Kat & Roman Kostrzewski

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1272
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Kat & Roman Kostrzewski

08-10-2023, 17:54

when_in_sodom pisze:
08-10-2023, 16:35
tomek pisze:
07-10-2023, 21:56
A kto pamięta koncert Kata z Romanem w Dk Arsus na Ursusie w Warszawie ,przełom 2001/2002.
W jakim składzie był ten koncert? Chodzi oczywiście o skład z Luczykiem i Romkiem? "Kat & Romek" zaczęli grać w 2004...
A jeszcze wcześniej były koncerty Alkatraz, gdzie lwią część materiału stanowiły kompozycje Kata i większość muzyków starego składu było na scenie. Tzn. wcześniej w rozumieniu przed reaktywacją na On Tour Again.

Nawiasem mówiąc Alkatraz bardzo dobry, acz niedoceniany materiał. Valdi miał rękę do tego, eksperymenty Romana też były ciekawe. Szkoda, że nie pociagnięto tego. Kat & RK to przy Alkatraz słabizna niestety.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
Castor
weteran forumowych bitew
Posty: 1915
Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
Lokalizacja: z lasu

Re: Kat & Roman Kostrzewski

08-10-2023, 23:29

Dokładnie. Szkoda też, że Lubczyk jest idiotą i nie rozumiał, że KAT bez Romana nie istnieje. Myślał, że cały splendor (i kasa) przypadnie głównie jemu a tu zonk. W myśl mądrej zasady "pokorne ciele dwie krowy ssie" zaprzepaściliście, panie Piotrze szansę na sukces zarówno artystyczny jak i finansowy. W Kacie zabrakło Romka a w Kat & RK Luczyka co słychać dobitnie. Szkoda, bo wychodzi na to,że mogli dać sobie siana z tą reaktywacją bo muzycznie już nic więcej nie osiągnęli.

Alkatraz i Woda gniecie wszystko co nagrały obie ekipy po powrocie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1272
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Kat & Roman Kostrzewski

08-10-2023, 23:45

Tak szczerze, to ja za bardzo nie wiem o co chodziło Luczykowi z tymi zastrzeżeniami do Romana na etapie początku konfliktu. Może książka Mateusza Żyły rozjaśni mi temat. Zastanawia mnie też na ile to co PL mówi dzisiaj w mediach/socialach to jest kreacja, a na ile on sam w to wszystko wierzy. A nawet jeśli na starość trochę się odkleił, to trudno mi uwierzyć, że na poważnie myślał, że Kat bez Romana zrobi karierę w tym 2004 roku. Przecież to nie miało prawa się udać i wiadomo było, że to wizerunkowe samobójstwo.

Kat bez PL wbrew pozorom miał prawo istnieć, czego dowodem są Róże, gdzie Luczyk przyniósł tylko Słodki Krem, a całą resztę zrobił Jaca z Krzyśkiem. W '98 Chudy wręcz sam odszedł z kapeli i pewnie, gdyby nie tragiczna śmierć Jacka Kat działałby w regularnej formie jeszcze długo, a katalog klasycznych płyt pewnie byłby ciut szerszy.

Z jednej strony wpływ PL do Bastarda włącznie jest nie do przecenienia, ale z drugiej strony nowy kierunek zdecydowanie mu nie odpowiadał i nie czuł się w takim zespole dobrze. Podchodząc uczciwie do Mind Cannibals, to wcale nie był taki zły materiał, ale jednak w zupełnie innym klimacie niż poprzednie. Niektóre utwory były nagrywane w wersji demo jeszcze z Romanem. Ciekawe jakie byłoby przyjęcie tego albumu w takiej formie.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
Castor
weteran forumowych bitew
Posty: 1915
Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
Lokalizacja: z lasu

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 00:05

Anzhelmoo pisze:
08-10-2023, 23:45
Tak szczerze, to ja za bardzo nie wiem o co chodziło Luczykowi z tymi zastrzeżeniami do Romana na etapie początku konfliktu.
Wokale Romka mu nie pasowały na nowej płycie. Dla mnie to był tylko pretekst żeby wyrzucić go z zespołu i zagarnąć wszystko dla siebie. W rezultacie był to dla Luczyka strzał w kolano, a on sam okazał się być największym przegranym w tej całej sytuacji.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1272
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 00:27

Castor pisze:
09-10-2023, 00:05
Anzhelmoo pisze:
08-10-2023, 23:45
Tak szczerze, to ja za bardzo nie wiem o co chodziło Luczykowi z tymi zastrzeżeniami do Romana na etapie początku konfliktu.
Wokale Romka mu nie pasowały na nowej płycie. Dla mnie to był tylko pretekst żeby wyrzucić go z zespołu i zagarnąć wszystko dla siebie. W rezultacie był to dla Luczyka strzał w kolano, a on sam okazał się być największym przegranym w tej całej sytuacji.
Tak, historię z wokalami znam, ale tez moim zdaniem to był tylko pretekst. Z drugiej strony to, że Luczyk nie był entuzjastą wokali późnego Romana to żadna tajemnica, po prostu dla wychowanego na klasyce to już chyba było zbyt wiele. Zresztą legendą obrosły już historie jak to Roman w ukryciu pisał teksty i je nagrywał, a chłopaków stawiał przed faktem dokonanym. I dyplomatycznie mówiąc nawet Ci najbardziej przychylni Romanowi w zespole nie byli z tego zadowoleni. Tak nawiasem mówiąc pamiętam jak jeszcze kilka lat temu Piotr pomimo swojej niechęci do Romana (oczywiście już po konflikcie) potrafił skomplementować jego wokal i zasługi, dziś nawet trudno sobie wyobrazić takie słowa z jego ust.

Moim zdaniem rzeczywiście mogło chodzić o taką klasyczną zazdrość. W końcu to Piotr był w tym zespole od początku i muzycznie napędzał wszystko, a nagle został zmarginalizowany. Nie tylko jako kompozytor, ale też jako ster tego okrętu, który - jak się okazało - mógł płynąć dalej bez niego. Może to był incydent w stylu "zastaw się, a postaw się"? Z tego co pamiętam wiele rzeczy, które wyszły na Mind Cannibals miały się ukazać jako Adrenalina, a koniec końców ten side-project nigdy nie powstał. To Roman skupiał na sobie całą uwagę i Kata zaczęto utożsamiać właśnie z nim, a nie Luczykiem. Ponoć odklejka PL zaczęła postępować już na SIP, gdzie za kulisami zachowywał się jak gwiazdor. Właściwie prezencja sceniczna też to sugeruje ;D

W wiele rzeczy jestem w stanie uwierzyć. Roman to też był niekiedy niezły gagatek i uparciuch, ale w to, że nie dało się dojść do porozumienia w sprawie wokali, to nie uwierzę. Zbyt abstrakcyjne, by tylko o to chodziło.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4670
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 08:36

Różnice jakościowe pomiędzy KATem Romana a Luczyka są znane.
Ciekawi mnie jak ze sprzedażą płyt.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 08:42

empir pisze:
09-10-2023, 08:36
Różnice jakościowe pomiędzy KATem Romana a Luczyka są znane.
Ciekawi mnie jak ze sprzedażą płyt.
No chyba ludzkość nie upadła aż tak bardzo na ryj, żeby kupować wymioty tworu Luczyka.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 09:21

Pacjent pisze:
09-10-2023, 08:42
No chyba ludzkość nie upadła aż tak bardzo na ryj, żeby kupować wymioty tworu Luczyka.
No właśnie, na to już kiedyś zwróciłem uwagę. Skąd pieniądze skoro nie grają koncertów, a obecnie koncerty/merch, to dominująca podstawa dochodów w branży. Wiadomo, że ci jego najemnicy dorabiają w Kacie na boku, bo żyją z czegoś innego, niemniej skład się utrzymuje, czyli jakąś motywację finansową muszą mieć. Kurde może nie doceniamy niemieckiego rynku (bo z tego co pamiętam Kat wydaje w jakiejś wytwórni niemieckiej hurtowo wydającej hejwi metalowy szrot) na heavy-metalowe patataje.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1272
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 11:32

Ale jacy najemnicy, przecież zespół Kat nie istnieje. To znaczy istnieje, ale tylko na papierze. Rola tych muzyków ograniczyła się prawdopodobnie tylko do tego, by dwa razy w ciągu dekady wejść do studia i do figurowania w Metal Archives. Wątpię, by jakiekolwiek próby, albo aktywności związane z zespołem się odbywały. Zresztą kilka lat temu była afera, co wywalił Krzyśka Oseta. To był rok 2014, a sam Krzysiek zaskoczony, bo przecież zespół od tej trasy Mind Cannibals ani razu się nie spotkał. Po prostu MA, a rzeczywistość to dwie różne rzeczy.

A jeśli chodzi o "niemiecką" wytwórnię, to to jest kolejny kabaret. Powiedzieć o niej, że jest niszowa i prawdopodobnie każdy może tam wydać, to nic nie powiedzieć. Ale to zabawne jak Luczyk przedstawiał to "zachodnia wytwórnia wydaje Kata, w Polsce nie ma godnych". Może gdyby to było 25 lat temu to by ktoś uwierzył, ale jako, że research zajmuje jakąś minutę, to nie trzeba poświęcić wiele czasu, by zauważyć, że na ich tle jakaś Agonia, Mystic, Metal Mind, czy Pagan Records to prawdziwe tuzy.

Szansa, że ktoś na świecie kupuje dwie ostatnie płyty Luczyka są bliskie zeru, myślę, że co do tego nikt nie ma złudzeń. Sam Piotr żyje w Wielkiej Brytanii, podejrzewam, że utrzymuje się z zupełnie innych rzeczy, prawdopodobnie niepowiązanych z Katem (to moje przypuszczenie). Najlepsze jest to, że przecież widzi wyniki sprzedaży i jaki jest feedback, a nadal brnie w bajkę, że osiąga wielki sukces i ludzie na zachodzie go słuchają, ale nie ma na to żadnych dowodów. To powoduje, że zastanawiam się, czy on tylko robi teatr, czy serio w to wierzy :D A może po prostu kłamstwo, które zabrnęło za daleko i głupio się wycofać?
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 12:00

No, aż takiego riserczu to nie robiłem. Faktycznie wygląda to śmiesznie. Lata czytania wywiadów z muzykami..., no cóż nietrudno zauważyć, że jest tam znaczna reprezentacja egocentryków, megalomanów i mitomanów. Może połączenie jednego z drugim. Konflikt ambicjonalny z Romanem (nie wnikam kto bardziej się przyczynił itp.). Było nie było Kat i Roman jakoś sobie radzili. Mnie tam te płyty nie przekonują, koncertowo dawali radę. Generalnie jednak jakoś ciągnęli ten wózek. U Luczyka zrobiła się katastrofa. pewnie na siłę chciał coś udowodnić. Natomiast ton wpisów internetowych/wywiadów/itp. No chyba sam się to wkręcił. W sumie, trochę z podobnym mechanizmem mieliśmy do czynienia u Mustaine'a. Zachowując oczywiście proporcje, bo ten samodzielnie w przeciwieństwie do Luczyka osiągnął wiele i w ogóle inna skala. Chodzi jednak o pewien schemat.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 4670
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 12:20

Hatefire pisze:
09-10-2023, 12:00
W sumie, trochę z podobnym mechanizmem mieliśmy do czynienia u Mustaine'a. Zachowując oczywiście proporcje, bo ten samodzielnie w przeciwieństwie do Luczyka osiągnął wiele i w ogóle inna skala. Chodzi jednak o pewien schemat.
Raczej Amon vs Deicide. Też inna skala (ale już trochę bliżej) ale odgrażanie na podobnym poziomie.
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1272
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Kat & Roman Kostrzewski

