Strona 1 z 3

MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 21-08-2010, 20:19
autor: [V]
Obrazek

MEGADETH - CRYPTIC WRITINGS [1997],Capitol Records

Kontynuujac nasze wykopaliska...

Pamietam te listy rozzalonych metalowców,placzacych na lamach metalowej prasy,ze MEGADETH zlagodnial,zatracil charakter,nie ma juz pomyslu na siebie,wypalil sie etc etc...Oczywiscie tego typu opinie pojawialy sie na goraco,po zaledwie kilku,pobieznych przesluchaniach.Podobnie bylo w przypadku innych wydawnictw jakie ujrzaly swiatlo dzienne w 1997 roku.
Z kazdej strony jebano rewelacyjne One Second,A Deeper Kind Of Slumber,Sin/Pecado czy rok wczesniej Load.Ba, nawet Slayer zebral ciegi za (zajebiste przeciez) Diabolus in Musica (1998 zdaje sie).Taa...lata 1996 - 1998 byly interesujacym okresem,czasem malych rewolt ,przetestowan,romansów z innymi gatunkami.

Jak Cryptic Writings prezentuje sie z perspektywy czasu? REWELACYJNIE. Wlasciwie ta plyta nie ma dla mnie slabych punktów.
Kocham ten luz,rockowy feeling, niesamowity zmysl do pisania wspanialych melodii,dozowanie agresjii,spokojne fragmenty,takie male przystanki,chwile zadumy , gdy rozposciera sie przed nami widok jakiejs speluny w Nevadzie gdzie na drinka wpada Mustaine i faceci z Alice in Chains...Plyta plynie,utwór za utworem,bez zadnego znuzenia a im dalej konca tym lepiej.
Konkludujac; BARDZO DOBRA plyta ,nieslusznie zepchnieta gdzies w kat, i dzis chyba troche zapomniana.

A co wy sadzicie panowie?

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 21-08-2010, 20:28
autor: Deathless King
Jakos nigdy nie bylem fanem rudego, jak juz to bardziej starsze albumy... ale zgadzam sie co do genialnego "A deeper..." :D

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 21-08-2010, 20:28
autor: Scaarph
o, najlepszy megadeth :) a w każdym bądź razie mój ulubiony.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 21-08-2010, 21:22
autor: KreatoR
ten Megadeth to najzwyklejszy pomost między Jołtanasią a Risk. Fajansiarski otwieracz (Trust), beznadziejny singiel (Use The Man). Od średniowiecza jej nie słuchałem. kojarzę jeszcze przez mgłę 'The Disintegrators". No i solówkę na garach w "She-Wolf" na koncertowej "Rude Awakening"

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 21-08-2010, 22:55
autor: Lykantrop
Na pewno lepsze od przechujowego "Risk", ale naj Megadeth to ni hu hu nie jest. Podobnie jak Kreator wieki całe tego nie słuchałem i nie zanosi się na jakąś diametralną zmianę w tej kwestii.

: 21-08-2010, 23:30
autor: Skaut
Scaarph pisze:o, najlepszy megadeth :) a w każdym bądź razie mój ulubiony.
bracie :)

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 00:09
autor: Edinazzu
Album trochę niedoceniany. Zresztą sam popełniłem ten błąd. A może był to zwyczajny zbieg okoliczności? Akurat wtedy jak się ukazywał CW kierowałem się w kierunku ekstremy, a Rudy w kierunku rockowym. Ale juz wówczas wpadł mi ucho "Secret Place", bardzo lubię ten kawałek

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 00:21
autor: twoja_stara_trotzky
fajny krążek, a na pewno już bardzo fajny po chujowym poprzedniku.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 00:42
autor: Edinazzu
twoja_stara_trotzky pisze:fajny krążek, a na pewno już bardzo fajny po chujowym poprzedniku.
oj nie zgodzę się. Oba albumy na bardzo podobnym poziomie

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 00:46
autor: KreatoR
Edinazzu pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:fajny krążek, a na pewno już bardzo fajny po chujowym poprzedniku.
oj nie zgodzę się. Oba albumy na bardzo podobnym poziomie
zostaw go. on zawsze się pcha w górę rzeki na siłę :wink:

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 01:17
autor: Edinazzu
Trotzky ma swój styl :). Różnica poziomów między Y i CW jest mniej wiecej taka jak między NPFTD a FOTD "Dziewicy", czyli żadna...

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 01:27
autor: twoja_stara_trotzky
Edinazzu pisze:Trotzky ma swój styl :). Różnica poziomów między Y i CW jest mniej wiecej taka jak między NPFTD a FOTD "Dziewicy", czyli żadna...
hehehehehe, no właśnie te dwa albumy Dziewicy się DIAMETRALNIE różnią. kompletnie dwie inne planety.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 01:43
autor: Edinazzu
między SSOTSS a NPFTD faktycznie jest różnica. ale FOTD to de facto wydłużona wersja poprzedniczki z dużo wieksza iloscia wypełniaczy i z dużo wiekszą ilościa genialnych momentów. wychodzi na to,że NPFTD jest równiejsza. Ale styl i poziom generalnie podobny, bardzo podobny

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 01:44
autor: twoja_stara_trotzky
jesteś głuchy.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 01:51
autor: Edinazzu
...no i masz wiekszego....:)

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 08:47
autor: [V]
twoja_stara_trotzky pisze:fajny krążek, a na pewno już bardzo fajny po chujowym poprzedniku.
ta niechec do Youthanasia to jakas fanaberia chyba,prosze nie wprowadzac w blad i nie siac zametu.
to jest bardzo dobra plyta i takie sa fakty.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 08:56
autor: [V]
Lykantrop pisze:Na pewno lepsze od przechujowego "Risk", ale naj Megadeth to ni hu hu nie jest. Podobnie jak Kreator wieki całe tego nie słuchałem i nie zanosi się na jakąś diametralną zmianę w tej kwestii.
plyty Kreatora z lat 90tych [po Renewal ]sa gówno warte .
daj szanse Cryptic Writings,nie zawiedziesz sie.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 08:58
autor: hcpig
[V] pisze:ta niechec do Youthanasia to jakas fanaberia chyba,prosze nie wprowadzac w blad i nie siac zametu.
Gdybym robił listę najbardziej niedojebanych i irytujących numerów ever (nie wyłączając "szlagierów" Rubika, Lady Pank czy Perfect), to "A Tout Le Monde" miałby zapewnioną wysoką pozycję :wink:

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 09:06
autor: [V]
hcpig pisze:
[V] pisze:ta niechec do Youthanasia to jakas fanaberia chyba,prosze nie wprowadzac w blad i nie siac zametu.
Gdybym robił listę najbardziej niedojebanych i irytujących numerów ever (nie wyłączając "szlagierów" Rubika, Lady Pank czy Perfect), to "A Tout Le Monde" miałby zapewnioną wysoką pozycję :wink:
to swietny numer,na pewno nie jest to zadne ciotowate gówno, choc nie zabraknie takich którzy z uporem maniaka beda ci wmawiac ze wlasnie tak jest.

Re: MEGADETH -CRYPTIC WRITINGS [1997]

: 22-08-2010, 09:10
autor: hcpig
A kto mi ma wmawiać, mam uszy to sam słyszę :lol: Myślałem że Ryży nie może nagrać nic gorszego od tego kawałka ale przeszedł sam siebie biorąc się za remake z udziałem tej gotyckiej panienki :wink: