RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Kwestia gustu Lubię ten krążek, więc specjalnie spierać się nie będę.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5311
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Running Wild jak dla mnie to kapela genialna, taka abba metalu... kazdy kawalek to hit:) Szczegolnie na imprezach... Zajebista muza, zupelnie nie angazujaca a zachecajaca do sing a longa
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2028
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
DoG uwielbiam, aczkolwiek postawiłbym raczej na Port Royal. Na Under Jolly Roger pojawił się zaczątek tego pirackiego stylu, który następnie rozkwitł właśnie na Port Royal. Death Or Glory to już dopieszczenie do perfekcji tego co było wcześniej. Ale tak czy inaczej, album genialny w całości - obok kilku płyt Judas Priest, Mercyful Fate, Iron Maiden, W.A.S.P. i kilku mniej znanych zespołów - absolutny geniusz jeśli chodzi o Heavy Metal.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- TORTURER
- w mackach Zła
- Posty: 977
- Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
- Lokalizacja: Oxford
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Też bardziej stawiam na Port Royal,ale Death or Glory tez bardzo lubie..obok dwójki(Branded..),te 3 płyty to najlepsze rzeczy jakie nagrał ten zespół,no Blazon Stone jest kompozycyjnie ok,ale brzmienie cieniutkie...W ogóle to kiedyś,mając ledwo kilkanaście lat był to jeden z zespołów,ktore wręcz czciłem,obok Iron Maiden,Venom,King Diamond,ehh starośc nie radośc az sobie włącze tą płyte
Death Dwells in Love
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2028
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Branded jest dobry, ale jednak debiut miażdży bardziej. Jedynka, Port Royal, Death or Glory to są pomniki. Blazon Stone i Pile Of Skulls to dobre płyty, podobnie jak Black Hand Inn (ostatnia świetna płyta RW).
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- TORTURER
- w mackach Zła
- Posty: 977
- Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
- Lokalizacja: Oxford
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Byłbym w stanie sie zgodzić z ta jedynką,gdyby był na niej Chains and Leather ..a serio,to tez jest zajebista,i rzeczywiscie Running sie skończył na Black Hand Inn...potem słyszałem jedynie Masquerade i Rivalry czy jakos tak,ogolnie popłuczyny i jarmark...
Death Dwells in Love
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
zdecydowanie najlepszy album Running Wild, ale z tym najlepszym w ogóle w heavy metalu, to bym raczej nie przesadzał - tak czy siak - uwielbiam, szczególnie wiosną
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
dobra Maria, dajesz 50 lepszych płyt z heavy metalemMaria Konopnicka pisze:Bardzo dobra płyta, ale raczej nie najlepsza w dyskografii Running Wild, a na pewno nie najlepsza w gatunku... raczej wątpię by w pierwszej 50 się znalazła.
bo ja znam z 5-10 góra.
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Running Wild w ogóle rządzi i wszystko do 'Black Hand Inn' włącznie bardzo lubię/uwielbiam. Najbardziej chyba dwie pierwsze, ale tak naprawdę ciężko mi wybrać jedną, bo wszystkie ich starsze płyty to właściwie same zajebiste numery. 'Death Or Glory' jest kapitalna, ale poziomem nie odstaje specjalnie od innych płyt RW z tamtego okresu.
- Grindead
- postuje jak opętany!
- Posty: 654
- Rejestracja: 03-01-2003, 15:03
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Swietny album pieknie kojarzacy mi sie z pierwszymi latami mojego swiadomego sluchania metalu. Jednoczesnie to jest ostatni Running Wild jaki lubie, w ogole mnie nie interesuje co ten zespol pozniej nagrywal, probowalem i dzieki.
some additional disfigurement... some additional disfigurement... some additional disfigurement...
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Jakbym chcial se posluchac popu wlaczyl bym Justina Timberlake'a, jakbym chcial posluchac Euro Disco rodem z niemiec to wlaczylbym Mr. Presidenta, jakbym chcial posluchac kiczu, to wlaczylbym Vengaboys, jakbym chcial posluchac wesolych melodyjek to wlaczylbym sobie dzwonki mojej starej komorki NOKII 3310. A jakbym chcial posluchac tego wszystkiego razem to wlaczylbym sobie RW. Chuba jestem Falsemetalowcem bo RW i jakies Motley Crue itp. zawsze kojazylo mi sie z wiejska biesiada w remizowskim stylu i walacymi sie w dupala po katach strazakami. Zaorac w chuj i zetrzec z pamieci kart historii.
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Husar pisze:Jakbym chcial se posluchac popu wlaczyl bym Justina Timberlake'a
Eeee, daj spokój.
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2397
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Chuba tak, skoro stawiasz ich obok siebie.Husar pisze:Chuba jestem Falsemetalowcem bo RW i jakies Motley Crue (...)
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Blackult pisze:Chuba tak, skoro stawiasz ich obok siebie.Husar pisze:Chuba jestem Falsemetalowcem bo RW i jakies Motley Crue (...)
Ano stawiam
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
nosz kurwa mać! running wild jest zajebiste! uwielbiam strasznie, metal najwyższych lotów ! niestety nic po death and glory nie słyszałem, więc nie wiem jak później, ale do tego okresu jak najbardziej zaraz rozpierdolę pół pokoju z okazji zapuszczenia sobie under jolly roger! ha!
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Maria Konopnicka pisze:nie każdy musi znać się na muzyce metalowej, lepiej posłuchaj sobie melodyjek w swojej NokiiHusar pisze:RW i jakies Motley Crue:
Mysle ,ze to by byla dobra opcja gdybym mial do sluchania tylko RW. Na szczescie mam mase innych plyt i zapuszcze sobie Archgoat:)
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
gdzie rzym gdzie krym kurwa???
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Gdzie byli jego rodzice sie pytam!!?? No gdzie??Scaarph pisze:gdzie rzym gdzie krym kurwa???
Nie, ale bez kitu moze jestem za mlody i nie czaje ducha plastiku w metalu czy cos, ale no kurwa gumowa papuga na ramieniu no kuuuuuurwa hahaha. Naprawde bez urazy panowie ale to mnie przyprawia o smiech . Teraz pouczony najwiekszym autorytetem w dziedzinie metalu Maria K. pojde zapuscic muze z nokii. Znam dekli ktorym moznaby wkrecic ,ze melodyjka z nokii to kult wystarczy ze paru starych kataniarzy by tak uporczywie twierdzilo i lepcy by uwierzyli. Ba! zajebaliby se ekran NOKII na plecy hahahahahah Jebac
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
ale pierdol papugę! to jest po prostu zajebiste granie!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Husar pisze:Gdzie byli jego rodzice sie pytam!!?? No gdzie??Scaarph pisze:gdzie rzym gdzie krym kurwa???
Nie, ale bez kitu moze jestem za mlody i nie czaje ducha plastiku w metalu czy cos, ale no kurwa gumowa papuga na ramieniu no kuuuuuurwa hahaha. Naprawde bez urazy panowie ale to mnie przyprawia o smiech . Teraz pouczony najwiekszym autorytetem w dziedzinie metalu Maria K. pojde zapuscic muze z nokii. Znam dekli ktorym moznaby wkrecic ,ze melodyjka z nokii to kult wystarczy ze paru starych kataniarzy by tak uporczywie twierdzilo i lepcy by uwierzyli. Ba! zajebaliby se ekran NOKII na plecy hahahahahah Jebac
nie czaisz kultu