09-10-2023, 12:30

Ten konflikt był w zasadzie jednostronny. Okej, gdyby istniały jakieś dwa Katy i zdrowo rywalizowały (jak Venom), to by była zupełnie inna dyskusja. Ale tak naprawdę był jeden aktywny zespół vs Luczyk, którego jedyna aktywność polegała na udzielaniu wywiadów i komentowaniu w social media. Opowiadał jaki to Kat&RK słaby i że on to dopiero pokaże jak to powinno wyglądać... i na zapowiedziach się skończyło. Wiecie, to nie było tak, że Luczyk coś sobie skubał na swoim poletku, a publika nie doceniła, tylko ludzie nawet nie dostali szansy, aby dowiedzieć się co PL ma do zaoferowania. Co śmieszniejsze przez lata jedyną podstawą do dyskusji było zestawianie działalności K&RK z... "Mind Cannibals", które nie było tak złe jak się mówi (pod kątem instrumentalnym), ale powoływanie się na płytę sprzed dekady w tym 2015 i później było nieco śmieszne. "Without Looking Back" trudno traktować poważnie, więc lepiej spuścic na to coś zasłonę milczenia. Były osoby, które wierzyły, że Piotr może wydać coś ciekawego, ale wraz z wypuszczeniem tej płyty sam wypisał się z grona poważnych muzyków.

Niepopularna opinia, ale uważam, że Piotr mógł robić ciekawe rzeczy jako Kat nawet bez Romana z nowym wokalistą. Mógł z twarzą wyjść z tego sporu, a skończyło się tak, że smród już nie do wywietrzenia chyba do końca jego dni się będzie za nim ciągnął. On od zawsze miał ciągoty to heavy/speed rzeczy rodem z 666 - mógł np. pójść tą drogą.

Co więcej Kat & RK wcale nie był jakimś bardzo profesjonalnym zespołem, Biało-Czarna była naprawdę kiepską płytą. Poprzeczka nie była wcale aż tak wysoko postawiona.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
Tatuś
weteran forumowych bitew
Posty: 1593
Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 07:59

Roman jak wynika z wywiadu z Hiro to był straszny uparciuch. Jakby byli znanym zespołem z USA to pewnie $$$ zasypałyby przynajmniej oficjalnie wszelkie urazy i graliby jak Guns n Roses ;)
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
Awatar użytkownika
Blackult
rasowy masterfulowicz
Posty: 2402
Rejestracja: 01-12-2004, 23:00

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 08:38

ten nowy album Popióru bardzo fajny, nowoczesne grańsko ale fajnie osadzone w Różach i Zwierciadle
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1272
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 09:51

Również miałem okazję przesłuchać tę płytę i jestem rozczarowany, choć chyba nie powinienem, bo i nie oczekiwałem nie wiadomo czego. Jest w sumie dokładnie taka, jaka myślałem, że będzie, przy czym nie uważam tego za dobry kierunek.

Pod kątem muzycznym jest moim zdaniem bardzo nijako. Utwory wręcz zlewają się ze sobą, a to po części trochę przez to, że chcieli wszystko wrzucić do jednego kotła. Zaczyna się zazwyczaj spokojnie i balladowo, potem wchodzą jakieś połamane riffy a'la Bastard, po to, by zaraz pójść w kierunku Róż. Tak jakby słuchasz nie mógł zapomnieć nawet na moment do czego to nawiązanie :D Niby powtórka tego co było na K&RK - Popiór, ale trudno nie odnieść wrażenia, że tamte utwory były po prostu o klasę lepsze i charakterystyczne. Każdy miał swój unikalny charakter, a tutaj tej różnorodności mi brakuje. Niby wszystko poprawne, ale niewiele zostaje w głowie.

