DIES IRAE (Nor)
: 06-02-2008, 10:55
Znam trzy (Marian Konopnicki pewnie ze 20:) zespoły, które obrały sobie tę nazwę - przeciętny all-stars-band z Polski, melodyjne gówno z Meksyku oraz norweski Dzień Gniewu, o który traktuje ten topic.
Tajemniczy zespół, który wydał tylko jedno demo - "Circle of Leth" (1994) , ale za to JAKIE !!!. Genialne połączenie surowego i black metalu, muzyki klasycznej i szczypty odhumanizowanego industrial-BM a'la Mysticum. Klawisze tutaj naprawdę grają, a nie tworzą jedynie tła mającego zmiękczyć samą muzykę. Nad tym wszystkim unosi się posępny skrzek wokalisty, którego melodeklamacje przyprawiają o CIARY.
Ostatnio nabyłem drogą kupna re-edycję demka na jedynie słusznym nośniku (LP - Painiac Rec), swoją dogą dość ubogo wydaną.
Z dzisiejszej perspektywy w/w materiał robi wciąż wrażenie, choć, przyznaję, ze mniejsze niż -naście lat temu. Dostrzegam kulejącą produkcję i dość plastikowo brzmiące klawisze (mimo wszystko to casio). Ale pamiętajmy o tym, że to tylko demo i do tego pierwsze. Z pewnoscią, gdyby nie decyzja o zawieszeniu działalności, debiut nagrany w profesjonalnym studio i z prawdziwymi klawiszami (tzn nie z syntezatora) byłby niemałą sensacją.
a tutaj trochę więcej o zespole:
http://www.metal-archives.com/band.php?id=11510
Tajemniczy zespół, który wydał tylko jedno demo - "Circle of Leth" (1994) , ale za to JAKIE !!!. Genialne połączenie surowego i black metalu, muzyki klasycznej i szczypty odhumanizowanego industrial-BM a'la Mysticum. Klawisze tutaj naprawdę grają, a nie tworzą jedynie tła mającego zmiękczyć samą muzykę. Nad tym wszystkim unosi się posępny skrzek wokalisty, którego melodeklamacje przyprawiają o CIARY.
Ostatnio nabyłem drogą kupna re-edycję demka na jedynie słusznym nośniku (LP - Painiac Rec), swoją dogą dość ubogo wydaną.
Z dzisiejszej perspektywy w/w materiał robi wciąż wrażenie, choć, przyznaję, ze mniejsze niż -naście lat temu. Dostrzegam kulejącą produkcję i dość plastikowo brzmiące klawisze (mimo wszystko to casio). Ale pamiętajmy o tym, że to tylko demo i do tego pierwsze. Z pewnoscią, gdyby nie decyzja o zawieszeniu działalności, debiut nagrany w profesjonalnym studio i z prawdziwymi klawiszami (tzn nie z syntezatora) byłby niemałą sensacją.
a tutaj trochę więcej o zespole:
http://www.metal-archives.com/band.php?id=11510