VASSAGO (SWE)
: 07-03-2009, 16:04
Jest to w zasadzie jednorazowy wybryk dwóch panów z LORD BELIAL. Płyta "Knights from Hell" powstała pod koniec ubiegłej dekady, wydana przez No Fashion. Zawiera nieco ponad pół godziny siarczystego napierdalania w stylu krajanów z SATANIC SLAUGHTER, THE ABYSS czy WAR. Nie obchodzi mnie czy to było przyspieszane w studio (kto wie?), nie przeszkadzają nędzne przerywniki w stylu "Raped by the machine", nie rażą wywołujące raczej śmiech efekty w "Agent 666" czy tandetne klawisze w "Anal fistfuck" (o tandentnych tekstach wspomniałem?). Ważne, że zajebiście wchodzi i zmusza za każdym razem do wielokrotnego odsłuchu. Jak ktoś chce po prostu dostać mocno po łbie (bez późniejszego kontaktu z pogotowiem) to z czystym sumieniem mogę polecić. Kojarzy się również nieco z początkami IMPALED NAZARENE (OCZYWIŚCIE nie ten poziom) czy niemieckim TSATTHOGGUA.