Masterful Magazine

Pamiętam pod koniec lat 90-tych kumpel pożyczył mi kasete "przegywkę" jakiegoś zespołu(nazwy już nie pamietam) -90minutową. Z drugiej strony owej kasety był zespól o nic nie mówiacej mi nazwie BABYLON SAD. Pierwszych kilka przesłuchań myślałem sobie "fajnie chłopaki grają,ale trochę to przekombinowane". Cóż po-(chyba) półroczu kasetę kumplowi oddałem.
Niedawno wyczaiłem na Allegro wspomniany album- jedyny wydany przez BABYLON SAD. Cóż mogę powiedzieć po ponad 10 letniej przerwie? Muzyka się spokojnie broni, pokręcone to, ba chyba to co chłopaki grali można okreslić mianem technicznego/awangardowego Death/Doom Metalu. No i co wżne dosyc to oryginalne/ciekawe.
Ciekaw jestem waszej opinii: Po pierwsze czy znacie samą nazwę, po drugie czy znacie muzykę BS, no i jak znacie to co o niej sadzicie.
PS Mam nadzieje, że będzie więcej niż 3 posty

znam, lubie, mam nawet dwie wersje tej plyty. zespol kompletnie nieznany i niedeconiany.

nie znam, ale koneksje personalne z Messiah skutecznie zachęciły mnie by sięgnąć po nagrania, na razie odsłuchuję www.myspace.com/babylonsad i jest nieźle. Tak się na początku 90'tych grało klimatyczny i lekko pozawijany death/doom, masywnie i ciężko jak pierwsze Phlebotomized i The gathering...

Phlebotomized to bardzo dobry trop

"Kyrie" śmiga u mnie juz chyba 5 raz od czasu kiedy wróbel pocztowy przyniósł mi płytę. Fakt album krótki, ale słucha sie wysmienicie. Wśród skojarzeń obok wymienionego wyżej Phlebotomized dodałbym Confessor, Phlegethon, trzeci album Sacrosanct, jedynkę The Gathering, Tenebris z czasów Catafalque. Ale to bardzo luźne skojarzenia

Edinazzu pisze: Wśród skojarzeń dodałbym Confessor

No to cza było tak od razu. Już obczajam, w tym momencie.

Strasznie męczący ten Babylon Sad, już po pierwszym kawałku myslałem na co to zaraz zmienię

nie znałem ale idąc po linie myspace trafiłem wśród friendsów na Calhoun Conquer i to ci dopiero kopalnia wspomień ... sam bym za cholerę nie znalazł bo nie pamietałem jak to się pisało

simondebelem pisze:nie znałem ale idąc po linie myspace trafiłem wśród friendsów na Calhoun Conquer i to ci dopiero kopalnia wspomień ...

a ich płyta wyszła na CD?? bo kiedys miałem przegraną na kasecie, ale wcieło

simondebelem pisze:nie znałem ale idąc po linie myspace trafiłem wśród friendsów na Calhoun Conquer i to ci dopiero kopalnia wspomień ... sam bym za cholerę nie znalazł bo nie pamietałem jak to się pisało

kolejna perełka odkryta przy okazji. Z tym,że na CD to chyba nie wyszło. Ach te szwajcarskie bandy: CELTIC FROST, CORONER, MESSIAH, SAMAEL, BABYLON SAD, SADNESS

też miałem kaste ale zgrywane było chyba z winyla, kurde pewnie nawet gdzieś w pudle leży i gnije.

ciekawe co na temat BABYLON SAD sądzi MRM (Masterfulowa Rada Mentorów) w osobach Drona i Trotzkiego. Czyżby nie znali/nie mieli?

bardzo zacne granie, skąd w tych Szwajcarach zacięcie do takiego grania... SADNESS, MORDOR, teraz BABYLON SAD... zawsze podziwiam muzyków którzy nie zamykaja się w jednej koncepcji, grając taką luźną stylowo, wyśrodkowana muzę...super. Inna rzecz że kontestatorów takiej niewygodnej muzy za wielu zapewne nie znaleźli. w kraju takimi magikami mozna nazwać THY WORSHIPER - muzyka tak stworzona dla blackowcw była za klimatyczyna, a dla klimatowców za blackowa...

aż dziwi, że nikt nie interesuje się tą płytą, taka tu kiedyś była na jej temat dyskusja...
http://allegro.pl/babylon-sad-kyrie-1wy ... 96728.html