiłem na ten zespół. Metalarchives określa ich jako black metal/grindcore w późniejszym etapie działalności. W zasadzie mógłbym się pod tym podpisać, gdyż muzyka zawarta "Solve Et Coagula" taka właśnie jest. Mamy tu zdecydowanie więcej tego drugiego nurtu. Otwieracz ma czarny klimat, tak samo "Bell Of Urgency" gdzie mrok jest w zdecydowanie większym stężeniu, świetny kawałek. Przez większą część płyty zaserwowano nam napierdol z grindowym przytupem. Słychać tam wiele ciekawych riffów i zagrywek, nie jest to nudny nakurw. Jedyną poważniejszą wadą jest zbyt schowany wokal. Co prawda zwróciłem na to uwagę dopiero po jakimś czasie i nie jest to wielką wadą, zdążyłem się przyzwyczaić. No i okładka dobra.

Na zakończenie dwa linki:
Bell Of Urgency
War Desire

Może tym razem ktoś kliknie ;)