CULT OF LUNA
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: CULT OF LUNA
i znowu jest
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Agnósdej
- zaczyna szaleć
- Posty: 259
- Rejestracja: 12-09-2010, 00:15
- Lokalizacja: Lublin
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: CULT OF LUNA
Aż taki progres na tym Vertikal? Poprzednia to przeca mocno naciągane 4/10. Aż tak się panowie podciągnęli??
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9130
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: CULT OF LUNA
Czyli nagrali swoje Master of Puppets?:)
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10789
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re:
Mnie płyta rozpiedala po całości. Absolutnie pochłonął mnie jej klimat. Jest mnóstwo odniesień do nowofalowych klimatów, jest multum przestrzeni, świetne harmonie, które do mnie przemawiają, może jest kilka dłużyzn, które można by było śmiało skrócić, ale w generalnym rozrachunku i tak uważam, że jest to płyta zjawiskowa i czarująca. Łagodniejsza, potęża, majestatyczna, ale nie pretensjonalna.Skaut pisze:Jest progres, ale trochę pitolenia też. Takie mocne 7/10.Morph pisze:Aż taki progres na tym Vertikal? Poprzednia to przeca mocno naciągane 4/10. Aż tak się panowie podciągnęli??
No i bez porównania lepsza od gównianego i topornego "Eternal Kingdom". Widze w "Vertikal" potencjał na podium roku, im więcej jej słucham tym bardziej mi się podoba i bardziej monolityczna się wydaje.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: CULT OF LUNA
Żaden progres. Z nimi skończyłem tak na wysokości Salvation i z ciekawości sprawdziłem co wysmażyli na Vertikal. A wysmażyli to samo. Ogólnie nie robi mi taka muzyka. Niby nie jest źle, miejscami fajne patenty sprzedają, ale wszystko jest takie rozwlekłe jak falki z olejem.Morph pisze:Aż taki progres na tym Vertikal? Poprzednia to przeca mocno naciągane 4/10. Aż tak się panowie podciągnęli??
all the monsters will break your heart
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10789
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: CULT OF LUNA
Dla mnie totalnie dwie różne płyty. No i jak można mówić "żaden progres" jeśli nie słyszało się ani "Somewhere...' ani "Eternal kingdom'? Tak to jest jak się słucha pobieżnie i pochopnie z mp3. :)nicram pisze:Żaden progres. Z nimi skończyłem tak na wysokości Salvation i z ciekawości sprawdziłem co wysmażyli na Vertikal. A wysmażyli to samo.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Ekazkli, nicram chyba jakieś lewe mp3 sobie zapodał, bo progres jest spory. "Somewhere..." nie ma tyle przestrzeni co nowa, nie mówiąc już o topornym "Eternal Kingdom". Za dużo wg mnie na nowej tych niepotrzebnych przerywników. Rozumiem, że mają budować klimat całości, ale jednak w tych miejscach się ta płyta trochę rozkleja.
Coś tam było! Człowiek!
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10789
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: CULT OF LUNA
Jest kilka dłużyzn i nie da się temu zaprzeczyć, ale ogólnie odbieram płytę jako bardzo spójną, jednorodną klimatycznie i zagraną bez spiny i mięśni (patrz poprzednia płyta). Ta elektronika kojarzy mi się trochę z motywami ze ścieżki dźwiękowej z "mechanicznej pomarańczy". Zadaje całości pewno klimatu niedopowiedzenia i bezdusznej pustki. Do tego praca sekcji - w wielu miejscach jakby żywcem wyjęta ze starych płyt Killing Joke czy nawet Joy Division - dla mnie strzał w 10 z tym zabiegiem, bo ten metropolitarny i "zimny" klimat został tylko uwypuklony. Może i płyta prostsza od poprzednich, bardziej wygładzona i delikatna, ale wystarczająco bogato i ciekawie (by nie powiedzieć inteligentnie) zaaranżowana, aby chwycić - wstęp do "Synchronicity" czy motywy gitarowe w środku "In Awe Of" to prawdziwe cudo.
No i przestrzeń...
No i przestrzeń...
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re:
Nie mam żadnych lewych mp3. Prawda, że słuchałem pobieżnie, bo tylko tak można wyciągnąć dłoń by czegoś się złapać. Ostatnią ich płytę, którą posiadam jest Salvation. I prawda jest taka, że to ostatnia, którą dobrze znam. Po tych wszystkich zachwytach, ochach i achach spodziewałem się jakiegoś wariactwa, wizjonerstwa. A w moim odczuciu dostałem to samo co przed 9 laty. Nie mam czasu szukać tych wszystkich elektrycznych ozdobników, bo i bez nich wszystko brzmi jak piąta woda po ich trzeciej płycie. Te same patenty, te same wokale (kurwa ile by zyskali gdyby już nie darli mord). Ja tego nie kupuję.Skaut pisze:Ekazkli, nicram chyba jakieś lewe mp3 sobie zapodał, bo progres jest spory. "Somewhere..." nie ma tyle przestrzeni co nowa, nie mówiąc już o topornym "Eternal Kingdom". Za dużo wg mnie na nowej tych niepotrzebnych przerywników. Rozumiem, że mają budować klimat całości, ale jednak w tych miejscach się ta płyta trochę rozkleja.Harlequin pisze:Dla mnie totalnie dwie różne płyty. No i jak można mówić "żaden progres" jeśli nie słyszało się ani "Somewhere...' ani "Eternal kingdom'? Tak to jest jak się słucha pobieżnie i pochopnie z mp3 :)nicram pisze:Żaden progres. Z nimi skończyłem tak na wysokości Salvation i z ciekawości sprawdziłem co wysmażyli na Vertikal. A wysmażyli to samo.