Kolejna sprawa - wokale. No i tutaj kompletnie mi nie siedzą. Tekstowo poziom raczej niski, konwencja ich wykonania jakaś taka nietypowa. Niby coś nowego, ale z drugiej strony nastawione na to, by jednak przypominały trochę Romana. Moim zdaniem niepotrzebne ograniczenie. Brakuje za mikrofonem kogoś z charyzmą i pomysłem, bo te wydają się być dosyć jednorodne i nijakie. Pojawiają się niby jakieś urozmaicenia, ale to jak AI.

Kolejna sprawa, to sam koncept tego zespołu. Nie wiem, czy najlepszym krokiem jest podpinanie się pod dziedzictwo Kata. Ja wiem, że bardzo podobny album pewnie ukazałby się jako K&RK, gdyby Roman żył, ale jest jak jest. Obawiam się, że gdyby nie ta promocja, to mało kto na niego by trafił. Trudno mi sobie wyobazić tez karierę tego zespołu, bo może na tą pierwszą trasę ludzie przyjdą z ciekawości, może zagrają covery Kata, ale ogólnie trudno mi sobie wyobrazić, by mieli jakichś szalikowców na dłuższą metę. K&RK mógł sobie pozwolić na nagranie słabszego materiału, bo ludzie i tak przyszliby dla klasyków, tutaj tego magnesu już nie będzie. Nawiasem mówiąc moim zdaniem wokale Romana nie naprawiłyby tego albumu i byłby najgorszym w jego doroku, chyba, że naprawdę tekstowo i wokalnie stanowiłyby jakiś game changer, w co wątpię.

W pewnym sensie więc K&RK - Popiór jest dobrym zwieńczeniem i podsumowaniem drogi Kata.

Ogólnie moim zdaniem to od początku powinno być sprzedawane jako NOWY THRASH/DEATH PROJEKT HIRO, a tak to ta łatka Kata nie wiem, czy na dłuższą metę nie bedzie bardziej przeszkodą, niż pomocą. Zwłaszcza, że reszta składu z Katem wspólnego nie ma nic (poza perkusista, Jackiem, który tez pasował tam jak pieść do nosa - z całym szacunkiem do jego gry, bo gra wspaniale).
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
Stary Metal
w mackach Zła
Posty: 981
Rejestracja: 21-03-2014, 20:07

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 12:39

Płyta jeszcze mi nie przyszła, choć podobno wyszła. Znam tylko jeden kawałek, więc poczekam na całość.

Ale będąc ciekawym, jak grają na żywo, do Gumonic ma koncert w listopadzie pojadę.
I kamp med kvitekrist
Awatar użytkownika
Tatuś
weteran forumowych bitew
Posty: 1593
Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 20:49

Anzhelmoo pisze:
09-10-2023, 12:30
"Without Looking Back" trudno traktować poważnie, więc lepiej spuścic na to coś zasłonę milczenia. Były osoby, które wierzyły, że Piotr może wydać coś ciekawego, ale wraz z wypuszczeniem tej płyty sam wypisał się z grona poważnych muzyków.
A dlaczego?
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 23:51

Anzhelmoo pisze:
08-10-2023, 23:45
Tak szczerze, to ja za bardzo nie wiem o co chodziło Luczykowi z tymi zastrzeżeniami do Romana na etapie początku konfliktu.
Pamiętam jeszcze że Luczyk winił Romana o słaby angielski i że to niby przez niego zespół nie zrobił międzynarodowej kariery :D
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
anzelmeforyn
zaczyna szaleć
Posty: 157
Rejestracja: 03-02-2016, 01:35

Re: Kat & Roman Kostrzewski

11-10-2023, 23:56

Podsumowując KAT się skończył na Szyderczym zwierciadle i jak w każdym wielkim zespole pokłócili się o kasę. Widać tak być musi.
Awatar użytkownika
when_in_sodom
postuje jak opętany!
Posty: 309
Rejestracja: 11-03-2018, 16:24

Re: Kat & Roman Kostrzewski

02-11-2023, 11:17

Kolejny odlam kata po rozpadzie. Roman od tyłu czyli Namor. Pistolet i Laksa...

https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 3013030233
ODPOWIEDZ