Masterful Magazine

jak dla mnie the best z finlandi po nieodrzalowanym beheirt , nie wiem czy juz pisaliscie cos na ten temat , jak nie to zapraszam do dyskusji

Kupa z wsią wymieszana.

czyli dlugopis

muzycznie-miernota. + przejebanie głupia nazwa + dno na każdej innej płaszczyźnie.
i masz swój the best z Finlandii.
W dobie takich płyt jak Fas,Dodens Evangelium,czy Salvation to coś po prostu nie istnieje.

ja sie ciesze ze nie kazda plyta brzmi jak wymienione przez ciebie bo nie ma z czym porownywac inniwola jednoinni drugie a ja spokojnie mieszam te zepoly

Satanic Warmaster bezgranicznie uwielbiam.regularnie nawiedzam się strenght&honour, który to jest moim ulubionym albumem sw, tzn taki choćby carelian satanist madness rozpierdala mnie w drobny mak, ale s&h słyszałem jako pierwszy tej potężnej jednoosobowej hordy ,i zrobił on na mnie wielkie wrażenie. zgadza się, nie jest to przejebanie skomplikowana muzyka, ale w tym jej urok. kurwa, całego bm w tym urok.

Vvi sect (in) pisze:W dobie takich płyt jak Fas,Dodens Evangelium,czy Salvation to coś po prostu nie istnieje.

w obliczu takich kapel jak satanic warmaster w/w płyty dla mnie po prostu nie istnieją. i chuj...no, może poza salvation:)

zaprawdę powiadam wam, zamiast zatruwać łeb jakimiś wynalazkami, wolę posłuchać ot, choćby takiego prymitywnego sw. że jestem ograniczony? mi z tym zajebiście. jebał pies progres w bm.

Insulter:
NIE MOŻNA ICH MIESZAĆ. COŚ NIE TAK Z TOBĄ
nIe można mieszać ,przyrównywać, nieszablonowych artystów którzy grają z konwencją jak chcą,bądź też deptają zupełnie nowe ścieżki z epigonami,muzycznymi beztalenciami.to zupełnie inne światy i nie ma- jedni wolą te- drudzy tamte.
Jedni wiedzą co dobre ,inni łykaja to co wypluje rynek.Analogicznie -są zespoły bardzo dobre - i jest szara masa tłukaca to samo non stop.Zgadnij do ktorej grupy SW sie zalicza.

Nawet surowe, odtwórcze granie można grać z klasą, SW po prostu jebie wioską.

kurwa, może i macie rację.

z tym, że mi się po prostu sw podoba.

vi sect malo sie znasz na zyciu widze mozna mieszac wszysko jak sie komu zywnie podoba, ta sa rozne klimaty i oto chodzi zeby nie miec klapek na oczach i nie slucjac tylko np ondskapt , watain, dso, ofermod , malign , funeral mist ale napierdalac tez stary darkthrone ktory jest wtorny jak chuj i tez pewnie nie sluchasz bo nie jest odkrywczy .co do morha mozna grac z klasa ale po co to nie koncert szopena , sw jest zajebiste to moja opinia wam sie moze nie podobac trudno wasz problem scaarph osobiscie to zajebiscie lubie black katharsis oraz of the night

Spójrz sobie po prostu na dwa zespoły: SATANIC WARMASTER i BAPTISM, oba grają praktycznie to samo i są z tego samego kraju. Widzisz różnicę między borsuczą wioską a sensownym graniem?

widze i oba zajebiscie szanuje , sory morph do mnie to dociera do ciebie nie

To znaczy po prostu że łykasz wszystko co ma pomalowany ryj i krzyczy "Saaaataaaan, Borrrrsuuuuuk, Saaataaaan", do wszystkich to dociera, do ciebie nie.

twoja opinia ja tego nie powiedzialem nie wszystko jest ok , mowi konkretnie o sw i dla mnie taki zespol ma racje bytu dla ciebie nie i ok

Popatrz jak miesza sobie np.Trotzky albo Wódz. -to zakrawa na jakś muzyczna schizofrenie tak?
Ale ich propozycje -jak i kilku innych uzytkowników -choć krańcowo róźne -wyróżnia pewna jakość.klasa.której ten twój sw nie ma . i nie chodzi o to zeby wymyślić proch na nowo.przeczytaj sobie co Ci napisał Morph.

insulter of jesus christ: black katharsis i of the night też zajebiście lubię. ja lubię wszystko sw hehe.

szop na okładce mnie trochę mierzi, fakt, ale chuj już z tym szopem, da się przeżyć hehe.

a tak a'propos "insulter of jesus christ". pierdolić fas, damnation se zapierdolę

"Carelian Satanist Madnes" Średni album ale ma kilka momentów, czasem lubię posłuchać.
Reszta to prostackie, głupie, wtórne, nijakie męczenie instrumentów, równie dobrze mogłoby tego nie być.

w takim razie strasznie mi to prostackie, głupie, wtórne, nijakie męczenie instrumentów pasuje:)

"Of the night"czy jakos tak to najlepsza rzecz jaką SW wydał,pomijając juz tą tchórzofretke czy szopa na okładce.Z inymi wydawnictwami to jest róznie ,od w miare dobrego "Carelian..."i "Black Katharsis"średniego "strenght and honour" na chujowych splitach i koncertówkach kończąc.
Tak apropo jesli chodzi o sama postac Satanic tyrant werwolfa ,posłuchajcie sobie kapeli o nazwie Armour w którą ten kolo jest zamieszany i która jest hołdem dla starego zajebistego hard n'heavy w stylu W.a.s.p. czy Motley Crue.

Nie wiem jak można grać w dwóch projektach z czego jeden to surowy black z automatem a drugi to zespół pod Motley Crue... Zresztą gość jest naziolem, to chuj go tam wie, co mu w dyńce siedzi. Kiedyś słuchałem trochę "S&H" i całkiem mi się podobało, mimo niezwykle topornego klimatu, ale chyba też lubię takie trochę wieśniackie granie... Tytuł kawałka "Night of Retribution" pamiętam do dzisiaj, ale to chyba był bonus do wznowienia?