Re: Kat & Roman Kostrzewski
: 02-11-2023, 11:42
Wokale lepsze na pewno niż w tym popierzynie
Death and Black Metal Magazine
https://masterful-magazine.com/forum/
https://masterful-magazine.com/forum/viewtopic.php?f=13&t=9416
Dzięki.Soundterror pisze: ↑02-11-2023, 14:30Siedemnastego września 2021 ostatni raz byłem na koncercie Kata i Romana. Na miejscu planowałem tylko zdjęcia, ale spontanicznie podjąłem decyzję, że nagram kilka utworów. Był ścisk, pod sceną mało miejsca, więc nie miałem za bardzo jak rozstawić kamer. Ale nagrałem - fragmenty koncertu można znaleźć u mnie na yt. Roman między utworami gawędził o zespole i życiu, co również się nagrało. Pomyślałem, że fajnie będzie się tym podzielić co też niniejszym czynię.
Luczyk miał najlepszą okazję do zakopania topora wojennego na koncercie we Wrocławiu. Ale wybrał inaczej. Szkoda.Anzhelmoo pisze: ↑05-11-2023, 23:59Myślę, że dla Piotra drzwi są zamknięte. Nawet jakby się zmienił i przeprosił wszystkich, to raczej sama jego obecność w takim gronie mogłaby budzić kontrowersje. Tak nawiasem mówiąc, to ciekawe, że jedyną osobą oprócz niego, która odmówiła udziału w książce jest... Michał Laksa, basista Kat & RK. Wiem, że poprztykał się trochę z Hiro w ostatnim czasie, ale i tak szkoda.
Jakby się ogarnął i posypał swój kałbojski kapelutek popiołem, to by pewnie i ludzie z czasem wybaczyli te wszystkie krzywe jazdy. Każdy ma prawo do popełniania błędów, jeśli wyciąga z nich wnioski. Problemem tu jednak nie jest konflikt z nieświętej pamięci RK (ich sprawa - mieli prawo się nienawidzić, wina w takich przypadkach rzadko leży tylko po jednej stronie), ale zawzięcie i jad oraz kompletny brak honoru i minimalnej przyzwoitości, której wymagałaby sytuacja. Naprawdę rzygać się chce, jak się patrzy, jak wraz z tą obrzydliwą, włażącą mu w dupę ciotą od "Kat Historia" wycierają sobie buty zmarłym, bo teraz już nie odda. Do łbów nie dociera, że konflikty konfliktami, ale w sytuacji gdy umiera człowiek, który dla wielu coś jednak znaczył, pewne tematy należałoby zamknąć. To jest wręcz przykre, jak można być tak uzależnionym od swojego ego bucem. Jak taki może spojrzeć w lustro. Aż ciężko wracać do muzyki tego zespołu... Za gówniarza człowiek słuchał, miał jakieś swoje wyobrażenia o tych wszystkich ludziach (wydawało się, że "byle kto" nie stworzyłby tak monumentalnych dzieł), a tu wraz z pojawieniem się pejsbusia wszelkie mity i myślenie życzeniowe idą sobie na grzyby.Myślę, że dla Piotra drzwi są zamknięte. Nawet jakby się zmienił i przeprosił wszystkich, to raczej sama jego obecność w takim gronie mogłaby budzić kontrowersje.
chyba coś w tym było, bo sam pamiętam jak byłem na Helloween w Krakowie jakoś w 2007 albo 2008, nie pamiętam dokładnie (Niemcy promowali wtedy Keeper III), jako support miał grać właśnie Kat. Kałboj wyszedł na scenę w jakiejś wiejskiej czapeczce (nie kapeluszu ), puścił jakąś bajkę o tym że Kat nie zagra bo wokalista albo perkusista mają jakieś problemy ze zdrowiem, z głębi publiki usłyszał kilka "to spierdalaj", ktoś inny krzyknął "nie ma Kata bez Romana", więc potulnie przeprosił i spierdolił ze sceny. Tyle go widziałem. później już nie było okazji.vicotnick pisze: ↑06-11-2023, 18:28Kałboj jest trochę wspomniany w historii Kat - Piekło i metal, ciekawy jest wątek, o tym jak spękał i bał się grać koncerty w kraju po rozpadzie i nagraniu Mind Cannibals, zagrali wtedy kilka koncertów w Europie, zapowiadało się nieźle, bo ludzie przychodzili, a w kraju stchórzył, bał się reakcji publiki.