all the monsters will break your heart
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6275
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: CULT OF LUNA
To nigdy nie była jakaś wizjonerska muzyka, po to zapraszam do kapel, na których CoL się wzoruje. Jeśli natomiast nie słyszysz jaki postęp poczynili od kilku poprzednich płyt to już trudno...
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: CULT OF LUNA
Właśnie, jakim cudem nie słyszysz, jak CoL pozbyli się tej toporności w riffach z trzech pierwszych płyt (którą w tych albumach zresztą uwielbiam, a Salvation wg mnie to zdecydowanie najlepsze, co do tej pory nagrali)? Powtórzę tylko po innych, bo i sam nie mam na temat Vertikal jakichś rewolucyjnych wniosków, ale nówka bardziej płynie, jest w niej sporo więcej przestrzeni, więcej swobody. To nie żadne wizjonerstwo, to mozolna ewolucja ich muzyki. Nikt nie oczekuje, że wymyślą szlam na nowo, ale staniem w miejscu też nie zaskarbiliby sobie takiego kredytu zaufania wśród fanów.
Re: CULT OF LUNA
Przesłuchałem dziś "Vertikal" i jestem tą płytą bardzo przyjemnie zaskoczony. Myślę, że właśnie na tym albumie najpełniej zdefiniowali swój styl - o ile poprzednia płyta "Eternal Kingdom" bardzo mi się podobała to nie mogłem wyzbyć się wrażenia, że za bardzo zajeżdża Neurosis. Teraz już te inklinacje są mniej wyczuwalne, a płyta jest na tyle dobra, że mógłbym zaryzykować tezę, że uczniowie przerośli mistrzów. Vertikal >>> Honor Found In Decay
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
To zupełnie inne emocje są, Vertical choć dobra, to jednak nadal mocno w sludge osadzona, Neurosis na nowej wychodzi nieco dalej i pomimo, że spokojniejsza, to jednak cała ich agresja jest poukrywana w zakamarkach. Aż takiej Headcrabowej nierówności bym nie zaryzykował ;] Ta płyta nawet nie jest tak dobra co ostatni Blindead, nie mówiąc już o łabędzim śpiewie ISIS, choć oczywiście, do "Vertikal" też często wracam. Ale to jest faktycznie dla Cult Of Luna krok milowy w kontekście wymęczonej "Eternal Kingdom".Maria Konopnicka pisze:Teraz już te inklinacje są mniej wyczuwalne, a płyta jest na tyle dobra, że mógłbym zaryzykować tezę, że uczniowie przerośli mistrzów. Vertikal >>> Honor Found In Decay
Coś tam było! Człowiek!
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10789
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: CULT OF LUNA
Przy czym COL poszło mocno do przodu wplatając w muzyke sporo elektroniki i tonę nowej fali, a Neurosis nagrywa brzydszego brata "Given...", który nic nie wnosi do dorobku grupy. Headcrabowa nierówność w tym przypadku wydaje sie być prawdziwa i uzasadniona. Akurat należę do tych, dla których ostatni Neurosis to rozczarowanie.
Mnie bardziej zaciekawiła teza, że nowe COL jest słabsze od ostatniego Blindead. O ile nie da sie zaprzeczyć wysokiego poziomu tej drugiej, to mimo wszystko cały czas mam wrażenie, że to nie jest jeszcze 100% możliwości tej grupy i stać ją na więcej. każdemu odsłuchowi towarzyszy mi poczucie jakby jakoś hamowali w sobie to, że pójść na żywioł po całości.
Mnie bardziej zaciekawiła teza, że nowe COL jest słabsze od ostatniego Blindead. O ile nie da sie zaprzeczyć wysokiego poziomu tej drugiej, to mimo wszystko cały czas mam wrażenie, że to nie jest jeszcze 100% możliwości tej grupy i stać ją na więcej. każdemu odsłuchowi towarzyszy mi poczucie jakby jakoś hamowali w sobie to, że pójść na żywioł po całości.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5311
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: CULT OF LUNA
Dzis sobie przypomniałem o tej kapeli... jak się prezentuje ich ostatnia płyta?
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10789
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: CULT OF LUNA
Dla mnie bomba, jedna z lepszych płyt tego roku. Troche klawiorów z kraftwerkowym klimatem i dosc nowofalowe brzmienie. Na pewno warto posłuchać. Moim zdaniem najlepsza ich płyta.