OBTEST
: 01-05-2010, 09:48
Jakoś zapadła mi w pamięć ta nazwa, może ze względu na kraj pochodzenia (Litwa) i mimo tego że wszelkie znaki na niebie i ziemi nie rokowały zbyt dobrze dla tej hordy bo raz entuzjastyczna recenzja na Dusk Forest, dwa - negatywna w Wolfpacku (gdzie przywołano dość nietrafnie wieśniacki "Grom") to tym razem z bólem w okolicach lewej strony klatki piersiowej trzeba przyznać że szyszaki i prawdziwki miały rację. Przedmiotem tych obdukcji był oczywiście album "Auka Seniems Dievams", od którego przez cały ostatni tydzień nie mogę się oderwać a jeśli już to z trudem ku własnemu zdziwieniu bo to przecież niezobowiązujące granie z przymróżeniem oka. Figuruje ten album jako pogański black metal z czym nie do końca się zgodzę bo takie generalizowanie byłoby to dla OBTEST krzywdzące. Jest do dość oryginalne folk metalowe granie z krzyczanymi wokalami i dumnymi zaśpiewami, przy czym na całe szczęście Litwini nie korzystają z żadnych bałałajek, flecików z trzciny, rumianych dziewoi wyjących w pokutnych worach ani tego typu świństwa. Obracają się w najbardziej klasycznym rockmetalowym instrumentarium korzystając znacznie z ludowej melodyki w dość chwytliwych riffach, wzbogacając akustykami, nawet trochę w tym też dowcipu a'la MASTER'S HAMMER. Jedyne co może wkurwiać to perkusja z automatu ale da się przeżyć. Pewnie parę osób tutaj to słyszało więc ma wyrobione zdanie, a jeżeli ktoś słyszał inne materiały OBTEST to wskaże się reszta ma do "Auka...", bardzo mnie zainteresował ten band, zwłaszcza że oryginalność ich muzyki nie przejawia się tylko litewskich tekstach. Bardzo mocne 7/10 i to nie koniecznie w kategorii guilty pleasures. Co tu jeszcze dodać, może "Ku wojnie" czy jakoś tak...