W książce jest bajeczka, że to chyba perkusista miał kontuzję stopy.Stoigniew pisze: ↑06-11-2023, 21:28chyba coś w tym było, bo sam pamiętam jak byłem na Helloween w Krakowie jakoś w 2007 albo 2008, nie pamiętam dokładnie (Niemcy promowali wtedy Keeper III), jako support miał grać właśnie Kat. Kałboj wyszedł na scenę w jakiejś wiejskiej czapeczce (nie kapeluszu ), puścił jakąś bajkę o tym że Kat nie zagra bo wokalista albo perkusista mają jakieś problemy ze zdrowiem, z głębi publiki usłyszał kilka "to spierdalaj", ktoś inny krzyknął "nie ma Kata bez Romana", więc potulnie przeprosił i spierdolił ze sceny. Tyle go widziałem. później już nie było okazji.vicotnick pisze: ↑06-11-2023, 18:28Kałboj jest trochę wspomniany w historii Kat - Piekło i metal, ciekawy jest wątek, o tym jak spękał i bał się grać koncerty w kraju po rozpadzie i nagraniu Mind Cannibals, zagrali wtedy kilka koncertów w Europie, zapowiadało się nieźle, bo ludzie przychodzili, a w kraju stchórzył, bał się reakcji publiki.
Czy ja wiem, czy Gronosa? Na pewno dołożył swoją cegiełkę, ale jak sam twierdzi honor mu czasem nie pozwalał się dopisywać do autorów, gdy jego wkład był mały (choć w teorii mógł). Ten materiał miał chyba wyjść pierwotnie jako Adrenalina, właśnie projekt PL i JG, ale wydaje mi się, że zdecydowana większość tego materiału to Piotr. Swoją wiedzę opieram jednak na informacjach z dawnych lat, nie skończylem jeszcze książki, a być może są tam informacje, o których nie wiedziałem.
Heh, może tego typu atrakcje tak mu spierdoliły beret.Stoigniew pisze: ↑06-11-2023, 21:28chyba coś w tym było, bo sam pamiętam jak byłem na Helloween w Krakowie jakoś w 2007 albo 2008, nie pamiętam dokładnie (Niemcy promowali wtedy Keeper III), jako support miał grać właśnie Kat. Kałboj wyszedł na scenę w jakiejś wiejskiej czapeczce (nie kapeluszu ), puścił jakąś bajkę o tym że Kat nie zagra bo wokalista albo perkusista mają jakieś problemy ze zdrowiem, z głębi publiki usłyszał kilka "to spierdalaj", ktoś inny krzyknął "nie ma Kata bez Romana", więc potulnie przeprosił i spierdolił ze sceny. Tyle go widziałem. później już nie było okazji.
No właśnie w książce jest informacja, jakoby to Gronos skomponował bardzo dużą część tego materiału jeszcze lata przed wydaniem płyty. Kałboj potem przypisywał sobie autorstwo tych numerów, a ostatecznie wydał tę edycję z 2016, gdzie w ogóle partie Gronosa nagrano na nowo, już bez niego oczywiście.Anzhelmoo pisze: ↑06-11-2023, 23:12Czy ja wiem, czy Gronosa? Na pewno dołożył swoją cegiełkę, ale jak sam twierdzi honor mu czasem nie pozwalał się dopisywać do autorów, gdy jego wkład był mały (choć w teorii mógł). Ten materiał miał chyba wyjść pierwotnie jako Adrenalina, właśnie projekt PL i JG, ale wydaje mi się, że zdecydowana większość tego materiału to Piotr. Swoją wiedzę opieram jednak na informacjach z dawnych lat, nie skończylem jeszcze książki, a być może są tam informacje, o których nie wiedziałem.