Ww. Amerykanie należą chyba do grupy najbardziej zjechanych, a nawet zaszczutych przez tzw. podziemie kapel (jakieś indywiduum z metal-archives przyznało ich drugiej płycie 1%....). Przyznaję, że w pierwszej połowie lat 90-tych sam dałem się oszukać i wydawnictwa Malicious Onslaught olałem. Tymczasem mamy tutaj do czynienia z zespołem, który na swoim debiucie z 1992 r. - "Rebellious Mayhem" zagrał bardzo dobry, podszyty siarką thrash/death, a na "dwójce" pt. "Brutal Gore" rozwalił prezentując wspaniały, chaotyczny death/black.
Bardzo mała próbka:
Nic na tyle fajnego, aby wyciągać i wspominać po latach
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 26-01-2010, 19:35
autor: Maleficio
Ta kapela to absolutny misterium:) Muza zajebisty chaos, chujowe brzmienie ale śmierdzi kultem na 100 km... większości ludzi uważało, ze to absolutna... chujnia ale ja uwielbiam. Mam nawet PIC LP brutal gore:)
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 26-01-2010, 19:59
autor: Lykantrop
To nie jest warte więcej niż 20%. Rozumiem, że ktoś może mieć sentyment, ale to jednak jest dla mnie niepomierna kupa i słusznie swojego czasu postawiono na tym kloca w podziemiu. Zajebisty chaos to był w Blasphemy, a tutaj jest arytmiczne pykanie i jedna wielka kakafonia.
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 27-01-2010, 17:27
autor: Pacjent
Lykantrop pisze:To nie jest warte więcej niż 20%. Rozumiem, że ktoś może mieć sentyment, ale to jednak jest dla mnie niepomierna kupa i słusznie swojego czasu postawiono na tym kloca w podziemiu. Zajebisty chaos to był w Blasphemy, a tutaj jest arytmiczne pykanie i jedna wielka kakafonia.
Przesadzasz, albo w ogóle nie słyszałeś "Brutal Gore". Takie kawałki jak "Blademare" czy "The Morgue" to rozpierdol I klasa.
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 29-01-2010, 15:57
autor: Czesław
Posłuchałem tego kawałka na msypace, całkiem niezła rzecz - na początku myślałem że dobre tylko do posłuchania w tle, podczas zajmowania się czymś innym, ale jak się skończyło to naraz czegoś zabrakło, także całkiem dobre! Będę musiał posłuchać całości.
Od jakiegoś czasu posiadam CD "Brurtal Gore", dzisiaj w końcu odebrałem z poczty upragnioną wersję winylową (ponoć mocno limitowaną), i kurwa mimo iż jest to pikczer to różnica w brzmieniu jest przeogromna! Tak jak kiedyś po prostu bardzo lubiłem ten zespół, tak teraz wielbię go jeszcze bardziej! Kurwa co za pojeby!!!! Poszukuję debiutu w rozsądnej cenie, najlepiej jakaś wymianka, ma ktoś?
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 26-07-2011, 19:45
autor: Kurt
Dokładnie tak jak mówisz. Też miałem problem z tym zespołem czy są tylko kultowi i pojebani czy może jednak nagrywają, też, zajebistą muzykę, ale po większej ilości odsłuchów się do nich przekonałem. Są pojebani i nagrali zajebistą muzykę :)
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 26-07-2011, 19:49
autor: Czesław
Raczej nie miałem problemu z przekonaniem się do tej muzyki, po prostu z czasem lubię jeszcze bardziej. Tak zupełnie na poważnie, z poziomem ekstremy w tamtych czasach to kto mógł z nimi równać? Goatpenis? Blasphemy? Naked Whipper? Bestial Warlust? Oczywiście warmetalowa łatka jest tutaj sporym nadużyciem (chociaż skoro wspominamy o NW....), ale pomówmy o SAMEJ muzyce!
Re: MALICIOUS ONSLAUGHT
: 26-07-2011, 19:57
autor: Kurt
Nie wiem, kto się może równać, i mało mnie to obchodzi, szczerze mówiąc. Co natomiast dla mnie jest istotne, to to, że mnie od jakiegoś czasu doszczętnie rozpierdalają. Szczególnie Brutal Gore brzmi jak soundtrack do jakiegoś nawiedzonego snu chorego psychicznie człowieka (zresztą ten typek, Hanauer, się odstrzelił?).