EQUINOX
: 14-09-2008, 22:36
Taki temat, żeby odtruć Masterful, bo złe rzeczy się tutaj ostatnio dzieją.
Amerykański zespół powstały z inicjatywy Pete'a Slate (który wcześniej grał m.in w Abhorrent Existance z Kamem Lee, w Incubus z braćmi Howard i w Acheron z Vincentem Crowleyem) na początku lat 90-tych. Już wtedy koncepcja była taka, żeby hołdować starej szkole grania, być niezbyt technicznymi, niezbyt szybkimi, niezbyt brutalnymi, ale za to z klimatem.
Dema i epki, ponoć, miały świetne przyjęcie, jednak zespołowi nie było dane zrobić zawrotnej kariery. Każdy album wychodził z niebywałym opóźnieniem, oszukiwały ich wytwórnie, członkowie szli do więzienia. Ludzie najpierw woleli brutalne granie, teraz dla jednych są za mało brutalni, dla innych za mało oldschoolowy ten ich oldschool, inni to w ogóle wolą Ulver i ich nie obchodzą takie kapele. Pomimo tego wszystkiego, dzięki oddaniu, zaangażowaniu i determinacji pana Slate zespół gra dalej i chyba jeszcze trochę pogra.
"Return to Mystery" (nagrany w 1995, wydany w 1997 przez Unisound) to arcydzieło drugiej połowy lat 90-tych. Szkoda, że nie wyszło wcześniej. Death metal z wyraźnymi ciągotkami w stronę starej szkoły black metalu, okazyjnym klawiszem, thrashowym zagraniem i heavy metalową melodią to w ich wykonaniu mikstura zabójcza. Mają własny styl, niemożliwy do pomylenia z innymi zespołami. No i oczywiście zabójczy image.
Kolejna płyta wychodzi dopiero w 2003 (na półce u Juliusza ze Still Dead leży bodaj 3 lub 4 lata) i jest to "Journey Into Oblivion", prawie godzina świetnych riffów i melodii z coverem Possessed na deser.
Następnie Juliusz twierdzi, ze wyda kompilacje z demami, starymi live i epkami, bierze taśmy matki i gdzieś znika.
Trzecią płytę (trwającą niespełna 27 minut - w tym solo na perkusji i nagrany na nowo klasyk "until the dawn's mist") wydaje malutka Metalbolic records. Jest to kolejna mordercza pozycja w ich dyskografii. Z tego co mi się wydaje, w Polsce pojawiła się dopiero w 2008 roku i to bynajmniej nie na samym początku. A przynajmniej ja potrzebowałem półtora roku, żeby ją dorwać.
W obecny składzie, Equinox to niemal supergrupa: na perkusji Gabe Lewandowski, grający w reaktywowanym Killing Addiction, a kiedyś w Hellwitch i Naphobia, na basie Tony Blakk (2ka i 3ka Acheron, obecnie również Diabolic) a na gitarze znany wszystkim dobrze Evil Kelly, który jest obecnie chyba najbardziej zapracowanym gitarzystą death metalowym, gdyż gra w Equinox, Pessimist, Diabolic i Angelcorpse naraz!
Brakuje tylko wokalisty - Darkness'a i jest to brak dość dotkliwy, gdyż jego wokale były bardzo charakterystyczne. Jako zastępcę typuję sesyjnie Roberta Kline z Pessimist, ale to tylko moje podejrzenia.
O ile chłopaki (zapracowane) znajdą na ten zespół trochę czasu, to myślę, że wysmażą BARDZO smakowitą płytę.
Jacyś fani Equinox na forum?
http://www.metal-archives.com/band.php?id=3846
http://www.myspace.com/equinoxmetal
http://www.voicesfromthedarkside.de/int ... quinox.htm
Amerykański zespół powstały z inicjatywy Pete'a Slate (który wcześniej grał m.in w Abhorrent Existance z Kamem Lee, w Incubus z braćmi Howard i w Acheron z Vincentem Crowleyem) na początku lat 90-tych. Już wtedy koncepcja była taka, żeby hołdować starej szkole grania, być niezbyt technicznymi, niezbyt szybkimi, niezbyt brutalnymi, ale za to z klimatem.
Dema i epki, ponoć, miały świetne przyjęcie, jednak zespołowi nie było dane zrobić zawrotnej kariery. Każdy album wychodził z niebywałym opóźnieniem, oszukiwały ich wytwórnie, członkowie szli do więzienia. Ludzie najpierw woleli brutalne granie, teraz dla jednych są za mało brutalni, dla innych za mało oldschoolowy ten ich oldschool, inni to w ogóle wolą Ulver i ich nie obchodzą takie kapele. Pomimo tego wszystkiego, dzięki oddaniu, zaangażowaniu i determinacji pana Slate zespół gra dalej i chyba jeszcze trochę pogra.
"Return to Mystery" (nagrany w 1995, wydany w 1997 przez Unisound) to arcydzieło drugiej połowy lat 90-tych. Szkoda, że nie wyszło wcześniej. Death metal z wyraźnymi ciągotkami w stronę starej szkoły black metalu, okazyjnym klawiszem, thrashowym zagraniem i heavy metalową melodią to w ich wykonaniu mikstura zabójcza. Mają własny styl, niemożliwy do pomylenia z innymi zespołami. No i oczywiście zabójczy image.
Kolejna płyta wychodzi dopiero w 2003 (na półce u Juliusza ze Still Dead leży bodaj 3 lub 4 lata) i jest to "Journey Into Oblivion", prawie godzina świetnych riffów i melodii z coverem Possessed na deser.
Następnie Juliusz twierdzi, ze wyda kompilacje z demami, starymi live i epkami, bierze taśmy matki i gdzieś znika.
Trzecią płytę (trwającą niespełna 27 minut - w tym solo na perkusji i nagrany na nowo klasyk "until the dawn's mist") wydaje malutka Metalbolic records. Jest to kolejna mordercza pozycja w ich dyskografii. Z tego co mi się wydaje, w Polsce pojawiła się dopiero w 2008 roku i to bynajmniej nie na samym początku. A przynajmniej ja potrzebowałem półtora roku, żeby ją dorwać.
W obecny składzie, Equinox to niemal supergrupa: na perkusji Gabe Lewandowski, grający w reaktywowanym Killing Addiction, a kiedyś w Hellwitch i Naphobia, na basie Tony Blakk (2ka i 3ka Acheron, obecnie również Diabolic) a na gitarze znany wszystkim dobrze Evil Kelly, który jest obecnie chyba najbardziej zapracowanym gitarzystą death metalowym, gdyż gra w Equinox, Pessimist, Diabolic i Angelcorpse naraz!
Brakuje tylko wokalisty - Darkness'a i jest to brak dość dotkliwy, gdyż jego wokale były bardzo charakterystyczne. Jako zastępcę typuję sesyjnie Roberta Kline z Pessimist, ale to tylko moje podejrzenia.
O ile chłopaki (zapracowane) znajdą na ten zespół trochę czasu, to myślę, że wysmażą BARDZO smakowitą płytę.
Jacyś fani Equinox na forum?
http://www.metal-archives.com/band.php?id=3846
http://www.myspace.com/equinoxmetal
http://www.voicesfromthedarkside.de/int ... quinox.htm